ale po co na uwięzi? wio za główki i potestować koło sterowe

Pewnie!
Jak wezwać pomoc już zostało przetestowane…

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Przecież nie ma podłączonej śruby - wał nie wycentrowany...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

A to musi być przeszkoda w testowaniu steru?

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell
"Propaganda u ruskich jest bardzo potrzebna. bo jak im wyłączycie TV to się zorientują, że są głodni." Internet

To - nie. Ale brak napędu do wyjścia z portu już tak.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Nikt, nigdzie na razie wypływał nie będzie.

Chodzi o przetestowanie napędu na sucho po tym, jak wał już zostanie wycentrowany. Na sucho w sensie, że przez jakiś czas napęd będzie pracował, a jacht będzie przycumowany do pomostu. Zawsze to lepiej niż holować jacht, gdy okaże się, że coś jest nie tak.

Dopiero wówczas próby napędu i sterowania w porcie, bez wychodzenia w morze. Jest dosyć miejsca, żeby się pokręcić i posprawdzać jak się sprawuje hydraulika. Choć nie spodziewam się problemów.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No to zaczynam ciułać kasę na osprzęt do autopilota. Na pierwszy ogień pójdzie sterownik, kompas elektroniczny i czujnik położenia steru.
Te elementy są uniwersalne i pasują zarówno do napędu mechanicznego (ring) jak i hydraulicznego.
Czy pójdę w hydraulikę czy po taniości okaże się później. Do hydrauliki potrzebna pompa i mocny komputer kursowy. Sama pompa to około 500 euro, ring kosztuje podobnie. Pompa powinna być 1,5 litra (nieco na górkę), za to kurskomputerów, które zaopatrzą w odpowiedni prąd taką pompę jest na rynku wtórnym mało i są drogie. Piszę tu oczywiście o całej Europie + US.

Prawdopodobnie pójdę w sprawdzony i polecany sterownik z serii 6002, RAY z serii P70/P70R, który miałem na Dulci jest bardzo drogi i chyba poza zasięgiem.
Ale fajny, nie tylko dlatego, że z kolorowym wyświetlaczem.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czytając Twój opis wiercenia w tylnicy otworu do wklejenia rury stewowej, pomyślałem że kogoś może zainteresować moje doświadczenie tego samego rodzaju, jako że przerabiałem identyczną operację na początku remontu mojej łódki, kiedy trzeba było osadzić nową rurę stewową w tym samym miejscu, które poprzedni właściciel (po usunięciu silnika) zalał żywicą zagęszczoną ciętym rowingiem.

Wprawdzie średnica mojej rury stewowej wynosi tylko 42 mm ale sprawę komplikowała konieczność wykonania nowej środkowej zawiasy steru, która obejmuje i dodatkowo jest przykręcona do rury stewowej, pod kołnierzem tylnego łożyska wału śruby.

Musiałem wywiercić w tylnicy dużą dziurę, bo nowe łożysko wału jest znacznie większe od starego; siłą rzeczy należało także zrobić nową zawiasę steru (stal grub. 18 mm) oraz wymyślić i wykonać solidne zakotwienie w konstrukcji kadłuba dwóch śrub M12, mocujących zawiasę i łożysko, które dodatkowo jest wkręcone na gwintowany koniec rury stewowej.
Z racji utwierdzenia w jednym punkcie i zawiasy i łożyska wału - zamocowanie musiało być wykonane bardzo solidnie.

W rezultacie trzeba było zrobić wiertło rurowe - najpierw fi 50, a kiedy okazało się że to jest zbyt mało, drugie - fi 60 mm. Oba wiertła rurowe kolega tokarz zrobił świetnie i od ręki.
Wierciłem na małych obrotach, zwykłą wiertarką ręczną o mocy 900 W, która okazała się wystarczająco silna; wiercilem trzy dni : pierwsze dwa dni trwało wiercenie cieńszym wiertłem, natomiast drugie wiercenie, wiertlem fi 60, było łatwiejsze i trwało jeden dzień.

Czyli - dało się zrobić, a w rezultacie, oprócz opisanej roboty - mam do odstąpienia opisane dwa wiertła rurowe, po ok. 350 mm długości każde.

_______________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Jestem w fazie ustawienia rury i…. Silnika!
Mógłbym rozwiercić dalej otwór i dopasować wszystko do stojącego silnika, ale
przekoszenie rury od jej osi było by zbyt duże, i wał nie mógł by być wyciągnięty
przy skegu.
Problemem była rdza na gwintach szpilek ustawienia silnika.
Musiałem wybudować łapy silnika (wibra coś tam) aby je po kolei rozkręcić i oczyścić
gwinty z rdzy.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Wibroizolatory.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wibroizolatory lub inaczej poduszki pod silnik…
Nie wymieniłem na L.A., bo odkryłem datę produkcji 2013 r.
Silnik był „robiony” w stoczni między 2015 i 2017 r., więc jest duża szansa,
ze są dopiero od 650 godzin w użyciu.
Nowe zatrzymam na później.
Mają dużo więcej gumy niż te na Dulci.
Od strony przekładni są masywniejszy i twardsze niż od strony dziobu.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Zaczynam molestować fachowców od osiowania wałów, umówiliśmy się na drugą połowę września ale a nóż, widelec...

Samo osiowanie, o ile będę przy tym obecny opiszę w merytorycznym wątku.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dzisiaj fachowcy wyosiowali linię wału i silnik, weszli z zaskoczenia, ale tak się umówiliśmy.
Szkoda, że nie byłem przy tym, planowałem fotorelację z tej operacji.
Zasadniczo mieli majstrować po 15 - tym, ale był dostęp do jachtu, gdyby wcześniej były moce przerobowe. I tak się stało.

Teraz zostało przykręcić nowy wąż magistrali olejowej, zamontować zbiorniczek wyrównawczy płynu chłodzącego, jak przyjdzie do paczkomatu. Kupiłem zbiorniczek od Renault Clio II, ponieważ ma regularny kształt i można go przykręcić do płaskiej ściany. Większość zbiorniczków jest montowana w jakimś zakamarku komory silnikowej samochodu, więc ma dziwne kształty i mocowania.

No i można przeprowadzić próby napędu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czyli lądowanie na Księżycu się udało.
Teraz już z powrotem na Ziemię nie powinno być aż tak trudno.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Pewnie.

Zawsze łatwiej z góry na dół, jak z dołu do góry.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

O osiowaniu mamy teraz 3 wątki.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Kurczaku, nie rozpisuj się a pokaż dokąd zmierzasz.
Dla zainteresowanych coś o łódce Konsul 37

Pewnie, że ładna!

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Od przybytku głowa nie boli

Piękna, Don Kichot też taki będzie, na teraz jest ładny. Po ogarnięciu techniki, przyjdzie czas na pieszczoty.

Takie ,filmiki są fajne, można podpatrzeć ciekawe rozwiązania, które można wykorzystać. Ja np. chcę owinąć pilers sizalową liną, wygląda to OK co widać na filmie, planuję także jaskółki po obu stronach w messie, nie będą głębokie, ale zawsze coś można tam zapakować.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wiesz, grunt to właściwa oś

____________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Ładna ,tylko bardzo mnie dziwi w tej długości czytelnia przejsciowa? Oczko obok poduszki

Trzeba ustalić wachty czytelnicze w ciągu dnia.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

https://www.bootsmaklerei.de/boot/segelyacht/konsul-37/
Tutaj można doczytać i dooglądać więcej.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Cena mnie zabiła, 39 000 euro, czyli jeszcze prawie 20 mam w zapasie. Na teraz koszt całości wyniósł około 21 000 euro.

Miałam już zupełnie przypadkowo klienta i rozsądną propozycję, ale wysłałem go na drzewo.

...........................................................................................


Ja z kolei na innym jachcie podpatrzyłem coś, co mogę wykorzystać niewielkim kosztem. Mianowicie natrysk.
Mam zamykany kibelek, który ma osobną, głęboką zęzę lub jak kto woli zenzę. Jest ona oddzielona laminatowymi dennikami. Wystarczy zamontować automatyczna pompę z wylotem za burtę i przepływowy ogrzewacz wody na 230 V, np. taki :

https://dafi.pl/przeplywowe-podgrzewacz ... 7ZEALw_wcB

i jestem niezależny od marinowych sanitariatów typu "wrzuć monetę".

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Najsłabszy przepływowy pobiera 3,7 kW czyli "ciągnie" 16A. Jako-taki komfort przysznicowania to powiedziałbym od 4,5 kW = 20A (wiem, bo taki czasem używam i dupy nie urywa). Słupek marinowy to wytrzyma?

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

No to mały bojlerek np. 700 W.
Taki zwykły jak na jachtach, ogrzewany również płynem chłodzącym silnika.
Gdybyś miał spory akumulator….

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Kurczak napisał/:
"Miałam już zupełnie przypadkowo klienta i rozsądną propozycję, ale wysłałem go na drzewo. "
Błąd,byłaby szansa na nowy watek.

Do ogrzania 1 l wody o 1'C potrzeba 1,14 Wh energii. Powiedzmy, ze prysznic pobiera 5l/min (czyli 300/h). 4500 kW pozwoli podgrzać te 5l/min o niecałe 13'C, zakładając temperaturę prysznicowania = 38'C, woda która podgrzewasz musiałaby mieć 25'C (przy 100% sprawności)
Ok, niech będzie że dasz radę przy 3l/min (ledwo coś leci) - wtedy podgrzejesz o 22'C, czyli woda w zbiorniku musi mieć co najmniej 16'C.

A to inna para kaloszy bo moc pobierasz przez dłuższy czas, i zabezpieczenie wytrzyma.

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Z własnej praktyki polecam małe (16 l), prostopadłościnne bojlery Quicka lub Isotherma. Moc grzałki to odowiednio 500 i 750 W - każdy slupek wytrzyma, nawet przy poborze prądu równolegle przez mały czajnik (500 W) lub mikrofalę (500-800 W). Są bardzo wygodne w montażu na małym jachcie (jeden mam np. w szafce pod zlewem). Przepływ wody chłodzącej z silnika wymuszony jest małą, praktycznie bezglośną pompką elektryczną uruchamiającą się po załączeniu zasilania silnika; mając ciepłą wodę w bojlerze i załączając zasilanie silnika na kilkanaście minut przed jego uruchomieniem, odpalam go na ciepło.

Jednocześnie zdecydowanie odradzam podpinanie bojlera pod instalację 230V za inwerterem, chyba, że na silniku wisi potężny alternator - łatwo o jego przypadkowe przeciążenie w razie uruchomienia zbyt wielu odbiorników prądu 230V (usmażyłem w ten sposób 100 amperowy alternator i izolator baterii ).

Co do odbioru szarej wody spod prysznica, to oczywiście tylko pompa membrnowa (np. Gulper), z tym, że nigdy nie wybierze brudnej wody z zenzy do sucha. Lepsze rozwiązanie to jednak korytko ściekowe o skośnych ściankach, z podłączonym wężem; lub na bogato: z kratką z automatem uruchamiającym pompę do ścieków (np. Gulley IC).

Wspólną wadą wszystkich powyższych rozwiązań jest cena...

I jeszcze jedno: tanie bojery "domowe" się na jachcie nie sprawdzają. Miałem taki i wyrzuciłem . Z kolei podgrzewacz przepływowy oprócz dużego prądu potrzebuje wysokiego ciśnienia i dość dużego przepływu wody .

Kwestia, czy to kilkanaście litrów ciepłej wody wystarczy na kąpiel ?

Zasilanie grzejnika przepływowego lub bojlera przez inwerter nie wchodzi w grę. Jeżeli już to wprost ze słupka.

Tak, mam świadomość, ze pompka nie wybierze wody do suchego, ale to nie jest problem. Takie "korytko ściekowe" z odpływem w dnie można bez problemu wykonać z laminatu pod wymiar zęzy. Kłopot tylko z załączaniem pompy, włączanie jej na stałe podczas kąpieli to nie jest dobry pomysł.

Pomyślałem o podgrzewaczu przepływowym, ponieważ to najłatwiejsze rozwiązanie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Komu? Jednemu wystarczy na dwie kąpiele, innemu - nie. Kwestia techniki. Obserwowana czasem korelacja z płcią osoby kąpiącej może być zupełnie przypadkowa...
Technika 1: moczenie wstępne (woda: 0,5 min), mycie właściwe (bez użycia wody, środki powierzchniowo-czynne + działanie mechaniczne), płukanie końcowe (woda: 0,5 min). Potrzeba: 5-8 litrów. Dodając jeszcze mycie wstępne lub "wygrzewanie" (+0,5 min): 7,5 - 12l.
Technika 2: półgodzinne lanie wody: 150 - 240l
Dla porównania prysznice wrzutowe "3 minutowe" zużywają 15 - 24 litrów, "5 minutowe": 25 - 40l.

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************