Dla honoru!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

To się rozumie, aczkolwiek jaka szkoda, że środki finansowe się nie znalazły na ten cel.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Widzisz, ja nie mam wplywu na to ze za prad musze placic Enei ani abonamentu TVP.
Nie jestem , jak Ty zachwycony kolejnym nieudanym projektem Romana. Wolalbym
posrednio finansowac czysto sportowe wyzwania Gutka, Jarka czy Radka Kowalczyka.
Mam prawo do swojego zdania ?

W zasadzie tak, ale lepiej o nim nie mowic - kazda watpliwosc, krytyka i komentarz zostana tu natychmiast zdefiniowane jako "zawistne, polskie pieniactwo i pieklo", majace na celu dyskredytacje "zajebistej i dobrej roboty" - pewnie z PR wlacznie.
Trzymajmy kciuki za oficjalnie ( ? ) zapowiedziane plany na przyszlosc: pokonanie poprzeczki zawieszonej przez "Banque Populaire" i zaloge Peyron'a.
Z "autorekordem" 440 mil/24h na katamaranie o dlugosci 27-u metrow uda sie na bank.
Catz
PS. Do JacekBol - Warto bylo pytac mnie dwa razy o wzrost dla tak prymitywnej repliki?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Myślę że masz. Co więcej, moje jest bardzo podobne do Twojego. Nie wiem w jakiej części Polski mieszkasz, ale ja mam do wyboru kilka firm energetycznych. I będę się tak samo cieszył, kiedy firmy te będą wspierać każdego sportowca. Podobnie jak u Romana Paszke, zespół naszej firmy chętnie zaangażuje czas i środki dla każdego podobnego projektu żeglarskiego. W sumie nasi klienci powinni mieć pretensje do nas, czemu to oni musza finansować "nieudany" rejs Romana Paszke.
Nie bardzo rozumiem jaki wpływ ma rejs Romana z Twoim abonamentem RTV? Możesz to wyjaśnić? O ile znam się na umowach sponsorskich to raczej Roman (Enea, 3Oceans, Reanult) dołożył do Twojego abonamentu. Bo jeśli myślisz, że telewizja sama z siebie nadaje takie audycje... wybacz... ale trochę naiwnie myślisz. Ja wiem, czemu nie płace abonamentu (ups...teraz Krajowa Rada tego i owego ma mnie jak na widelcu ).

@Wojciech1968
A ja cieszę się, że poprzez właśnie patronat (bez fizycznych pieniędzy) MSZ, udało się zorganizować taką pomoc konsularną dla polskiej jednostki i polskiego żeglarza. Okazuje się że nasze podatki jednak na coś się przydają, a każdy z nas żeglarzy może takiej pomocy kiedyś potrzebować. Zresztą nie tylko żeglarzy... Ja od dzisiaj na MSZ i Centrum Operacyjne stworzone przez Sikorskiego nie dam złego słowa powiedzieć. I lżej mi te podatki płacić.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*


Bezcenne...
Kciuki będę trzymał razem z Tobą (a nawet za Ciebie) , jeśli BP popłynie w drugą stronę.
Catz, nic do Ciebie nie mam. Możesz mieć naprawdę swoje zdanie, jakie tylko Ci się zamarzy. Nie wiem kim jesteś. Łatwo trolować chowając się tchórzliwie za nicka z dala od Polski. Łatwo tam się żyje? Zawsze mnie uczono, że szczury pierwsze uciekają...

Wycieczki osobiste nie należą do mile odbieranych, bez względu na wartość wypowiadającego.

Ps. Schodzę z tego wraku...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Czy przez ten cudzyslow mam sadzic ze uwazasz ten rejs za udany ?

Na umowach z TVP rzeczywiscie sie nie znam, ba nie mam o tym zielonego pojecia ale jesli jest tak jak piszesz czyli ze za relacje z takiego wydarzenia trzeba TVP zaplacic
to za Twoim przykladem przestane placic

Bo jakis okret zatonal? Gdzie?
Wlasnie bijesz kolejny rekord...
Kolejny, bo jeden, i to swiatowy! juz macie: Tajemnicy: tajny konstruktor, tajna awaria, jakies umowy " cywilno-prawne" i inne "pierwszenstwa" do informacji... Czegos takiego Swiat jeszcze nie widzial. Rekordy bije sie kilka razy w roku i w przypadku awarii to nie sponsorzy decyduja kiedy, jak i co - wiadomosci podawane sa natychmiast, bez filtrow, cenzury, "analiz filmow" przesylanych przez umyslnych pewnie, "decyzji" i bez calej smolenskosci.
W zasadzie bylem zyczliwy "rekordowi"- Paszke sie wyzyje, ktos zarobi pieniadze... W niczym mi to nie przeszkadza.
Napisales jednak piramidalna bzdure o "poprzeczce" BP i Peyron'a - to juz jest zwykle nabijanie ludzi w butelke. Spozniona pisanina, ze "w druga strone" niczego nie zmieni.
Tak, tu zyje sie latwo i przyjemnie: mozna sobie tchorzliwie i anonimowo trollowac.
Bol to nazwisko?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Czy jakiś Mod tu zagląda ???
Pls...

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Kiedyś tu było tak sympatycznie i rzeczowo...

Ale miałem pisać o czymś innym.
Co powoduje, że wielokadłubowce gorzej pływają na wiatr i jak to jest w przypadku trimaranu?
Ma jeszcze gorzej czy płynie na wiatr lepiej niż dwu- ale gorzej niż jednokadłubowiec?

_________________
Sekuś
Lubię to ->

A ja coraz częściej przekonuję się do tego, że do robienia biznesów w Polsce kultura bycia i zwykła ludzka grzeczność jest jak najmniej wskazana.

Nie jestem gadżeciarzem a w mojej szczurolandii i tak jest wszystko tańsze, ale mogę się zapewnić, że nie wydam u ciebie ani jednego mojego funta.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com

Czytaj ,a znajdziesz

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

No i dlatego najlepiej mi wychodza interesy z zagranicą.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Miasto Rio Gallegos nad rzeką Gallegos, Dystrykt Patagonia, Prowincja Santa Cruz, Argentyna.
Wyjaśnienia przyczyn awarii jachtu GEMINI 3


”Ze względu na realną groźbę zatopienia jachtu, zdecydowałem się przerwać próbę bicia rekordu dookoła świata. Była to jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu. Chciałem za wszelką cenę uratować jacht. ” - Roman Paszke.


KOMUNIKAT
Awaria nastąpiła w nocy z 5 na 6 stycznia 2012 roku. Cała sytuacja była na bieżąco kontrolowana przez Zespół Brzegowy Rejsu w Polsce, oraz monitorowana przez argentyńskie służby morskie SAR, zgodnie z międzynarodowymi standardami akcji ratowniczych na morzu. Po ponad dobie od zaistnienia awarii jacht o własnych siłach dopłynął do ujścia rzeki Gallegos w Argentynie skąd przy pomocy holownika został doprowadzony do nabrzeża węglowego - portu Rio Gallegos. Po wydobyciu jachtu z wody w dniu 08 stycznia oraz po wstępnym osuszeniu wnętrza, stwierdzono uszkodzenie zaworu przewodu pobierającego wodę morską poniżej linii wodnej, zniszczonego przez zerwany z mocowań zbiornik paliwa znajdujący się w lewym pływaku. Konstrukcja i struktura jachtu pozostały nienaruszone.

OPIS SYTUACJI

W dniu 5 stycznia 2012 katamaran GEMINI 3 około godziny 18.00 UTC (19.00 czasu polskiego) żeglował halsując na wiatr pomiędzy wybrzeżem Argentyny i Wyspami Falklandzkimi i przy sile wiatru 28 węzłów z kierunku południowo-zachodniego (SW), przy obserwowanym ciśnieniu stałym o wartości 1001 hPa. Kurs w stosunku do wiatru: bajdewind prawego halsu, ożaglowanie zredukowane do 3 refu na żaglu głównym - grocie. Otrzymane prognozy pogody (wg serwisów: ECMWF, GFS, CMC) na najbliższe 12 godzin zapowiadały wiatr stały o sile 29 do 31 węzłów (54 – 57 km./h), w porywach maksymalnie do 40 węzłów (74 km./h.).

Ok. godziny 19.30. UTC (20.30 czasu polskiego) na kursie kompasowym 140º jacht niespodziewanie dostał się w strefę stałego wiatru o sile powyżej 40 węzłów. Ciśnienie nadal wynosiło 1001 hPa. Jednak w ciągu następnych 25 minut wartość wiatru osiągnęła pułap 58 węzłów (107,5 km./h.). Po dalszych 75 minutach, około 21.25 UTC (22.25 czasu polskiego) siła wiatru powróciła do wartości prognozowanych około 40 węzłów. W trakcie wyżej opisanych 2 godzin na morzu powstała około 5 do 7 metrów wysoka i krótka fala, która nadawała jachtowi znaczne i zmienne przyśpieszenia pionowe (góra - dół), szczególnie obserwowane przy zjeździe jachtu z fali. Częste i gwałtownie zmieniające się przyspieszenia, przy obserwowanej prędkości jachtu około 11 węzłów (20 km./h.), generowały w wyniku wielokrotnych oraz długotrwałych pionowych uderzeń o fale, siły - które doprowadziły do osłabienia mocowań zbiornika paliwa umieszczonego w lewym pływaku katamaranu w przedziale nawigacyjnym, aż do zniszczenia zamocowań.

W trakcie opisanych wyżej zdarzeń kapitan jachtu sterował katamaranem z prawego pływaka. Około godziny 00.30 czasu UTC 06.01.2012 (01.30 czasu polskiego) na pozycji 51º00.06S, 064º20.20 W. i kursie kompasowym 139º Roman Paszke podczas inspekcji jachtu wszedł do lewego pływaka i zaobserwował duże ilości wody i paliwa w przedziale nawigacyjnym i silnikowym. W wyniku analizy sytuacji kapitan zdecydował o natychmiastowej zmianie kursu z ostrego do wiatru na kurs z wiatrem i o uruchomieniu pompy wodnej. Następnie kapitan poinformował o zdarzeniu routiera rejsu - Roberta Janeckiego (Jabesa) dyżurującego w centrum nawigacyjnym rejsu w Mrągowie.

W trakcie kolejnej inspekcji, po dokonaniu zmiany kursu i odpowiedniego trymu żagli, zaobserwowano, że uszkodzeniu uległa instalacja elektryczna lewej burty oraz następował powolny, ale stały przypływ wody pomimo pracującej pompy wodnej i pomimo dodatkowego wylewania wody wiadrem. Zalane zostały przedziały nawigacyjny, silnikowy i rufowy. Kapitan, po konsultacji z routierem zdecydował o konieczności przerwania rejsu i udania się do najbliższego portu celem niezbędnej naprawy jachtu. Routier wyliczył drogę do najbliższego portu schronienia, którym był znajdujący się w odległości 167 mil morskich (310 km.) port Rio Gallegos nad rzeką Ria Gallegos. W momencie zmiany kursu wyliczona odległość do przylądka Horn wynosiła 314 mil morskich, a od linii startu ok. 5,800 mil morskich (10,750 km.)

Po 2 godzinach pompa wodna przestała pracować i stały przybór wody w lewym pływaku był kompensowany wyłącznie metodą tradycyjną - wiadrowaniem. Ustaliło to jej przybywanie do około 150-200 l/godzinę. Według ówczesnej oceny w lewym pływaku zebrało się około 1,5 tony wody (co jak się później okazało było niedoszacowane). Ze względu na sytuację o zdarzeniu powiadomiono argentyńskie służby ratunkowe - AGENCIA SAR – ale ostatecznie ich pomoc nie okazała się konieczna. O całej sytuacji zawiadomiono natychmiast także polską placówkę dyplomatyczną w Buenos Aires i Głównych Sponsorów Rejsu.

Następnego dnia, 07.01.2012 r. po ponad 24 godzinach żeglugi z uszkodzonym lewym pływakiem, o własnych siłach, około 01.45 UTC jacht GEMINI 3 przyjął hol z motorówki pilotowej, która po 4 godzinach holowania w górę rzeki Ria Gallegos doprowadziła katamaran do miejsca cumowania, co nastąpiło o godzinie 06.10. UTC (godz. 02.10. czasu lokalnego). W dniu 08.01.2011 o godzinie 11.30 czasu lokalnego, 15.30 czasu polskiego (14.30 UTC) jacht GEMINI 3 został wydobyty z wody i umieszczony na podporach przy miejskim nabrzeżu. W trakcie podnoszenia okazało się, że w jachcie znajdowało się znacznie więcej wody niż początkowo przypuszczano (nie 1,5 tony, ale ponad 5 ton).


PODSUMOWANIE
Podczas inspekcji zniszczeń jachtu zewnątrz i wewnątrz - ustalono wstępnie, że bezpośrednią przyczyną awarii lewego pływaka katamaranu było zerwanie ze specjalnych mocowań 300-litrowego zbiornika, znajdującego się w przedziale nawigacyjnym, który przemieszczając się wielokrotnie i gwałtownie w wyniku sił działających na jacht w kierunku góra-dół spowodował uszkodzenie przewodów paliwowych oraz znajdujących się w ich pobliżu przewodów wody zaburtowej. Zniszczenia doprowadziły do wycieku paliwa do przedziału silnikowego oraz do wlewania się wody zaburtowej do wnętrza jachtu. Przyczyny zerwania mocowań zbiornika wymagają obecnie dodatkowej specjalistycznej analizy. Pomimo opisanych wyżej zniszczeń struktura jachtu jest nienaruszona. Należy podkreślić, że dzięki swojej solidnej konstrukcji jacht, pomimo dodatkowego obciążenia, około 6 ton wody, czyli ponad ½ swojej oryginalnej wagi, zdołał o własnych siłach po ponad dobie żeglugi po wzburzonym morzu dotrzeć do bezpiecznego brzegu.

Obecnie na jachcie trwa osuszanie i czyszczenie jachtu, a od czwartku, 12.01.2012 roku na jachcie rozpocznie prace naprawcze Zespół Brzegowy z Polski.


I to by było na tyle. Dziękuję wszystkim i pozdrawiam.

Dobrego masz tłumacza, myśli za swojego pracodawcę.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com

Jak ktoś musi, to przyp... - ktoś komuś za żydostwo, ktoś innemu za alkoholowe znamię, a inny innemu za szczurowatą emigrację, ale słoma z butów i chamstwo im same wyjdą...

BTW: Catz przedstawiał się tu (na forum) wielokrotnie i nikogo nie obrażał.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*


To nie jest prawda - chamstwo w biznesie, nawet w Polsce, to krótka piłka i strzał w stopę - coraz szybciej znikają z rynku firmy, które nie dbają o swój przyzwoity wizerunek.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przepraszam Catz. Czasem szybciej napiszę niż pomyślę (podobno emocje dotyczą tych którym na czymś zależy). Sorry za epitety.
Przyczyny są już oficjalnie podane. Myślę, ze teraz można dyskutować nad faktami.

Jeszcze nie należy dyskutować. Chciałbym najpierw wiedzieć czemu urwał się ten zbiornik.
Warunki nie były tak ekstremalne, że by jacht nie spotkalich wcześniej albo nie musiał spotkać jeszcze przed końcem rejsu.
Więc jeszcze nie gdybajmy!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Colonel mi kibicowi tyle wystarczy. Można jeszcze coś dodać?

