No cóż, kto bogatemu zabroni...

Co prawda miałem się nie odzywać, ale inni też ten wątek czytają.
Ja za zbiornik z wyposażeniem (czyli 3 wloty/wyloty do zbiornika, zamknięcie odsysania, wyjście odpowietrzenia) i transportem zapłaciłem w Aurze 498 zł.
Potem była korekta na -36 zł, bo wymieniłem pokładowy wylot odpowietrzenia.
W cenie jest wskaźnik napełnienia zbiornika w postaci przezroczystego zamknięcia rewizyjnego...
Do tego pierdylion różnych złączek, trójników, króców i zaworów z Neumo oraz nie tylko z Neumo, bo plastikowe kolanka na odpowietrzenie okazały się najdroższe w zestawieniu (ale kupiłem, bo szkoda mi było czasu).
Te zakupy w Neumo w efekcie były najtańsze, mimo że pierdylion i że za duże.
Do tego pierdylion cybantów nierdzewnych, dwa metry węża fi 38 (to dodało 179 zł do kwoty), wąż do odpowietrzenia.
Łącznie wyszło około 1350 zł. Około, bo musiałem podzielić koszt zakupu sklejki na podłogę, z której na półki zużyłem około 20%, tak samo koszty lakierów (dwóch, epinox 12 i teknodur).
Ale w cenie są np. listy mahoniowe do łączeń półek, kątowniki też do łączeń, różne śruby.

Ciekaw jestem jaka kwota wyjdzie Kurczkowi, mimo tego, że zbiornik już ma. Teoretycznie.

U nas wszystko działa bezbłędnie. Zawartość pompuje się do zbiornika. Fakt, że trzeba ręcznie, no cóż... Zawartość gromadzi się z w zbiorniku, jak zawór wylotowy jest zamknięty. Otwarcie zaworu opróżnia zbiornik grawitacyjnie. Odsysanie znajduje się nie na pokładzie, ale na nadburciu, więc nie przeszkadza w niczym, a podłączenie węża z maszyny odsysającej jest wygodne (zrobiliśmy test w Danii, działa). Odpowietrzenie zbiornika nie ma filtru zapachowego i nie będzie miało. Wylot jest przed masztem na boku kabiny i też nie przeszkadza w niczym.

Zawór rewizyjny w zbiorniku znajduje się w jego górnej części i jest przezroczysty. Jest idealnym wskaźnikiem napełnienia zbiornika, który raczej się nie zepsuje....
A jesienią można go odkręcić i zbiornik po prostu umyć od środka.
Wygląda to tak:
https://zpokladu.pl/glowna/remonty/zd_2 ... 704_2.jpeg
https://zpokladu.pl/glowna/remonty/zd_2 ... 712_2.jpeg

Oczywiście jest to kompromis między solidnością rozwiązania, szeroko rozumianą wygodą obsługi, wagą i ceną.

Oczywiście można teraz prowadzić długą dyskusję, jaki wskaźnik poziomu zamontować, za ile, jak zasilany, i jak trwały...
Potem jak zasilić macerator, jak...
Bo kto bogatemu zabroni?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Dlatego, że z uśmiechem zwróciłem uwagę, że wątek odjeżdża od tematu ? Ja wiem, że tutaj się różne rzeczy dzieją i nie pierwszy to raz, ale teraz akurat zależy mi na merytorycznych wypowiedziach. Troszkę czas mnie naciska Chciałbym to ogarnąć jeszcze przed zimą, możliwie ograniczając przejazdy Rabowice- Kołobrzeg - Rabowiace.

Zależy mi na ograniczeniu kosztów, już zapłaciłem 999 zł za zestaw do konwersji na elektryka. Dlatego nie jest mi bez różnicy czy za zestaw do pomiaru poziomu ścieków w zbiorniku zapłacę 300 czy 600 zł. Za te 300 zł kupię brakujące króćce i odpowietrznik i może starczy na coś jeszcze.

Już pisałem kilka razy, że nie mam możliwości kontroli poziomu ścieków w zbiorniku inaczej niż czujnikiem. No, mogę wywiercić otwór i wstawić przeźroczystego Holta, ale to kolejne potencjalnie miejsce przecieku. Dodatkowo zbiornik będzie schowany i dostęp do niego będzie wymagał demontażu szafki z umywalką.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Oj nie. Dlatego, że stwierdziłeś, że nie interesuje Ciebie pierdylion złączek, króćców i tak dalej.
Skoro nie, to rób wedle uważania...

Ja ze swojej instalacji jestem bardzo zadowolony. A stosunek efektu do nakładu uznaję za naprawdę dobry. Po pierwszym sezonie nie będzie żadnych zmian w zrobionym układzie.
I nie żałuję, że zbiornik jest nad linią wodną, choć troszkę mnie to gryzło. Ale w regatach zbiornik i tak jest pusty, a gdyby był niżej, to doszłoby wiele komplikacji i trochę ciężkich elementów.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ale to było OT.
Potrzebuje trójnik złożony z jednego elementu, a nie zmontowany z pierdyliona kształtek. Po co sobie utrudniać życie ?
Dodatkowo dla mnie lepszy będzie trójnik w kształcie litery "Y", jak "T". Łatwiej później rozprowadzić sztywne węże.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

a tak nieśmiało zapytam na marginesie dyskusji - tą instalację od kibla to masz Tomek na codzień taką ażurową jak na tych fotkach czy też ją zakryłeś jakąś zabudową ?

Pytam z ciekawości bo zwykle takie instalację są kryte jakimiś szafkami czy też inną wybudową wnętrza...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Był plan na albo jakąś zasłonkę materiałową, albo ewentualnie drewnianą.
Ale to bez sensu, żeby robić zabudowę dla zabudowy, a półki żadnej tam już nie wcisnę, i nie bardzo jest potrzeba.
Reasumując: tak zostanie.
Teraz to może lepiej wygląda, gdy półka obok i u góry jest zapełniona.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wracając do tematu następny łikend i pewno jeszcze dwa dni z urlopu będę walczył jak lew.
W założeniu póki ciepło chciałbym po pierwsze primo przygotować widoczny na zdjęciu "schodek" do nowej toalety.



Będzie to niefajna robota, ale trzeba ją wykonać.
Po pierwsze primo w zaznaczonej na zdjęciu części tegoż schodka wytnę kwadratowy otwór rewizyjny, który później zostanie zamaskowany pod szafką umywalkową. Wewnątrz schodka będzie trójnik i będą poprowadzone węże ze zbiornika i do przejścia w półpokładzie.
Wcześniej muszę wyczyścić wnętrze, usunąć "moczogmit" ( ), który narósł tam przez lata i przygotować do malowania. Gówniana robota... Muszę także zeszlifować na gładko schodek od zewnątrz, także widoczne na fotce fragment wzdłużnika i poszycia dna. Na koniec całość wraz z prawą połową zęzy i drewnianą konstrukcją podpierającą podłogi zostanie pomalowania poliuretanem na biało.

Po drugie primo chciałbym za tym wyjazdem do Kołobrzegu przygotować półkę pod zbiornik, i przymocować go, tak żebym mógł już docelowo zmierzyć jakie długie węże potrzebuję.

Plan jest wiec ambitny.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piotr - jesteś pewny, że nie zdrowiej jest wykonać nowy zbiornik ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jaki zbiornik ?

To nie jest zbiornik, ty jest coś na kształt schodka wlaminowanego w dno. Został zbudowany po to, aby na nim można było przykręcić kibelek. Wewnątrz jest pustka, jak widać na zdjęciu przechodzą przez nią tylko węże.

Nie ma sensu tego likwidować, musiałbym wlaminować inny, podobny. Kibelek musi być przykręcony do poziomej (względem jachtu), płaskiej powierzchni.

To co powstało wewnątrz wynika z tego, że przez lata z nieszczelnego mechanizmu pompowego wyciekało to i tamto, spływało po wężu i kapało sobie na dno. W ten sposób w naturze powstają stalagmity.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nadal twierdzę, że zdrowiej byłoby to co jest wyciąć w całości a w to miejsce założyć nowy zbiornik na ropę po czym go po prostu obudować jakąś drewnianą zabudową.

Tak w każdym bądź razie zrobiłbym u siebie.

Ale to Twój jacht i Ty decydujesz.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W południe przyjechałem do Kołobrzegu, pierwszy raz po oddaniu do użytku S11 Bobolice - Koszalin. Mam o przynajmniej pół godziny bliżej. Przynajmniej - bo w sezonie to i godzinę, jak nie więcej.

Oczywiście po małym i do roboty.

Wyciąłem otwór rewizyjny pod szafką ze umywalką, wyczyściłem wszystkie moczogmity i inne syfy.



Teraz muszę poczekać aż wszystko co było wewnątrz wyschnie i biorę się za szlifiowanie.

Niestety na teraz nie wiem jeszcze, czy toaleta będzie nowa, czy tyko zestaw do konwersji. Na teraz raczej kupię kompletne urządzenie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ciemno się zrobiło, koniec pracy na dzisiaj.
Zbiornik na fekalia spoczywa na swojej półce, szafka na umywalkę została skrócona i przystosowana do nowego miejsca.
Schodek toalety i zęza wyszpachtlowane, wyszlifiowane oraz pomalowane pierwszą warstwą lakieru poliuretanowego. Są tak białe, że aż razi w oczy. Na zdjęciu w celach poglądowych widać starą toaletę morską, która pojedzie na PSZOK.



Wymontowałem także starą, niedziałającą lodówkę i przygotowałem miejsce na nową.
Jutro druga, docelowa warstwa lakieru i do domu...
Do domu pojadą stare podłogi, które posłużą jako wzór. Nowe będą wykonane z bardzo odpornej, przeciwpoślizgowej sklejki.
Docelowo na Don Kichocie będzie także natrysk.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

nie przesadzasz?

Coś trzeba robić, no nie?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tia - wiertarka stygnie, w otwornicy zęby rdzewieją...

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Szczególnie zimą…
Jakby co, to oferuję otwarty front robót w miescówce, gdzie temperatura rzadko spada poniżej 20 stopni

Ha! Ustaw się w kolejce i cierpliwie czekaj. Piotrek tak łatwo nie składa broni na własnych projektach.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Polska zima na wybrzeżu pokonuje największych twardzieli
Sam ma podobnie do Piotra (czasami więcej grzebię przy jachcie niż pływam), ale zimą to chyba bym musiał sobie trzeci komplet żagli szyć z nudów. Stąd zaangażowanie w projekt „ciepłokrajowy” - można od listopada do marca poszaleć z wiertarką w pięknych okolicznościach przyrody, paradując w klapkach i szortach.

Ja mam pomysła na jachtową oczyszczalnię ścieków i chyba mu go podeślę,co prawda trza będzie to i owo przerobić ale przecie Kurczak potrafi

Z biogazownią

Eeee, tam, cicho bydź.

Montaż lodówki samoróbki to nie jest zły pomysł. Można wykorzystać dostępne miejsce i zapewne da się zaizolować termicznie pianką lub innym styropianem lepiej niż oryginalne produkty. Dzięki temu zużycie prądu będzie mniejsze a objętość komory większa.

Nie jest mi raczej potrzebna zamrażarka, bardziej typowa chłodziarka, powiedzmy do 5 C niezależnie od temperatury na zewnątrz.
Zewnętrzna obudowa nie jest problemem, izolacja również. Nie taki rzeczy robiliśmy ze szwagrem...

Widzę jednak dwa problemy:

1. wykonanie komory chłodzacej, powinna być z aluminium, nierdzewki lub laminatu. Nie mam takiej wiedzy ani umiejętności. Można szukać coś co się nada, ale to los na loterii.
2. dobranie i zamontowanie kompresora. Kompletnie się na tym nie znam.

Porządne kompresory nie są tanie i kosztują niemal porównywalnie jak nieduża, 30 litrowa gotowa lodówka.

Kwestia czy to się per saldo opłaci.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Opłaci się, i to bardzo.
Tu masz wszystko podane jak na tacy:
http://szkutnikamator.pl/index.php/b-80 ... a-jachtowa

Mówisz i masz
https://szkutnikamator.pl/index.php?opt ... Itemid=107

Dlaczego 30 litrów. Po co taka mała. Można 130 litrów za re same pieniądze.
Artykuł stary, ale możesz to sobie przerobić na nowsze komponenty.


Miru mnie wyprzedził o kilka minut

Miru, czemu nie jesteś na jachcie? Czas leci.

Ale taki zestaw kosztuje kupę forsy...

https://www.mazuria.com/zestaw-chlodzac ... vd-01.html

Za to naprawdę można kupić gotową lodówkę, może nie idealnie dopasowaną do potrzeb/miejsca, ale bez tracenia czasu i pieniędzy na budowę lodówkowej kasty.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Otóż to. Niby wszystko można zrobić, ale w tym wypadku to wcale nie musi wyjść taniej.
Na drugim forum podali mi namiary na lodówkę 10 litrów, taka właśnie mi pasuje. Sam nie zrobię taniej na pewno, a do tego kilka dni w plecy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

kurczak zlituj sie.Kup gotowca.
https://www.mediaexpert.pl/agd/lodowki-i-zamrazarki/lodowki/lodowka-mpm-46-cj-02-h-czarna?gclid=CjwKCAjwvfmoBhAwEiwAG2tqzNxSIIh2scpjr6s7AzQQjwRCbGy22nlIb_z1VMLsNGF34U_2P_cnmxoCxFQQAvD_BwE

taką mam zamrażarkę (taką jak ta lodówka-mają model z zamrażarką albo z lodówką). Zużywa mi 0,5kwh na dobę przy ok 20stopniach i -20 w środku.
jak tak się będziesz rozbijał i przepalał czas na wyważanie otwartych drzwi to życia ci zabraknie.

Na utce mialeś zdaje się wyższą-jest tego od metra do wyboru. Tę możesz postawić nawet ma podłodze a jej górę użyc jak stolik...

W rozważaniach zapominasz o skroplinach, szronie, szczelności i paru innych rzeczach (jak np. możliwość wyjęcia i natychmiastowego zastąpienia inną). Do tego dolicz czas na jeżdżenie, dłubanie itd. Rozumiem, ze dłubanie sprawia ci radoche jak mnie ale są granice:) na łódkę dałbym większą ale tam masz w zabudowie więc nie można szaleć za mocno.

Jak masz nadmiar energii to możesz mi płytki położyć:))))

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


co wejdzie do lodówki 10l? paczka wędliny i puszka 0,33?
Ta moja ma 40l i jest malutka.

sam sobie odpowiedziałem: bo lżejsza?

To co powinno. Jeżeli wyrzucimy z lodówki piwo i inne cole, to wejdzie całkiem sporo.
Nam wystarczy.
Nikogo nie namawiam, pokazuję po prostu inne podejście.

Co do samodzielnego robienia lodówki. Robię na jachcie sam, to co trudno zrobić inaczej albo jak nie mam kasy. W wypadku lodówki chęci wyraźnie mi siadły. Szkoda i czasu i kasy (bo wyjdzie drożej).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

czas kosztuje z tego najwięcej.

[quote="sirapacz"]kurczak zlituj sie.Kup gotowca.
https://www.mediaexpert.pl/agd/lodowki-i-zamrazarki/lodowki/lodowka-mpm-46-cj-02-h-czarna?gclid=CjwKCAjwvfmoBhAwEiwAG2tqzNxSIIh2scpjr6s7AzQQjwRCbGy22nlIb_z1VMLsNGF34U_2P_cnmxoCxFQQAvD_BwE [/guote]

Rozumiem, że chodzi o samo pudło ? Bo to typowa chłodziarka "hotelowa" , absorpcyjna na 230V, przynajmniej tak można wywnioskować z opisu.

Już wcześniej pisaliśmy, że taką lodówkę na morskim jachcie da się wykorzystać tylko w porcie lub gdy nie ma fali, inaczej nie da się z niej nic wyjąć bez niekontrolowanego opróżnienia całej zawartości. A przy dłuższym rejsie lodówka, która pobiera prąd, i z której nie można korzystać jest po prostu zbędnym balastem.

Potrzebna jest lodówka ładowana od góry.

W wielu jachtach komora chłodnicza jest zabudowywana na stałe w stoczni. W razie awarii wymienia się kompresor, wymiennik termostat lub inne bajery. Nie bardzo wiem co mogłoby się w takiej termo - skrzynce zepsuć.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piotrek to to ma kompresor i chłodzi jak porypane. Te -20 sobie z czapki nie wziąłem - mierzyłem. Trzyma spokojnie zamrożone kilka godzin, więc lodówka też by dała radę.
Akumulator 100Ah zasili ci ją (mówię dla zamrażarki bo to tam i pomierzyłem) przez 2 dni. Alternatywnie panel ok 50W zasili ci ją za dnia (uwzględniając straty). Zrobienie rygla, łańcuszka czy czegokolwiek do zablokowania drzwi (pamiętasz ekspandery?) będzie nadal mniej praco- i czasochlonne niż robienie lodówki od zera i rozkminianie podstawowych problemów nie mówiąc już o załatwieniu spożywczych półek czy szuflady.

To będzie rzeźba i szansa na to, że to dobrze uszczelnisz (a przynajmniej lepiej niż taka najtańsza lodóweczka) jest minimalna. Są też wyższe lodóweczki 50cm szerokości - chyba taką masz obecnie - zgadza sie?

Absorbcyjna ma mniejszą wydajność. Co z tego, że na gaz i nie żre prądu jak nie chłodzi. Prąd obecnie możesz magazynować i ten zawsze się przyda (czytaj możesz rozbudować hotelowe baterie) albo zrobić go więcej (większy panel albo te małe psitki ode mnie).

Osobiście mam zamiar zamienić swojego kwasiaka 100ah na lifepo4 - tanieja ostatnio i za 1600 można wyrwać 100ah/12v (a niecały rok temu z powodu Ukrainy kosztowały pod 2500). Panele też tanieją. Te, które kosztowały 750-800 teraz możesz mieć po 550-600.

Albo kup o to to:

276pln