Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Coś dla początkującego!
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=3520
Strona 1 z 1

Autor:  Lapek [ 26 lip 2009, o 20:46 ]
Tytuł:  Coś dla początkującego!

Witam!
W zeszłym tygodniu zdałem na żeglarza jachtowego.
Dzisiaj pierwszy raz tak na prawdę sam pływałem bo tylko
z rodzicami, którzy nie mają nic wspólnego z żeglarstwem.
Wiało mniej więcej 4B więc z powodu na brak doświadczeń postanowiłem spróbować pływać na grocie. Bezproblemowo, jezioro małe, wiatr dobry, omega w nie najgorszym stanie i tak kilka godzin popływaliśmy :)
Rodzicom się spodobało chociaż już wcześniej byli napaleni na Mazury bo powracały wspomnienia z kajaków i ich czasów młodości:)
Pewności siebie nabrałem.
I teraz mam pytanie jaka by była dobra żaglówka taka chociaż do popływania w 2-3 osoby?
Cena dobrze żeby nie przekraczała 10 000zł bo ja ledwo co po egzaminie i chodzi o to żeby korzystać jak najwięcej. I jestem też ciekawy co byście polecili dla mnie jak bym chciał sam pływać, mam 14 lat, ale to i tak raczej by była łódz na której nie trzeba patentu:) Z nadzorem też nie ma problemu.

Autor:  dzudzi [ 26 lip 2009, o 21:02 ]
Tytuł: 

Wydaje mi się że tango 730 było by nieźle pasują wszystkie Twoje kryteria oprócz ceny:) za 10 000 to mało co bez 3 stóp wody w koi można kupic. To oczywiście w klasie kabinówek:)

A bez kabiny to spokojnie znajdziesz omege czy może coś bardziej sportowego... np 470

Tym tez bez patentu można pływać no i jak poszukasz to coś napewno się znajdzie do 10 000 pln

Autor:  Lapek [ 26 lip 2009, o 21:11 ]
Tytuł: 

No ogólnie coś w takim stylu Oriona do 10 000 zł, nie musi być to nowe wystarczy że sprawne i w miarę wyglądające:)
Bo jeszcze mam pytanie czy omega nie za duża na 1 osobę? Na 470 nie pływałem, ale zainteresuję się. Macie jakieś inne jachty tego typu warte uwagi?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Autor:  dzudzi [ 26 lip 2009, o 21:32 ]
Tytuł: 

http://www.allegro.pl/item692106882_jac ... tanie.html Orion do kupienia:)

Omega na jedna osobę może być kłopotliwa zresztą zawsze wygodniej i weselej w zespole ale niema rzeczy niemożliwych:)

Z jachtów to może jeszcze Mak, Sasanka(wyższa cena)

Autor:  Rolfok [ 26 lip 2009, o 21:54 ]
Tytuł: 

dzudzi napisał(a):
Z jachtów to może jeszcze

Sportina 595 albo Carina, szczególnie ta druga, wybacza wiele początkującym.

Autor:  dzudzi [ 26 lip 2009, o 21:56 ]
Tytuł: 

Jeżeli Sportina to tylko z obrotowym mieczem żadnych szybrówek.

Autor:  Lapek [ 27 lip 2009, o 11:28 ]
Tytuł: 

Dziękuje wszystkim.
Pozdrawiam

A co sądzicie o 420?
Bo na 470 trzeba więcej balastować.
Znalazłem coś takiego
http://www.allegro.pl/item695828817_lod ... y_420.html
Opłaca się?
Czy też lepiej kupić coś z samym grotem?
Bo to by była żaglówka do popływania w 1 osobowym składzie.
Taka mniejsza omega.

Autor:  Saillupus [ 28 lip 2009, o 13:25 ]
Tytuł: 

jeżeli chcesz pływać sam to polecam coś tylko z grotem
np ok dinghy(sam miałem taką przez 4 lata - super zabawa), laser, finn - można kupić dość tanio
jeżeli kabinówka, to jakieś micro, sportina 595 - powinieneś się zmieścić do 10tys i nawet teraz jest sporo ogłoszeń
pozdrawiam

Autor:  Lapek [ 28 lip 2009, o 19:32 ]
Tytuł: 

No właśnie jest problem z kupnem bo:
-albo źle szukam
-albo nie ma
uważam że chyba to pierwsze więc jak ktoś ma jakieś rady skąd kupić, jakieś ogłoszenia lub aukcje to proszę pisać.
Ok dinghy nie znalazłem a finn to same strasznie stare.

Co sądzicie o tym?
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9286205
Cena jest śmieszna w ogóle, ale może do takiego pływania tylko dla pływania to może być?


http://moto.allegro.pl/item692147991_sp ... lowke.html
Ta kolejna

Autor:  ludek [ 28 lip 2009, o 21:06 ]
Tytuł: 

Do samodzielnego pływania po niedużym akwenie polecam Ci małę pływadełka:

http://moto.allegro.pl/item690608033_delta_okazja.html

http://moto.allegro.pl/item690603784_merlin_okazja.html

Fajne są też pasje: http://moto.allegro.pl/item688520102_ja ... 2008r.html
Są w różnych wydaniach sam grot lub slup. Łódka stabilna, idealna na rekreacyjne pływanie, jest też rozwojowa. Można pływać w pojedynkę, w trójkę młodziaków lub dwie dorosłe osoby.

Omegi i kabinówki sobie odpuść, bo sam sobie nie poradzisz w sytuacjach trudnych (od wpakowanie się w trzciny, lub po prostu nagłe załamanie się pogody)

Odradzm Ci też 420/470 -to są trudne łódki do pływania w pojedynkę, trudno je dobalastować.
Są też zbyt niestabilne, żeby zabrać na rekreacyjne pływanie "nie żeglujących" rodziców.

Nie bierz też zbyt małej łupiny (Łódki dla brzdąców, jak te, co pokazałeś na koniec.), bo jak wsiądziesz w nią za rok, to będziesz się męczył z kolanami pod brodą lub po prostu ją wywrócisz.

Pozdrawiam

Autor:  Cape [ 28 lip 2009, o 21:16 ]
Tytuł: 

Lapek napisał(a):
finn to same strasznie stare.

Może stare, ale też bardzo wymagające.

Autor:  boSmann [ 28 lip 2009, o 22:15 ]
Tytuł: 

Właściwie to należałoby sprecyzować, jakim celom łódka ma służyć oraz ile osób i w jakim wieku ma na niej pływać.
Dla początkującego odradzam wszelkie regatówki.
To są świetne łodzie, dają dużo radości ale jednocześcnie są bardzo wymagające.
Zaczynanie od nich bez wsparcia trenerskiego czy jakiejś doświadczonej osoby raczej może zniechęcić niż dać radość.
Sam jestem od wielu lat zauroczony FD, dostarcza niesamowitych wrażeń ale też widziałem takich, dla których to jest męczarnia z powodu braku wiedzy i doświadczenia.

Autor:  Saillupus [ 29 lip 2009, o 09:42 ]
Tytuł: 

poszukaj tutaj :)
http://:forum_o_mazurach:/sprzedam/drobne/ogloszenia.php
jest ładna sportinka 595 za 14
venus za 13
Skrzat 550 za 10 i pare innych
są to fajne jachty kabinowe którymi możesz równie dobrze pływać sam jak i z załogą załóżmy do 5 osób
a może jakiś katamaran?
też przeważnie można pływać w pojedynkę, w dwie czy trzy osoby
tu masz stronkę z odkrytopokładówkami i katamaranami
http://www.wateraction.pl/oferta.php
pozdrawiam

Autor:  Lapek [ 29 lip 2009, o 10:19 ]
Tytuł: 

Dziękuje wszystkim.
No to ja już szukam.
Pozdrawiam

Autor:  ludek [ 29 lip 2009, o 19:01 ]
Tytuł: 