_________________
VR - Helix_zegluj
app - Pozdrawiam
Ex: Braniewo, Jaromin, Szczecinek, Krynica, Poznan, Gołdap, Krakow, Wola Batorska, Wrocław, Antoniniek, Poznan, Frankfurt am Main ... BOCAL island

Cóś (znaczy: zamocowania zbiornika umieszczonego w lewym pływaku) było za słabe i tyle. Warunki ekstremalne w tym rejsie mogły być jeszcze parę razy - chyba dobrze, że tu, a nie gdzieś dalej od lądu się to zdarzyło...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Znowu idziesz na latwizne.
Nie musisz przepraszac, bo wprawdzie nie mam tego w sygnaturce, ale sie nie obrazam i
staram sie nie obrazac innych, zwlaszcza nieznanych... Dlatego wlasnie nie odwzajemnilem sie pytaniem o wzrost: Takie pytanie jest nietaktem wobec karła.
Rob swoj biznes, promuj firme, zarabiaj pieniadze i marz o "poprzeczce" Peyron'a - z pewnoscia da sie przejsc pod ( w obie strony ), wiec moze ktos kupi?
I skoryguj swoj opis... a nuz zyskasz na wiarygodnosci?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Niekoniecznie
Może jakiś Francuz (jak wiadomo oni są zazdrosni o swoje rekordy)się zakradł podczas przygotowań do startu i poluzował co nie co?
No co? Teraz teorie spiskowe są trendy.

_________________
Zbyszek

To wiecej niz prawdopodobne...: w Voiles&Voiliers pojawil sie wprawdzie bardzo zyczliwy tekst ( cacy,cacy - buch po glacy...) o Paszke i jego ( ? ) projekcie. Wcale tam nie ukrywaja zazdrosci i nawet, sympatycznie i dowcipnie, porownuja Romana do slawnego "polskiego hydraulika" na francuskim, rekordowym poletku.
Jest to bodaj jedyny zyczliwy i sensowny i obiektywny tekst na ten temat.
I wyjatkowo bogaty... Autor blogu ma moze prywatna umowe "cywilno-prawna" ?
http://olivierchapuis.blogs.voilesetvoi ... -polonais/
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Bardzo ładny. Przeczytałem, nic nie zrozumiałem bo francuskiego nie znam (ale bardzo mi się podoba)
Chyba córkę poproszę o tłumaczenie.

_________________
Zbyszek

Sa tam przeciez i obrazki!
Sa tez podobno rozne guglarskie pomoce tlumaczace: tekst jest prosty - zaraz Wojciech cos tu poleci.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Taa.. tłumacze automatyczne rulezzzzzzzzz.. Chrom mi przetłumaczył..

Jak dla mnie bomba!

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

PP z tym odzyskiem z Warty-Polfarmy coś jest na rzeczy, francuzi o tym wspominają
The Race en 2000-2001, comme skipper de Warta Polpharma, l’ex-Commodore-Explorer de Bruno Peyron, premier bateau à avoir enlevé le Trophée Jules Verne, dont il a d’ailleurs récupéré le mât carbone sur Gemini 3.
link od Catz http://olivierchapuis.blogs.voilesetvoi ... -polonais/

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Są ale potem śmiesznie się czyta.
Kiedyś otrzymaliśmy instrukcję obsługi pieca piekarniczego, tłumaczoną za pomocą takiego automata Było tam coś i o czajniku i o pokryciu taśmy tkaniną i o roślinkach.

_________________
Zbyszek

Francuski , to ja znam gorzej z wymową

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wiec uwierzcie mi na slowo!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A może ona też na Mazury trafiła?
Alka prim, obecnie Wrota Mazur już tam jest, Szalony Łabędź to też coś ex morskiego
http://img477.imageshack.us/img477/9573 ... 106tx6.jpg
http://www.magazynwiatr.pl/uploads/imag ... mall_2.jpg

_________________
Zbyszek