Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 27 kwi 2024, o 00:52




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 151 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 paź 2020, o 20:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11652
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1630
Otrzymał podziękowań: 3889
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Rolery są bardzo wygodne. Ale trzeba chodzić na dziób, żeby je zdjąć i założyć. Co ma jednak pewne wady.
Hm, nam się udało do Jastarni dopłynąć. Prognoza się nawet w miarę sprawdziła. Odcumowaliśmy z AKM-u dokładnie o godzinie 16. Ponieważ nam się spieszyło, to założyliśmy tylko genuę i szoty do niej. Osprzęt spinakera miał być zakładany na wodzie. Nie jest to wygodne ani fajne, ale cóż. Tylko że najpierw padał deszcz, potem robiłem kanapki dla bardzo głodnej załogi i dopiero za torem wodnym do PP był czas na przygotowanie lin i wpięcie żagla. Padać przestało, spinaker zgodnie z opisem poszedł w górę. Prędkość wzrosła z 4,5 do 6 i więcej węzłów. I tak sobie spokojnie płynęliśmy baksztagiem. Asia sterowała, ja rozgryzałem trochę dalej nasz ploter (nie mam nabożeństwa do elektroniki, ręczny GPS Lowrancea jest świetny i w sumie wystarcza). Za rufą, dość blisko, przeszedł nam ORP Ślązak (tak sądzę). Na wysokości Helu zaczęło się robić ciemno. Trochę, kurcze, błyskało gdzieś nad Puckiem, ale nad nami chmury znikły. Minęliśmy pławę J i niedaleko Kaszycy zrzuciłem spinakera, bez wychodzenia z kokpitu. Co prawda w ciemności i ferworze walki odknagowałem najpierw fał grota, ale to drobny błąd, bez żadnych skutków. ;) Spinaker szybko i suchy wylądował w kabinie. Ja luzując topenantę spibomu opuściłem koniec soibomu na pokład. Do Jastarni wchodziliśmy na grocie i silniku, bez genuy. Chciałem się zgłosić do bosmanatu i do mariny, ale chyba już dla nich sezon się skończył. Po zacumowaniu i porządkach na pokładzie sklarowaliśmy spinakera do jego torby (robimy to podczas regat wiele razy i na czas). Finał.
Reasumując - mając spinakera na dziób chodzić trzeba. Ale stawianie i zrzucanie genakera da się zrobić bez wychodzenia z kokpitu. Ogólnie to żadna filozofia i choć trzeba to przećwiczyć (jak wszystko), efekty są znakomite.
Oooo, rozwiewa się.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 151 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 220 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL