Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Drewniany jacht - rozsychanie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=33528
Strona 1 z 1

Autor:  JakPaw [ 9 lip 2022, o 18:04 ]
Tytuł:  Drewniany jacht - rozsychanie

Dzień dobry,
prosiłbym o informację dotyczącą drewnianych jachtów, a dokładnie jak długo może stać taki jacht poza wodą, aby się nie rozeschł za bardzo i nie przepuszczał wody. Słyszałem kiedyś zasadę, że "z pierwszymi lodami wystawiamy jacht na ląd, a jak tylko lód stopnieje to wodujemy". Czyli mówiąc bardzo ogólnie - od listopada do kwietnia mamy 6 miesięcy stania na lądzie. Czy w tym czasie drewniana łódź mocno się rozsycha? A co jeśli postoi 8 miesięcy, albo 10? To co wtedy? Czy już będzie po tak zwanych "ptakach"?
Czy są jakieś metody, aby powstrzymać rozsychanie podczas postoju?
Proszę o opinię, ponieważ kupuję drewniany jacht i chciałbym uniknąć ewentualnych błędów, a może się zdarzyć, że w przyszłym sezonie będę miał krótkie opóźnienie z wodowaniem.
Dziękuję z góry i pozdrawiam,
Jakub

Autor:  ultimus [ 9 lip 2022, o 19:42 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Nazwę już dla niego masz?

Autor:  Bombel [ 9 lip 2022, o 20:42 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

JakPaw napisał(a):
prosiłbym o informację dotyczącą drewnianych jachtów, a dokładnie jak długo może stać taki jacht poza wodą, aby się nie rozeschł za bardzo i nie przepuszczał wody

Pytanie trochę z gatunku : Ile diabłów zmieści się na czubku szpilki.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi bez wiedzy, z jakiego gatunku drewna jest zbudowany jacht. Inaczej rozsychać się bedzie sosna, inaczej mahoń, inaczej dąb, inaczej daglezja. Inaczej słomka , inaczej planka. Ogromne znaczenie ma też rodzaj i sposób konserwowania drewna. Ponadto, jacht drewniany, nawet stojący na wodzie, będzie rozsychał się na burtach powyżej linii wodnej, szczególnie w miejscach narażonych na nagrzewające działanie słońca. Przykład Zjawy IV w tzw. Onkorejsie z 2015 roku
Lakierowana powierzchniowo słomka będzie podlegać innemu kurczeniu się w wyniku wysychania niż taka sama słomka konserwowana olejami, a w szczególności olejami na gorąco.
Użytkowałem dwie drewniane łódki. Jedna zbudowana " na zakładkę" z planek mahoniowych. Po zimie, minimalnie ciekła zawsze. Ale wykonana była w 1916 roku, więc miała prawo " ze starości".
Druga łódka, przebudowana z małego rzecznego holownika, słomka sosnowa, była tak "zakonserwowana" olejami z silnika, że część podwodna nie ciekła nigdy. Gdy otwarta, ze zrujnowanym pokładem stała na brzegu, zawsze była pełna wody. Słomki na burtach, nie mające styczności z wodą kurczyły się na tyle, że przeciekały trochę. Po namoczeniu, przecieki znikały.
Klubowe słomkowe Omegi, po zwodowaniu znikały na 2 - 3 dni pod wodą. Potem nie ciekły.
JakPaw napisał(a):
Czy są jakieś metody, aby powstrzymać rozsychanie podczas postoju?

1. Konserwacja. Przy dzisiejszej gamie środków konserwujących drewno, można na tyle wysycić elementy drewniane, że praktycznie usunie się wodę, a więc nie będą podlegały kurczeniu się w wyniku wysychania.
2. Laminowanie transparentne. Pokrycie kadłuba laminatem z zachowaniem widoczności drewna, bez potrzeby martwienia się o przecieki. Przykładem jest budowa słomkowej "Setki", do odszukania w archiwach forum.
Warto się też zapoznać z procesami zabezpieczenia drewna opisanymi choćby przez Jurka Sychuta przy renowacji s/y Dockan. Tak pierwsze z brzegu.
https://www.lakiernictwo.net/dzial/142- ... aktyka,183
Na forum jest jeszcze kilku "wariatów" :kiss: użytkujących drewniane "mebelki:. Może się podzielą wiedzą.

Autor:  JakPaw [ 10 lip 2022, o 00:41 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Dziękuję bardzo za obszerną odpowiedź. Moja łódź zbudowana jest z 25mm sosny (najprawdopodobniej norweskiej) w Norwegii w 1965 roku. Wrzucam kilka zdjęć kadłuba.
A ten artykuł Jurka Sychuta - świetny. Dużo cennych porad dla początkujących.

Będę bardzo wdzięczny jeśli ktoś dorzuci jeszcze jakieś swoje ciekawe uwagi i spostrzeżenia. Wszystko się przyda, bo wygląda na to, że szykuje mi się jesień-zima nasączania kadłuba olejem lnianym.

Dzięki!
Jakub

Załączniki:
Komentarz: 3
03.jpeg
03.jpeg [ 433.08 KiB | Przeglądane 5774 razy ]
Komentarz: 2
02.jpeg
02.jpeg [ 395.72 KiB | Przeglądane 5774 razy ]
Komentarz: 1
01.jpeg
01.jpeg [ 384.53 KiB | Przeglądane 5774 razy ]

Autor:  Bombel [ 10 lip 2022, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

JakPaw napisał(a):
Będę bardzo wdzięczny jeśli ktoś dorzuci jeszcze jakieś swoje ciekawe uwagi i spostrzeżenia. Wszystko się przyda, bo wygląda na to, że szykuje mi się jesień-zima nasączania kadłuba olejem lnianym.

Kuba. Z mini korespondencji z Tobą wysnuwam dwa mało sympatyczne dla Ciebie wnioski
1/ jesteś chytry - jak się kupuje "kredensik" to obowiązuje natentychmiastowe chwalenie się jego zdjęciami w całości jak i fragmentów zabudowy. Choćby po to, by posiadacze "mydelniczek" mogli nasycić wzrok i powzdychać/pomarzyć.
Poprawiaj się więc i to BIEGIEM. Mile widziane też inne informacje.
2/ jesteś leniwy - czekasz na podanie na tacy tego co Cię interesuje. A samemu poszukać to nie łaska?/
Wystarczy w forumową wyszukiwarkę wpisać "lakierowanie i olejowanie drewna" by otrzymać zwrot kilkudziesięciu stron dyskusji na ten temat. Dyskusji, w której amatorzy i fachowcy podają konkrety: co stosować, jak stosować, kiedy i za ile, dlaczego tak a nie inaczej. Lektura na tygodnie :rotfl:
Tobie wystarczy tylko przeczytać i wybrać coś dla siebie. Padają konkretne nazwy olejów i lakierów do drewna, a także setki innych mniej lub bardziej cennych. porad. Będziesz pan zadowolony.
A jak wpiszesz to samo w wyszukiwarkę Googla, to z nadmiaru informacji po prostu ocipiejesz.
Nie bez znaczenia byłoby skontaktować się z byłym właścicielem - o ile masz takie możliwości - i podpytać w jaki sposób i czym konserwowano kredensik. Jeżeli zdawało to egzamin, to po co zmieniać technologię.

Autor:  Waldi_L_N [ 10 lip 2022, o 10:19 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Bombel napisał(a):
Choćby po to, by posiadacze "mydelniczek" mogli nasycić wzrok i powzdychać/pomarzyć.

Doceniam urok drewna. Z przyczyn praktycznych osobiste posiadanie dużego kawału drewna w żaden sposób mnie nie rajcuje. Gratuluję, nie zazdraszczam.

Autor:  Bombel [ 10 lip 2022, o 11:09 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Waldi_L_N napisał(a):
Bombel napisał(a):
Choćby po to, by posiadacze "mydelniczek" mogli nasycić wzrok i powzdychać/pomarzyć.

Doceniam urok drewna. Z przyczyn praktycznych osobiste posiadanie dużego kawału drewna w żaden sposób mnie nie rajcuje. Gratuluję, nie zazdraszczam.

Uwielbiam drewno. W latach hen ubiegłych marzyłem zawodzie drewkarza. Chętnie bym powrócił do "drzewiennych" pływadeł. Niestety, brak warunków likwiduje moje chęci. Nie dysponuję żadnym pomieszczeniem nadającym się na szkutnię, zaś ostatnia stodoła którą wynajmowałem do remontu łodzi, rozsypała się ze starości.
Dlatego bardzo chętnie poczytam i pooglądam zmagania każdego nowego pasjonata zabytkowych już jachtów z drewna.
PS. Jakubie, nie przyjmuj zbyt osobiście mojej oceny z poprzedniego postu. To z sympatii do "kredensów" , Nie wiem czemu zależy mi, żeby jeszcze jedno drewienko było kolejnym cacuszkiem na wodzie.

Autor:  ultimus [ 10 lip 2022, o 11:12 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

JakPaw napisał:
"Będę bardzo wdzięczny jeśli ktoś dorzuci jeszcze jakieś swoje ciekawe uwagi i spostrzeżenia"

Zapytałem o nazwę i z uwagi na to że juz przeszedłem tą droge na którą wstępujesz chciałbym zaproponować: "sy UTRAPIENIE". :mrgreen:

Autor:  JakPaw [ 10 lip 2022, o 11:49 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Bombel napisał(a):
Kuba. Z mini korespondencji z Tobą wysnuwam dwa mało sympatyczne dla Ciebie wnioski
1/ jesteś chytry - jak się kupuje "kredensik" to obowiązuje natentychmiastowe chwalenie się jego zdjęciami w całości jak i fragmentów zabudowy. Choćby po to, by posiadacze "mydelniczek" mogli nasycić wzrok i powzdychać/pomarzyć.
Poprawiaj się więc i to BIEGIEM. Mile widziane też inne informacje.
2/ jesteś leniwy - czekasz na podanie na tacy tego co Cię interesuje. A samemu poszukać to nie łaska?/


Co do pierwszego to zaraz się poprawię.
A co do drugiego to starałem się znaleźć coś w Google, ale mi nie szło. Masa reklam różnego typu impregnatów, jakieś skrawki tego, czego naprawdę szukam, itd.
A forum zaraz ogarnę. Dzięki!

A postu nie wziąłem osobiście, raczej z przymrużeniem oka ;)


Poza tym mnie bardziej rajcują drewniane łódki, przy których można podłubać, mam tylko nadzieję, że skala dłubania mnie nie przerośnie.
I tak, tak... słyszałem już wszystkie przycinki typu: Jak zostać milionerem? Trzeba najpierw być miliarderem i kupić drewniany jacht. Oraz najszczęśliwsze dwa dni w życiu armatora: jak kupuje jacht i jak go sprzedaje. I wiele innych, ale wiecie co... nie zniechęciło mnie to :-?

Pozdrawiam!
Kuba

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ultimus napisał(a):
JakPaw napisał:
"Będę bardzo wdzięczny jeśli ktoś dorzuci jeszcze jakieś swoje ciekawe uwagi i spostrzeżenia"

Zapytałem o nazwę i z uwagi na to że juz przeszedłem tą droge na którą wstępujesz chciałbym zaproponować: "sy UTRAPIENIE". :mrgreen:


Świetna nazwa, w dodatku zawiera angielskie słowo "TRAP" :lol: :roll: :-?

Autor:  JakPaw [ 10 lip 2022, o 12:00 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

A oto obiecane zdjęcia:

Załączniki:
07.jpeg
07.jpeg [ 68.73 KiB | Przeglądane 5689 razy ]
05.jpeg
05.jpeg [ 343.74 KiB | Przeglądane 5689 razy ]
04.jpeg
04.jpeg [ 298.04 KiB | Przeglądane 5689 razy ]
02.jpeg
02.jpeg [ 81.12 KiB | Przeglądane 5689 razy ]
01.jpeg
01.jpeg [ 89.24 KiB | Przeglądane 5689 razy ]

Autor:  Waldi_L_N [ 10 lip 2022, o 12:17 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Ładne cacko. Życzę wytrwałości.

Autor:  Bombel [ 10 lip 2022, o 13:06 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Gratuluję i zazdraszczam
Relacjonuj postęp prac. Przy problemach pytaj. W miarę możliwości i swojej wiedzy gwarantuję podpowiedzi, a co najmniej wskazanie miejsca, gdzie te odpowiedzi można znaleźć.
Jeśli jesteś angielsko kumaty to polecam;
Big Book of Wooden Boat Restoration, czyli Wielka księga renowacji łodzi drewnianych: podstawowe techniki, konserwacja i naprawa,
Jeszcze dostępna gdzieś w sieci. Nasz forumowy PioBia też zajmował się jej dystrybucją.
Spróbuj kuknąć na PWlub bezpośrednio na stronę http://pbialy.pl/

Autor:  Kurczak [ 10 lip 2022, o 13:31 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Super, na fotkach wygląda na zadbaną łódkę. Oby nie tylko na zdjęciach... :)

Jako były armator małego drewniaczka, zaś obecny armator mydelniczki gratuluję i zazdraszczam. :D

Autor:  Ognisty Szkwał [ 10 lip 2022, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Gratulować, gratulować i:
https://youtu.be/ctLP14BeKL8

Autor:  tomasz piasecki [ 10 lip 2022, o 15:14 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Bombel napisał(a):
...Jeśli jesteś angielsko kumaty to polecam;
Big Book of Wooden Boat Restoration, czyli Wielka księga renowacji łodzi drewnianych: podstawowe techniki, konserwacja i naprawa,
Jeszcze dostępna gdzieś w sieci..


Wymieniona wyżej książka Thomasa Larssona to bardzo dobry podręcznik, zaopatrzony w marketingowy tytuł, ale ani to księga ani wielka raczej ona nie jest, za to z dostępnością nie ma kłopotów.
Larsson napisał i wydał w 2002 roku bardzo dobry podręcznik Holzboote - Renovierung und Instadhalten, który wkrótce potem wypuścił na rynek wielki niemiecki wydawca literatury żeglarskiej Delius Klasing.

Chociaż w tytule nie ma nic o wielkości, to licząca blisko 280 stron praca jest znakomita i podobnie świetnie wydana - z doskonałymi ilustracjami, na kredowym papierze i naturalnie w sztywnej okładce. Piszę o wydaniu II, bo pierwsze zniknęło błyskawicznie z półek w księgarniach.
IV wydanie Holzboote - Renovierung und Instadhalten jest równie piękne, odrobinę obszerniejsze i pochodzi z 2020 roku; poważną zaletą obu wydań jest zamieszczona na końcu bibliografia, do której warto zajrzeć.

Natomiast inna książka, mianowicie autorstwa Larry'ego Pardey'a, zatytułowana Details of Classic Boat Construction - The Hull jest niezwykla , bo krok po kroku pokazuje technikę budowy klasycznego kadłuba drewnianego jachtu.
Liczącą 500 stron oraz olbrzymią ilość fotografii książkę wydała w 1991 roku firma Norton Company z Nowego Jorku.
Oprócz licznych dodatków, na końcu książki jest zamieszczona przydatna bibliografia.
Jeśli znasz książki sygnowane Lin & Larry Pardey to nie muszę nic więcej pisać, bo nazwisko mowi za siebie; jeśli nie - to bardzo polecam abyś szybko nadrobił tę lukę.

Mogę Ci jeszcze polecić coś z bliższego nam geograficznie regionu, Richard'a Birmigham'a pracę zatytułowaną Boatbuilding Techniques Illustrated.
Ten ponad trzystustronicowy podręcznik opisuje prace przy drewnianym jachcie w zakresie podobnym jak Pardey - poczynając od pojęcia skali - do narzędzi i robót wykończeniowych; książka zawiera także dobrą bibliografię.

Naturalnie o technice i drewnianych jachtach można w nieskończoność, ale na koniec jedyny w tym gronie polski Autor: Tadeusz Sołtyk. Inzynier, konstruktor samolotów - LWD Zuch, LWD Żak i TS-8 Bies (śmigłowe) TS- 11 Iskra oraz TS-16 Grot (odrzutowe), projektant jachtów i żeglarz.

Książka Sołtyka zatytułowana Budowa Jachtów jest kuriozalna, bo została napisana przed 1944 rokiem, a pierwsze wydanie ukazało się w roku 2016, czyli po ładnych paru latach.
Dotyczy, z istoty rzeczy, jachtów drewnianych, więc każdy amator klasyki żeglarskiej bdzie ją czytał po kilka razy.

________________________________________
Pozdrawiam
tomasz

Autor:  Janna [ 10 lip 2022, o 16:05 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

A ja jeszcze mogę polecić potężne źródło wiedzy o drewniaczkach, czyli naszego forumowego petera.

Autor:  robhosailor [ 10 lip 2022, o 17:19 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Janna napisał(a):
A ja jeszcze mogę polecić potężne źródło wiedzy o drewniaczkach, czyli naszego forumowego petera.
A forumowy peter, polecił mi i sprowadził z zagranicy, piękną i mądrą książkę o drewniakach:

Obrazek

Autor:  Bombel [ 10 lip 2022, o 17:31 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

tomasz piasecki napisał(a):
Wymieniona wyżej książka Thomasa Larssona to bardzo dobry podręcznik, zaopatrzony w marketingowy tytuł, ale ani to księga ani wielka raczej ona nie jest

Co do wielkości książki - nie będę się spierał. +- 25 x 25 x 2 cm. Stron też nie za wiele, tylko 240. :-P
Zanabyłem ją kiedyś na Alle... za śmieszne pieniądze. Stan dosyć kiepski. Dla mnie - nie władającego językiem zakanalskim - plusem były odręczne tłumaczenia na polski dokonywane pod specyficznymi , fachowymi określeniami szkutniczymi. Tak więc zapis angielski "zamknąć zawory" nie brzmiał w tłumaczeniu translatorem jako "dusić valvy na pipach". :lol: Resztę tłumaczyła mi Córka. Wtedy było to jedyne dostępne ( i wystarczające )mi kompendium wiedzy na temat budowy i renowacji drewniaków.
Niestety, wypożyczyłem potrzebującemu, i .... nie wróciła :twisted:
tomasz piasecki napisał(a):
Larsson napisał i wydał w 2002 roku bardzo dobry podręcznik Holzboote - Renovierung und Instadhalten
.
Dlaczego wcześniej napisałem
Bombel napisał(a):
co najmniej wskazanie miejsca, gdzie te odpowiedzi można znaleźć.

Swoim wpisem zabrałeś mi "okazję do błyśnięcia". :rotfl:

Autor:  tomasz piasecki [ 10 lip 2022, o 20:34 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Bombel napisał(a):
Co do wielkości książki - nie będę się spierał. +- 25 x 25 x 2 cm. Stron też nie za wiele, tylko 240. :-P ...
...Swoim wpisem zabrałeś mi "okazję do błyśnięcia". :rotfl:


E tam, nic Ci nie zabrałem :-)

Książkę przedstawiłeś, błysnąłeś jak się należy - i ok.

Natomiast ja, chcąc wskazać Jakubowi, gdzie kupi tego Larssona - popatrzyłem w internecie i wyszło, że za sto zł (w zaokrągleniu, bo nie przepadam za nieśmiertelną końcówką każdej ceny w postaci 99 groszy) można ją od ręki kupić, bodajże razem z kosztem przesyłki.

Zamiast linka wystarczy tylko wpisać, że Thomas Larsson - Big Book...i wystarczy.

Okazało się też, przy tej okazji, że zakup opisanej przeze mnie wyżej książki Larry Pardey'a "Details of Classic Boat Construction - The Hull" jest równie prosty: mianowicie Amazon oferuje książkę w edycji "25th Anniversary" i w sztywnej okładce - za 37.15 USD plus 14.51 USD przesyłkę, co jest naprawdę niezłą okazją.

______________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Autor:  tomasz piasecki [ 11 lip 2022, o 10:59 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

robhosailor napisał(a):
Janna napisał(a):
A ja jeszcze mogę polecić potężne źródło wiedzy o drewniaczkach, czyli naszego forumowego petera.
A forumowy peter, polecił mi i sprowadził z zagranicy, piękną i mądrą książkę o drewniakach:


Boatbuilding - a Complete Handbook of Wooden Boat Construction, o którym pisze Robert jest świetną książką, pióra Howarda Irvinga Chapelle'a z 1936 roku, która na blisko sześciuset pięćdziesięciu stronach przedstawia praktycznie cały proces tworzenia drewnianego jachtu, który dzisiaj nazywamy klasycznym.

Autor, z wykształcenia inżynier budowy okrętów był pasjonatem jachtów i wielkim miłośnikiem historii wszelkich rodzajów statków żaglowych, od małych łódek (np. American Small Sailing Craft) do potężnych okrętów wojennych (History of American Sailing Navy). Łączył rozległą wiedzę techniczną z wciągającą prezentacją tła, na jakim rozwijała się flota, co kapitalnie opisuje w rozdziale The Bureaucratic Navy).

Z bliższego nam podwórka chciałbym dodać parę słów o bardzo interesującej książce A. Brixa Bootsbau - Praktische Schiffbau.
Siódme wydanie liczącej prawie czterysta stron tekstu, ilustrowanego niemal pięciuset rysunkami, tablicami oraz angielsko-niemieckim, fachowym słownikiem opublikowała w roku 1929 berlińska firma wydawnicza Wilhelm Ernst und Sohn.

W 1990 roku wydawnictwo Edition Maritim z Hamburga, we współpracy z drugim wydawcą - Delius Klasing z Bielefeld, wznowiło tę fantastyczną książkę, która jest dostępna w Internecie.
Nie trzeba nawet szukać żadnych adresów, bo wystarczy tylko wpisać "a brix bootsbau" i komputer podaje pierdylion stron ofert, oscylujących na ogół na poziomie ok. 140 złotych, co sprawdziłem osobiście.

Brix opisuje właściwie wszystko, co pływało wówczas pod wiosłami, żaglem i motorem.
Książka podzielona jest na pięć części; pierwsza - prezentuje opisy łodzi wszelkich typów: robocze, kutry rybackie różnych wielkości, łodzie ratownictwa przybrzeżnego, łodzie statkowe/okrętowe, szalupy ratunkowe, małe łodzie pilotowe, znormalizowane łodzie wiosłowe Kaiserliche Reichsmarine, sportowe łodzie wiosłowe, zaglowe, jachty i sportowe łodzie motorowe.
Część druga - poświęcona jest budowie łodzi i jachtów, trzecia - instalacjom maszynowym, czwarta - projektowaniu a piąta - utrzymaniu i konserwacji sprzętu.
A całość ilustruje - wspomniane na samym początku - prawie pięćset rysunków.

___________________________________
Pozdrawiam
tomasz

Autor:  robhosailor [ 11 lip 2022, o 11:06 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

"Autor, z wykształcenia inżynier budowy okrętów był pasjonatem jachtów i wielkim miłośnikiem historii wszelkich rodzajów statków żaglowych, od małych łódek (np. American Small Sailing Craft)"

Tę również mam - bardzo zacna pozycja!

Obrazek

Autor:  JakPaw [ 27 lip 2022, o 21:41 ]
Tytuł:  Re: Drewniany jacht - rozsychanie

Dziękuję wszystkim za porady, książki i materiały. Wszystko się przyda.
Zainteresowanym melduję, że łódź mam już u siebie na działce i powoli będę brał się za skrobanie. Wszystkie uwagi co do kolejności prac, podpowiedzi, wynikające z waszego doświadczenia, co robić, czego unikać - bardzo chętnie przyjmę.

Będę starał się informować o postępie prac i od czasu do czasu wrzucać jakieś zdjęcia.

Trzymajcie się!
Jakub

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Załączniki:
1.jpg
1.jpg [ 352.21 KiB | Przeglądane 1681 razy ]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/