Wygląda jakby coś się działo u Dalina. Prędkość 7knt, a 21 knt wiatru. Oby to był jakiś mały problem do rozwiązania

No faktycznie ostatnie 30 min. to 7,8 w... Może to problemy, a może po prostu zwrot. Teraz będzie musiał kilka razy dziennie się zwrocić i trochę mu to czasu pochłonie... Ale zwrot aż tyle prędkości raczej nie kosztuje. Trzeba poczekać na trochę dłuższą perspektywę.
W ogóle ostatnie 24h miał z mniejszą prędkością - 16,2 w.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale Sebastian ostatnie 24h też ma i to jeszcze wolniejsze - 13,5 w, więc może faktycznie nic się nie dzieje, tylko akurat się zwocił.

_________________
Mirek

Żeby nie było wątpliwości: sympatyzuję z Le Camem, nawet widziałem go "na żywo" osobiście. już dość dano temu, na jednym z Salonów Paryskich, gdy odbierał nagrodę FFV (francuskiej federacji Żeglarskiej) za osiągnięcia w regatach oceanicznych, w stroju zupełnie nie wieczorowym czyli normalnym we Francji. To Bretończyk - urodzony żeglarz. Życzę mu sukcesu.
Niestety, łódka płynie wolniej niż "slrzydlaki" z czuba stawki. Jego dystans do nich może się tylko powiększać, chyba, że....

Człowiek, to brzmi dumnie. A z Matka Boska to juz w ogole!

Przeczytaj: jest napisane. Rozwinac?

Ciekawe! To moze bylo wczesniej, ale pierwsze plastikowe cadety byly sporo ciezsze. Nie, nie o pół, ale jednak.

Zasmiecaniem watku jest wypisywanie bzdur.
Moja pierwsza, interwencja byla bardzo lagodna. I uwazam, ze zasadna, oceny roznicy predkosci ( 10 i 5w. ) ogloszone na drodze zmudnych analiz porownawczych jest absurdem.
Ta roznica od dawna fascynuje, pasjonuje i ekscytuje wszystkich i nikt jeszcze nie potrafil jej okreslic. Liczy sie nie w wezlach, tylko w procentach: np. 8% w tych warunach i na tym kursie, 4 w innych, prawie nic w jeszcze innych. A bywa podobno, ze moze byc gorzej.
W tych ostroznych i detalicznych (tym razem...) ocenach i tak nikt nie wie ile zalezy od samych foili i ile od calej, skomplikowanej reszty. Bo postep dotyczy wszystkich dziedzin: Technologia, osprzet, profesjonalizm sternikow (w tym medycyna, zarcie, gestia snu, etc.) ksztalt kadluba, ergonomia ( i "komfort"), prognozy meteo i ich elektroniczna interpretacja i znowu mozna wyliczac inne i dlugo bez wyczerpania tematu.
Bo postep nie stoi w miejscu.

Czyli dokladnie tak jak w kazdych regatach oceanicznych. Im dluzsze, tym dalej od pierwszego do ostatniego. Na dyskusje czy dwa wyscigi, czy cztery, sie nie pisze, ale zapewniam, ze ostatni z czwartej grupy bedzie przyjety na mecie rownie dobrze, co czwarty z pierwszej.

Nie chcialem nikogo urazic.
Nie napisze, ze jest mi przykro, bo nie jestem hipokryta. No, w kazdym razie nie wiekszym niz inni.
Ciesze sie, ze sie interesujesz. Nie jest nas zbyt wielu.
Dla podsycenia zainteresowania ( ale nie do nowych obliczen!)
Srednia pierwszego to nieco ponizej 15 knotow.
Pierwszy jest wolniejszy od pierwszego z poprzedniej edycji ( to sie pewnie zmieni, bo wtedy wspinaczka Atlantycka byla trudna)
Co z tego wynika? NIC.
Edit:

Wyglada na to, ze tak. Albo zmiana zagli, albo budzik nie zadzwonil. Ale retrospektywnie, bo przegapilem (radio milczalo o awariach), bylo czego sie bac, chociaz i nie ma nic nadzwyczajnego w fakcie, ze Skrzydlak czasami ( chwilowo?) robi 12w. mniej niz niektore Nieloty. Prawda?

Na to "chyba,ze" raczej nie licze. Plynie pieknie, jest na swoim miejscu i zgodnie z ambicjami.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Już jakiś czas temu chciałem tu to podnieść, że na forum jest kilka osób, które nie tylko znają się na regatach ale również biorą udział, albo brały udział w regatach i jakby stracili zainteresowanie regatami w których nie można nic wygrać

Jedziemy dalej, znaczy Vendée Globe jedzie

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Nie dziwota...Wyjatkiem byla edycja z udzialem Gutka - trudno bylo dopchac sie do forum.
Glupio napisalem wtedy, ze nie ma szans na jakikolwiek wynik na kupionym 6 tygodni wczesniej jachcie.
Od tamtego czasu ograniczylem swoje wystepy w tym watku ( tez ) - w koncu niech kazdy wyobraza sobie VG jak chce. A ze czasem sieka...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Moze nie stracily zainteresowania ale nie wypowiadaja sie bo na takich regatach zupelnie sie nie znaja . Regaty sa bardzo rozne a akurat te sa od takich w jakich startujemy roznia sie kosmicznie. Jesli chodzi o regaty w ktorych startowal Gutek to tez od tych ktore wlasnie trwaja rowniez mocno sie roznily glownie obsada i nakladami finansowymi.

Pelna zgoda z pierwszym zdaniem i absolutna niezgoda z ostatnim.
Juz wtedy byl pelen profesjonalizm i pelna obsada. Naklady? Pewnie wzrosly, jak wszystko, ale proporcjonalnie.
Pewnie zauwazyles, ze od zawsze upieram sie przy przekonaniu, ze mimo zmian, ewolucji i postepu VG potrafi zachowac swoja aure, atmosfere i entuzjazm.
Dla tych co nie wiedza: Start jest zawsze o 13H02 bo o 13H00 zaczynaja sie Dzienniki TV, transmitujace wydarzenie przez kilka minut.
Codziennie codzienna prasa, takze niespecjalistyczna, publikuje wyniki, komentarze i analizy. Radioinfo co pol godziny. Klasyczne co 2-4 w zaleznosci od tego, czy cos sie dzieje. O mediach internetowych nie wspomne.
VG to trzymiesieczne swieto. Dla wszystkich! I kibicujacych i startujacych. Wsrod pierwszych i drugich sa bogaci i mniej bogaci - emocje i radosci sa za frico!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie wiem czy gdziekolwiek poza Francja VG budza emocje o ktorych piszesz ?

Tez nie wiem.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja sie tymi regatami ( jak kazdymi ) interesuje w stopniu dosc ograniczonym bo sa bardzo dalekie od zeglarstwa ktore uprawiam. Francja jest ewenementem bo tam zainteresowanie takimi i podobnymi regatami pelnomorskimi jest ogromne i to sie przeklada na media i sponsoring . To dotyczy rowniez Mini 650. W wielu pozostalych zeglarskich krajach wyglada zupelnie inaczej co przeklada sie na ilosc zeglarzy startujacych.

Sprawdziłem kilka znanych mi for żeglarskich, i tu przykłady

Segeln Forum 88 stron VG
https://www.segeln-forum.de/thread/9068 ... 2024-2025/

Sailig Anarchy 153 strony VG
https://forums.sailinganarchy.com/threa ... 24.227693/

Cruisers Forum 2 strony VG
https://www.cruisersforum.com/forums/f4 ... 90495.html

Surf Forum 4 strony VG
https://forum.timeto.surf/forum/thread/ ... lobe-2024/

SailForum 1 strona 2 posty
https://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=34211

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Simon zlamal prawy foil.
Wszystko OK, tyle, ze jest od teraz półskrzydlakiem i półnielotem.
To sie juz zdarzalo bez wiekszych konsekwencji i jego szanse nie sa skompromitowane, ale... to moze wyjasnia jego wczorajsze spowolnienie.
Od wtedy jedzie znowu szybko i nawet nadrobil czesc straty do pierwszego.

Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Dalin znowu jakieś spowolnienie zalicza. Ciekawe to czy zmiany żagli czy jednak walka z awariami. Simon połamany foil. Może się finalnie okazać, że to jednak decyzja Richomme o przejściu nad wyżem była korzystniejsza. Na pewno kosztowało go to mniej sił.

Nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie. Ja np. śledzę te regaty, oglądam tracking, ale się nie wypowiadam.
Raz, jak M@rek słusznie zauważył, nie znam się na tych.
Dwa, może lepiej pominę milczeniem.
Czyli nie jest tak, że jak ktoś nie pisze w tym wątku, to oznacza, że się nie interesuje.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A Simon pomyka!
I to lewym halsem... Dziwne.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Dalin nadaje, że w tym miejscu musi żeglować zygzakiem bo ma wschodni wiatr

https://www.youtube.com/watch?v=An1b0NEILp4&t=36s

Na trackingu zupełnie inaczej widać kierunek wiatru w rejonie żeglugi

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jeremie tak samo raportował, że wylądował w strefie jakichś małych szwendających się po okolicy niży, gdzie wiatr kręci i zafalowanie się kotłuje z różnych kierunków. Tego właśnie na prognozach w ogóle nie widać...

_________________
Mirek

Musza halsowac, zwlaszcza ci co maja( mieli) po lewej borderline jak Dalin i nie chca plynac z wiatrem, bo sie nie oplaca - takze na Imocas halsuje sie z wiatrem, jak na bojerach.
Simon od awarii plynie prawie prosto na E. Jak po sznurku. I przy stalym wietrze z NW. Plynie wiec lewym halsem najkorzystniejszym dla skrzydlakow mozliwym kursie, na ktorym przewaga foili nad mieczami jest najwieksza.
Stad moje zdziwienie.
Widzieliscie video?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Dalin nadrobił 2 doby od równika i Leeuvin minął w okolicach 29 dób, a to wynik jaki mieli zwycięzcy z VG16/17. Czyli ma realne szanse na nowy rekord. Teraz "tylko" popłynąć mniej niż w 18 dni do Hornu.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Nie zamierzam nikomu psuc zabawy, ale jaki rekord, rekord czego?
Trasa i jej dlugosc zmieniaja sie bezustannie: Byla "open" ( z growlersami...) z bojkami wirtualnymi, z bramkami ( classement glupial, bo mogl cos wyliczyc miedzy aktualnymi pozycjami wzgledem jednego punktu docelowego, ale do dwoch juz nie...), strefa zakazana bywala ruchoma wedle doniesien prywatnej firmy i chilijskiego marwoja.
W sumie roznice byly tak ze 2-3 tysiace mil.
W miare porownywalna moze byc srednia predkosc, ale i to bedzie obelga dla Swietej Heleny, ktora - pamietajmy - ma za kazdym razem dwie okazje do okazywania swoich humorow.
A Simon nadal pomyka chyżo!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wygląda na to, że w następnych dniach Charlie znowu zyska, bo załapie się na podwózkę na niż, który się przed nim tworzy, a reszta się znacznie spóźni...

_________________
Mirek

Sébastien Marsset w środku stawki na 22 pozycji.

https://www.facebook.com/Sebastien.Mars ... 6174050742

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wyglądało to tak, jak by to jemu w tym momencie tego foila urwało...

_________________
Mirek

Rekord opłynięcia dookoła z minięciem 2 razy równika i trzech przylądków, z Les Sables d`Olonne do Les Sables d`Olonne. Pozostałe uwagi nie mają sensu, bo na każdej trasie dla każdej Imocy trasa i warunki są kompletnie różne. Nawet łódki są, w ramach regulaminu, rózne.
Jak zwał, tak zwał, ale jestem ciekaw czy w tych regatach (lub przyszłych) ktoś osiągnie czas mniejszy od 74 dni i o ile.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Oczywiscie, ze nie maja sensu, ale moze warto wiedziec, ze latwiej jest oplynac swiat w mniej niz 74 dni kiedy sztucznie ustawiona trasa jest krotsza o 3 tysiace mil.
Obecny "rekord" zdaniem aktualnego rekordzisty raczej zostanie pobity.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Skoro juz o rekordach, gratka dla ich łowcow!
Oto Dalin wlasnie pobił rekord Oceanu Indyjskiego o 9h10 minut.
Poprzedni nalezal do jedynego dwukrotnego zwyciezcy VG Michela Desjoyaux i bylo to w roku 2008. Dawno...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Sam miała ciekawą noc:
Hello! I just had an “interesting” night. Last night I charged my batteries with the engine (alternator). I am on the shore where I no longer have a hydrogenerator because I tore off its support, so I am holding on to the engine charges and the solar panels at the moment.
I was 2/3 charged. The boat is moving fast in the rough sea. Suddenly, everything cut out - no more info, no more pilot, no more computer - complete BLACK-OUT! So the boat went super fast in a heap with a wave and I was thrown out of my seat in the cockpit - I didn't even have time to grab the helm! We ended up tacking, sails against, boat lying at almost 90 degrees.
And there, don't panic. I no longer have a pilot, no more electronics, I can't even tilt the keel to help straighten the boat... But in the end, it was better to leave the boat lying down and go inside to try to turn the electricity back on. It's a bit impressive but the sails don't sway and the boat was stable without needing the pilot. So, walking on the walls instead of the bottom, I climbed into the boat to access the switches to try to get it going again. There you have to be patient.
Finally I managed to find some energy and slowly, taking my time, I put the boat back in the right place and we were off again.
The only problem is - I don't know exactly where the fault is coming from - so I had to re-test several times to try to understand... so that's several blackouts and several figures of speech with the boat lying on the water each time. It's not very reassuring and it's not very fast either.

_________________
Mirek

4 lata temu Sebastien Simon 4 lata temu tez ułamał fojla

Zeby tylko...: W drodze na Transat J.Vabre tez. Wystartowal z jednym i tez go złamał. Dostal nowa pare na Vendée Arctique i znowu... A pozniej jeszcze raz, ale juz nie pamietam, czy to foil, czy cos innego podwodnego.
Facet ma wiec wprawe, co w pewnym stopniu tlumaczy jego fenomenalna zegluge po awarii.
Teraz troche traci, ale daleko do obwieszczonych strat 30% predkosci na lewym halsie.
Zyczmy mu wiecej prawego, choc to raczej "pobozne zyczenia".
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)