Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 15:24




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3622 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 121  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 9 sty 2011, o 23:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
To tylko taka myśl, pomysł rzucony na wiatr. Wcale a wcale nie musi być dobry :wink:

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 sty 2011, o 23:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
robhosailor napisał(a):
Kolos napisał(a):
stacjonarny Raid

Dziwnie mi to zabrzmiało - coś, jak radziecki dżentelmen :wink:

W czasach jedynie słusznych najbardziej mnie śmieszyły takie zbitki słowne:
1. Wodogrzmoty Mickiewicza
2. Trabant limuzyna
3. Parlamentarzyści radzieccy :lol:
Sorry za OT

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 sty 2011, o 23:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Zbieraj napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Kolos napisał(a):
stacjonarny Raid

Dziwnie mi to zabrzmiało - coś, jak radziecki dżentelmen :wink:

W czasach jedynie słusznych najbardziej mnie śmieszyły takie zbitki słowne:
1. Wodogrzmoty Mickiewicza

Aleć to chyba nazwa wcześniejszej daty, niż lata jedynie słuszne? :wink:

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 sty 2011, o 23:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13380
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1524
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
K.B. napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
-czy wymagane są jakiekolwiek uprawnienia żeglarskie w celu prowadzenia małego jachtu po Bałtyku,
-czy wymagane są dopuszczenia/zezwolenia do odbycia takiego rejsu,
-czy należy powiadamiać o rejsie jakieś instytucje, jeżeli tak to jakie,


- tak, uprawnienie od sztygara do prowadzenia małego jachtu po Bałtyku.
- tak, dopuszczenie do pływań od Komandora ds. Technicznych K.S. GÓRNIK.
- tak, wszak żona to instytucja.

ROTEFLA nie znalazłem, więc: :yellow: :respekt: :green: :DD

Zaprawdę, dawno się tak nie turlałem!
Krzysiek


Nie znam Ciebie Krzysztof K.B. i Ty mnie nie znasz,
lecz nic nie upoważnia Ciebie byś sobie robił ze mnie jaja.

Mnie też nie przekonują medytacje zaczerpnięte od mnichów rodem z Chin
z zastosowaniem w żeglarstwie czego Tobie nie wytknąłem.

Być może zostałeś upokorzony w moim niewygodnym pytaniu
o przypadek "kamikadze", jeżeli tak, to o nic nie zapytam
jak nie potrafisz rzeczowo odpowiedzieć.
Nie odgryzaj się już za to na mnie. :wink:

Oczywiście również :respekt: i banan na buzi :D ,
co byś nie uraził się bardziej.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Ostatnio edytowano 10 sty 2011, o 01:53 przez Wojciech, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 sty 2011, o 23:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16800
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4107
Otrzymał podziękowań: 3971
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
robhosailor napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Ale nie wykluczam zastosowania pływaków asekuracyjnych - uniesionych sporo nad wodę.

Załącznik:
Beth_outriggers_sketch00.jpg

robhosailor napisał(a):
EDIT: wywrotka będzie mniej prawdopodobna, ale stawianie z grzyba trudniejsze!

To się da sprawdzić... ale najpierw trzeba zrobić te outriggery :lol:

Wracamy do tematu!!!

Właśnie dostałem odpowiedź:
Cytuj:
The outriggers COULD help you as a lot of gear would, but they don't answer the worst case so might be unnecessary complication. (Outriggery MOGŁYBY pomóc ci tak, jak wiele /innych rodzajów/ osprzętu może /pomóc/, ale same nie powiedzą, jakie w najgorszym wypadku mogą powodować niepotrzebne komplikacje)


Odpowiedziałem, że myślałem o tym - Beth jest łódką wąską i łatwo się przewraca, ale w związku z tym, łatwo też przywrócić ją z powrotem do pionu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 00:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Wojciech1968 napisał(a):
i Ty mnie nie znasz, lecz nic nie upoważnia Ciebie byś sobie robił ze mnie jaja.

Wojtek, pisaninami naszymi dajemy sie tu wszyscy znac i poznac i do robienia sobie jaj nikt tu, ani nigdzie, nie potrzebuje upowaznien.
Catz Niewrogo

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 07:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Wojciech1968 napisał(a):
lecz nic nie upoważnia Ciebie byś sobie robił ze mnie jaja.

Wojtek, to ja też poproszę abyś nie robił sobie ze mnie jak i z pozostałych uczestników forum jaj. Bo jak inaczej można odebrać pytania:
Cytuj:
-czy wymagane są jakiekolwiek uprawnienia żeglarskie w celu prowadzenia małego jachtu po Bałtyku,
-czy wymagane są dopuszczenia/zezwolenia do odbycia takiego rejsu,
-czy należy powiadamiać o rejsie jakieś instytucje, jeżeli tak to jakie,

postawione przez kogoś, kto chwali się swym 25-letnim aktywnym stażem żeglarskim, funkcjami w klubie i odznaczeniami jedynie słusznego związku? Na forum jesteś bardzo aktywny - czy to tak trudno wrzucić do google.pl hasło "uprawnienia żeglarskie w Polsce"?
Bo wygląda na to, że nawet nie wiesz, że Twoje klubowe omegi mogą prowadzić ludzie bez patentu...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 10:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
K.B. napisał(a):
....
Historia z kajakiem jest śmieszna i warta przytoczenia:
Pewien narwaniec poszedł do bosmanatu i powiedział....

To nader pouczająca historia, z gatunku "niemal autentycznych" na dodatek.
Warto może tylko dorzucić, że miała ona miejsce wiele lat temu.
Dziś już szczęśliwie w wielu miejscach nie przystaje do realiów, coś jakby się jednak zmieniło :wink:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Wojciech1968 napisał(a):
/...cut.../
nic nie upoważnia Ciebie byś sobie robił ze mnie jaja.
/...cut.../


Drogi Kolego.
Masz rację, że nikt nie powinien sobie z Ciebie robić jaj.
Przecież sam sobie doskonale dajesz z tym radę...
:roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Carlo
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 11:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13380
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1524
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Szanowni wszystko wiedzący żeglarze, wiedzący jak i gdzie szukać w googlach aby nie wchodzić do " biblioteki " forum żeglarskiego.
Tym, którzy odnieśli się do mojego spostrzeżenia w sposób niezrozumiały mojej intencji powtórzę w cytacie...
Wojciech1968 napisał(a):
Jeżeli posiadasz wiedzę większą lub mniejszą i zabierasz głos w jakimkolwiek temacie, dla tego przypadku np. to nie oczekuj, że ktoś chłonny informacji zapyta o cokolwiek jeżeli w jego spostrzeżeniu uzyska odpowiedź jak się nie znasz to się zamknij.
Wielu z tym przeciętnym IQ 100 tylko dlatego o nic nie dopytuje, bo są świadomi tego, że zostaną wyśmiani, zgaszeni bądź też zostaną uznanymi za żółtodziobów lub uznanymi za trolów ( nieoczekiwane z ust wilka morskiego, który zabrał w tym temacie głos ).
Zapytam czy wszyscy, którzy czytają to forum więdzą na tyle dużo, że o nic nie pytają czy tylko w obawie, o której wspominam nie zabierają głosu ?.
Zauważyłeś ile osób zabrało w tym temacie głos wnosząc coś istotnego i rzeczowego. Za wyjątkiem kliku "ekspertów" wymieniających doświadczenia żeglarskie nikt nie pytał, ja pytam oczekując właściwego przekazu informacji.

Powyższym na zalecenie Maar-a ("pytaj") zapytałem w imieniu osób, które zainteresowane tematem " Małą łódką po Bałtyku " śledzą wątki, które nie zawsze przepełnione są wyczerpującymi informacjami dla nich.
Nie wątpie w Wasze doświadczenie i posiadaną wiedzę żeglarską, lecz wątpliwe jest dla mnie to, że jak zaczynaliście żeglować to wiedzieliście już wszystko o żeglarstwie.
Dziś na wyrwane z kontekstu fragmenty pytań, niekiedy zdań stawiacie teze o braku wiedzy rozmówcy przyklejając do tego nieuprawnione impertynencje.
Zatem uważacie, że forum żeglarskie to zamknięta i niedostępna wiedza zarezerwowana wyłącznie dla tych kilku osób, które bawią się żeglarstwem i jak wiedzą, to nie powiedzą, a jak już powiedzą to aż pójdzie w pięty.

Ps.Jeżeli nie posiadam doświadczenia praktycznego w tym temacie, to nie zabieram głosu.
Przyjąłem formę dopytywania o szczegóły istotne dla tych ciekawskich i zainteresowanych aby dopełnić wszystkie informacje.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Ostatnio edytowano 10 sty 2011, o 12:09 przez Wojciech, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 12:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Wojciech1968 napisał(a):
Zatem uważacie, że forum żeglarskie to zamknięta i niedostępna wiedza zarezerwowana wyłącznie dla tych kilku osób, które bawią się żeglarstwem i jak wiedzą, to nie powiedzą, a jak już powiedzą to aż pójdzie w pięty.

Nie, nie uważamy tak. Uważamy jednak, że dobrze by było aby korzystająca z internetu osoba pytająca zadała sobie minimum trudu w postaci skorzystania z gugla przed postawieniem pytania.
Odpowiedz proszę dla mojej ciekawości: czy aby odpowiedzieć na pytanie jakiej długości jacht można prowadzić bez patentu musisz skorzystać z wyszukiwarki??

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 12:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13380
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1524
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
AIKI napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
Zatem uważacie, że forum żeglarskie to zamknięta i niedostępna wiedza zarezerwowana wyłącznie dla tych kilku osób, które bawią się żeglarstwem i jak wiedzą, to nie powiedzą, a jak już powiedzą to aż pójdzie w pięty.

Nie, nie uważamy tak. Uważamy jednak, że dobrze by było aby korzystająca z internetu osoba pytająca zadała sobie minimum trudu w postaci skorzystania z gugla przed postawieniem pytania.
Odpowiedz proszę dla mojej ciekawości: czy aby odpowiedzieć na pytanie jakiej długości jacht można prowadzić bez patentu musisz skorzystać z wyszukiwarki??


AIKI raz jeszcze proszę Ciebie i wszystkich co posiadają wiedzę z tyłu głowy.
Są ludzie, którzy dopiero co widzieli jacht na oczy w realu i nie posiadają istotnej, a nawet i podstawowej wiedzy o żeglarstwie.
Gdybym o tym nie wiedział, (a wiem bo na kursy żeglarskie przychodzą ludzie, którzy nie wiedzą jak się nazywa śrubka zwana w żeglarstwie " szekla " i nikt im tego nie wyrzuca, że nie wiedzą jak i co sie nazywa... a co dopiero dlaczego jacht płynie pod wiatr, to ci sztuczka :wink: ) to bym nie odnosił się wcale do tego.
I jak wcześniej powiedziałem Forum Żeglarskie nie może posiadać formy PW (Jak chcesz coś wiedzieć, to zapytaj mnie na PW), dlatego, że wartościowe informacje są czytane, a na tym chyba każdemu zależy by coraz więcej osób czytało nasze forum.
Pozwoliłem sobie poczuć się lepiej używając słówka " nasze ". :D

Pozdrawiam

*****

AIKI napisał(a):

Uważamy jednak, że dobrze by było aby korzystająca z internetu osoba pytająca zadała sobie minimum trudu w postaci skorzystania z gugla przed postawieniem pytania.


A ten cytat, to ja proszę na stronę główną FŻ, wówczas zanikną głoopie, niekiedy proste, aż śmieszne pytania na forum żeglarskim. :wink:

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 14:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1100
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 624
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
robhosailor napisał(a):
elektryczny napisał(a):
doradzam ćwiczenie (trening) wywrotek i podnoszenia na falach na otwartym morzu kilka kabli poza strefą przyboju./.../Na pewno inaczej będzie stawiał łódkę młody człowiek trenujący na 470ce i ćwiczący wywrotki na Bałtyku 3x w tygodniu a inaczej amator, który dostęp do morza ma 1 raz a może 2 razy w roku i do tego chce ten Bałtyk przepłynąć w te i we te. :wink:

Zobaczymy, jak to z tym będzie.
Trening uważam za przydatny i dobrze wiem, że nie mam już 20 lat.
Wstawanie z wywrotki zamierzam przećwiczyć - najpierw bez outriggerów.
Z tego, co wiem, wchodzenie na postawioną Beth nie jest bardzo trudne - burta jest niska, a zawartość wody w kokpicie jeszcze zmniejsza jej wysokość. Nie ma potrzeby stawania na łódce, wystarczy wczołgać się do kokpitu i uklęknąć lub usiąść i wybrać wodę. Z tego, co wiem, wybranie bezana na blachę i luz na grocie (w razie potrzeby można grota zrzucić całkiem), ustawia łódkę dziobem do wiatru, co daje czas na wybieranie wody.


Robert, wszystko fajnie... ale mam pewne obawy (może bezpodstawne, nie wiem), związane z wytrzymałością - nie tyle statku co załogi.

Beth to kajaczek z żaglami, niziutki. Na fali będzie raz większa, raz mniejsza siła na żaglach, plus normalne bujanie od fal. Trzeba więc cały czas aktywnie balastować - plus oczywiście sterowanie i obsługa żagli.
Po paru godzinach będziesz zmęczony.
Po paru falach na klatę będziesz zmęczony i mokry.
Po jednej czy dwóch wywrotkach będziesz wyczerpany, mokry i przemarznięty.

Najważniejszym problemem (chyba) w takiej eskapadzie nie jest możliwość żeglugi tylko możliwość odpoczynku. Czy Beth w oryginalnej konfiguracji można ustawić tak, żeby bachnąć się na dno kokpitu i odsapnąć godzinkę? Zjeść sobie batonika, popić herbatą z termosu? Zmienić ciuchy na suche? To należałoby wypróbować w pierwszej kolejności.
Bacet, który płynął Optimistem, miał po prostu kombinezon ratunkowy na sobie i godził się z pełnym kontaktem z wodą.

Może boczne pływaki by tu pomogły, chociaż nie mam pewności - stanowią one dobrą asekurację przy balastowaniu, można nie robić tego tak precyzyjnie i uważnie jak bez nich. Jednak, tak jak Ci pisali - jak przyjdzie co do czego, nie pomogą, a stanowią komplikację.

Co do stawiania po wywrotce, to krytyczna - oprócz sił i umiejętności żeglarza - jest stateczność zalanej wodą łódki. Beth nie ma bocznych komór, tylko szczelne skrajniki - to zmniejsza stateczność. Z drugiej strony, ma zwężone wejście do kokpitu, co zmniejsza niekorzystny wpływ przelewającej się w nim wody. Koniecznie trzebna jednak spróbować, i to na uczciwej fali.

Tu także pływaki mogą, o dziwo, pomóc, o ile mają małą wyporność. Jeżeli w pozycji grzyba staniesz na pływaku i on się pod Twoim ciężarem bez trudu zanurzy, to stawianie po wywrotce jest całkiem realne - a po wyprostowaniu pływaki zapewniają niezłą stateczność na czas wsiadania i wybierania wody.

Tyle że... takie pływaki, łącznie z samymi wysięgnikami, odpowiednio mocne, ważyłyby ze 30 kilo. Nie prościej przykręcić na końcu miecza 30 kilo ołowiu?...

pozdrowienia

krzys



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowanie od: User319
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 15:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17303
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2170
Otrzymał podziękowań: 3591
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Wojciech1968 napisał(a):
zapytałem w imieniu osób,
Najlepiej gdybyś pytał w swoim imieniu - wielu nieporozumień dałoby się uniknąć.
Osoby zainteresowane tematem, gdy będą potrzebowały jakiejś wiedzy, to myślę, że zapytają.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: mat-mak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 20:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16800
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4107
Otrzymał podziękowań: 3971
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
myszek napisał(a):
Robert, wszystko fajnie... ale mam pewne obawy (może bezpodstawne, nie wiem), związane z wytrzymałością - nie tyle statku co załogi./.../

Myślałem o tym i sam mam pewne obawy - stąd pomysł na outriggery (jak się pewnie domyślasz, szkiców nie robiłem specjalnie w celu odpowiedzi na tym forum) :)

Stateczność Beth jest na prawdę kajakowa, tzn. stateczność początkowa lepsza niż większości kajaków, bo dno płaskie i szerokie, jak pokład, ale dochodzi maszt i takielunek, który pogarsza tę stateczność wystając ponad linię wodną ponad 4 m. Siadanie na półpokładzie można sobie wybić z głowy, kiedy brakuje wiatru - dlatego myślę o zamocowaniu poprzecznej ławeczki, bo długotrwałe klęczenie dobre jest dla zenistów i innych mnichów ;-) Taka ławeczka pewnie byłaby jednocześnie rajsbelką do balastowania. Tak zamocowane ławeczki widoczne są właśnie na przywołanych wcześniej fotkach Solway Dory sailing canoe Shearwater. Chroni ona również "bottom" skippera przed niewygodnym siadaniem na krawędzi obrzeża kokpitu, które prowadzi do niepotrzebnych urazów.

Cytuj:
Bacet, który płynął Optimistem, miał po prostu kombinezon ratunkowy na sobie i godził się z pełnym kontaktem z wodą.

I pewnie tak też trzeba zrobić - ciekawe ile kosztuje taki sztormiak...?

Cytuj:
Może boczne pływaki by tu pomogły, chociaż nie mam pewności - stanowią one dobrą asekurację przy balastowaniu, można nie robić tego tak precyzyjnie i uważnie jak bez nich. Jednak, tak jak Ci pisali - jak przyjdzie co do czego, nie pomogą, a stanowią komplikację.

Stąd pomysł - jak napisałeś, człowiek nie może być jednakowo aktywny przez ponad 24 godziny, musi się zdrzemnąć, albo na chwilę "dać se spokój", żeby po chwili ruszyć dalej... Tak niby napisali, ale każdy kij ma dwa końce i dobrze to punktujesz poniżej:

Cytuj:
Co do stawiania po wywrotce, to krytyczna - oprócz sił i umiejętności żeglarza - jest stateczność zalanej wodą łódki. Beth nie ma bocznych komór, tylko szczelne skrajniki - to zmniejsza stateczność. Z drugiej strony, ma zwężone wejście do kokpitu, co zmniejsza niekorzystny wpływ przelewającej się w nim wody. Koniecznie trzebna jednak spróbować, i to na uczciwej fali.


Nie wywracałem się jeszcze nawet na płaskiej wodzie, ale również podejrzewam, że stateczność po zalaniu poważnie spadnie. Można próbować temu jeszcze trochę zaradzić, dodając w strefie półpokładów zbiorniki pneumatyczne (podobne, jak w Optymistach), co zmniejszy ilość wody w kokpicie po postawieniu z wywrotki. Natomiast M.Storer napisał, że po postawieniu wody jest najwyżej do połowy wysokości kokpitu, ale to według niego zaleta, bo łódka stoi niżej na wodzie i łatwo się na nią włazi (cassus Raid 41 opisywany był już w innym wątku na tym samym forum)

Cytuj:
Tu także pływaki mogą, o dziwo, pomóc, o ile mają małą wyporność. Jeżeli w pozycji grzyba staniesz na pływaku i on się pod Twoim ciężarem bez trudu zanurzy, to stawianie po wywrotce jest całkiem realne - a po wyprostowaniu pływaki zapewniają niezłą stateczność na czas wsiadania i wybierania wody.

Powyższe przemawiałoby za zastosowaniem właśnie takich pływaków, jak te stosowane przez Solway Dory - mają niewielką wyporność, są uniesione ponad linię wodną, służą jedynie asekuracji, a nie tworzą z kanadyjki trimarana... Przydatne dla zbyt lekkiego sternika, kiedy mu za mocno dmuchnie, przydatne na zbyt mocne gibnięcie na fali, przydatne na chwile nieuwagi, które niewątpliwie zdarzą się podczas planowanego rejsu. :)

Cytuj:
Tyle że... takie pływaki, łącznie z samymi wysięgnikami, odpowiednio mocne, ważyłyby ze 30 kilo. Nie prościej przykręcić na końcu miecza 30 kilo ołowiu?...

Tego już nie jestem pewien, ale moja intuicja podpowiada mi, że lepiej zabrać ze sobą 30 kg, które samo pływa niż 30 kg, które tonie, a jeszcze do tego - nie jestem pewien, czy konstrukcja skrzyni mieczowej (ścianki mają grubość 4 mm!!!) jest wystarczająco mocna na dodatkowe obciążenie trzydziestokilogramowym wahadłem, które będzie non-stop bujać się pod dnem...?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 21:19 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
robhosailor napisał(a):
myszek napisał(a):
Bacet, który płynął Optimistem, miał po prostu kombinezon ratunkowy na sobie i godził się z pełnym kontaktem z wodą.


I pewnie tak też trzeba zrobić - ciekawe ile kosztuje taki sztormiak...?


Kombinezonu ratunkowego nie polecam, jeszcze takiego nie spotkalem w ktorym
mozna by bylo sprawnie sie poruszac. Polecam 1-czesciowy, suchy sztormiak regatowy
np. Dry Fashion. Nadaje sie i na cieplejsze i chlodniejsze dni. Ma gumowe gilzy przy szyji, nadgarstkach i kostkach.Lepsze( drozsze) sa oddychajace. Gdybym uprawial takie zeglarstwo jak Ty to bylby podstawowy zakup.


Ostatnio edytowano 10 sty 2011, o 21:35 przez Magister, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiłem cytowanie.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 23:12 

Dołączył(a): 23 lis 2010, o 23:26
Posty: 319
Podziękował : 205
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: ...
robhosailor napisał(a):
Cytuj:
Tu także pływaki mogą, o dziwo, pomóc, o ile mają małą wyporność. Jeżeli w pozycji grzyba staniesz na pływaku i on się pod Twoim ciężarem bez trudu zanurzy, to stawianie po wywrotce jest całkiem realne - a po wyprostowaniu pływaki zapewniają niezłą stateczność na czas wsiadania i wybierania wody.

Powyższe przemawiałoby za zastosowaniem właśnie takich pływaków, jak te stosowane przez Solway Dory - mają niewielką wyporność, są uniesione ponad linię wodną, służą jedynie asekuracji, a nie tworzą z kanadyjki trimarana... Przydatne dla zbyt lekkiego sternika, kiedy mu za mocno dmuchnie, przydatne na zbyt mocne gibnięcie na fali, przydatne na chwile nieuwagi, które niewątpliwie zdarzą się podczas planowanego rejsu. :)

A nie dało by się wykombinować na jednej z burt jakiegoś patentu na składany pływak naokoliczność stawiania? Potem by sie go usztywniało i jazda dalej. Można by wtedy zastosować pływaki o trochę większej wyporności.
Cytuj:
Cytuj:
Tyle że... takie pływaki, łącznie z samymi wysięgnikami, odpowiednio mocne, ważyłyby ze 30 kilo. ...


Myślę że trochę mniej, 15 kg max.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 sty 2011, o 23:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16800
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4107
Otrzymał podziękowań: 3971
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
aa1975 napisał(a):
A nie dało by się wykombinować na jednej z burt jakiegoś patentu na składany pływak naokoliczność stawiania? Potem by sie go usztywniało i jazda dalej. Można by wtedy zastosować pływaki o trochę większej wyporności.
/.../
Myślę że trochę mniej, 15 kg max.

Raczej wolałbym unikać komplikacji i składania itd.

Oczywiście, można zrobić proa monodromowe (proa halsujące w odróżnieniu od proa amfidromowych - wekslujących), jak je nazywa (pewnie sam nie wymyślił tego) Catz, czyli canoe z jednym wysięgnikiem i na nim pływakiem, ale trzeba się wtedy liczyć z nieco mniejszą statecznością "w drugą stronę". Takie rozwiązania też mają swój sens.

Jest czas, aby to wszystko sobie dokładnie przeanalizować przed podejmowaniem ostatecznej decyzji...

Mam nadzieję, że uda mi się pojechać na Zat. Pucką na trening - w najbliższym sezonie...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 sty 2011, o 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16800
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4107
Otrzymał podziękowań: 3971
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Pomarudzę znowu :wink:

Natchnął mnie wątek o planowaniu pierwszego rejsu i to co napisałem tam o przygotowaniu się (mentalnym przynajmniej!) na wszelkie okoliczności (nawet te najgorsze), nie mówiąc o wcześniejszym wątku, na temat doskonalenia.

Oto, co m.in. napisał mi (w sprawie planowania mojego rejsu na Bornholm) projektant mojej łódeczki Michael Storer (mój angielski jest kiepski, ale spróbuję przetłumaczyć, tak jak to zrozumiałem):

Cytuj:
Basically, how do you deal with a worst case scenario.
(Podstawą jest, jak poradzisz sobie w najgorszym przypadku)
/.../
In a way you are lucky because the worst case scenarios are quite limited:

Boat broken in a terminal way or you can't sail it because of conditions
You hurt yourself badly
You get separated from the boat
(W pewnym sensie, masz szczęście, ponieważ te najgorsze scenariusze są dość ograniczone:

Nastąpiło ostateczne (całkowite) zniszczenie łodzi, lub nie możesz kontynuować żeglugi ze względu na warunki.
Poważnie się zraniłeś.
Zostałeś oddzielony od łodzi.)


Planning to avoid these things are one part, however all are resolved if you have a good plan to take care of yourself independent of the boat. If you end up floating in the middle of the water by yourself, what will you do and are you prepared to take the risks of that.
(Należy tak rejs zaplanować, aby uniknąć tych wszystkich spraw, jednak nawet jeśli wszystko zostało prawidłowo rozwiązane, musisz mieć dobry plan, jak zadbać o siebie niezależnie od łodzi. Jeśli w końcu znajdziesz się osobno w wodzie, to czy jesteś gotów podjąć takie ryzyko i co zrobisz jeśli to się stanie.)

/.../
So if you have a plan to deal with ending up floating in the middle boatless and dealing with the consequences from paying potential costs through to possible public humiliation (no matter how well planned the trip was) then that's OK.
(Więc jeśli masz do czynienia z planem ostatecznego unoszenia się na środku morza bez łodzi, radzenia sobie z konsekwencjami i płaceniem potencjalnych kosztów, wraz z możliwością publicznego upokorzenia (bez względu na to, jak dobrze rejs był zaplanowany), to jest OK.)


Ciekawe... :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, Wasyl
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 sty 2011, o 16:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
Motywujące :)

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 sty 2011, o 18:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1100
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 624
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
robhosailor napisał(a):
Oczywiście, można zrobić proa monodromowe (proa halsujące w odróżnieniu od proa amfidromowych - wekslujących), jak je nazywa (pewnie sam nie wymyślił tego) Catz, czyli canoe z jednym wysięgnikiem i na nim pływakiem, ale trzeba się wtedy liczyć z nieco mniejszą statecznością "w drugą stronę". Takie rozwiązania też mają swój sens.


W tym przypadku zdecydowanie lepsze będą dwa pływaki ponad wodą, jak w pierwotnym rysunku. Z tego powodu, na który sam zwróciłeś uwagę: Beth powinna płynąć w pewnym przechyle, a pojedynczy pływak jej to uniemożliwi.
Poza tym, skoro już pływaki, to chyba lepsze byłyby długie i smukłe, na modłę indonezyjską. Napotykają mniejszy opór przy kontakcie z wodą, więc nie grozi raptowna zmiana zrównoważenia żaglowego przy przechyle, gdy zawietrzny pływak się zanurzy.


robhosailor napisał(a):
Cytuj:
Tyle że... takie pływaki, łącznie z samymi wysięgnikami, odpowiednio mocne, ważyłyby ze 30 kilo. Nie prościej przykręcić na końcu miecza 30 kilo ołowiu?...


Tego już nie jestem pewien, ale moja intuicja podpowiada mi, że lepiej zabrać ze sobą 30 kg, które samo pływa niż 30 kg, które tonie, a jeszcze do tego - nie jestem pewien, czy konstrukcja skrzyni mieczowej (ścianki mają grubość 4 mm!!!) jest wystarczająco mocna na dodatkowe obciążenie trzydziestokilogramowym wahadłem, które będzie non-stop bujać się pod dnem...?


Możesz mieć rację - to mam jeszcze bardziej zwariowany pomysł: i tak zamierzałeś zrobić podnoszoną płetwę sterową. Zrób ją dość głęboką i na końcu daj ze 20kg balastu. Jeśli chodzi o trym wzdłużny, akurat zrównoważy ciężar ekwipunku w forpiku...
...no dobrze, już nie cuduję... :)

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sty 2011, o 19:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16800
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4107
Otrzymał podziękowań: 3971
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
myszek napisał(a):
W tym przypadku zdecydowanie lepsze będą dwa pływaki ponad wodą, jak w pierwotnym rysunku. Z tego powodu, na który sam zwróciłeś uwagę: Beth powinna płynąć w pewnym przechyle, a pojedynczy pływak jej to uniemożliwi.
Poza tym, skoro już pływaki, to chyba lepsze byłyby długie i smukłe, na modłę indonezyjską. Napotykają mniejszy opór przy kontakcie z wodą, więc nie grozi raptowna zmiana zrównoważenia żaglowego przy przechyle, gdy zawietrzny pływak się zanurzy.

Pojedynczy pływak był przywołany tylko dla zwrócenia uwagi, że i takie rozwiązania są brane do analiz.

Myślałem i o tym - długie smukłe pływaki są "o niebo" lepsze, chociażby właśnie ze względu na mniejsze opory ruchu. Wymagają dwóch dźwigarów (przedni i tylny), ale pomiędzy nimi można zrobić trampoliny do balastowania, po za tym, tylny dźwigar może być (właściwie ukształtowany) łatwo wykorzystany, jako ławeczka sternika

myszek napisał(a):
robhosailor napisał(a):
/.../moja intuicja podpowiada mi, że lepiej zabrać ze sobą 30 kg, które samo pływa niż 30 kg, które tonie


Możesz mieć rację - to mam jeszcze bardziej zwariowany pomysł: i tak zamierzałeś zrobić podnoszoną płetwę sterową. Zrób ją dość głęboką i na końcu daj ze 20kg balastu. Jeśli chodzi o trym wzdłużny, akurat zrównoważy ciężar ekwipunku w forpiku...
...no dobrze, już nie cuduję... :)

Okucia steru są jeszcze słabsze niż skrzynka mieczowa - toć to przecież kajaczek...
To chyba nie do zastosowania przeze mnie.

Podnoszona płetwa sterowa jest mi potrzebna głównie przy wodowaniu i lądowaniu na plaży, bo do żeglowania, jako takiego, jest w sam raz!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sty 2011, o 20:04 

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 21:08
Posty: 532
Lokalizacja: łowicz
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 18
Witam.
Małe OT. K.B.jesteś tym co mieszka aktualnie na Gibraltarze ? sorki za pytanie ciekawskie........

_________________
Marek Gruhn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2011, o 11:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1100
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 624
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
robhosailor napisał(a):
Myślałem i o tym - długie smukłe pływaki są "o niebo" lepsze, chociażby właśnie ze względu na mniejsze opory ruchu. Wymagają dwóch dźwigarów (przedni i tylny), ale pomiędzy nimi można zrobić trampoliny do balastowania, po za tym, tylny dźwigar może być (właściwie ukształtowany) łatwo wykorzystany, jako ławeczka sternika


No, tak to sobie mniej więcej wyobrażałem. Tylko nie przesadź z wypornością, jeżeli chcesz utrzymać zdolność samodzielnego stawiania po wywrotce. Pływak o przekroju trójkątnym 4m x 20cm x 20cm ma 40kg wyporności - i starczy.

Swoją drogą, jak sobie tak myślałem... to w dwie osoby na Wikiwiki bym popłynął z Mielna na Bornholm. Sprawdziliśmy, że żegluje dobrze i sucho, w środku można się nawet położyć, po zrzuceniu żagla jest na tyle stabilna, że można zrobić sobie przerwę w każdej chwili.
Co więcej, podejrzewam, że Jurka na Te puke też kusi...

Wiesz co, Robert? Jeżeli my tak na poważnie, to może miałbyś asystę :D

pozdrawiam

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2011, o 12:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16800
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4107
Otrzymał podziękowań: 3971
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
myszek napisał(a):
No, tak to sobie mniej więcej wyobrażałem. Tylko nie przesadź z wypornością, jeżeli chcesz utrzymać zdolność samodzielnego stawiania po wywrotce. Pływak o przekroju trójkątnym 4m x 20cm x 20cm ma 40kg wyporności - i starczy.


Czyli już coś więcej wiadomo... Należy teraz zastanowić się nad konstrukcją... (dźwigary skrzynkowe, czy laminowane drewno, pływaki z pokrytego laminatem epoksydowym styroduru, czy sklejkowe skrzynki)

Cytuj:
Swoją drogą, jak sobie tak myślałem... to w dwie osoby na Wikiwiki bym popłynął z Mielna na Bornholm. Sprawdziliśmy, że żegluje dobrze i sucho, w środku można się nawet położyć, po zrzuceniu żagla jest na tyle stabilna, że można zrobić sobie przerwę w każdej chwili.
Co więcej, podejrzewam, że Jurka na Te puke też kusi...

Wiesz co, Robert? Jeżeli my tak na poważnie, to może miałbyś asystę :D


:D Byłoby ciekawie! :D Tylko, czy na Bornholmie nie uznaliby tego za jakąś inwazję? ;-)

Wyprawa w kilka jednostek ma swoje zalety, ale widzę jedną wadę: różna prędkość jednostek będzie wymagała zwalniania tych szybszych w celu oczekiwania na te wolniejsze - to może być stresujące, ale generalnie jestem za!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2011, o 13:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1100
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 624
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
robhosailor napisał(a):
Czyli już coś więcej wiadomo... Należy teraz zastanowić się nad konstrukcją... (dźwigary skrzynkowe, czy laminowane drewno, pływaki z pokrytego laminatem epoksydowym styroduru, czy sklejkowe skrzynki)


To już jak uważasz. Trzy zlepione ze sobą ścianki ze sklejki 4mm ważyłyby jakieś 5kg.
Co do dźwigarów, rozważ jeszcze bambus.

robhosailor napisał(a):
:D Byłoby ciekawie! :D Tylko, czy na Bornholmie nie uznaliby tego za jakąś inwazję? ;-)

Wyprawa w kilka jednostek ma swoje zalety, ale widzę jedną wadę: różna prędkość jednostek będzie wymagała zwalniania tych szybszych w celu oczekiwania na te wolniejsze - to może być stresujące, ale generalnie jestem za!


Akurat te trzy jednostki, które wymieniłem, mają chyba dość zbliżoną prędkość. Te puke to ciężki, solidny statek transportowy a Beth i Wikiwiki mają taką samą długość i podobną powierzchnię żagli. Gdyby Janusz na Pjoa chciał dołączyć, to mógłby się tym martwić :wink:

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2011, o 13:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16800
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4107
Otrzymał podziękowań: 3971
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
myszek napisał(a):
To już jak uważasz. Trzy zlepione ze sobą ścianki ze sklejki 4mm ważyłyby jakieś 5kg.
Co do dźwigarów, rozważ jeszcze bambus.
/.../
Te puke to ciężki, solidny statek transportowy a Beth i Wikiwiki mają taką samą długość i podobną powierzchnię żagli. Gdyby Janusz na Pjoa chciał dołączyć, to mógłby się tym martwić :wink:


Byłoby jeszcze ciekawiej... :D

Skupiam się od tej pory na pomysłach na sfinansowanie całego przedsięwzięcia (czytaj: utopienie bezpowrotne paru kilo PLN - dla własnej przyjemności tylko).

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 sty 2011, o 19:21 

Dołączył(a): 17 lis 2010, o 20:05
Posty: 46
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: żadne
No Robert- szacuneczek za takie plany. Życzę powodzenia i proszę o dalszą relację z przygotowań w tym wątku. Jak się nauczę żeglować moją kanadyjką to chętnie pójdę w twoje ślady za parę lat. Tymczasem mogę tylko odwiedzić Cię w trakcie ćwiczeń lub przygotowań. Mam dość blisko do Gdańska lub Koszalina - będę wdzięczny za ew zaproszenie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 sty 2011, o 19:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
robhosailor napisał(a):
Skupiam się od tej pory na pomysłach na sfinansowanie całego przedsięwzięcia (czytaj: utopienie bezpowrotne paru kilo PLN - dla własnej przyjemności tylko).

Noooo, utopienia nie całkiem jak sądzę - przecież ten kombinezon jednoczęściowy Ci zostanie :mrgreen:

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 sty 2011, o 19:51 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
robhosailor napisał(a):
myszek napisał(a):
Te puke to ciężki, solidny statek transportowy a Beth i Wikiwiki mają taką samą długość i podobną powierzchnię żagli. Gdyby Janusz na Pjoa chciał dołączyć, to mógłby się tym martwić :wink:


robhosailor napisał(a):
Byłoby jeszcze ciekawiej... :D


No ja też chce na kutrze, tyle że nieco wolniej pewnie.

robhosailor napisał(a):
Skupiam się od tej pory na pomysłach na sfinansowanie całego przedsięwzięcia (czytaj: utopienie bezpowrotne paru kilo PLN - dla własnej przyjemności tylko).


No niestety, jak dla mnie to też poważny problem, no i kuter zbudować trzeba:-(
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3622 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 121  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 208 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL