Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 17 lip 2025, o 23:11




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1303 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 44  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 lip 2016, o 10:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pochwalę się.
Na NordCupie ktoś zapytał mnie, jaki mój wyścig był najlepszy w ostatnich latach.
Jest jeden wyścig może nie najlepszy, ale w czołówce.
Unity Line, rok 2009. Pallas, czyli poczciwy Conrad 24, mały i niepozorny. Zostaliśmy tylko we dwójkę, z dziewczyną.
Wyścig Świnoujście - Kołobrzeg, 50 mil prawie po prostej. Prawie, bo zygzaki pod Międzyzdroje, co wymagało przebrasowań. Fordewindowo, naprawdę duża i stroma fala, wiatr rosnący, w podstawie później 20 węzłów, w porywach 24 (rzeczywistego, był wiatromierz).
Ponieważ załoga nieliczna, to system podwójnych brasów założony. Dwa przebrasowania na już całkiem silnym wietrze a potem "tylko" prosta droga do Kołobrzegu.
Reasumując, byliśmy JEDYNYM jachtem, który trzymał spinakera całą drogę bez wyjątku i dojechał na nim do samej mety. Na kilkadziesiąt jachtów, w tym różne "maszyny regatowe", w tym z Niemiec... :mrgreen:
Wygraliśmy w ORC po przeliczeniu z ogromną przewagą, chyba 20 minut.
Co się działo na trasie? W sumie prawie nic.
Dwie rufy niekontrolowane, na fali, ale spinaker nie zgasł ani na moment. Wtedy kazałem, po raz pierwszy w historii, przenieść wszystkie żagle i torby z dziobu na rufę, bo ryliśmy dziobem i pokładem w falach. Oraz porządnie przywiązać genuę na dziobie, bo "wylatała" do wody.

Klucz sukcesu? Dobry jacht, dobrze ustawiony maszt, świetny stan techniczny takielunku, nowy spinaker na silne wiatry (duży, ale płaski i bardzo mocny), obciągacze brasów, dobra załoga.
Skupienie całą drogę (no wiecie, przez 50 mil takiej jazdy można się zmęczyć psychicznie).
Umiejętne sterowanie nie będzie na końcu... ;)
W czym rumpel bardzo pomaga, kołem to sobie można, nie powiem co... :-P

Wiem, to w zasadzie nie na temat, czyli OT ;)


Załączniki:
Komentarz: Meta w Kołobrzegu, autor Jacek Bonecki
phoca_thumb_l_a07.jpg
phoca_thumb_l_a07.jpg [ 85.19 KiB | Przeglądane 7844 razy ]

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 3: M@rek, nauaag, vaginal
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2016, o 11:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 paź 2006, o 18:27
Posty: 784
Lokalizacja: Woda
Podziękował : 302
Otrzymał podziękowań: 800
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
waliant napisał(a):
......ponieważ załoga nieliczna, to system podwójnych brasów założony. .....

Co to są podwójne brasy?

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2016, o 11:41 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Dwa razy grubsze niż pojedyncze i dwa razy kolorowsze.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2016, o 11:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
baoo napisał(a):
Co to są podwójne brasy?


Stosowane na dużych jachtach, a jak ktoś nie ma, to sam sobie winien... :shock:

Do każdego rogu szotowego spinakera idzie jeden karabinek, do którego są przyczepione dwie liny. Dlatego podwójne brasy. Jedna lina zawsze luźna w parze.
Jedna lina pracuje zawsze jako bras (albo wcale) i ta nie leci na rufę, tylko na stały bloczek gdzieś na środku burty. Druga normalnie na rufę, przez brasołapkę i ta pracuje zawsze jako szot.
Przebrasowanie robisz tak, że nie wypinasz spinakerbomu przy maszcie (chyba że się nie da inaczej), ale wypinasz bras z niego, opuszczasz spinakerbom, wpinasz do niego ten bras na drugiej burcie, który jest luźny, więc wpinasz go na siedząco, dwoma paluszkami. Teraz podnosi się spibom i napina nowy bras, aż zacznie pracować. Na drugiej burcie odwrotnie, luzuje się linę, która niedawno była brasem a napina nowy szot.
Wady - dwie dodatkowe liny więcej do obsłużenia, co może być  jednak problemem. Przy bardzo słabym wietrze dodatkowa lina od strony rogu aktualnie szotowego przeszkadza. Więcej się plącze, dwie liny do pilnowania i luzowania przy zrzucaniu. Reasumując - załoga musi system poznać i sam system musi być dopracowany.
Zalety - przebrasowanie w każdym wietrze możliwe, zero walki ze sprzętem i szalejącym spinakerem, bezpieczniej, i co może wielu zdziwi - szybciej* (w średnim i silnym wietrze na pewno).
Spinakerbom pracuje zawsze tym samy końcem do masztu i do żagla, więc może mieć różne końcówki, a do masztu dzwon czy inny kielich.

*Chyba że ktoś ma babysztag i inne przeszkadzajki, albo spinakerbom jest długi i nie przechodzi nad pokładem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2016, o 14:08 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
waliant napisał(a):
A potem do nas doszło... I nic się nie działo, tylko kopa dostaliśmy.


No bo ja miałem wrażenie że jednak z lewej strony mniej kopnęło.... te jachty z prawej miały większe kłopoty.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2016, o 17:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
junak73 napisał(a):
te jachty z prawej miały większe kłopoty.


Ale my byliśmy z przodu, nie z boku ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2016, o 18:55 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
Z przodu ale jednak z mojej lewej, i to sporo.
Spina porwało jachtowi który był ode mnie też bliżej mety ale jednak z prawej, więc dedukuje że najsilniejszy szkwał poszedł bliżej lądu.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lip 2016, o 17:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
No to wróciliśmy (dziś rano) z Sailbook Cup.
Najpierw nawiążę do prowadzenia spinakera i przebrasowań. Tym razem mieliśmy najdłuższy od nie wiem kiedy bok spinakerowy. Od Gotska Sandon aż do Helu (w sumie do Sopotu) odcinek spinakerowy. Idealny fordewind. Od bardzo silnego (20 węzłów i więcej ponoć) wiatru i dużej fali do wiatru słabego pod koniec.
Na całej tej trasie powiozło nas raz. Słownie jeden raz. Były przebrasowania, a jakże :)

Tak w ogóle to mamy za sobą od początku sezonu 30 dni pływania i 1049 mil. Nikt nie powie, że jacht się marnuje :)

Było zajefajnie i niech żałują ci, którzy się nie wybrali. To są naprawdę klimatyczne regaty, a już nocne rozmowy na ukfce mogą przejść do legend ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 2: Colonel, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lip 2016, o 19:55 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Taki "bok spinakerowy" możesz oprawić w czarne ramki.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lip 2016, o 20:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
vaginal napisał(a):
Taki "bok spinakerowy" możesz oprawić w czarne ramki.


???

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: mdados
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lip 2016, o 20:34 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Cytuj:
???

Wobec powyższego - korekszyn:
Podwójne czarne ramki.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lip 2016, o 06:31 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
waliant napisał(a):
vaginal napisał(a):
Taki "bok spinakerowy" możesz oprawić w czarne ramki.


???


Odpowiedz prosta: sobota wieczor.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2016, o 11:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jeżeli chodzi o Sailbook Cup, to są już pełne wyniki. Mam nadzieję, że ich postać jest "znaczy porządna". :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2016, o 14:59 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Porządne, to są jaja na pudle KWR.
Podpowiem - Maximalnie ciężkie jaja.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2016, o 15:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 paź 2006, o 18:27
Posty: 784
Lokalizacja: Woda
Podziękował : 302
Otrzymał podziękowań: 800
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
A co tam jest takiego dziwnego?

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/



Za ten post autor baoo otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lip 2016, o 16:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lut 2012, o 12:53
Posty: 69
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jak dla mnie, to jaja ma Asia, która wjechała na maszt, po tym, jak strzelił krętlik od spinakera.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2016, o 07:52 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Cytuj:
A co tam jest takiego dziwnego?

Współczynnik poniżej 1,19 - 14 jacht wchodzący na metę w Visby.
17 na metę wszedł zwycięzca ORC (płynący bardzo dobrze taktycznie).
KWR rules.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2016, o 07:59 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9035
Podziękował : 4118
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Sa wyniki, sa czasy mety, sa znane wspolczynniki wielu jachtow zarowno w ORC jak i KWR . Kto chce moze sobie wyniki przeliczyc i porownac :)
Szkoda jedynie ze kilka jachtow startujacych w Open pomierzonych nie jest , albo ja przelicznikow znalesc nie moge :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2016, o 08:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
vaginal napisał(a):
KWR rules.


Wg KWR to Czarodziejka jest szybsza od Endorfiny...
Ale czy warto tutaj pisać o przelicznikach? I to jeszcze o KWR? KWR jaki jest, każdy widzi, nie ma się czym ekscytować.
Gdybyś był, to płynąłbyś w ORC i na KWR nie zwracałbyś w ogóle uwagi.
:D

M@rek napisał(a):
Sa wyniki, sa czasy mety, sa znane wspolczynniki wielu jachtow zarowno w ORC jak i KWR . Kto chce moze sobie wyniki przeliczyc i porownac :)
Szkoda jedynie ze kilka jachtow startujacych w Open pomierzonych nie jest , albo ja przelicznikow znalesc nie moge :)


Można oglądać, jak ktoś chce wniknąć głębiej, to ma wszelkie dane, łącznie z typami jachtów, ich długością i w ogóle ;)

A te w open, to cóż... Albo świadectw w ogóle nie mają, albo nie odnowiły. Z prostego powodu: źle by wypadły. Ale zauważ, że i w tych regatach grupy open traktowane są po macoszemu, choć nie tak źle i zamordystycznie jak na regatach Gryfu ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2016, o 08:39 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Cytuj:
Wg KWR to Czarodziejka jest szybsza od Endorfiny...

Do podwójnych czarnych ramek można rozważyć czarne girlandy.

Nieładnie pisać o jachtach ścigających się w KWR, z poczuciem wyższości.
Na ORC się świat nie kończy. Sailbook cup to poważna impreza i w jej interesie jest taka rywalizacja, która promuje dobre pływanie, a nie zielony stolik. Wszyscy uczestnicy są ważni.

Dodam, że na podwórku ORC przy przejściu z KWR wyporność przeskakuje do orcowego świadectwa. A wtedy mamy płacz i zębów zgrzytanie...

Była to z punktu widzenia kibica świetna rywalizacja w OPEN. Adrena Sea - taktyka ponad wszystko.

v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lip 2016, o 09:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
vaginal napisał(a):
Do podwójnych czarnych ramek można rozważyć czarne girlandy.


Można, jasne, do tego świece przy "ołtarzyku".
Chciałem tylko pokazać, że w KWR bywa różnie i do Twojego przykładu jachtu o współczynniku <... dodałem drugi przykład, swój.

vaginal napisał(a):
Nieładnie pisać o jachtach ścigających się w KWR, z poczuciem wyższości.

Nie piszę z poczuciem wyższości. Tym bardziej że sporo jachtów z KWR ma lub miało świadectwo ORC... :-P
vaginal napisał(a):
Wszyscy uczestnicy są ważni.

Oczywiście. Ale nie wszystkie wyniki są tak samo miarodajne. I żeby nie było, to przypomnij kto wywołał temat "jaj w KWR"? :rotfl:

vaginal napisał(a):
Dodam, że na podwórku ORC przy przejściu z KWR wyporność przeskakuje do orcowego świadectwa. A wtedy mamy płacz i zębów zgrzytanie...


O rzetelności świadectw wszelakich było już mnóstwo, może oszczędźmy ten wątek od tego tematu?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lip 2016, o 09:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wczoraj byłem na jachcie i dokonałem kilku prac.
Rzecz prosta i która była jak kupiłem jacht, zmieniłem po pierwszych regatach, ale wracam do korzeni. Chodzi o mocowanie bloczka do obciągacza spinakerbomu. Aktualnie jest przy maszcie, co ma dużo zalet, zwłaszcza w krótkich wyścigach. Można dowolnie przestawiać spinakerbom w poziomie bez luzowania/wybierania obciągacza. Ale na dużej fali, w wielogodzinnych wyścigach, bras nawietrzny przesuwa się po spinakerbomie, co go bardzo szybko przeciera. Trzy razy na Sailbooku musieliśmy zrzucać  spinakera i wycinać przetarty koniec brasu, co nas kosztowało... trochę czasu.
Teraz są dwa oczka, dwa bloczki a obciągacz będzie przekładany w miarę potrzeb na jeden lub drugi wariant pracy.
Druga rzec, w sumie prosta, to naprawa uszkodzonego stolika w mesie - mocowanie jednej podpory się wyłamało, samo rzecz jasna ;)
Nowa snapszekla do fału spinakera czeka na montaż, mam nadzieję, że wytrzyma te kilka lat, może z 20? ;)
No i na końcu, ale najważniejsze - zamocowałem, dość prowizorycznie ale skutecznie, autopilota. Autopilota dostałem dość niespodziewanie w dzierżawę bezkosztową - że tak to nazwę (jak się okazuje, ktoś jednak mnie lubi, mimo wszystko ;) ).
Autopilot jest dość klimatyczny, i stary. Nie ma żadnych przycisków, za to wielkie pokrętło do ustawiania kursu, co wydaje się bardzo wygodne.
Nie zmyślam: http://ckdboats.blogspot.com/2011/11/pl ... s-and.html
Za to jest duży i to był problem, bo w kokpicie Czarodziejki "z wąską dupką" (C by Szymon) mieści się średnio. Znaczy skoro mocowanie na razie miało być na próbę i maksymalnie nieinwazyjne, to mieści się średnio i nie jest do końca ustawiony tak jak powinien. Jak się sprawdzi a wypożyczenie nie wygaśnie, to zrobię mu zimą porządne mocowanie. Na razie były próby na silniku, znaczy wieczorem popływałem po Wiśle nie dotykając rumpla (no, nie od razu) a kręcąc odpowiednio pokrętłem. Moim zdaniem mógłby działać precyzyjniej, ale to pierwsze, może mylne, wrażenie. Prądu pobiera mało, wygląda na niezniszczalny, choć coś w nim grzechocze, jak się nim potrząsa.
Wszystko w ramach przygotowań do wypadu do Dziwnowa i okolic, rzecz jasna. :)

P.S. Kapitalny tekst z instrukcji obsługi (jest maksymalnie zwięzła i nie dla opornych, czyli też  stara ;)): Autopilot nadaje się tylko do mocowania na prawej burcie. Jeżeli musisz go zamontować na lewej to przyjdź do naszego sklepu, wymienimy ci urządzenie :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 sie 2016, o 13:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Autopilot jest super! Nie wiem jak można bez niego pływać?! ;)
Dotarliśmy do Dziwnowa wczoraj wieczorem. Jeden postój po drodze, we Władkowie. Bo kompletnie nie wiało. I tak poszło prawie pół baku paliwa, na 35 mil silnikowania. Ale od Łeby już wiało, ech. Grzmialo, piździło i lało. A ostatnie 30 mil taka szósteczka w mordę. I za jakie grzechy? No jakie? Chyba duże ;)
Teraz w Dziwnowie leje, ale powoli przechodzi, hmm.
Marina sympatyczna, trochę inaczej niż 7 lat temu :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 sie 2016, o 14:59 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
waliant napisał(a):
Marina sympatyczna, trochę inaczej niż 7 lat temu :)


jest ok ale jeśli chcesz zobaczyć najlepszą to Kamień. Tam są niezłe lody zresztą

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 sie 2016, o 23:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kolejny wypad zakończony.
Ale zanim opiszę wyprawę, to najpierw sam wynik sportowy. Żeby nie było jak u celebrytów, że piszemy dużo, gdy jest dobrze, a jak coś nie pójdzie, to cisza.
Dostaliśmy lanie, bęcki i jak to inaczej nazwać. Klęska jednym słowem.
Wszyscy którzy tam byli, wiedzieli po co przypłynęli. Nie było jachtów słabych, a jak był, to właśnie Czarodziejka. Poziom wysoki, wyższy niż normalnie na regatach u nas.
Trzy wyścigi w słabym wietrze, dwa w silnym i dwa w wietrze średnim obnażyły wszelkie nasze braki w wyposażeniu, w żaglach, w organizacji kokpitu, w wyszkoleniu załogi i, wcale nie na końcu, błędy sternika.
Błędy sternika też różne, od doboru żagli, po starty (tylko trzy starty mogę uznać za przyzwoite) po taktykę w pojedynkach bezpośrednich.
Po pierwszym i drugim dniu, wieczorem, odbyły się w gronie załogi długie rozmowy o tym, co było źle. W niedzielę te wszystkie wnioski zostały spisane - ponad 20 uwag o tym co poprawić, co kupić, czego załoga musi się nauczyć i co sternik musi dobrze przemyśleć. Mam nadzieję, że to przyniesie efekt - taka terapia wstrząsowa. W każdym razie nasze błogie samozadowolenie legło w gruzach.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 3: krzychuAPIA, Nicram, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sie 2016, o 00:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Teraz o samych przelotach. Do Dziwnowa, potem z Dziwnowa do Świnoujścia, no i powrót do Górek.
Wa mać, czy my nie możemy choć raz mieć pięknego urlopu z piękną pogodą? A samo pływanie w ciepełku, na gładkiej wodzie, ze spokojnym wiatrem z baksztagu? Do tego ładne niebo, gwiazdy, księżyc i ogólnie szał romantyzmu? Widać za czyjeś grzechy (nie doszliśmy za czyje ;) ) - tak być nie może.
Już początek był fajny. Ruszamy z Górek w sobotę po południu, 30 lipca. Halsówka w kierunku Helu, kilka mil przed Helem przyszła chmurwa, ulewa jak sto członów, silny wiatr oczywiście dokładnie w mordę. Refowanie i takie tam. Potem piękna pogoda i zero wiatru. Na silniku do Władkowa, wejście na noc skoro i tak nic nie wieje, a w baku mamy całe 20 litrów paliwa. Wyjście wcześnie rano, halsówka ale pogoda o dziwo fajna. Potem zdycha wiatr i 10 mil pod Łebę na silniku. Tam trochę zaczyna wiać, a z Łeby akurat wychodzi znajomy Polled. Też do Dziwnowa. Nie chciało nam się za bardzo, ale skoro oni postawili genakera to my spinakera... Wieczór, noc, groźne chmury dookoła. Niedaleko Darłowo. Błyski piorunów z kilku kierunków. Gdy zaczęło kropić spinaker na dół. Potem genua na dziobie przywiązana do relingu. A potem, jak walnęło, w samą północ, to od razu cały grot na dół.
Ciemność jak nigdy, "taka że można ją kroić" (C by Urbańczyk), no nie widać zupełnie nic (chyba że błyśnie piorun), leje że ledwo widać kompas i log, a jacht na samym takielunku zasuwa 4 węzły. Ponieważ w dobrą stronę, to nic nie robimy, tylko sterujemy i czekamy na rozwój sytuacji, kontrolując kurs (czy może nie w brzeg).
Refleksje w nawiązaniu do dyskusji na temat obserwacji - śmiech na sali - mogliśmy przepłynąć metr od grupy pancerników i nie zobaczyć nic. A tym bardziej sieci, kutrów, innych jachtów i wszelakich przeszkód. Ale jakoś na nic nie wpadliśmy :)
Około drugiej dało się odróżnić morze od nieba (no, w kilku miejscach na horyzoncie), a że prędkość spadła do dwóch węzłów - grot w górę. Ostatnie 20 mil do Dziwnowa to halsówka pod szóstkę. W końcu wieczorem, w poniedziałek, cumujemy w porcie. Ale fajnie, nawet nie pada (chwilowo) :)
Tydzień później, też w poniedziałek, "krótki i łatwy" przelot do Świnoujścia. Druga połowa to halsówka, pod bardzo zmienny co do siły wiatr i wredną falę. Wchodzimy do portu po południu, w silnych szkwałach. Zimno i jakoś nie ma chętnych na kąpiel na plaży ;)
A w środę rano ruszamy do Górek, z założenia non-stop.
Ale o tym już rano ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Nicram
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sie 2016, o 08:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Przyjemną częścią czekania na MP w Dziwnowie były spotkania. Najpierw wpadł Piotr numerowany, porwał nas do Kamienia, pokazał nowy port i swój jacht o nazwie nie do zapamiętania :) zaprosił nas na obiad i potem jeszcze odwiózł do Dziwnowa. Bardzo miłe spotkanie, oczywiście w deszczu, bo czemu nie. Potem na krótką wizytę i pogawędkę wpadł Witalis (akurat nie padało), a w Świnoujściu prawie spotkaliśmy się ze Zbyszkiem. Czyli życie istnieje nie tylko na forum, za co dziękuję.

Na MP było częściowo sprawdzane wyposażenie jachtu, w związku z czym odbyliśmy wycieczkę po Dziwnowie i zaopatrzyliśmy się o w podręcznik pierwszej pomocy (wymagany do apteczki) oraz nożyce do cięcia prętów (też wymagany skuteczny środek odcięcia takielunku w razie draki). Więc gdyby ktoś potrzebował np odciąć blokadę roweru (gdy zgubi klucz) czy inny kłódkę rozwalić, to jestem do dyspozycji z narzędziem ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sie 2016, o 10:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12584
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Przeloty robiliśmy we dwoje i do Dziwnowa bardzo pomógł nam autopilot. I tak miało być w drodze powrotnej. Ładna pogoda, wiatr z rufy, autopilot - jednym słowem sielanka. W planach. Wyszło ciut gorzej. Po pierwsze autopilot odmówił działania. Po włączeniu pracował chwilkę, a potem stawał, wygląda na wyłącznik/kabel. Zrobił nam rufę niekontrolowaną, co mimo przywiązania grota, nie było zbyt miłe.
Czyli zaraz za portem wyszło, że pomocnik odpadł. Prognozy też były takie sobie, ostrzeżenie przed silnym wiatrem albo sztormem (zależy która część Bałtyku).

Dygresja, ku przestrodze. Akwen 13 koło Świnoujścia był zamknięty, trzeba go było opłynąć. I tak zrobiliśmy! Mimo to zgarnęła nas SG w Górkach (a odszukali przez ukf-kę pod Władkowem - niezły poślizg swoją drogą). Odmówiłem przyjęcia mandatu za wejście w strefę zakazaną, podane pozycje nie pokrywają się z trackiem z naszego gps-a, więc pewnie będą mnie ciągać po sądach.

Ruszyliśmy z wiatrem. Silnym, więc po namyśle grot i mały fok, prowadzony na brasach, a nie szotach (są bardziej na burcie). Wiatr silny i słaby, bardzo zmienny co do siły. Oczywiście fordewind, więc w sumie halsówka z wiatrem. A miało być tak pięknie... Szkwały, chmury, trochę deszczu, fale jak domy i tak dalej... Eee, nie ma co koloryzować, forumowe Błękitki nabrać się nie dadzą ;)
Ściemniało się, gdy gdzieś daleko w morzu widzimy kormorana. Lekkie zdziwienie, przecież tutaj głęboko, ale jego sprawa. Potem Asia sterowała, ja stałem w zejściówce, gdy kormoran wylądował za Asi plecami, na relingu. Trochę mu było niewygodnie, bo jachtem rzucało okrutnie na falach. Przeniósł się na kabinę i tam próbował spać. Nie ruszyło go nawet zrzucanie grota pół metra od niego, gdy oczywiście pod Darłowem, oczywiście o północy, przyszła większa niż zwykle chmurwa i pizgnęło. Dopiero zwrot przez rufę przegonił go z dachu kabiny do kokpitu i tam przespał do rana.Oczywiście nie ma róży bez kolców, jak powiedział jeden facet, któremu zmarła teściowa i dostał rachunek za pogrzeb. Trzeba było po nim sprzątać i dopiero wtedy protestował dziobem, ale bez przekonania. Nie bał się zupełnie, nawet jak się chodziło koło niego czy rozmawiało, czy wycierało pokład pod jego tyłkiem ;) Rano poleciał, przepłynął z nami kilkadziesiąt mil.
Oto zdjęcia, a reszta opisu nastąpi później.


Załączniki:
DSCF4816_2.jpeg
DSCF4816_2.jpeg [ 69.48 KiB | Przeglądane 7104 razy ]
DSCF4814_2.jpeg
DSCF4814_2.jpeg [ 74.2 KiB | Przeglądane 7104 razy ]
DSCF4811_2.jpeg
DSCF4811_2.jpeg [ 64.35 KiB | Przeglądane 7104 razy ]

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 2: nauaag, zbigandrew
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sie 2016, o 12:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Mimo to zgarnęła nas SG w Górkach (a odszukali przez ukf-kę pod Władkowem - niezły poślizg swoją drogą). Odmówiłem przyjęcia mandatu za wejście w strefę zakazaną, podane pozycje nie pokrywają się z trackiem z naszego gps-a, więc pewnie będą mnie ciągać po sądach.


Pod Łebą miałem też podobną przygodę - chcieli mi wp......ć mandać za rzekome przycięcie Slowińskiego Parku Nar. bo jego NE narożnik nieźle wchodzi w rutę na Bornholm.
Ale jak zobaczyli mój trak na ploterze to odpuścili bo w krótkich, żołnierskich słowach uprzedziłem ich, że jestem w stanie tym trakiem udowodnić im szerzenie nieprawdy z konsekwencjami wypłaty sporego odszkodowania w przypadku sprawy sądowej.
Widać było wyraźnie, że szukają jelenia ... :rotfl:
Także warto pływając mieć uruchomioną funkcję zapisywania traku.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sie 2016, o 13:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
waliant napisał(a):
Akwen 13 koło Świnoujścia był zamknięty,


Uwaga tez na 11 i 12!

A opisz co zdarzy się dalej.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1303 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 44  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL