Tak - na innym zdjęciu jeszcze lepiej widać.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Czy ta łódka jest wyższa niż szersza?

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Jak to Carmen. Z wiekiem coraz szersza.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

35"=35 cali= 88,9cm

A tak na poważnie to Bavaria 33' ma już całkiem sensowną kabinę rufową, ale przy starszych i węższych konstrukcjach to delikatne mówiąc kompromisowe rozwiązanie

o jakim roczniku tej Bavarii piszesz ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Piszecie o 1/2 rufowej kabinie, czy o kabinie w 1/2 rufy?
Łódki z centralnym kokpitem mają całą kabinę.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Andrzeju - dyskusja o kabinach rufowych jest pochodną dyskusji o stopniu wygody na jachcie.

Bo w przypadku takiej kabiny powstaje pytanie czy jest to kabina czy psia nora do noclegu?

Bo jak dla mnie to tak naprawdę kabiny rufowe zaczynają mieć sens od wielkości jachtu rzędu 40 stóp i wyżej - wtedy te kabiny rufowe są faktycznie wygodnymi kabinami.

Przy jachtach rzędu 35 stóp są one niestety bardzo małe i poza funkcją noclegu niewiele co oferują.

Widziałem wiele takich "rufowych kabin" na małych jachtach i mam mieszane uczucie do ich sensu.

Sens jak dla mnie takich kabin rufowych i centralnych kokpitów jest wtedy, kiedy zarówno kabina dziobowa jak i rufowa mają osobne kabiny WC i osobne prysznice.

Bo komfort "mieszkania" w takiej kabinie rufowej - w sytuacji, kiedy wstać i wyprostować się w niej ma jak a dodatkowo aby skorzystać z toalety to w nocy muszę się z takiej "kabinki" wygramolić i albo hałasować w przedniej kabinie albo szukać szczęścia na zewnątrz - jest jak dla mnie dyskusyjny.

Ale to oczywiście zależy na ile nocy płyniemy - bo na jedną noc to można się zdrzemnąć gdziekolwiek a poza tym kwestia wygody jest kwestią względną i tu każdy oczywiście może mieć swoje spojrzenie.

Rozważaliśmy kiedyś z Marzeną wersję jachtu Bavaria 40 OCEAN i mimo wszystko zostaliśmy przy wersji z normalnym kokpitem.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Sama nazwa OCEAN mówi dużo o koncepcie łódki.
To nie ten zakres i cel przemyśleń.

40 stóp przy sugar scoop transom to w rzeczywistości 36’ łódki.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Odezwał się ogłoszeniodawca Meridiana 31.
Ogłoszenie dał Hafenmeister, zaprasza w sobotę lub niedzielę. Łódka stoi w Rheinberger Yacht-Club w Rees nad Renem. Widac ją na jednym ze zdjęć na stronie internetowej klubu, z postawionym masztem, jednym.
Na dniach będzie więcej zdjęć.
Znowu problem z ewentualnymi oględzinami...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

1122 km...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Trochę mniej, ale kwarantanna, a nawet dwie: 14 dni w Niemczech i po powrocie 10 dni w Polsce. To jest problem.
Zaczyna nabierać sensu miejscowy rzeczoznawca.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No tok - patrzyłem od Warszawy. A rzeczoznawca jeśli nie za drogi to IMO warto.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Wiem mniej-wiecej ile taka usługa kosztuje w Anglii, podejrzewam, że w Niemczech podobnie tylko w Euro czyli 350 - 500 eurasów.
Zakładając, że taka wyprawa to na samo paliwo pod 200 eurasów, może to i sensowne jest.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Tym bardziej, że zawodowy surveyer (czy jak go tam zwali) zauważy pewnie więcej ewentualnych... miejsc podejrzanych niż napalony potencjalny armator

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

To nie jest napalony amator, to jest napalony Kurczak

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

No to tym bardziej

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Okazje znikają szybko, reszta łódek czeka na chętnych kusząc ceną.

Nie wydawał bym pieniędzy na rzeczoznawcę w tej sytuacji.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

No to co, kupno w ciemno ?

W przypadku HR-a argumentem była ekspertyza, w tym przypadku kilka, może kilkanaście fotek, trochę to słabe.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



W sumie to za to mu się płaci.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Szukam za 50.000, płacę 500 za rzeczoznawcę.
1-2% nie nadszarpną kasy.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Znowu masz racje Andrzeju.

Pod ogłoszeniem pojawiła się prośba sprzedawcy drukowanymi literami, żeby ze względu na dużo pytań kontaktować się z nim telefonicznie, a nie mailem.

Trzeba się było uczyć języków.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To może być skierowana na podświadomość zachęta do szybszej decyzji odnośnie kupna, niekoniecznie prawdziwa. A kogoś z niemieckim nie znajdziesz? No i Niemiaszki najczęściej angielskim też władają...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Nic Ci Piotrek nie zastąpi osobistych oględzin.

Obecnego swego Kocura kupiliśmy w Breege - za pośrednictwem tamtejszego pośrednika - http://www.yachthandel-mola.de/?_gl=1*8 ... 05PZklrU0E.

Byliśmy z nim umówieni mailowo na konkretną datę oględzin - samochodem wyszło prawie 850 km z noclegiem po drodze.

A sumie jechaliśmy w jedną stronę kilkanaście godzin - wyjazd z Łomianek był w czwartek wieczór.

Na miejscu w Breege byliśmy w piątek w południe - oględziny jachtu - dwa noclegi - popływanie z tamtejszym handlarzem i nasza decyzja - kupujemy.

Byliśmy bardzo dobrze przyjęci - firma załatwiła nam w swoim hotelu dwa noclegi + śniadania.

Byliśmy naprawdę pod wrażeniem stosunku (sorka ) firmy do klienta.

Bez takich oględzin nie zdecydowałbym się na zakup - nie było to 5 zł - a na dodatek warunkiem zakupu było wykonanie przez firmę iluś tam moich uwag z pierwszych oględzin.

Daliśmy im na te prace termin dwóch tygodni i wywiązali się z tego znakomicie.

Po wykonaniu tych prac MOLA przesłało nam maila ze zdjęciami wykonanych prac.

Po dwóch tygodniach pojechaliśmy tam ponownie obejrzeć co co miało być wykonane i wtedy podpisaliśmy umowę końcową - wcześniej podpisaliśmy umowę wstępną i wpłaciliśmy zaliczkę a conto wykonanych prac.

850 km w jedną stronę - wykonane dwa razy - naprawdę nie było problemem - nie masz dużo dalej a daje to gwarancję tego co kupujesz.

Przemyśl to Piotrze...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tylko te kwarantanny... w obecnej sytuacji jednak bym szukał miejscowego rzeczoznawcy. Jak po rozmowie przeprowadzonej przez kogoś dobrze znającego niemiecki i najlepiej choć trochę znającego język żeglarski, (Niemiec może być średni w angielskim) okaże się, że gra warta świeczki, to jednak zaryzykowłbym 500 Eurasów. Jak okazja, to pójdzie, a nowa może sie trafić za 3 miesiące. Albo jutro

_________________
Maciej Stachowicz

Włodku, dla mnie przejazd nie stanowi problemu. Jak nie będzie korków to jakieś 7 -8 godzin jazdy w jedną stronę.

Tyle, że wracając do Polski czeka mnie 10 dni kwarantanny, wg. MSW od wczoraj, jeśli na granicy przedstawię ujemny wynik testu na Covid to w Niemczech byłbym z niej zwolniony.

Nie mogę sobie pozwolić na kwarantannę z powodu hobby, jak mnie dopadnie wirus w Polsce trudno.

I tutaj znowu światełko w tunelu, ponoć po zaszczepieniu się w Polsce byłbym także zwolniony z kwarantanny. Ale to dopiero projekt, nie wiadomo kiedy zostanę zaszczepiony i nie wiadomo, czy wystarczy pierwsze szczepienie czy pełna odporność.

Więc nawet gdybym chciał w sobotę rano pojechać do Rees - jestem udupiony.

Bardzo chciałbym obejrzeć jacht samemu, zdjęcia nie oddadzą osobistego odczucia, przypasowania się do koi, spacerku po kabinie. Ważne jest tez jak się w nim będę czuł.
Cóż, covid rujnuje ludziom życie, żeglarstwo to tylko hobby, ponoć da się bez tego żyć...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie, to jest obowiązujące prawo. Poczytaj rozporządzenie.

Tu chyba chodziło o zakup jachtu a nie o projekt rozporządzenia...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Faktycznie, jeśli się zaszczepię, po powrocie nie muszę odbywać kwarantanny. Za to, żeby jej nie odbywać w Niemczech muszę się poddać testowi, który kosztuje około 500 zł.
Czyli do paliwa i kosztów pobytu trzeba dodać jeszcze 500 zł, pod warunkiem , że pojadę sam.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Tutaj pare informacji.
https://polen.diplo.de/pl-pl/04-news/-/2318574
pisze cos ze przy wjezdzie samochodem prywatnym nie obowiazuje kwarantanna.
I tu: https://www.gov.pl/web/dyplomacja/niemcy
mozna przebywac 24 godziny na terenie niemiec bez elektronicznej rejestracji.

pozdrowienia bartoszek

Nie całych Niemiec tylko w przygranicznych landach i dotyczy to tzw. małego ruchu granicznego, który nota bene formalnie nie istnieje na naszej zachodniej i południowej granicy od 2007 r.

Ja musiałbym jechać do Nadrenii - Westfalii.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ale tranzyt nie jest objęty kwarantanną. Pojedziesz tam, przeskoczysz do Niderlandów albo inszej Francyji, zawrócisz i zatrzymasz się obok przypadkiem cumującej łódki.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi