No z pewnością te okręty są nieco dzielniejsze niż np. te z ostatniego Pucharu Ameryki, które pływały tylko w wąskim oknie pogodowym - na wietrze poniżej 10 kt stały, a powyżej 25 kt już wymiękały. Za to w środku jak latały... Swoją drogą ciekawe, jak będzie w tym roku - już za miesiąc się przekonamy. Wiem, że to zupełnie inna bajka, zupełnie inne jachty, inna formuła, inne regaty, ale coś w tym chyba jest, że te wąsate konstrukcje chyba są delikatniejsze i bardziej podatne na uszkodzenia niż tradycyjne nieloty. Choć akurat póki co awariom ulegają elementy wcale nie charakterystyczne dla wąsaczy...
Oczywiście żarty skończą się wraz z indykiem.

_________________
Mirek

Z tego co piszą na oficjalnej stronie regat to Charala mocno pokiereszowało - oderwane fragmenty kokpitu, uszkodzony ster i olinowanie... Wraca na naprawę do miejsca startu, które jest otwarte na ewentualny serwis przez 10dni od startu regat, czyli do 18.11 można zawrócić na naprawy. Skoro po 3 dniach wyścigu faworyci mają już takie przygody przy nie aż tak ciężkich warunkach pogodowych, to zastanawiam się co będzie dalej i ilu dojedzie do mety?

_________________
Pozdrawiam,
Krzysiek
https://activegames.pl/

Apivia zmniejszyła dystans od rana z 50 do 2 mil, a za niż jak cień podąża Boss.
Nie powiedzieli na Live nic więcej o Charalu, a o L'occitane tylko tyle, że jednak zdecydował się na naprawę w drodze.

_________________
Mirek

No Beyou dotknęło rzeczywiście prawo serii. Z tego co rozumiem najpierw zerwał się J3 na liku szotowym i rozsypały się karbonowe odłamki. Następnie uderzył w coś, co uszkodziło co uszkodziło jeden ze sterów. A jak by tego było mało to zdaje się, że odłamki karbonu z uszkodzonego bloku zerwały jeden achtersztag. Chyba jakoś tak to było (albo coś pokręciłem). Masakra...

_________________
Mirek

APIVIA Charlie DALIN na 2 pozycji, tak trzymać!

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Z każdą relacją z nocnego sztormu jest +5 kt. Teraz już mówią o porywach 50 kt...
No właśnie nie wiem czemu nie aktualizuje się pozycja, choć minęło już 3,5 godz. od ostatniej. Po aktualizacji zapewne APIVIA powinna być już pierwsza a HUGO BOSS drugi.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

No i następni raportują problemy z prawem serii... A to zaledwie trzecia doba i pierwszy w sumie niewielki sztormik... Rzeczywiście strach się bać indyka. A przed nimi burza, która już taka mała nie jest o czym świadczy chociażby to, że dostała imię.
A trzy lata temu początek to był spacerek prosto w dół.

_________________
Mirek

Jest aktualizacja, jest tak jak podałeś.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ano właśnie.
Tak sobie myślę, że oczywiście na Indyku i Pacyfiku wiadomo, że warunki będą nieporównywalnie trudniejsze, ale jadąc w tym dobrym kierunku jest duża szansa calą ścieżkę wzdłuż oceanu południowego przelecieć z wiatrem, co jest znacznie przyjaźniejsze dla kadłubów i sprzętu. Poprzedniej nocy najgorsze było to, że szli ostro na wiatr i obrywali potężnie od fal.

_________________
Mirek

Mamy kolejnych pechowców, u Sébastien Destremau na MERCI trochę się działo. Zerwany Lazy Jack, przyblokowany grot na 1 refie, przeciek przy mocowaniu J3 i do tego problemy z elektroniką.
Dziwne rzeczy pokazuje też tracking Luisa Burtona, któy do tej pory płynął bardzo dobrze, teraz zatoczył jakieś niespodziewane kółko.
ciekawe czy do mety dopłynie więcej niż 15 jachtów?

_________________
Pozdrawiam Marek

Ale na prawdę w porównaniu do poprzednich regat to się dzieje na początku, nie?. Poprzednio to był rajd prosto w dół na korzystnych wiatrach i bez żadnych przeszkód. A teraz...
Kolejne przetasowania i znów obranie kierunku przez wąsaczy bardziej na zachód świadczą o tym, że tak jak myślałem oni pójdą zapewne "po zewnętrznej" Thety, czyli od zachodu. Niewykluczone, że wszyscy tak zrobią, chociaż widać po ruchach niektórych, że chyba zastanawiają się czy nie lecieć w dół próbując skorzystać z silniejszych wiatrów od frontu ale na wschód od niego. Tyle, że ta droga to wmordewind cały czas praktycznie...
Oj, ciekawie, ciekawie...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale przed burzą będzie tam przez następne godziny dość duża strefa ciszy, więc chyba wszyscy powinni iść jednak na zachód.

_________________
Mirek

Myślę, że mamy do czynienia z najciekawszą częścią wyścigu gdzie ważniejsze są umiejętności żeglarskie, a nie szybkość łódek. Ciekawy jestem czy zespoły brzegowe mogą przekazywać i formacie odnośnie routingu czy żeglarze mogą polegać tylko na sobie.

Szkoda, że tracking odświeżany tak rzadko.

Dopiero wieczorem pisałem, że każda następna relacja dodawała +5 kt do siły wiatru poprzedniej nocy, a teraz okazuje się, że Alex dowalił kolejne +5 mówiąc, że porywy były nawet powyżej 50 kt.
Ci żeglarze, na tym poziomie to nie są bajkopisarze, więc trzeba im wierzyć, a takie porywy przy wietrze w twarz to rzeczywiście musiały dać łódkom w kość...
Śledząc pogodę na windy oczywiście nie wyglądało to aż tak, ale już nie raz każdy z nas się pewnie przekonał, że będąc w środku pogody na instrumentach potrafi być zupełnie inaczej niż na mapach pogody.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


No póki co wygląda jak by zawrócił, ale od wieczora nie ma żadnych njusów na jego temat.
Może tylko ustawił się w dogodnej pozycji i w dogodnych warunkach do napraw.

_________________
Mirek

Dalej w sumie też będzie ciekawie, bo wygląda na to, że po przejściu przez Thetę czeka ich dość rozbudowana strefa ciszy, której chyba nie zdołają ominąć i mogą utknąć na trochę...

_________________
Mirek

Burton odklepał swoją karę za falstart i miał 5 godzin postoju.
Może to kwestia odświeżenia, ale wydaje się, że dużo nie stracił. Dobrze wybrał miejsce postoju w strefie słabszych wiatrów.

_________________
Pozdrawiam,
Krzysiek
https://activegames.pl/

No i po odświeżeniu trochę się wyjaśniło. "Mój" Jean wciąż prowadzi (choć już pewnie niedługo), Destremau jednak podrutował co się dało i jedzie dalej, biedny Amadeo utknął w ciszy, a w czubie wąsacze coś chyba za daleko na zachód poszli (tylko Alex skrócił nieco dystans)...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale jak się popatrzy, gdzie była flota w 2016 roku - 4 dnia byli w połowie drogi między Maderą, a Kanarami. Jest różnica...

_________________
Mirek

No i póki co Alexowi wydało, że opuścił w pewnym momencie prących dalej na zachód wąsaczy...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A Destremau chyba nie do końca poradził sobie z problemami...

_________________
Mirek

Alex chyba idealnie wyczuł moment. Patrząc na jego pozycje i na prognozę ma dużą szansę odskoczyć od Apivii i Linkedout

_________________
Pozdrawiam Marek

No wiózł się z nimi, oderwał się i zrobił ich. Wprawdzie to tylko 8-9 mil, ale on teraz leci w najlepszym wietrze i z najlepszą VMG. Jeśli im jeszcze trochę odskoczy, to za kilka godzin wszystkich czeka kilkunastogodzinna cisza przed burzą i jak już ją złapie pierwszy i przewiezie się na niej bez strat to może znów zrobić się nudno w czubie jak i 4 lata temu.

_________________
Mirek

Alex od początku jest zawsze tam gdzie ma być i dzięki temu jest na pierwszym miejscu. Nawet jeżeli nie trafi w warunki jest w środku stawki, dzięki czemu ma mniejsze ryzyko, że rywale obierający inny wariant mu za daleko odjadą.

Pytanie czy będzie w stanie utrzymać przewagę mając prawdopodobnie wolniejszą łódkę od przeciwników.

Wolniejszą łódkę? Skąd takie przypuszczenia? Nie sądzę, żeby Alex miał wolniejszą łódkę. Myślę, że sprzęt mają dość porównywalny, pytanie tylko jak długo będą w stanie wyciskać z łódek 100% ich możliwości. Wiadomo, że na dystansie pojawiają się większe lub mniejsze problemy i awarie i trzeba tym odpowiednio zarządzać. Trzeba dbać o jacht i o siebie i mieć jeszcze trochę szczęścia, albo raczej nie mieć pecha.
Vendee Globe to taki maraton, które trzeba pokonać w tempie sprinera.

_________________
Pozdrawiam Marek

Alex już w poprzedniej edycji udowodnił, że bez jednego wąsa też da się gnać! Może to wreszcie Jego rok, oby awarie się Go nie trzymały, ale to dotyczy też innych. Przegrać z rywalem, siłami natury - to nie wstyd, ale z własnym sprzętem to już duże rozczarowanie...
edit:
Yes we Cam cały czas bardzo dobrze płynie - warto to odnotować, ma wyższą prędkość chwilową i średnią niż Alex, a dobowa ustępuje tylko Apivii!

_________________
Pozdrawiam,
Krzysiek
https://activegames.pl/

To dopiero początek początku i wszystko się może zdarzyć, ale na razie wygląda na to, że Alex i Jean najbardziej wiedzą co robią i najlepiej wszystkiego pilnują.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Yeee! "Mój" Jean znowu pierwszy!!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jean i Alex podchodzą do tej burzy pod najlepszym chyba kątem. Apivia, LinkedOut i PRB jednak trochę za bardzo wywieźli się na zachód bojąc się burzy.
Ale to wciąż jest bardzo, bardzo blisko...

_________________
Mirek

Le Cam jest fenomenalny! Od dawna ma juz swoje miejsce w Historii, ale to, co teraz wyprawia na swoim starociu jest fantastyczne.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

W pierszej dziesiątce, na 8 pozycji SAMANTHA DAVIES
https://www.vendeeglobe.org/en/tracking-map

https://www.imoca.org/en/skippers-1/samantha-davies

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A w nocy Alex odskoczyl od Jeana ponad 30 Mm. To pokazuje roznice miedzy jachtami bo Jeanowi klasy odmowic nie mozna.

Zaczynamy Piątek 13 2020! Co się może stać gdy stawka jachtów pędzi w kierunku oka antycyklonu. To brzmi jak początek jakiegoś horroru. Nie zdziwię się jak żeglarze będą walczyć w tym sztormie ze stadem pancernych rekinów rozszarpujacych łodzie stalowymi szczekami

Jean płynie rewelacyjnie, szkoda, że nie ma nowszej(szybszej) łódki. Charlie Dalin na Apivia zdecydował się popłynąć jeszcze bardziej na zachód, ciekawe co mu z tego wyjdzie?

_________________
Pozdrawiam Marek

W ogóle dziewczyny dają radę - Clarissa 15, wcale niedaleko za Samanthą.
Dziwi mnie trochę manewr Apivii - dlaczego wbrew wszystkim i znajdując się prawie najdalej na zachód, Dali zdecydował się pójść jeszcze bardziej na zachód? Czyżby miał też jakieś zniszczenia i chciał ominąć sztorm jeszcze szerszym łukiem? Ale po co - ścieżka Alexa zapewnia mu żeglowanie w warunkach raczej do 30 kt przez sztorm, co biorąc pod uwagę kierunek wiatru powinno być spacerkiem.
A może Dalin widzi tam jakieś dobre miejsce dla siebie już po przejściu sztormu na sobotę i niedzielę?

_________________
Mirek

Za raz się odświeży i się okaże - z newsów wynika, że jeszcze co najmniej dwóch zdecydowało się skręcić dalej na zachód...

_________________
Mirek