Witam wszystkich serdecznie i zwracam się z prośbą o pomoc w doradzeniu i rozwianiu moich wątpliwości.

Może, na początek kilka słów o mnie.
Jestem osobą totalnie początkującą, przed tygodniem zdałęm egzamin na patent żeglarza. Jak można się domyślać moje umiejętności nie są za wysokie. Mam 197cm wzrostu i ok 100kg wagi.

Cel:
Chciałbym stać się szczęśliwym posiadaczem jednoosobowej żaglówki. Zależy mi na tym aby być niezależnym od nikogo i móc pływać kiedy tylko mam czas.
Pływać będę na zalewie Włocławskim

I tutaj pojawiają się moje pytanie.
Od czego zacząć?
Jaka łódka dla osoby o moich gabarytach?

Jestem zauroczony łódkami Finn i chciałbym zmierzać w tym kierunku. Jednakże czytałem, że są to trudne technicznie łódki. Czy osoba taka jak ja powinna zaczynać od Finn-a? Czy może jednak należałoby przejść jakąś inną drogę zanim się wsiądzie na łódkę tej klasy? Jeśli tak to jak taka droga powinna wyglądać?

Myślałem również o łodzi typu Laser ale tu mam kolejne pytanie. Czy nie jestem za ciężki do pływania na takiej łodzi?

Łódki Finn są trudne technicznie, ale w chwili gdy zaczynasz startować w mistrzostwach np. świata. Takie łódki potrafią kosztować po kilkanaście /dziesiąt tysięcy.
Na zwykłych aukcjach można dostać Finny ya 2+3 tysiące, do których nie trzeba doktoratu i worka z pieniędzmi.
Finn to bardzo wdzięczna łódka, zarówno na niskim jak i wysokim poziomie.
W dawnych czasach optymalni zawodnicy do tej klasy powinni mieć 85-90 kg wagi.
Lżejsi dociążali się np. mokrymi swetrami na grzbiecie.

Życzę dobrej zabawy, z tymi najciekawszymi łódkami jakie były na olimpiadach.
Uważam, że jeszcze tam powrócą, podobnie jak Stary.
Dla początkujących... czasem żeglarze używają na Finnach żagle (a i maszty) od mniejszej nieco klasy OK-dingi.

MJS

PS jak masz możliwość... nie zastanawiaj sie nawet nad innymi.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Finn będzie super. A do tego zatrudnić trenera na kilka sesji w roku. Po sezonie będziesz lepszym żeglarzem niż wielu.

Trener to świetna opcja, im wczesniej tym lepiej, zanim nabierzesz złych nawyków, które potem trudno wyeliminować. Jak ja.

Moją pierwszą własną łódką była Sigma Active, ale nie polecam na samotne pływanie, chociaż da się.


pozdrawiam,

Piotr

A na brzegu komisja sędziowska stała z wagą i dyskwalifikowała tych "lżejszych"

A jak byś porównał Finn-a z OK-dinghy?
Czy OK-dinghy jest łatwiejszą łódką czy może nie ma dużej różnicy (patrząc z punktu widzenia początkującego)?

Widziałem że jest kilka łódek tego typu i są one bardziej dostępne niż Finn

Poszukaj łódki klasy Solo lub 420 Finn trochę trudniejszy bardziej wymagający ale na początek będzie ok.

OK-dinghy była zaprojektowana jako klasa przygotowawcza do (olimpijskiego) Finna.
Miała być tańsza, (sklejka a nie obłogi). Lżejsza i dla młodszych - wiec i lżejszych.
Poza tym miała być jak najbardziej podobna, zarówno w pływaniu jak i w trudnościach.
Te trudności to jak już pisałem są na poziomie kadry, a nie rekreacji.
Kiedyś np. maszty były drewniane i każdy mógł sobie hebelkiem dostosowywać grubość (a wiec i ugięcie) masztu do kształtu żagla i własnej wagi.
To była ta finezja, która potem zrodziła takich jak Elwstrom i Marchaj.
Dziś maszty i żagle bywają ... w cenie od kilkuset pln. do kilkudziesięciu tysiecy $ w zależności od potrzeb i zasobności klienta.
Ta cała finezja przeszła do hal produkcyjnych.
Polecam Finna, bo kupując OK i tak przesiądziesz się na niego
po kilku latach.
Jakkolwiek ja osobiście (ważąc ~70kg ) wolałem Okejkę, zwłaszcza na silniejszych wiatrach, ale ja nigdy nie wyszedłem poza pływania przyjemnościowe.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Przejrzałem oeliksa i odnotowałem takie jednostki:

https://www.olx.pl/d/oferta/jacht-zaglo ... derIndex=7

https://www.olx.pl/d/oferta/zaglowka-dr ... 3;promoted

https://www.olx.pl/d/oferta/sprzedam-za ... bb6cc66c17

https://www.olx.pl/d/oferta/lodka-zaglo ... derIndex=3

https://www.olx.pl/d/oferta/zaglowka-ma ... bb6cc66c17

https://www.olx.pl/d/oferta/zaglowka-kl ... 6779279634

https://www.olx.pl/d/oferta/zaglowka-fi ... 1858087359

https://www.olx.pl/d/oferta/zaglowka-ja ... 7d37f6176f

https://www.olx.pl/d/oferta/sprzedam-za ... c98c8e3e99

Mnie przypadł do gustu Marlin Rocket i Pirat.
Jakiś wybór jest.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ten Merlin'ek jest uroczy... niestety to klasa dwuosobowa.

Finny teraz są tylko z tej importowanej mydelniczkowej półki.
Ale dopiero co były dwa, z kadłubami z laminatu a reszta drewno.
Te nie miały tej plątaniny lin w kokpicie i ceny z księżyca.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Nigdy nie uważałem Finna, za łódkę dla początkującego!

Wsiadłem na niego (drewnianego, a jakże!) raz w życiu, będąc już nieco opływanym turystycznie i rekreacyjnie, na małych i dość wymagających łódkach i od razu miałem kwadratowe oczy z wrażenia. Co prawda, ważyłem wtedy najwyżej 60 kg, więc nie miałem szans wybalastować niczego powyżej 2 Bft.

Ale widziałem ludzi, również w starszym wieku, którzy rekreacyjnie sobie nieźle z nim radzili i czasami spotykam takich na ZZ współcześnie. Jak już go opanujesz, to może być najlepszą łódką pod słońcem!

Porównanie z OK-Dinghy? To jednak różne łódki. Chyba Finn jest więcej wybaczający - on zawsze płynie do przodu, a Okej potrafi się zatrzymać, jak sternik coś spartoli. No i chyba Okej ma mniej miejsca w kokpicie i trzeba tam głębsze skłony wykonywać, a sternik 70+ kg jest optimum.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Znam dobrze oba (regatowo) Z dwojga zlego wybralbym Finna z mniejszym zaglem. OKDinghy tez da sie przetaklowac, ale tyle jest dobrych lodek dla poczatkujacych samotnikow...
420 nie jest zlym pomyslem, przewidziano ozaglowanie ket.
OK, jak pisal Robert, do najwygodniejszych nie nalezy i podobno jest jedyna lodka przewracajaca sie puszczona wolno na wode.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Kolega KALROT jak dobrze przeczytałem wpis nigdzie nie pisał o łódce typowo regatowej . Może miał na myśli zwykłego turystyka . Takiego do pływania po kursie żeglarskim na stopień żeglarza . A tego jest w ofercie np. OLX mnóstwo. Już nie namawiam do samodzielnego zrobienia takiej łódki bo na to potrzeba min. ok. 30 godzin roboczych ale takie pływadła można kupić od 500 zł w zwyż.

Jak mu jeszcze zaproponujecie regaty z Corsem to kolega zacznie wędkować zamiast żeglować.

O startach w regatach to napewno nie myślę ale czym więcej zbieram informacji, waszych opini tym bardziej sie utwierdzam, żeby pozostać przy Finn-ie. Spróbować swoich sił z tą łódką, podobno co Cie nie zabije to Cie wzmocni

Spróbuj więc! Łódka jest genialna, ale nie jest dla początkujących. Twoje parametry pozwolą Ci na efektywne balastowanie, więc nie musi być źle, ale wozić tyłka się nie da - trzeba się będzie sprężać!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Powodzenia wiec! Podobno jak juz spadac z konia, to z wysokiego!
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

OK jest trudniejsza niz Finn.

wygląda zachęcająco za taką cene.
A na co powinienem zwrócić uwagę przy zakupie łodzi?

Na wszystko! Na stan kadłuba, pokładu, okuć, takielunku, lin, żagla, steru, miecza, masztu...

Najlepiej, do oględzin weź że sobą kogoś, kto przynajmniej trochę się zna!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jeżeli nie masz garażu do remontu z drewnem daj sobie spokój.

Pod plandeką też można sobie zorganizować stanowisko pracy.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=615747#p615747
Przez wiele lat dysponowałem pomieszczeniem a teraz nie dysponuję i jakoś trzeba sobie radzić.

Finn...
Wczoraj mijaliśmy się z Finnem. Szedł o wiele ostrzej i sporo szybciej od naszego GIS-a. Miał ładny, półprzezroczysty żagiel o "pajęczym" kroju. A za sterem siedział, nie żaden grubas, czy wielkolud, tylko siwy pan. Taki, staruszek w moim wieku.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A czy ktoś z was, może zna jakieś miejsce gdzie można popływać na Finn-ie pod okiem jakiegoś trenera?
Szukałem jakiegoś miejsca gdzie mógłbym sie podszkolić, gdzie ktoś mógłby zwócić mi uwagę co powinienem robić inaczej itp. Znalazłem kilka miejsc gdzie można pływać na Laser-ze ale nigdzie nie moge znaleźć Finna-a. Może ktoś z was ma jakieś informacje

Jeśli do tej pory nie skierowałeś się do któregoś z podanych Finnów oznacza to, że Finn nie jest dla Ciebie. Twoja intuicja sprawia, że omijasz Finna i nie ważne z jakiego powodu. Omijasz go.
Finn ma 4,5 m długości. OK Dinghy jest jeszcze mniejsza... To nie ten kierunek.
Dla Ciebie, na Zalew Włocławski, potrzeba łódki spektakularnej, ale i prostej, skromnej, łatwej w obsłudze, bezpiecznej, bo tam jest duża woda. Potrzebujesz łódki 5-metrowej.
I Olimpijka Plucińskiego - to jest właśnie to. Zamiast dykty, sklejka wodoodporna. Zamiast szkieletu, metoda szycia i klejenia. Wspomaganie komputerowe itd. Tak wygląda:

Wiem, co piszę, bo zbudowałem model tej łódki o długości 2 m.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Merlin Rocket to bardzo fajna i szybka klasa. U mnie w klubie trochę tego pływa - zarówno tych starych, ze sklejki, jak i nowych, z kadłubem z włókna węglowego/szklanego.

A co do Finna - to wymaga wprawy, ale tej szybko nabędziesz, bo człowiek bardzo szybko się uczy. Oczywiście, na początku będzie trudniej, niż na czymś dużym i może być to frustrujące

I arcyciekawa, bo innowacyjna z mocno zaawansowana tendendecja do poszukiwania Sw. Graala.
Powtorze sie: tyle jest tanich i prostych lodek dla poczatkujacych... Taki laser z dwiema wersjami ozaglowania i obie pewnie mozna miec za grosze.
Catz Tytulowo

_________________
W hamaku na huśtawce

...tendencja ( sorry... ) ktora byla modna w owych czasach. Merlin Rocket przetrwal do dzis, bo nie przesadzil i idealowi jest dosc bliski.
Poczatkujacym raczej odradzam.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Ha!

viewtopic.php?f=5&t=32759