Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
"Mieczobalast" https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=31599 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | emeryt [ 22 kwi 2020, o 19:46 ] |
Tytuł: | "Mieczobalast" |
Dobry wieczór. Pytanie teoretyczne do konstruktorów jachtowych, piszących na tym forum, ale dla pytającego ważne. Czy jacht z tak zaprojektowanym " szybrowym mieczobalastem", jest w stanie przetrwać bezpiecznie żeglugę atlantycką. Oczywiście żegluga w okresie pasatu, ale i złej pogody jaka się w tym okresie tam zdarza. Ewentualnie, co by należało zrobić, przerobić, zmienić poprawić, by tak się stało (bezpiecznie przetrwać). emeryt. https://www.davidmorrisboats.co.uk/uplo ... manual.pdf |
Autor: | bartoszek [ 22 kwi 2020, o 20:32 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Wilfried Erdmann w 1966 r. oplynal swiat na jachcie "Kathena". Drewnianny 7,5m jacht z mieczem. W swojej ksiazce opisuje ciezki sztorm na oceanie Indyjskim w okolicy przyladka Dobrej Nadziei, wiec widocznie mozna. W sieci niewiele o tym jachcie. https://www.yacht.de/aktuell/panorama/e ... a8316.html pozdrowienia bartoszek |
Autor: | Colonel [ 22 kwi 2020, o 20:44 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Stateczność jachtu da się policzyć. Można tak zaprojektować, by "ciężki miecz" - balast zapewnił bezpieczeństwo. Są trzy kwestie moim zdaniem: - aby toto nie tłukło na fali; - aby miecz nie wpadł do środka w razie bardzo głębokiego przechyłu, wywrotki; - aby mechanizm podnoszenia był bezawaryjny, działał łatwo i nie kosztował zbyt wiele pracy w obsłudze. |
Autor: | Mir [ 22 kwi 2020, o 20:59 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
I o ten sztorm się tu rozchodzi. Jacht z szybrowym balastem zwykle jest zaprojektowany do pływań w strefie przybrzeżnej. Chodzi o warunki pogodowe i bliskość lądu do schronienia, w razie gdyby coś przeciekało. A przeciekać może, gdy liczba cykli telepania miecza w skrzyni na fali wzrośnie. Balast stały jest mocno ujarzmiony z dnem poprzez denniki i śruby mocujące. Nie rusza się. A miecz nie dosyć, że może się obijać o ścianki skrzyni przy każdym przechyle, to jeszcze na końcu ma ciężar wzmacniający te obijania. Blokada miecza śrubami w poprzek skrzyni uczyni z niego bardziej odporny element, ale czy na tyle, żeby wytrzymał Atlantyk? Ba, nawet nie idzie tu o sam układ miecz-skrzynia, a bardziej o mocowanie skrzyni do dna. Bo, to może być najsłabsze miejsce układu. W procesie produkcji, montaż bazuje na typoelementach i wydajności pracy. Łatwo wtedy proces technologiczny uprościć i wkleić skrzynkę, oblaminować i zakryć podłogą. No, bo łódka jest na wody rekreacyjne. Na oceanie skrzynia powinna być mocno związana z dnem i konstrukcją zabudowy. Sama skrzynia też powinna być wzmocniona. To jest oczywiście teoretyzowanie. W latach 90-tych ktoś przepłynął Atlantyk na Fokusie 650 i dał radę. Inny śmiałek opłynął świat na sklejkowej łódce klasy Mikro, ale to był brytyjski komandos. Dużo zależy od szczęścia, ale i dobrego przygotowania technicznego. Najważniejsze jest to czy wciąga Cię ta zabawa, czy odpycha. |
Autor: | emeryt [ 22 kwi 2020, o 21:45 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Colonel napisał(a): - aby toto nie tłukło na fali; Wszystko wskazuje że będzie, choć Mir napisał(a): Blokada miecza śrubami w poprzek skrzyni uczyni z niego bardziej odporny element, ale czy na tyle, żeby wytrzymał Atlantyk? Skrecenie u góry nie problem z uszczelnieniem, na dole to już poważny problem z uszczelnieniem, ale przy obecnym poziomie chemii, pewnie by się dało. Colonel napisał(a): - aby miecz nie wpadł do środka w razie bardzo głębokiego przechyłu, wywrotki; Raczej niemożliwe, podnoszenie za pomocą dość masywnej śruby. https://www.youtube.com/watch?v=eHpqMvTyr7E Colonel napisał(a): - aby mechanizm podnoszenia był bezawaryjny, działał łatwo i nie kosztował zbyt wiele pracy w obsłudze. Przekładnia kątowa na kołach stożkowych o zębach prostych, napędzana korbą jest mechanizmem prostym trwałym. Nawet nez smarowania. Ale "nakurplować" się trzeba. https://www.youtube.com/watch?v=4h6hBvaQDCY Mir napisał(a): Na oceanie skrzynia powinna być mocno związana z dnem i konstrukcją zabudowy. Sama skrzynia też powinna być wzmocniona. Masz jakiś pomysł jak to zrobić? Mir napisał(a): Najważniejsze jest to czy wciąga Cię ta zabawa, czy odpycha. Mogę powiedzieć że nawet "wsysła" Za już dziękuję (łapka) i proszę o "jeszcze" emeryt https://www.youtube.com/watch?v=2YU9TJFYltk |
Autor: | Rolfok [ 22 kwi 2020, o 21:49 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Mir napisał(a): W latach 90-tych ktoś przepłynął Atlantyk na Fokusie 650 i dał radę. Jacht nazywał się Olsztyn ![]() |
Autor: | boSmann [ 22 kwi 2020, o 22:55 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Poczytaj o Pelagicu Skipa Novaka oraz o Damien i Damien II Gerarda Janichon ~~~~~~~~~~~~ fajna książka - https://lubimyczytac.pl/ksiazka/200216/ ... a-poludnia |
Autor: | Marian Strzelecki [ 22 kwi 2020, o 22:58 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Firma Etap to "nie w kij dmuchał", ale zawsze trzeba przeanalizować: co nie było przemyślane na oceaniczne trasy (a tylko na przybrzeżne). Nikt kto nie miał akurat tego Etapa nie będzie wiedział co może piszczeć w zawiasach. Tylko osobista wizyta jakiegoś praktyka (wraz z popływaniem) może wyrobić Tobie sensowny pogląd na taki rejs. MJS |
Autor: | Mir [ 23 kwi 2020, o 00:19 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
emeryt napisał(a): Masz jakiś pomysł jak to zrobić? Najsampierw warto pokłonić się oceanowi... i wziąć poprawkę na długość przedmiotowego jachtu. Połączenie skrzyni z dnem powinno być podobne do polączenia kiła z dnem. Denniki. Układ sztywny dający pewność, że utrzyma obciążenia dynamiczne (nie wyrwie dna). Skrzynia musi gwarantować sztywność w połowie swojej wysokości czyli tam, gdzie góra opuszczonego miecza będzie naciskać podczas przechyłów. Mniej więcej, tyle ile jest na bulbie, tyle naciska poprzecznie na środek płaszczyzny skrzyni. Niech to będzie 200 kG... To trzeba obejrzeć, postukać i poczuć. Mocne czy słabe. I założyć, że przyjdzie sztorm. Na środku oceanu. Miecz może się urwać, ale przecieku mieć nie wolno. Chociaż, czy ja wiem? Piany zapewne ma napchane, może być niezatapialny. A to nieco zmienia podejście do ryzyka. Z tym, że ryzyko przypisuje się młodości... później raczej bezpieczeństwo jest najważniejsze. PS. Ze 20 lat temu pewien żeglarz z odwagą mówił o zamiarze przepłynięcia Bałtyku na Saturnie 25, nawet proponował funkcję uczestnika, ale grzecznie odmówiłem, widząc konstrukcję nowiuśkiego kadłuba zrobioną w stylu regatowym. PS2. Kolizja z przeszkodą podwodną i uderzenie w miecz generuje siłę rozcinającą skrzynię i dno kadłuba. To też trzeba mieć na uwadze. Generalnie na ocean tylko kil. |
Autor: | Zbieraj [ 23 kwi 2020, o 06:24 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Mir napisał(a): Generalnie na ocean tylko kil. Chyba, że się jest takim porąbańcem, jak Czapa. ![]() http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1249&page=420 |
Autor: | M@rek [ 23 kwi 2020, o 06:31 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Dla rownowagi, znakomity morski zeglarz regatowy, J.K. Ż.W. od lat zegluje w morskich regatach z sukcesami na nieco zmodyfikowanym Stormie 22 ![]() |
Autor: | slawosz [ 24 kwi 2020, o 22:44 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Tu jest trochę o Etapie 22: https://forums.ybw.com/index.php?thread ... at.325089/ Generalnie dobra łódka, przewija się w ogłoszeniach w UK. Jeśli kil jest w dobrym stanie, powinna dać radę. 'Mieczobalast' jest to wynalazek pozwalający trzymać łódkę na wysychających kotwicowiskach, które w UK (i innych pływowych wodach) są bardzo popularne i bardzo tanie - 600 PLN rocznie. Można oczywiście mieć łódkę 2-kilową, ale zwykle są to konstrukcje o walorach nautycznych wanny ![]() |
Autor: | emeryt [ 25 kwi 2020, o 21:35 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Dobry wieczór. Okazało się że kolega klubowy, jest posiadaczem Etapa 22. Jutro prawdopodobnie ma być w marinie, to sobie spróbuję z nim pogwarzyć, co i jak jest z tym mieczobalastem. Czy tłucze, i jak mocno w skrzyni szybrowej. Jak łódkę zwoduje, poproszę o wspólny wypad na Bałtyk, by osobiście to sprawdzić. I nie tylko to. emeryt |
Autor: | M@rek [ 26 kwi 2020, o 06:35 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Jacht z podnoszonym balastem w dobrej cenie ![]() https://www.olx.pl/oferta/jacht-morski- ... dbdcf9faac |
Autor: | emeryt [ 5 maja 2020, o 22:27 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Dobry wieczór. jestem po rozmowie z właścicielem Etapa, o "tłuczeniu" mieczobalastu. Luz jest kasowany na dwa sposoby. Przez sześć przesuwnych blach, po trzy na stronę, oraz przed śrubę na skrzyni, dociskającej mieczobalast do jednego boku. Poza tym jacht jest wypełniony pianką, przez co jest niezatapialny. Wspólny wypad na Bałtyk postanowiony. Łączę pozdrowienia emeryt |
Autor: | boSmann [ 5 maja 2020, o 22:42 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
emeryt napisał(a): Poza tym jacht jest wypełniony pianką, przez co jest niezatapialny. Cały jest wypełniony? |
Autor: | Kaszuba56 [ 5 maja 2020, o 23:20 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
Kilkanaście lat temu miałem Slottę 30 w wersji balastowo-mieczowej. Z ciężkim mieczem i falszkilem, w którym miecz się chował. Łódka miała zanurzenia 75 cm z podniesionym mieczem, 175 cm z opuszczonym. Żadnych problemów z tłukącym się mieczem, za to wiele radości. Pływałem na Bałtyku, zatoce, zalewie. Falszkil powodował, że całkiem nieźle płynęła na wiatr z podniesionym do końca mieczem (oczywiście gorzej niż z opuszczonym), a gdy miecz był na dole nie była wolniejsza i szła równie ostro na wiatr z balastówką tej samej marki i wielkości. Łódkę sprzedałem koledze, który pływa na niej do dzisiaj i nic mu nie tłucze. Teraz mam regularną balastówkę, ale cały czas z zazdrością patrzę na kolegów, którzy wchodzą do różnych miejsc, o których mogę tylko pomarzyć. W zeszłym roku spędziliśmy sporo czasu na południu Danii. Było fajnie, ale bardzo wiele miejsc było poza naszym zasięgiem właśnie ze względu na zanurzenie. I gdybym miał po raz kolejny zmienić łódkę, to wersja balastowo-mieczowa byłaby bardzo poważnie rozpatrywana. Dla łódek z aluminium lub stalowych jest to relatywnie proste ze względu na sztywność konstrukcji. Dla laminatu nieco trudniejsze, ale marki podane powyżej przez Marka są najlepszym dowodem, że da się. Warto też zajrzeć na strony projektantów z Holandii - Dick Zaal, Dick Koopmans, czy Niemiec - np. Berckmeyer. Większość ich projektów oceanicznych to właśnie balastowo-mieczówki. |
Autor: | emeryt [ 6 maja 2020, o 18:33 ] |
Tytuł: | Re: "Mieczobalast" |
boSmann napisał(a): Cały jest wypełniony? Cały to nie, tylko po pachy. ![]() emeryt |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |