Firma projektowa Z.Chorenia opublikowała opracowanie/główne założenia nowego „ekologicznego statku do morskiego szkolenia młodzieży”.

Szczegóły tu: https://drive.google.com/file/d/1WobLz5 ... sp=sharing

Mówiąc szczerze, zaskoczyła mnie sylwetka projektowanej jednostki… Hmm…

Co o niej sądzicie?


Kuba

"Mówiąc szczerze, zaskoczyła mnie sylwetka projektowanej jednostki… Hmm…"

Nie znam się, ale mnie też.
Nie podoba mi się.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Po prostu koszmar. Ciekaw jestem kto chce na tym zarobic i ile ? Niezle zaglowce tej wielkosci sa do kupienia na poziomie 500-800 tys USD.

A mnie się ani nie podoba, ani podoba - po prostu nie patrzę na projekt w kategoriach perfum.
Natomiast cieszę się, że ktoś chce zainwestować w budowę nowego statku.
Maszty rejowe kręcą młodzież, myślę, że będzie większe zainteresowanie tym brygiem niż stalowymi "kapitańsko długimi" ketchami.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

"nie patrzę na projekt w kategoriach perfum."

Nie wiem o tym żaglowcu nic więcej, poza tym, co widać na tym obrazku. A na obrazkach się trochę znam. Na tym obrazku jest paskudny, jak zresztą większość projektów Chorenia. Może one i dobrze żeglują, ale proporcje mają bleee...

Widzę różnice...
https://images.app.goo.gl/YBwN49bHa7GUG64M8

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ukradłem ze strony Zygmunta Chorenia na Facebooku:

Biuro projektowo-konstrukcyjne Choren Design & Consulting opracowało projekt ekologicznego statku do morskiego szkolenia młodzieży dla Yacht Club Rewa.
Z pełnym opracowaniem można zapoznać się poniżej:
https://drive.google.com/file/d/1WobLz5 ... sp=sharing

***
Nadal uważam, że na obrazku jest bleee...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Gdyby komus naprawde zalezalo na zaglowcu do szkolenia mlodziezy i mialby na to pieniadze to za ulamek kosztow budowy kupilby cos uzywanego z jednostek pojawiajacych sie na rynku.

3 Oceans remontuje Głowackiego jako uzupełnienie do Chopina

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

"Brzydkie Kaczątko".
Jest piękny projekt "Polonii" do zrealizowania...

https://stefanbatoryoceanliner.weebly.c ... ew-ii.html

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

...piękny projekt "Polonii"...

Nie da się ukryć, że obrazek o niebo lepszy!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przepiękna.
Obawiam się, że z kategorii niespełnialnych marzeń.
Ale pośnić wolno

KubaP

Jak śmiecie krytykować coś co ma w nazwie "eko"

Dzieło Tomasza Głowackiego z Nowej Zelandii. 10 lat okazało się za mało żeby zebrać 35 mln zł. na zbudowanie żaglowca. Dla Polonii kwota zapewne nie stanowi problemu, raczej jej rozproszenie jest znaczące. Gdyby każdy Polak za granicą wyłożył 5 złotych, to żaglowiec by już pływał. Ale czy u nas nie ma takich pieniędzy? Są! Projekt jest. Ba, można by zbudować kilka takich żaglowców i popłynąć w świat... Czegoś brakuje, może entuzjazmu, może nagłośnienia, może charyzmy, może decyzji, może, morze...
Polski Związek Żeglarski powstał w dniu 11 maja 1924 roku w Tczewie
Za rok i miesiąc - wielka rocznica żeglarska - 100-lecie PZŻ.
Co za okazja...

Niechże dzwony biją zawczasu!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Obawiam się, że nie ma szans, by takie przedsięwzięcie odbyło się pod flagą PZŻ, który skupia się na sporcie. Poza tym kwota 35 mln wydaje się niedoszacowana .

Polacy, jako całość, wciąż „nie czują morza”. Więc odwoływanie się do idei społecznej budowy niestety skazane jest na niepowodzenie. Czysto biznesowo (jeżeli miałyby to być przystępne rejsy dla młodzieży) to również się nie zepnie.
Więc albo kaprys jakiegoś miliardera albo jakieś środki publiczne, załatwione po cichu i po znajomości, za pośrednictwem zaprzyjaźnionej z władzą fundacji…

KubaP

Z moich obserwacji wynika ze fundacje sluza glownie zalozycielom i dlatego nie dam grosza na zadna z nich. Przyklady z zeglarstwa moge wymieniac. Do tego, jak juz pisalem, gdyby komus naprawde zalezalo na tym co wypisuja, czyli szkoleniu i wychowaniu mlodziezy to nie trzeba zaglowca budowac a wystarzy dobrze poszukac i mozna kupic odpowiednia jednostke za ulamek kosztow budowy nowej.

Gdzie ktoś pisał o szkoleniu i wychowywaniu młodzieży? Tak w ogóle co wychowywanie może mieć wspólnego z żeglarstwem?
Wychowują rodzice lub ulica, szkolą nauczyciele lub kumple - tak jest, było i będzie po wsze czasy (chyba, że Trzaskowski i Miasto jest nasze zlikwidują ulice, to wówczas oprócz rodziców wychowywać będą mogły statki. Zientara pragmatycznie jakiś pod młodego zakupił właśnie.)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Masz w tym temacie jakkies wlasne doswiadczenia ? Bo ja mam Zreszta to nie jest ani moj pomysl , ani poglad.
Moze fajnie by tez bylo zebys najpierw przeczytal to co komentujesz

M@rku, odpowiadasz pytaniem na pytanie?

Stwierdziłeś, że jeśli komuś zależy na szkoleniu i wychowywaniu młodzieży to znasz sposób, żeby to realizować. Zrobiłeś to bieżącym wątku, więc pytam - gdzie w tym wątku ktoś pisał o tym, że komuś zależy na szkoleniu i/lub wychowywaniu młodzieży?

Dodatkowo zaciekawiło mnie ogólnie - co ten wątek o statku, który nie podoba się Tobie i Robertowi, ma wspólnego ze szkoleniem i wychowywaniem kogokolwiek (a głównie młodzieży)?

Młodzież stanowiąca załogę (i nie tylko młodzież) jest TYLKO i WYŁACZNIE po to, żeby płacić za rejs. Szkolenie i wychowywanie to bajdurzenie mające na celu zwiększenie popytu.

Od zarania dziejów, statki były po to, żeby zarabiać. Nie słyszałem, żeby się coś zmieniło.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Wątek ma o tyle wspólnego, że w opisie jednostki pojawiło się właśnie takie sformułowanie (że do szkolenia i wychowywania młodzieży).

Jasne, wszystkie statki pływają po to żeby „zarabiać”. Przy czym w niektórych przypadkach ten czasownik rozumiany jest szerzej, nie tylko jako przynoszenie materialnego dochodu, ale i trudniej mierzalnych korzyści, choćby kompetencji albo poczucia bezpieczeństwa. Vide - statki szkolne i okręty wojenne.

KubaP

Zarabiaja na siebie zaglowce pasazerskie i wycieczkowe. Zaglowce szkolne sa finansowane z roznych zrodel . Wazne zeby finanse sie zgadzaly a statek nie popadal w ruine .
Jesli znalazly sie pieniadze na ILP to dlaczego w podobny sposob nie finansowac szkolenia mlodziezy ?

Marku, w opisie przeznaczenia zaglowca w pierwszym poscie jest link do opisu w ktorym stoi wyraznie do czego jednostka jest przeznaczona.
Mlodziez a wlasciwie Rodzice placa za to ze Dzieci plywaja na zaglowcach w "szkolach pod zaglami" obojetnie jak sie to nazywa. Moje WŁASNE doswiadczenie polega na tym ze przez 6 lat polowe czasu przepracowalem na takim zaglowcu . Moj dorosly juz Syn taka szkole zaliczyl i dlatego wiem jakie to ma walory wychowacze. Ja za Jego szkole normalnie placilem i kiedy byl na niej mnie na burcie nie bylo. Moge z cala odpowiedzialnoscia napisac ze te wydane pieniadze byly najlepiej wydane na jego edukacje. Z wieloma mlodymi wowczas uczestnikami szkol i rejsow utrzymuje kontakt do dzis.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Tak było, jest i będzie.
Który to wielki pisarz napisał, że jeszcze nie spotkał moralisty, któremu by się źle powodziło?

Prawda!

A to już niekoniecznie. Założony w 1924 roku związek został zlikwidowany 4 lutego 1951. Obecnie działający PZŻ został powołany od 1 stycznia 1957 (na posiedzeniu Sekcji Żeglarskiej GKKF w dniach 7-9 grudnia 1956).
Więc mi nijak w maju 2024 100-lecie istnienia PZŻ nie wychodzi. Chyba, że 100-lecie powołania pierwszego PZŻ...

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Tak samo jest z NSZZ "Solidarność" ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

I z klubami piłkarskimi też.
Tak, czy siak, okazja szykuje się niebywała, żeby nie powiedzieć jedyna.
Żeby chociaż stępkę postawili...

PS. W sumie, czasy wojny też trzeba by odjąć, czyli 9 lat bufora, maniana.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Tak, mają być obchody w 2024

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

[quote="kubap"]
Mówiąc szczerze, zaskoczyła mnie sylwetka projektowanej jednostki… Hmm…
[/quote]
Im szerzej tym lepiej, udało się wykroić 45m2 na panele.
To daje 220W/m2 * 45m2 = 10kW mocy nominalnej.
W umiarkowanych szerokościach można liczyć na ok 80% mocy nominalnej przez ok 2 godziny na dobę, 60% przez 4 godziny i 10% przez pozostałe 6 godzin (12 godzin światła słonecznego na dobę, dla uproszczenia) czyli 8kW*2h+6kW*4h+1kW*6h = 46kWh.
Na dobrą sprawę pełen zasięg z zapasem na samych panelach przy braku wiatru i awaryjnie możliwość piłowania na pełnej waginie przez 3 godziny pod wiatr.
A sam kształt, wg. mnie genialny. Jak pokombinować to by się dało w rekonstrukcję karaweli wpisać dla marudzących że "takie pokraki nigdy nie pływały". No właśnie pływały a zadaszona szeroka rufa daje niewiarygodne możliwości szkoleniowe i socjalne.
Fajnie że cos się dzieje i że szuka się nowych rozwiązań i pomysłów.
Bo beton nie pływa, drodzy piewcy tradycji!

"Jak pokombinować to by się dało w rekonstrukcję karaweli wpisać"

Ale się nie wpisało...

Beton nie pływa. Siatkobeton pływa!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kombinowac, zeby sie podobalo. Niewybredny jestes.

Beton tez plywa i zelazo i stal. I niech sobie plywa, byle mozliwie najmniej szpetnie.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce