Na rynku łodzi otwartopokładowych coś się ruszyło. Sigma, Haker, Nautica 450, Delphia 16, Shot 16, Jacht 2020...
Skrytoczytacz podrzucił nowość, którą zademonstrowano właśnie na jez. Kierskim, a jest nią Preste 18 (One Design).

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Widziałem. Pozycja bomu mnie przeraziła.

Ciekaw jestem kątów martwych na wiatr.

Kadłub na oko do mnie nie przemawia. Czy projektant ma duże doświadczenei z otwartopokładówkami?
Albo inaczej: kto jest projektantem?

Za to grafika bardzo ładna.

Projektował Wojciech Kasprzak.
Tu jest wiecej ujęć:
https://www.youtube.com/channel/UCPni4l ... HiMpwdgeUg
Na jednym z nich halsówka mieści się w 67* czyli około 33* na stronę.
Bom jak w Słonce...
Kadłub zrobiony rzetelnie, ale jego kanciastość wydaje się zbyt radykalna, szerokość na rufie nieco szokująca, dno wypłaszczone jak w motorówce. Łódka na baksztagi. Trzeba się z nią oswoić, musi się opatrzeć. Chodzi interesująco. Niewątpliwie jest to nowość. Long 5,45 m.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

O jakości wykonania ani słowa nie powiedziałem, bo łódki na oczy nie widziałem. Pewnie jest jak mówisz. Ja mówię tylko o subiektywnych i w sumie bezpodstawnych wrażeniach, sformułowanych na podstawie filmów i zdjęć.
Generalnie, uwielbiam takie łódki, ale ta narazie do mnie nie przemawia. Wg mnie jest niespójna. No i kadłub do mnie nie przemawia - nie wierzę w niego. Ty też piszesz, że łódka do baksztagów. Ja dodam: do silniejszych lub co najmniej średniowiatrowych baksztagów. A to wg mnie żadna sztuka. Jak zwykł mawiać Piotr: z wiatrem to i na drzwiach od stodoły popłyniesz.
Oby moje wątpliwości się w g...o zamieniły, a łódką była rewelacyjnym produktem rynkowym! Tego z całego serca życzę inwestorowi.

Ja też kieruję się tylko tym, co widzę na ekranie oraz tym, co donosi Skrytoczytacz. A on powiada, że: Jest forma vacum , jest miecz z bulbem 70 kg i są osiągi na spinakerze . Czyli porządna robota.
Niemniej mam swoje spojrzenie i co nieco dostrzegam. Ogólnie oceniam tę konstrukcję na 3/4.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Życie pokaże! Życzę komercyjnego sukcesu.
Popływałbym.

Nie wiesz jaka będzie cena?

Wodowali się w RJKP, a firma jest świeża, działają od 2 lipca, nie znam ich, młode pokolenie. Ale namiary na nich są: https://panoramafirm.pl/wielkopolskie,poznański,napachanie,starzyńska,15b/preste_yachts_s.c.-zdbgoo_pgb.html
https://aleo.com/pl/firma/preste-yachts ... napachanie
Telefonu i internetu jeszcze się nie dorobili...
Ja też bym na ten jachcik popatrzył przez kamerkę na statywie.
Może jeszcze popróbują? Zdaje się, że pływali w niedzielę.

PS. Do jedengo z nich można się dodzwonić przez salon fryzjerski:
https://godzinyotwarcia24.pl/Piaseccy-S ... skie-Poznań-xMdrGm

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jest strona na fb: https://www.facebook.com/Preste18-One-D ... tn__=HHH-R
I nr telefonu do Preste: 510 190 630

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

O, cześć !

To jacht i firma kolegów, powiedzmy - ewolucja Sigmy. Miałem przyjemność ostatnio uczestnuczyć w testach, ostatnio robiłem małą sesję zdjęciową, a projekt śledzę od samego początku - właściwie rozmów o modyfikacji Sigmy Active.

Jacht prawdopodobnie kupię. Jeżeli chcecie szczegółów lub ceny, odezwijcie się proszę na priv.
Zapytam chłopaków, czy mogę w ich imieniu udostępnić szczegóły.

Z ciekawostek, łódka ma samozwrotnego foka.

Wiktor, ona nie pływa źle na ostrych, ma mniejszy przechył niż Sigma, co jest chyba plusem ze względu na wykorzystanie żagla, płynie podobnie do żelazek, z małym oporem i skutecznie.
W zeszły weekend pływała ok 17kt na baksztagach, przy wietrze 4-5bf.

W założeniu to łódka mniej wymagająca fizycznie od Sigmy Active, umożliwia pływanie samemu, obsługa jest przemyślana pod kątem wygody.

Sporo z nas, pływających Sigmami ma już swoje lata. Mnie np pływanie z dziećmi z S.A. męczy troche przy większym wietrze. Położyć Sigmę też jest względnie łatwo.
Tutaj mogę płynąć z synem pod genakerem (może być topowy lub ułamkowy).

Jak coś, mogę odpytać projktantów i wykonawców. Nawet wywiad nagrać.
Myślę, że wszystkie uwagi są też mile widziane.

pozdrawiam,

Piotr

Sigma - to projekt Pana Pieśniewskiego. A Peste, z tego co rozumiem, nie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Broń Boże, nigdzie tego nie napisałem. Przecież tym nie pływałem nawet


Bardzo mnie interesuje jak będzie pływała przy 1B.



Uwagi laika - amatora na tym etapie mogą być jedynie przemyśleniami opartymi o zdjęcia Czyli niewiele warte. Łatwiej cokolwiek powiedzieć po pływaniu.

A że zdjęć mogę powiedzieć, że:
- łódka wizualnie mi się podoba, ale z uwagami:
-- musiałbym zwrócić szczególną uwagę na zachowanie kadłuba przy słabym wietrze. Bo jest,.powiedzmy, nietypowy.
-- opuściłbym nim. Ten zadarty nim mnie razi wizualnie. Wygląda to źle. Nawet jeżeli ma to dawać komfort przy mniej sprawnie wykonywanych zwrotach czy też pozwalać na przeszczep takielunku z innej konstrukcji (hipoteza).
- fajna grafika.
- nie ogarniam ideę foka samohalsującego na takim jachcie. Przecież jednostki tego typu obliczone są na jakąś masę załogi. A ta nie wygląda mi na jednoosobową. Ale to żadna tam ujma czy krytyka, po prostu nie rozumiem idei, ale nie muszę.

Jutro między 10 a 14 będziemy pływać w RJKP, postaram się skocentrować na Twoich uwagach. W końcu chcę (chcemy) ją kupić.

Tak, Sigma Club jest projektem Panów Pieśniewskiego i Wandasiewicza.
Projektant (właściwie: pomysłodawca, konsultant i inwestor, bo projektem jako takim zajmowali się specjaliści) Presta jest wielokrotnym zwycięzcą cyklu regat na Sigma Active, myślę, że na niej dotarł do maksimum możliwości. Pływałem z nim w regatach jako załogant, wygranych. Na pewno nowy jacht nie jest wolniejszy, a zastosowanych jest seryjnie sporo patentów, które w Sigmie ewoluowały w miarę startów. Teoretycznie trochę jest zaczerpniętych z mojej kochanej klasy IMOCA (np technika wykonania kadłuba), ale zachowajmy umiar i proporcje.

Poproszę o zgodę udostępnienia zdjęć.

pozdrawiam,

Piotr

Co masz na myśli?

No właśnie nie kojarzę nazwy, tylko hasłowo: plaster miodu + infuzja + pianka.
Nie chcę zaciemniać, a trochę wypadłem z obiegu technologicznego, cięzki rok.

https://www.youtube.com/watch?v=rd-p6BkxlZA&feature=youtu.be

W 30s widać naszą Sigmę, ostatnia nie wyjęta

A to ciekawe. Z opisu i zdjęć: pomysł pełen kontrowersji i sprzeczności, co nie jest cechą negatywną wcale (to może nadawać jakiś indywidualny charakter). Tym bardziej jestem ciekaw dalszego losu! Trochę takich historii znam, więc z ogromnym zaciekawieniem będę obserwował. Dla mnie - ogromna i wielowątkowa nauka i ciekawostka.
Niezmiennie kibicuję.

Podeślij filmiki z pływania i wrażenia. Uwielbiam małe łódki, ciekaw jestem jak pójdzie.

jeżeli możesz, w ramach jesiennych pogaduszek napisz czym się kierowałeś podejmując decyzję o zakupie? Fajnie będzie nawet samemu z czasem porównać swoje własne przemyślenia z doświadczeniem. Ja czekałem mnóstwo frajdy z czytania po kilku latach posiadania swoich własnych spostrzeżeń jakie miałem na etapie zakupu jachtu.

Pewnie, że napiszę. Ja też kibicuję, a jak mi Norbert powiedział, że budują łódkę, to absolutni nie wierzyłem w sukces.

Ja się kieruję głównie komfortem pływania regatowego. Chcę się ścigać, ale potrzebuję mniej wyczynowego sprzętu, przy czym zdaję sobię sprawę, że Sigma Active to właściwie jacht turystyczny. Przede wszystkim realia są takie, że 80% czasu pływam sam lub z dziećmi. Muszę mieć wtedy poczucie bezpieczeństwa, ale nie chcę tracić możliwości szybkiego, skutecznego pływania (jak na moje możliwości).

Pływanie Sigmą było dla mnie podobne do pływania na desce, była wrażliwa na balast (zarówno burty, jak i dziób-rufa), jak już pisałem, dość niewygodna przy zwrotach (niski bom, niemal do rufy), dość uciążliwa w trymie w czasie jazdy - system prowadzenia linek niewygodny (później modyfikowany). Obsługa genakera wymaga dwóch ogarnietych osób, umiejscowienie worka i obsługa fału mocno nieoptymalna.
Względnie duży fok powoduje trudności w operowaniu nim przez niedoświadczonych załogantów. To oczywiście moje zdanie jako laika i emeryta, sądze, że część z nich to zalety
dla prawdziwych żeglarzy.
Ja potrzebuję w tej chwili szybkiej łódki weekendowej, wygodnej i wybaczającej, jednak takiej, na której mógłbym ćwiczyć umiejętności.

pozdrawiam,

Piotr

A masz filmiki ze swojego pływania na Sigmie? Z pokładu albo z zewnątrz.

Niestety (albo na szczęście) nie. Widziałem, że są jakieś filmy z zewnątrz z regat, bo ja dość fotogenicznie dyndam na trapezie (lata doświadczeń jako balast samobieżny), ale z akcji w kokpicie raczej nie. To były plany na ten rok, ale ze względu na pandemię i home office przeniosłem się do lasu.

pozdrawiam,

Piotr

Byłem, nie zdążyłem popływać (byłem z córką), chociaż warunki super. Myślę, że dobra 6, w porywach do 7 lub więcej.
Koledzy pływający przed nami odpalili 29m2 genakera, co skończylo się szkodami w takielunku, delikatnie mówiąc.
Na spokojnie podzielę się wnioskami.

No kawał żagla. W tych warunkach jeden minimalny błąd (np. przy rufie) i maszt leży.

Wydaje mi się, że mimo wszystko masz jest jest dość delikatny, to lekka, regatowa konstrukcja. Podobnie połączenie bomu i boomkicker.

Być może nie bez znaczenia jest też to, że środek ożaglowania wypada w dość wysoko położonym miejscu masztu (tzn jego rzut na maszt) ze względu na podniesiony bom. Muszę wrócić do "Szybciej niż wiatr".

Nie szukałbym tu filozofii ani odpowiedzi w tej książce akurat. Pewnie jest jak mówisz: albo profil za słaby, albo takielunek błędnie obliczony (lub wykonany), albo nałożył się na to jakiś błąd w sztuce żeglarskiej. Albo po prostu banalne oszczędności. Tego w książce nie wyczytasz.

Jeżeli miałbym już szukać teoretycznego podłoża, to zadzwoniłbym do Piotra (Corsa), posiadającego wiedzę materialową i konstrukcyjną.

A obciągacz bomu - to wcale nie taka prosta sprawa. Kąt pracy, rozłożenie sił (żeby ciągnął w dół, a nie wciskał bom w maszt), wysokość bomu i kąt jego nachylenia - to wszystko ma ogromny wpływ i w tych sprawach wiedza konstruktorska jest niezbędna.
Ale też trzeba pamiętać, że nic wielkiego się nie stało: strzelił maszt podczas kontrolowanych testów prototypu. Wnioski się wyciągnie, coś się poprawi i będzie lepiej. Po to są testy by przeciążać.

49-er też ma 29m2 genaker. Jeżeli nie ma obciągacza bomu grota, połączone z brakiem achtersztagu a genaker postawiony z topu, to muszą być szkody w takielunku. Żagle na filmie strymowane fatalnie i fok i grot. Maszt z profilu Kęty?

Sam umiar by wystarczyl...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie, nie Kęty, cały osprzęt raczej topowy, masz również (właściwie kompletny zestaw), natomiast nie jest to pierwszy problem z wytrzymałością różnych elementów tego zestawu - jednak prototypowego.

Postaram się wyciągnąć szczegóły, bo być może kupię tę łódkę po awarii. Rozwiązywanie problemów technicznych to moja i praca i pasja, chociaż na pewno będzie to wymagało współpracy z doświadczonymi ludzmi.
Trymem bym się nie przejmował, prawodpodobnie pływają mniej lub bardziej przypadkowi ludzie (jak ja). Wczorajsza awaria też wzięła się z błędu w sztuce. Ja miałem podobny przypadek na Sigmie w podobnych warunkach, przy dobrze ustawionej łódce na genakerze, w baksztagu złamał się wytyk przy szkwale.
Pomysłodawca potrafi trymować żagle i pływać bardzo efektywnie.



Gdybym miał wybrać z tych dwóch, wybrałbym jednak propocję. Umiar może łatwo stać się wymówką do nie robienia niczego.

pozdrawiam,

Piotr

....firma? Selden, AG+, Z-Spars...?

Z-Spars. Jutro rano wreszcie jestem na łódce, będę mógł wszystko na spokojnie obejrzeć.

pozdrawiam,

Piotr

Jeżeli planujesz brać udział w regatach klasowych w przyszłości (jeżeli są plany i prognozy, że klasa powstanie), to ja bym na Twoim miejscu się 2 razy zastanowił nad takim podejściem. Raczej kupiłbym docelowy produkt, niż prototyp, który jeszcze byłby po-swojemu przerabiany.

A tu się mylisz Victorze. Właśnie pozioma składowa wektora siły napięcia obciągacza spełnia ważną rolę. "Wypycha" maszt do dziobu w opętniku z kontrolowanym i regulowanym luzem w PS, nadając mu wstępne gięcie masztu, wypłaszczające grota w kursach na wiatr z "likwidacją" konstrukcyjnego wybrzuszenia jego liku przedniego.
Natomiast pionowa składowa wektora siły napięcia obciągacza reguluje skręt grota.

Zalecany kąt pomiędzy talią obciągacza zawiera się pomiędzy 35 a 45 stopni.