Saillupus napisał(a):
poszukaj tutaj :)
http://:forum_o_mazurach:/sprzedam/drobne/ogloszenia.php
jest ładna sportinka 595 za 14
venus za 13
Skrzat 550 za 10 i pare innych
są to fajne jachty kabinowe którymi możesz równie dobrze pływać sam jak i z załogą załóżmy do 5 osób
a może jakiś katamaran?
też przeważnie można pływać w pojedynkę, w dwie czy trzy osoby
tu masz stronkę z odkrytopokładówkami i katamaranami
http://www.wateraction.pl/oferta.php
pozdrawiam


Czternastolatkowi prosto po patencie kabinówkę doradzasz na samodzielne pływanie?
Gratuluję odpowiedzialności i pomysłowości.
Obyś się dzieci nigdy nie dochował, bo je potopisz przez własną głupotę.

Autor:  bestpit [ 7 sie 2009, o 12:45 ]
Tytuł: 

Dołączę do posta ponieważ mam bardzo podobny temat - właśnie zdałem egzamin na patent a teraz się zastanawiam, co dalej.
Pod uwagę biorę dwa rozwiązania:
- jakaś nieduża żaglówka w zasadzie do popływania na Zegrzu czasami czy na małe wypady pod namiot i do tego w sezonie czarterowanie na wypady z rodziną czegoś większego,
- zakup czegoś uniwersalnego, ale bez przesady z kosztami - nie śpię na pieniądzach.
Wyszukałem sobie ostatnio kilka ciekawostek:
- taka skorupka 3,3m http://www.allegro.pl/item705937797_zag ... iowym.html
- orion http://www.allegro.pl/item705583029_yacht_orion.html
- inka http://www.allegro.pl/item707618630_zag ... _inka.html
- mak http://www.allegro.pl/item705638392_mak_666.html ale to troszkę za dużo jak dla mnie ... :( (a raczej przy tej wielkości jachcie potrzebny już chyba jest silnik i trzeba doliczyć go i koszta transportu łodzi)
Pływać mam zamiar na Zalewie Zegrzyńskim, WJM, a czasami może po Wiśle bo jest niedaleko.
Proszę o radę, co warto kupić Waszym zdaniem - ja do tej pory pływałem na kursie Omegą i Tangiem, wcześniej Sasanką 660 więc niewiele jeszcze wiem.
Powiedzcie ktoś, kto pływał - jak się pływa takim maluchem 3 metry z jednym żaglem ??
Pozostaje też kwestia cumowania w okresie "ciepłym" w okolicach Warszawy - chodzi mi o koszta miesięcznie - może macie warte polecenia porty ?
Dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam
Przemek

Autor:  Lapek [ 7 sie 2009, o 13:01 ]
Tytuł: 

Gratuluję zdania na patent!
Mam pytanie ile osób będzie pływać na tym poza tobą?
Bo jeśli więcej to wg. mnie mała kabinówka albo jakaś większa bez kabiny np. Omega
Chyba najbardziej uniwersalna jest Omega.
Ale poczekaj na komentarz kogoś bardziej doświadczonego:)

Autor:  bestpit [ 7 sie 2009, o 15:34 ]
Tytuł: 

Prawda jest taka, że chcę traktowac żeglarstwo jako wypoczynek - dlatego najczęściej pływanie w małym gronie - max 2-3 osoby albo nawet samotnie. Omegą pływałem i wiem, że przy większym wietrze - 3-5B już będzie trudno jedej osobie nad nią zapanować, tym bardziej przy dobijaniu do kei w niesprzyjających warunkach - tym bardziej, że jestem realistą i moje umiejętności oceniam póki co na jakieś 3+. Podoba mi się Orion i Inka z kabinówek, natomiast tam już musiałby być silnik, co pozwala na przycumowanie jednej osobie.
Może też jest to kwestia, że nigdy nie próbowałem żeglować samotnie - pytanie czy faktycznie jest tak trudno jak mi się zdaje, czy po prostu przy trudniejszej pogodzie wystarczy zrefowanie/zdjęcie części ożaglowania, żeby normalnie pływać ?
Pozdrawiam
Przemek

[ Dodano: Pią 07 Sie, 2009 15:52 ]
w kwestii Oriona do którego link podałem wyżej - odezwał się właściciel i już wiadomo, skąd niska cena wywoławcza: jacht od dwóch lat stoi poza tym konieczne jest cytuję "Zalaminowanie rysy (o której napisałem w ogloszeniu) jest konieczne
przed wrzuceniem lódki do wody gdyz jest ona na wysokosci lini wody i
lodka bierze przez nią wodę. Wizualnie rysa wyglada jak zwykle zadrapa
nie żelkotu o szerokosci okolo 0.5cm, ale w jednym punkcie przesacza
sie woda. Pokaże dokładnie to miejsce. Dostep jest dobry. Naprawa nie
zajmie duzo czasu. Rysa została zrobiona podczas ostatniego pływania i
nie zdążyłem jej jeszcze naprawić.".
Ogólnie pracy się nie boję natomiast nie miałem zbyt wiele wspólnego z jachtami, pytanie czy kadłub może być po tylu latach na tyle delikatny, że takie ustarki mogą się zdarzać coraz częściej ? Czy może to być kwestia faktycznie przypadku/wypadku ?
Liczę na opinię posiadacza Oriona ;).
Przemek

Autor:  Lapek [ 7 sie 2009, o 15:53 ]
Tytuł: 

No refowanie jest pomocne, ja czując się niepewny pierwszym razem po kursie płynąłem na samym grocie. Ważne jest też widzieć niebezpieczeństwa. Ważne żeby gdy przy mocniejszym wietrze widzimy że sobie nie dajemy rady nie robić rufek, luzować grota i obserwować wodę. Najlepiej też spływać jak sobie nie radzimy, nawet do jakiegoś pomostu, tylko po to żeby trochę przeczekać i ochłonąć:)

Autor:  boSmann [ 7 sie 2009, o 17:35 ]
Tytuł: 

Lapek napisał(a):
płynąłem na samym grocie

Raczej nie należy tego czynić. Na slupie refujemy grota i pozostawiamy foka (ewentualnie stawiamy mniejszego) łódka jest bardziej zrównoważona a pływanie bezpieczniejsze. Nie bójcie się dwóch żagli.
bestpit, to nie rysa a pęknięcie (skoro woda tamtędy idzie)
Odnośnie linków
Pierwsza i ostatnia łódka są drewniane. Drewno jest fajne ale wymaga stałej pielęgnacji.
Orion też będzie wymagał dużego remontu.
Z tego co podałeś to Inkę bym wybrał. Pod warunkiem, że właściciel opuści cenę.
Inka to dobra łódeczka.

Autor:  Lapek [ 7 sie 2009, o 18:35 ]
Tytuł: 

Ok. To wiem na przyszłość:)
Ale to dość mała wypożyczalnia i wątpię żeby sztormowego foka mieli:)

Autor:  bestpit [ 8 sie 2009, o 17:02 ]
Tytuł: 

Dziękuję za informację.
Myślałem o tym Orionie bo to jednak troszkę większa łupinka, natomiast przeglądając zasoby "googla" zaczynam się martwić ze ten model był obarczony kilkoma problemami, których na początku mogę nie zauważyć. Wspomniałeś, że pierwszy maluch i Mak sa drewniane - czyli poszycie w nich też jest drewniane ?? Czy miałes na myśli zewnętrzne elementy i jako dbanie o nie wypełnianie uszkodzeń i pilnowanie stanu lakieru ?? Jeśli tak, to nie stanowi to dla mnie problemu. Natomiast nie wiem, czy opierając się na poradach forum i "googla" poradziłbym sobie z uszkodzeniami typowymi dla Oriona - skrzynka mieczowa, problemy z fałem miecza, łącznia kadłuba które ponoć często przeciekają, ogólnie "poprawki w konstelacji Oriona" http://www.port21.pl/porady/article_889.html . Szczerze liczyłem na komentarz p. Tomka, który nie dość, że sam jest posiadaczem Oriona, to jeszcze chyba sporo przy nim czasu spędził. Natomiast nasuwa mi się jeszcze pytania: czy dwa lata stania"pod chmurką" bardzo mogły zniszczyć laminat ? bo trochę to wygląda,jakby własciciel zaprzestał dbania o jacht pytanie dlaczego ....

Autor:  boSmann [ 8 sie 2009, o 19:30 ]
Tytuł: 

bestpit napisał(a):
pierwszy maluch i Mak sa drewniane - czyli poszycie w nich też jest drewniane ??

Oczywiście. Szkielet drewniany, poszycie sklejkowe (w maku chyba polaminowane)
bestpit napisał(a):
nie wiem, czy opierając się na poradach forum i "googla" poradziłbym sobie z uszkodzeniami typowymi dla Oriona

Pewnie byś sobie poradził. Warto jednak zadać pytanie czy jest sens. Jak łódka jest dosyć zaniedbana to i remont zajmie sporo czasu, a i wydatki też mogą być niemałe.
Może poszukaj czegoś bardziej zadbanego.

Autor:  bestpit [ 11 sie 2009, o 13:02 ]
Tytuł: 

Cały czas biję się z myślami, w jakim kierunku iść z zakupem i dochodze do wniosku, że jednak coś małego do pływania "na co dzień", natomiast na wyjazdy z rodziną jednak czarter, bo o ile ja mogę posidzieć pod namiotem to nie każdemu to odpowiada ;).
Znalazłem na allegro taką skorupkę : http://www.allegro.pl/item710894004_punt_p59.html
W sumie bardzo ciekawa, pytanie jak tym się pływa ?
Konstrukcja starsza, ale z tego co wyczytałem bardzo cenionego konstruktora.
Druga opcja to korsarz :
http://www.allegro.pl/item709459052_korsarz_5m.html
natomiast zastanawiam się, czy przy moim braku doświadczenia poradzę sobie na niej ?
Jest też korsarz drewniany - wygląda na zadbaną klasykę ale to i cena inna ... ale i wygląd zupełnie inny ....
http://www.allegro.pl/item706793035_kor ... lowka.html
Rozważam małe jachty, bo prawda jest taka, że na stałego kompana, póki co, liczyć nie mogę ... ;)

Autor:  ajanet [ 11 sie 2009, o 14:24 ]
Tytuł: 

Witam,
jeżeli miałbyś ochotę na katamaran, to proszę kontakt.
Mam świetngo TOPCAT'a, kupiłem go w '96 w Niemczech, jest w bardzo dobrym stanie ,mogę odsprzedać w bardzo okazyjnej cenie.
Pływałem na nim sam , a także w 2 i 3 osoby.
Dawał mi zawsze mnóstwo frajdy.
Pozdrawiam.
AJ

Autor:  bestpit [ 11 sie 2009, o 16:44 ]
Tytuł: 

Prawdę mówiąc chciałbym mieć możliwość pływania w mniejszych rzekach - Pisa itp. i dlatego celuję w mniejsze, lekkie, o małym zanurzeniu jachty. Najlepiej byłoby, gdyby miecz nie był szybrowy tylko uchylny - takie sobie póki co wymyśliłem założenia - chociaż na 470 niektórzy pływają po rzekach, a tam chyba jest szybrowy miecz ...
Tyle póki co - i chyba nie będe się spinał tylko poczekam na spokojnie do końcówki sezonu - chyba, że trafi sie jakaś okazja albo jakaś łódka mnie urzecze ;).

Autor:  boSmann [ 11 sie 2009, o 16:44 ]
Tytuł: 

P59 - pływałem na P59 bis (trochę większy i z dwoma mieczami). Zabawa świetna, łódka bardzo sprawna tylko niezbyt lubi dużą falę
Pamiętaj, że to też całkowicie drewniane i będziesz miał ciągle jakieś prace.
Korsarz też musi być świetny. On w końcu powstał dla tych, dla których FD był zbyt wymagający i zbyt drogi achcieli meć podobną radość z pływania Mam trochę doświadczeń z FD i powiem Ci, że to najwspanialsza łódka regatowa jaką zbudowano.
Na Korsarzu pływa się na trapezie więc załoganta będziesz musiał mieć sprawnego (no i dobrze jak trochę waży :DD )

Autor:  piotr6 [ 11 sie 2009, o 17:19 ]
Tytuł: 

na rzeki polecam fokę dobrze pływa i ma kabinę

Autor:  bestpit [ 11 sie 2009, o 19:15 ]
Tytuł: 

Ten p59 też ma dwa miecze - nie wiem czym się różni od bis-a - pewnie wielkością ale mało informacji na ich temat jest w internecie :(.
Natomiast boSmann doradź - czy korsarzem Twoim zdaniem da się popływać też turystycznie ?? tzn. bez załoganta za burtą kosztem np. przeluzowania/refowania żagli przy większych wiatrach ?? Czy raczej będzie to trudna sprawa ?? Tak czy inaczej jeśli się zdecyduję to postaram się z raz go wyłożyć na dzień dobry - żeby sprawdzić jaki jest kąt i jak go postawić ;). Ogladałem wyczyny na FD i 470 - naprawdę wysoka sprawność na regaty jest potrzebna pytanie czy można też pływać rekreacyjnie na tych jachtach ?
P59 ma wg. allegrowicza ok. 10m2 żagli więc jak na tak malutką łódź też wcale nie mało więc może wyczynowo się popływac nie da ale tragedii też nie będzie.
Po zastanowieniu zrezygnowałem z kabinówki - prawda jest taka, że na wyjazd z rodzinką lepiej wypożyczyć łajbę "ekskluzywną" w miarę, natomiast dla siebie mieć coś typowo dla przyjemności - a z kursu wiem, że nie ma to jak 5B i woda wlewająca się przez dziób. Przynajmniej wiem, że żyję, a zawsze na koniec można sie w aucie przebrać ;).
Ten mahoniowy korsarz też kusi ... Trochę to tylko więcej, niż planowałem wydać, ale za to wyposażenie porządne ... Natomiast nie wiem jak stan kadłuba - drewno z czasem jednak też się niszczy (butwieje czy gnije) natomiast jacht wygląda na zadbany... Nawet bardzo mi się podoba, znajomi twierdzą, że aż za bardzo ;).
Jest na allegro jeden FD - to chyba to samo co Latający Holender :
http://allegro.pl/item703291367_latajac ... kazja.html
ale to już nie na moją kieszeń ....
Pozdrawiam
Przemek

Autor:  boSmann [ 11 sie 2009, o 19:43 ]
Tytuł: 

bestpit napisał(a):
nie ma to jak 5B i woda wlewająca się przez dziób

Nie wiem, czy to jest to co lubię najbardziej :DD ale Cię rozumiem.
Takie zabawy są fajne pod warunkiem, że załoga jest odpowiednio ubrana w specjalne kombinezony i buty neoprenowe. Żadna to przyjemność pływać w mokrej, zwykłej odzieży.
Łódka musi mieć też sprawne komory wypornościowe i dobrze działające pompki.
Załoga też musi umieć szybko się podnieść.
Na regatówkach zabawa jest przednia lecz na początek bym nie polecał takich łódek. Aby efektywnie żeglować to trzeba umieć radzić sobie z wszystkimi regulacjami, a tych nie brakuje.
bestpit napisał(a):
da się popływać też turystycznie ?? tzn. bez załoganta za burtą kosztem np. przeluzowania/refowania żagli przy większych wiatrach ??

To nie jest dobry pomysł, żagiel się niszczy i łopocząc obciąża też niepotrzebnie maszt i takielunek, łódka nie chce płynąć itd.
Jednak na początek radziłbym coś spokojniejszego.
Ten P59 potrafi też dać dużo radości, szczególnie pod spinakerem :wink:
bestpit napisał(a):
nie wiem czym się różni od bis-a

Bis miał 4,50 długości i 12 m żagli
bestpit napisał(a):
FD - to chyba to samo co Latający Holender

Tak. FD=Flying Dutchman = Latający Holender

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/