Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 23:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 151 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 paź 2020, o 13:03 

Dołączył(a): 23 sty 2013, o 14:27
Posty: 246
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 45
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
To może należało by zdefiniować co oznacza te "turystyczne pływanie", bo tak każdy się na nie powołuje, a mi do głowy przychodzą różne definicje:
- wejście na jacht i popijanie drinków,
- popłynięcie na obiad z górek do np. Jastarni,
- popłynięcie z Władysławowa do Visby,
- popłynięcie dookoła świata (czy to z postojami, czy to bez).

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 13:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 paź 2006, o 18:27
Posty: 774
Lokalizacja: Woda
Podziękował : 297
Otrzymał podziękowań: 791
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
01_Anna napisał(a):
Szymon, podobno nie ma głupich pytań...ale są pytania pozbawione sensu. I Twoje takie właśnie jest. W kontekście dyskusji o pływaniu TU RY STYCZ NYM. Jeśli prognozy są kiepskie- to turyści ...zostają w porcie. Rozważni regatowcy- też. Narażanie siebie, załogi i sprzętu w imię bzdurnych celów "sportowych" też jest pozbawione jakichkolwiek racjonalnych przesłanek.
Żeby jednak udzielić konkretnej odpowiedzi, na zadane przez Ciebie pytanie:
z własnego doświadczenia, jakkolwiek nie na własnrj łódce, bo ta akurat rolera nie ma (...jeszcze?!).
27węzłów. Mierzone w stacji meteoroloczmej, na brzegu. W porywach było więcej. Łódka moich przyjaciół, 32 stopy, wracaliśmy z regat. Załoga-regatowa, nikomu nie chciało się iść i "uprzątać" żagla. z tym, że faktycznie nie był przymocowany "na sztywno" tylko na "mieķkim" mocowaniu.
Ale o czym to ma świadczyć?
I Kurczak, i Kocur pływają turystycznie. przykłady regatowych łódek, czy wyszkolonych regatowych załóg na prawdę na prawdę w takiej dyskusji nie mają racji bytu.
Ja też sobie pływam z moimi gośćmi...turystycznie. Na regatowej łódce.... :rotfl:

Przekonany jestem, że to wątek o tym że wątek ten to "spinaker/genaker - worki i przygotowanie do postawienia" a nie o pływaniu turystycznym :D
Zresztą ja o turystyce, bo ciężko mi sobie wyobrazić żebym w regatach trzymał zrolowany żagiel dodatkowy przed fokiem.
I ja dokładnie pytam o sztywne mocowanie zwijacza do okucia na dziobie. Wiktor czy Ty pływałeś ze zrzuconą kiełbasą z rolerem luźno wiszącym przed dziobem po wodach morskich/zafalownych? Przecież to zdemoluje i roler i dziób. Jeszcze gdyby był na jakiś wytyku. A tak to wali o wszystko dookoła.
Kocur już nie pływa tylko turystycznie, ale zaczął się ścigać z innymi jednostkami. Porównywać prędkości, trym, nakłady pracy by móc być od kogoś szybszym. To regatowiec.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 13:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11648
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1628
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
wsl85 napisał(a):
bo tak każdy się na nie powołuje

Każdy nie :)
Patrząc realnie (może mam pecha?) nawet w drodze na Hel wiatr się trzy razy może zmienić. Wyostrzy, stężeje. Po godzinie może wróci, a może zawieje z drugiego halsu.
Jeżeli jacht jest gotowy na różne warunki, można się w każdej chwili zarefować, rozrefować, można zmienić sztaksel, oraz można postawić spinakera, zrzucić spinakera, przeczekać bez strat gorszą pogodę, znów postawić spinakera gdy się warunki poprawią.
Gdy dłuższy czas jest słaby wiatr, to czemu nie mam postawić spinakera/genakera? Bo plan na przelot był inny i żagiel nie został w porcie przygotowany?
„To jest dopiero masakra” - że zacytuję tekst z kapitalnego filmu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 13:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
baoo napisał(a):
Do jakiej siły wiatru trzymacie zrolowane i wciągnięte na maszt genakery/code?


Szymon - robiłem - za poradami Wiktora Plitkina - genaker czy jak go tam zwać - Wiktor nazywał to chyba drifter) dla pływania słabo-wiatrowego.

Jacht mam ciężki - 12 ton - żagle ciężkie 80 metrów i w wiatrach < 12 kn Kocur na tym pływa mi wolno.

Chodziło o to, żeby nie używać silnika w sytuacji, kiedy wiatru jest za mało na moje żagle marszowe - genua i grot (czasem jednak używam :mrgreen: ), które są zrobione z materiału chyba tylko trochę lżejszego od płachty lekkiej stali :rotfl:

I Wiktor podpowiedział mi, abym zrobił takiego - nazwijmy to genakera pracującego od połówki do pełnego baksztagu.

Mówiliśmy od samego początku o żaglu rolowanym.

Piotr Adamowicz "Siwy" żagiel ten mi narysował a Jarek Górski - firma VECTOR - uszył mi taki żagiel chyba najlepiej jak umiał.

Żagiel rzeczywiście pracuje ładnie niemalże od pełnego bajdewindu aż po baksztag.

Co do Twego pytania - ponieważ od mniej więcej 12 - 15 kn wiatru moje żagle marszowe zaczynają pracować - nazwijmy to - akceptowalnie, jeżeli chodzi o szybkość jachtu - przy 15 kn jadę na nich w połówce ok 5 kn - to siłą rzeczy nie ma najmniejszego sensu używać tego genakera > tej siły wiatru.

Tyle, że ja nie biorę udziałów w regatach a żagiel ten używam tylko, jeżeli mam niemalże 100 % pewność, że mogę go sobie postawić w porcie - następnie jechać na nim w określonym przelocie w ciągu danego dnia - następnie zrolować go przed punktem docelowym a w porcie ściągnąć go z masztu do worka.

Jego używanie u mnie nie przewiduje na morzu zmiany żagli na inny zestaw - nie chodzi o możliwości, bo takie są oczywiście, ale o chęci.

I taka filozofia pływania na tym żaglu bardzo mi odpowiada, bo na słabym wietrze rzędu 6 - 12 kn jadę Kocurem na tym genakerze 3 - 5 kn co całkowicie zaspakaja moje potrzeby przemieszczania się a jednocześnie nie mam potrzeby odpalania w takich warunkach silnika.

I w takich warunkach przejechałem w tym sezonie na samym genakerze odcinek Łeba/Świnoujście w czterech przelotach i potem jeszcze wykonałem takie dwa czy trzy dzienne długie przeloty w Szwecji i Danii.

Także ja używam mego genakera tylko wtedy, kiedy wiem niemalże na 100 %, że postawię go sobie w porcie przed wypłynięciem i zdejmę w porcie po dopłynięciu i nie będę musiał na morzu z nim kombinować.

Miało być bezpiecznie i tak jest.

Zdaję sobie sprawę, że takie podejście do tematu używania takiego żagla trąci pływaniem nie mającym nic wspólnego z tym jak pływasz Ty czy też Tomek, ale mnie to odpowiada - daje mi satysfakcję fajnych i spokojnych przelotów i nie powoduje herzklekotu u mojej kochanej i jedynej żony w sytuacji, w której bym musiał nie daj boże zwijać ten żagiel na morzu i ściągać go z masztu do worka.

Czy to się nazywa pływaniem na emeryta to ja nie wiem, ale wiem, że jest spokojne i mnie to odpowiada.

Amen.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
Jeżeli jacht jest gotowy na różne warunki, można się w każdej chwili zarefować, rozrefować, można zmienić sztaksel, oraz można postawić spinakera, zrzucić spinakera, przeczekać bez strat gorszą pogodę, znów postawić spinakera gdy się warunki poprawią.
Gdy dłuższy czas jest słaby wiatr, to czemu nie mam postawić spinakera/genakera? Bo plan na przelot był inny i żagiel nie został w porcie przygotowany?


I to jest pływanie, którego ja nie uprawiam.

I nie zrozumiemy się bo nadajemy na kompletnie - ale to kompletnie innych częstotliwościach, jeżeli chodzi o pływanie.

Pływanie turystyczne, które osobiście uprawiam jest to pływanie w stabilnych warunkach pogodowych, bez szarpania się ze zmianami żagli - u mnie zresztą nie ma na co bo mam tylko genuę i grota - czasem faktycznie się zrefeję - czyli zroluję rolerem jakąś część grota - czasem się rozrefuję jak wiatr odpuści, ale pływanie dla uprawiania niedźwiedziego mięsa powyżej 25 kn siły wiatru przeszło mi definitywnie w wieku mniej więcej lat 40.

Zresztą Szwedzi pływają podobnie tylko tą granicą jak zauważyłem jest siłą wiatru 20 kn czyli 10 m/sek, od której ich radio nadaje ostrzeżenie o sztormie.

Obecnie jak wieje za dużo to stoję w porcie i czekam, aż się wywieje a jak wieje za mało to jadę na silniku - w końcu po to go mam - i to z grubsza nazywam pływaniem turystycznym, kiedy nikomu nigdzie się nie spieszy a przysłowiowy postój w Malme 10 dni w oczekiwaniu na lepszą pogodę nie jest niczym dziwnym.

Po prostu chęć przygody zastąpiła chęć WYGODY.

I z różnicy pojęć uprawiania żeglarstwa wynika stałe niezrozumienie między mną a Tomkiem.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 5 paź 2020, o 14:07 przez bury_kocur, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 14:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 949
Podziękował : 166
Otrzymał podziękowań: 349
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Szymon,
z całym szacunkiem, ale ja jestem kobietą. W miarę możlieości- stosuj w odpowiedzi na moje wpisy formy żeńskie, typu:
....pływałAś...
z góry dziękuję.
Tak,pływam po wodach morskich-wyłącznie- bo nic innego tu niestety nie ma. Pech. :-(

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 14:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 paź 2006, o 18:27
Posty: 774
Lokalizacja: Woda
Podziękował : 297
Otrzymał podziękowań: 791
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Anno, ale Wiktor jest rodzaju męskiego. Przynajmniej zawsze tak twierdził :mrgreen:

Cytowałem Ciebie ale zadałem również pytanie do Plitkina.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 14:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 paź 2006, o 18:27
Posty: 774
Lokalizacja: Woda
Podziękował : 297
Otrzymał podziękowań: 791
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
bury_kocur napisał(a):
baoo napisał(a):
Do jakiej siły wiatru trzymacie zrolowane i wciągnięte na maszt genakery/code?


Szymon - robiłem - za poradami Wiktora Plitkina - genaker czy jak go tam zwać - Wiktor nazywał to chyba drifter) dla pływania słabo-wiatrowego.

Jacht mam ciężki - 12 ton - żagle ciężkie 80 metrów i w wiatrach < 12 kn Kocur na tym pływa mi wolno.

Chodziło o to, żeby nie używać silnika w sytuacji, kiedy wiatru jest za mało na moje żagle marszowe - genua i grot (czasem jednak używam :mrgreen: ), które są zrobione z materiału chyba tylko trochę lżejszego od płachty lekkiej stali :rotfl:

I Wiktor podpowiedział mi, abym zrobił takiego - nazwijmy to genakera pracującego od połówki do pełnego baksztagu.

Mówiliśmy od samego początku o żaglu rolowanym.

Piotr Adamowicz "Siwy" żagiel ten mi narysował a Jarek Górski - firma VECTOR - uszył mi taki żagiel chyba najlepiej jak umiał.

Żagiel rzeczywiście pracuje ładnie niemalże od pełnego bajdewindu aż po baksztag.

Co do Twego pytania - ponieważ od mniej więcej 12 - 15 kn wiatru moje żagle marszowe zaczynają pracować - nazwijmy to - akceptowalnie, jeżeli chodzi o szybkość jachtu - przy 15 kn jadę na nich w połówce ok 5 kn - to siłą rzeczy nie ma najmniejszego sensu używać tego genakera > tej siły wiatru.

Tyle, że ja nie biorę udziałów w regatach a żagiel ten używam tylko, jeżeli mam niemalże 100 % pewność, że mogę go sobie postawić w porcie - następnie jechać na nim w określonym przelocie w ciągu danego dnia - następnie zrolować go przed punktem docelowym a w porcie ściągnąć go z masztu do worka.

Jego używanie u mnie nie przewiduje na morzu zmiany żagli na inny zestaw - nie chodzi o możliwości, bo takie są oczywiście, ale o chęci.

I taka filozofia pływania na tym żaglu bardzo mi odpowiada, bo na słabym wietrze rzędu 6 - 12 kn jadę Kocurem na tym genakerze 3 - 5 kn co całkowicie zaspakaja moje potrzeby przemieszczania się a jednocześnie nie mam potrzeby odpalania w takich warunkach silnika.

I w takich warunkach przejechałem w tym sezonie na samym genakerze odcinek Łeba/Świnoujście w czterech przelotach i potem jeszcze wykonałem takie dwa czy trzy dzienne długie przeloty w Szwecji i Danii.

Także ja używam mego genakera tylko wtedy, kiedy wiem niemalże na 100 %, że postawię go sobie w porcie przed wypłynięciem i zdejmę w porcie po dopłynięciu i nie będę musiał na morzu z nim kombinować.

Miało być bezpiecznie i tak jest.

Zdaję sobie sprawę, że takie podejście do tematu używania takiego żagla trąci pływaniem nie mającym nic wspólnego z tym jak pływasz Ty czy też Tomek, ale mnie to odpowiada - daje mi satysfakcję fajnych i spokojnych przelotów i nie powoduje herzklekotu u mojej kochanej i jedynej żony w sytuacji, w której bym musiał nie daj boże zwijać ten żagiel na morzu i ściągać go z masztu do worka.

Czy to się nazywa pływaniem na emeryta to ja nie wiem, ale wiem, że jest spokojne i mnie to odpowiada.

Amen.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
Jeżeli jacht jest gotowy na różne warunki, można się w każdej chwili zarefować, rozrefować, można zmienić sztaksel, oraz można postawić spinakera, zrzucić spinakera, przeczekać bez strat gorszą pogodę, znów postawić spinakera gdy się warunki poprawią.
Gdy dłuższy czas jest słaby wiatr, to czemu nie mam postawić spinakera/genakera? Bo plan na przelot był inny i żagiel nie został w porcie przygotowany?


I to jest pływanie, którego ja nie uprawiam.

I nie zrozumiemy się bo nadajemy na kompletnie - ale to kompletnie innych częstotliwościach, jeżeli chodzi o pływanie.

Pływanie turystyczne, które osobiście uprawiam jest to pływanie w stabilnych warunkach pogodowych, bez szarpania się ze zmianami żagli - u mnie zresztą nie ma na co bo mam tylko genuę i grota - czasem faktycznie się zrefeję - czyli zroluję rolerem jakąś część grota - czasem się rozrefuję jak wiatr odpuści, ale pływanie dla uprawiania niedźwiedziego mięsa powyżej 25 kn siły wiatru przeszło mi definitywnie w wieku mniej więcej lat 40.

Zresztą Szwedzi pływają podobnie tylko tą granicą jak zauważyłem jest siłą wiatru 20 kn czyli 10 m/sek, od której ich radio nadaje ostrzeżenie o sztormie.

Obecnie jak wieje za dużo to stoję w porcie i czekam, aż się wywieje a jak wieje za mało to jadę na silniku - w końcu po to go mam - i to z grubsza nazywam pływaniem turystycznym, kiedy nikomu nigdzie się nie spieszy a przysłowiowy postój w Malme 10 dni w oczekiwaniu na lepszą pogodę nie jest niczym dziwnym.

Po prostu chęć przygody zastąpiła chęć WYGODY.

I z różnicy pojęć uprawiania żeglarstwa wynika stałe niezrozumienie między mną a Tomkiem.


Bury ja rozumiem Twoj wybór. I nie o tym. Jeżeli faktycznie jesteś przekonany, że nigdy Ci nie przytrafi mocniejszy wiatr mimo super prognoz to ok. Ja jestem strachliwy i bałbym się tak pływać. Zawsze stosuje hals linę tak jak przy żaglach bez zwijania. Pozwala to na bezpieczne i szybkie sprzątniecie żagla również wtedy gdy z jakiś powodów roler zawiedzie i nie da się go zwinąć.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 15:17 

Dołączył(a): 22 mar 2009, o 13:35
Posty: 390
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 61
Otrzymał podziękowań: 83
bury_kocur napisał(a):
I z różnicy pojęć uprawiania żeglarstwa wynika stałe niezrozumienie między mną a Tomkiem.

A mi się wydaje że to nie jest nieporozumienie tylko zwykłe przekomarzanie. Przekomarzanie które dzięki innym użytkownikom forum, przekazuje bardzo dużo informacji. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 15:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
baoo napisał(a):
Jeżeli faktycznie jesteś przekonany, że nigdy Ci nie przytrafi mocniejszy wiatr mimo super prognoz to ok. Ja jestem strachliwy i bałbym się tak pływać. Zawsze stosuje hals linę tak jak przy żaglach bez zwijania. Pozwala to na bezpieczne i szybkie sprzątniecie żagla również wtedy gdy z jakiś powodów roler zawiedzie i nie da się go zwinąć.


Szymonie - nigdy się nie ma pewności, czy z jakiejś chmurwy nie przypełznie coś złego, ale są sytuacje, kiedy wszelkie strony pogodowe pokazują na dany dzień dobrą i stabilną pogodę i na takie okoliczności zrobiłem sobie ten żagiel.

I nie zakładam go w sytuacjach niepewnych.

Może dlatego w tym sezonie pływałem na nim tylko 6 lub 7 razy, ale za to w naprawdę stabilnych warunkach.

Niemniej Twoje wątpliwości rozumiem...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 15:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
waliant napisał(a):
Z trzeciej strony, plitkin wypunktował Kurczaka znakomicie, a konkretnie kompletny brak logiki w tym co robi. Z jednej strony przyspiesza jacht, ale z drugiej strony pomija czynniki, które go spowolnią.


Czyżby ?

Napisałem przecież, że moim zdaniem zrolowany w kabanosa genaker pół metra, a może nawet więcej przed genuą nie będzie miał wpływu na pracę tegoż żagla, wiec na ostrość pływania i prędkość.

To jest moje zdanie przeciwko Twojemu. :D

Można to rozstrzygnąć tylko doświadczalnie, najlepiej w tunelu aerodynamicznym. :D

Jeśli nie mam racji chętnie zwrócę honor.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11648
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1628
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
a może nawet więcej przed genuą nie będzie miał wpływu na pracę tegoż żagla, wiec na ostrość pływania i prędkość.

Przepraszam, ale ja definitywnie rezygnuję z dyskusji.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: cors
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
A czemuż to ? :-o Zabrakło argumentów ? :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11648
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1628
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Zabrakło argumentów ?

Tak, całkowicie zabrakło mi argumentów.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Skier napisał(a):
A mi się wydaje że to nie jest nieporozumienie tylko zwykłe przekomarzanie. Przekomarzanie które dzięki innym użytkownikom forum, przekazuje bardzo dużo informacji.


Z których to informacji sam czerpię dużo wiedzy, bo człek nie jest alfą i omegą.

Ale w wielu kwestiach spory pomiędzy mną a Tomkiem to nie przekomarzania a konkretne spory.

Tomek z gruntu neguje wiele rzeczy, które Jemu na Jego jachcie służącym do regat w niczym być może się nie przydaje jak np. owiewki, rolery, wyposażenie typu elektronicznego itp...

Dla mnie jako dla żeglarza turystycznego jest to wyposażenia absolutnie wręcz podstawowe.

Kupując obecny jacht jako jeden z punktów podstawowych założyliśmy z Marzeną posiadanie rolera grota.

Dzięki temu pływając tylko we dwójkę podniósł nam się bardzo poziom bezpieczeństwa podczas czynności związanych obsługą tego żagla.

Owszem - zdaję sobie sprawę z faktu, iż dołożyłem trochę ciężaru w maszcie ale per saldo operacja ta przyniosła mi same korzyści.

Potem sprawiliśmy sobie - za podpowiedzią i radą Wiktora, któremu bardzo dziękuję za pomoc - dodatkowy żagiel - nazwijmy go genaker wraz z jego rolerem.

I tak mogę opisywać wiele elementów wyposażenia obecnego jachtu - tam nic nie jest założone przypadkiem.

Jak to mawiają bowiem - coś za coś.

Dla mnie moje wyposażenie poprawiające wygodę i de facto bezpieczeństwo jest ponad wszystko.

Ale ja pływam turystycznie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kurczak napisał(a):
Napisałem przecież, że moim zdaniem zrolowany w kabanosa genaker pół metra, a może nawet więcej przed genuą nie będzie miał wpływu na pracę tegoż żagla, wiec na ostrość pływania i prędkość.


Piotrek - przeczytaj raz jeszcze napisane powyżej zdanie i powiedz - na pewno to chciałeś napisać ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:26 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
baoo napisał(a):
I ja dokładnie pytam o sztywne mocowanie zwijacza do okucia na dziobie. Wiktor czy Ty pływałeś ze zrzuconą kiełbasą z rolerem luźno wiszącym przed dziobem po wodach morskich/zafalownych? Przecież to zdemoluje i roler i dziób. Jeszcze gdyby był na jakiś wytyku. A tak to wali o wszystko dookoła.


Nie, do głowy by mi nie przyszło zostawić w takich warunkach kiełbasę na pokładzie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Przecież to oczywiste, dyskutujemy o konkretnej sytuacji gdzie uchwyt halsu genakera będzie na końcu trapu dziobowego, przynajmniej pół metra przed sztagownikiem, do którego jest mocowany roler genui.
Ponieważ takielunek będzie ułamkowy, zaś bloczek fału genakera będzie przy topie masztu, cały zwinięty genaker będzie w sporej odległości od genakera.

"Przed" znaczy dokładnie to co napisałem wyżej. :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:35 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kurczak napisał(a):
Czyżby ?

Napisałem przecież, że moim zdaniem zrolowany w kabanosa genaker pół metra, a może nawet więcej przed genuą nie będzie miał wpływu na pracę tegoż żagla, wiec na ostrość pływania i prędkość.

To jest moje zdanie przeciwko Twojemu. :D

Można to rozstrzygnąć tylko doświadczalnie, najlepiej w tunelu aerodynamicznym. :D

Jeśli nie mam racji chętnie zwrócę honor.


Kurczak, na czym bazujesz swoją opinię? tak z ciekawości. Bo Waliant, zdaje się, na własnym doświadczeniu. Ja na pomiarach. Na czym bazujesz Ty? Czym i kiedy pływałeś w takim zestawieniu?

Konkretnie porównywałem wtedy: https://www.youtube.com/watch?v=7fwwJfTD5EE


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11648
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1628
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
z gruntu neguje wiele rzeczy

Wcale nie. Ja tylko chcę, żeby pamiętać, że dane ułatwiacze mają wady i powodują spadek osiągów jachtu. Jeżeli zgodzimy się co do tych wad, to nie będę się czepiał.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Jeżeli zgodzimy się co do tych wad, to nie będę się czepiał.


Ale zobacz Tomek, że ja to napisałem - tyle, że dla mnie nie jest to wada - to akurat zaleta, bo ... coś za coś a jak zaleta przeważa to jak to nazwać ?

bury_kocur napisał(a):
Owszem - zdaję sobie sprawę z faktu, iż dołożyłem trochę ciężaru w maszcie ale per saldo operacja ta przyniosła mi same korzyści.

Potem sprawiliśmy sobie - za podpowiedzią i radą Wiktora, któremu bardzo dziękuję za pomoc - dodatkowy żagiel - nazwijmy go genaker wraz z jego rolerem.

I tak mogę opisywać wiele elementów wyposażenia obecnego jachtu - tam nic nie jest założone przypadkiem.

Jak to mawiają bowiem - coś za coś.


_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 16:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Napisałem, moje zdanie przeciwko Tomka. Nie sądze aby kiedyś korzystał z takiego "systemu". Napisałem także, że jeśli to rzeczowo udowodni, zwrócę honor bez dyskusji.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 18:39 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1427
Podziękował : 520
Otrzymał podziękowań: 651
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
najlepiej w tunelu aerodynamicznym.


Nie ma sprawy. Mam tunel do wynajęcia. Dawaj 5800 PLN za 1 roboczogodzinę. Badanie jednego parametru 2 RBG. Minimum 5 parametrów do zbadania.
Czekam na przelew. :rotfl:



Za ten post autor cors otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 18:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
waliant napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
z gruntu neguje wiele rzeczy

Wcale nie. Ja tylko chcę, żeby pamiętać, że dane ułatwiacze mają wady i powodują spadek osiągów jachtu. Jeżeli zgodzimy się co do tych wad, to nie będę się czepiał.

Tomek - a przyznasz że trzymanie torby/worka przypiętego do relingu (zdjęcia z Twojego jachtu) na drodze do masztu to jest wada, bo stwarza zagrożenie/utrudnienie dla maszerującego do masztu?
A przyznajesz że fał wpięty w reling w oczekiwaniu, jako miękki element jachtu stwarza zagrożenia dla wybierającego się do masztu, bo taka jest niestety fizjonomia człowieka, że w razie czego nie szuka łapami uchwytów na wysokości kolan, tylko na wysokości klaty, i łatwo wtedy złapać za taki fał jak za wantę iiiii się wychylić w niepotrzebną stronę?
A przyznasz rację że pływanie turystyczne z kiełbasą przed sztagiem z geńką lub fokiem jest bezpieczne?

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 19:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11648
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1628
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ognisty Szkwał napisał(a):
a przyznasz że trzymanie torby/worka przypiętego do relingu (zdjęcia z Twojego jachtu) na drodze do masztu to jest wada, bo stwarza zagrożenie/utrudnienie dla maszerującego do masztu?

Nie, bo przecież kilka razy pisałem, że worek wpina się tuż przed użyciem.
Ognisty Szkwał napisał(a):
przyznajesz że fał wpięty w reling w oczekiwaniu,

Nie, przez lata pływania nikomu się to nie zdarzyło. Ani na moim jachcie, ani na Pallasie, ani na wcześniejszych jachtach. Nigdy i nikomu.
Ognisty Szkwał napisał(a):
że pływanie turystyczne z kiełbasą przed sztagiem z geńką lub fokiem jest bezpieczne?

Dla ludzi - owszem. Dla żagla, w złej pogodzie - nie bardzo.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 19:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
waliant napisał(a):
Nie, bo
- a jak żagiel jest rozłożony to ją chowasz czy czeka?
waliant napisał(a):
Nie, przez
- u Ciebie - ok. Ale czy nie jest to zagrożenie?
waliant napisał(a):
Dla ludzi - owszem
- ok, mówimy o bezpieczeństwie ludzi cały czas. Rzeczy się niszczą prędzej czy później i nie o tym tu teraz.
I widzisz - nie wykazałeś się obiektywizmem, bo widzisz przez swój pryzmat, swoich przeżyć i doświadczeń, negując odpowiedzi, bo u Ciebie akurat...
Wydaje mi się, że porównujecie nieporównywalne i stąd takie rozbieżności we wnioskach.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 19:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
plitkin napisał(a):

Ja na pomiarach. Na czym bazujesz Ty? Czym i kiedy pływałeś w takim zestawieniu?

Konkretnie porównywałem wtedy: https://www.youtube.com/watch?v=7fwwJfTD5EE


Możesz napisać jaka była metodologia tych pomiarów tj. w jakiej odległości od genui znajdował się zrolowany genaker i jaka była jego średnica, jakie były różnice prędkości w porównywalnych warunkach wiatru i kursu ?

Bo na filmie, który podlinkowałeś i drugim, który mi podrzucił Wujek Google nie widać nic ciekawego.

Jestem tego ciekawy, bo nie twierdzę, że mam rację. Potrzebuję tylko konkretnych argumentów. To co napisaliście mnie nie przekonuje.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 19:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11648
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1628
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ognisty Szkwał napisał(a):
a jak żagiel jest rozłożony to ją chowasz czy czeka?

Zaraz po postawieniu żagla torba jest odpinana z relingu i wrzucana do kabiny.
Ognisty Szkwał napisał(a):
Ale czy nie jest to zagrożenie?

Nie wydaje mi się. Po prostu z zasady nie łapie się takich lin. Inna rzecz, że fał jest napięty.
Możesz to uznać za zagrożenie, tak dla mnie zaskakujące, że musiałem się chwilkę zastanowić, jak chodzimy po pokładzie, gdzie ten fał jest i jak może wpaść w rękę.
Ognisty Szkwał napisał(a):
nie wykazałeś się obiektywizmem

Dlaczego nie? Pierwszy punkt upadł z wiadomych powodów.
Drugi - dalej jest dla mnie zaskakujący. Tym niemniej zwracam uwagę - fał nie jest luźny, tylko lekko napięty.
Trzeci - przyznałem rację.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 19:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
waliant napisał(a):
Ognisty Szkwał napisał(a):
a jak żagiel jest rozłożony to ją chowasz czy czeka?

Zaraz po postawieniu żagla torba jest odpinana z relingu i wrzucana do kabiny.

Zgadza się - temat z wokandy.
waliant napisał(a):
Ognisty Szkwał napisał(a):
Ale czy nie jest to zagrożenie?

Nie wydaje mi się.

Dlaczego nie wydaje Ci się? Podałem wykładnię moich wątpliwości.
waliant napisał(a):
Ognisty Szkwał napisał(a):
nie wykazałeś się obiektywizmem

Trzeci - przyznałem rację.

Ale czemu częściowo, zaraz dodając
waliant napisał(a):
Dla żagla, w złej pogodzie - nie bardzo.
, podczas gdy cały czas wałkujemy bezpieczeństwo ludzi a nie trwałość sprzętu?
Stąd moje stwierdzenie o braku obiektywizmu z Twojej strony. Chociaż przyznam że w wątku Kurczakowym spuściłeś z tonu, a tu już jesteś bardziej wyważony, no ale jednak zawsze coś dodajesz zamiast prosto - tak lub nie, jak od oponentów chciałbyś otrzymać.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 19:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11648
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1628
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ognisty Szkwał napisał(a):
Dlaczego nie wydaje Ci się? Podałem wykładnię moich wątpliwości

Czy to znaczy, że teraz muszę się ze wszystkim zgodzić, bo inaczej powiesz, że nie jestem obiektywny?
Masz takie wątpliwości - ok. Możesz to uznać za argument przeciwko metodzie workowej.
Różnica polega na tym, że ja tę metodę znam od samego początku żeglowania, stosowaną w różnych wariantach na wielu jachtach. Od małych po duże.
Ognisty Szkwał napisał(a):
podczas gdy cały czas wałkujemy bezpieczeństwo ludzi a nie trwałość sprzętu?

Z prostego powodu. Widziałem nie raz, jak w momencie gdy z rolowaniem coś nie poszło, akcja była trudniejsza i wymagała interwencji na dziobie.
Poza tym, założenie, że zwinięty żagiel zostaje na dziobie, może się nie sprawdzić, gdy pogoda naprawdę się zepsuje. W końcu ktoś pójdzie go zdjąć.
Ale tak, samo trwanie żagla na rolerze jest dla ludzi bezpieczne.
Ognisty Szkwał napisał(a):
zamiast prosto - tak lub nie

„Czy przestanie pan wreszcie brać łapówki?”

P.S. Ja proponuję tę metodę po prostu wypróbować. Inne też, ale tę najłatwiej. :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 20:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
Ok Tomek. Rzeczywiście masz rację.
Jak nie masz patrz punkt pierwszy.
Dzięki za ciekawą dyskusję.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 paź 2020, o 21:04 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kurczak napisał(a):
plitkin napisał(a):

Ja na pomiarach. Na czym bazujesz Ty? Czym i kiedy pływałeś w takim zestawieniu?

Konkretnie porównywałem wtedy: https://www.youtube.com/watch?v=7fwwJfTD5EE


Możesz napisać jaka była metodologia tych pomiarów tj. w jakiej odległości od genui znajdował się zrolowany genaker i jaka była jego średnica, jakie były różnice prędkości w porównywalnych warunkach wiatru i kursu ?

Bo na filmie, który podlinkowałeś i drugim, który mi podrzucił Wujek Google nie widać nic ciekawego.

Jestem tego ciekawy, bo nie twierdzę, że mam rację. Potrzebuję tylko konkretnych argumentów. To co napisaliście mnie nie przekonuje.


Metodologia prymitywnie prosta: analiza tracków z postawioną kiełbasą i bez oraz bezpośrednie przymiarki do drugiej łódki (z której był nagrywany tamten filmik), na której nie było kiełbasy. Na obu jachtach doświadczeni w regatach sternicy na podobnym poziomie. Natychmiast po postawieniu kiełbasy strata na halsówce była ok. 5% (zmierzone na trackingu po kątach halsówki ze zwrotami). Po zrzuceniu ostrość natychmiast zrównywała się z jachtem, z którym dokonywano porównań.

Takielunek ułamkowy, jacht maxus evo 24. Rozmiar płaskiego genakera (driftera) - ok. 28-30m2. Wysięg od sztagownika do miejsca wpięcia rolera - afair >40 cm.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 3: baoo, Kurczak, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 151 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 171 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL