Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Beldan https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=15091 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | plitkin [ 23 kwi 2013, o 18:18 ] |
Tytuł: | 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Beldan |
W tym roku kontynuujemy rozpoczeta przez Zgrzyba tradycje regat towarzyskich. Zachecam wszystkich do udzialu! Data i miejsce: port U Edka w Wygrynach, WJM, 18.05.2013r. Odprawa sternikow o godz. 1000, start o 1100. Konczymy wyscig przy Kamieniu, port Kamien bedzie naszym portem z soboty na niedziele (ognisko, zabawy, te sprawy). Wpisowe - postaramy sie zmiescic w 30 zl od osoby jak w ub. roku. W tym cumowanie i jakies cieple jedzonko. Dokladna kwota znana bedzie w okolocach 6go maja. Zapraszam! Wszyscy plyna na czym chca, wazne by napedzane to bylo wiatrem. W ubieglym roku nawet moth sie pojawil! http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=15163&start=0 |
Autor: | Kefas [ 6 maja 2013, o 12:18 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Do zobaczenia! |
Autor: | żeglarz21 [ 19 maja 2013, o 19:39 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Impreza bez organizacji, zero zasad, każdy sobie... a szczytem absurdu był brak pomocy ze strony organizatora kiedy wydarzył się wypadek (rzecz naturalna zawsze i wszędzie może się wydarzyć). Dwóch panów ,w tym sędzia olali sobie to, że kolega złamał sobie rękę próbując "RATOWAĆ" właśnie ich łódź. Nie wiem czy gratulować tym dwóm panom czy też współczuć? Ważniejsza była ich łódź niż zdrowie człowieka. Niech sumienia tych panów się w nich obudzą bo mogą trafić gorzej. Byliśmy pierwszy raz na tych regatach i ostatni.BRAWO DLA ORGANIZATORÓW!!! NIE POLECAM!!! |
Autor: | Wojciech [ 19 maja 2013, o 22:10 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
żeglarz21 napisał(a): Impreza bez organizacji, zero zasad, każdy sobie... a szczytem absurdu był brak pomocy ze strony organizatora kiedy wydarzył się wypadek (rzecz naturalna zawsze i wszędzie może się wydarzyć). Dwóch panów ,w tym sędzia olali sobie to, że kolega złamał sobie rękę próbując "RATOWAĆ" właśnie ich łódź. Nie wiem czy gratulować tym dwóm panom czy też współczuć? Ważniejsza była ich łódź niż zdrowie człowieka. Niech sumienia tych panów się w nich obudzą bo mogą trafić gorzej. Byliśmy pierwszy raz na tych regatach i ostatni.BRAWO DLA ORGANIZATORÓW!!! NIE POLECAM!!! Wiktor- Plitkin, czy to prawda? |
Autor: | plitkin [ 20 maja 2013, o 07:10 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Hm.. Poltorej minuty przed startem wdzialem jak sternik jednego z jachtow nie opanowal jachtu i omal nie przydzwonil w statek komisji. Widzialem, ze szczesliwie sie udalo uniknacpowaznego uderzenia, sedzia i druga osoba na statku (wlasciciel statku komisji) probowaly ratowac jachty po bledzie zawodnika i dlatego obeszlo sie bez duzych uszkodzen. O zlamanej rece dowiedzialem sie po finiszu. Nie jestem wrozka by na odleglosc moc weryfikowac aktualny stan zalog, ale z pewnoscia mialem przy sobie telefon i niezle wyposazona apteczke (w tym szyna na zlamania) i bezwzglednie bym pomogl gdybym tylko wiedzial, ze ktos pomocy potrzebuje. O pomocy ze swojej strony mowilem na odprawie, prosilem tez na odprawie wszystkich by pomagali sobie nawzajem. Trudno oczekiwac ode mnie reakcji gdy sie mnie nie informuje o wydarzeniu. Pamietac tez nalezy o podstawowej rzeczy: zeglarstwo jest sportem samodzielnym i wymagajacym odpowiedzialnosci za swoje decyzje. Jezeli warunki przerastaly mozliwosci: warto bylo podjac decyzje o refowaniu lub rezygnacji. Pomocy moglem udzielic kazdemu na szlaku, wystarczyla tylko informacja bym wiedzial, ze pomocy ktos potrzebuje. Jest tez druga strona tego medalu. Jak mowilem: osoby na statku komisji skutecznie ratowaly jacht zawodnika i swoj (po bledzie zawodnika). Zrobili wszystko by minimalizowac skutki bledu zeglarskiego. Niestety, z tego co wiem mimo tego, ze udalo sie uniknac powaznej kolizji, to przy odpadaniu zawodnik uszkodzil swoja sruba jacht naszego kolegi. Slowo przepraszam lub propozycja naprawy nie padly. Koledze jacht naprawimy oczywiscie, ale skladanie pretensji, ze ja nie pomoglem nie wiedzac nic o wydarzeniu i przy okazji nie oferowanie pomocy przy naprawie skutkow swojego bledu jest smutne. Slowa, ze czlowiek zlamal reke probujac ratowac lodz bedaca statkiem komisji sa dla mnie co najmniej niezrozumiale: oni bardzo skutecznie naprawiali TWOJ blad. "Ratowales"ich (a wlasciwie tez siebie) przed soba samym. Oni Ci skutecznie pomagali. Co do zasad: prosze o informacje jakich zasad zabraklo? Moim zdaniem impreza miala najbardziej sprecyzowane zasady ze wszystkich podobnych towarzyskich spotkan. Skarzacy nas powyzej zeglarz zdazyl "skorzystac" jedynie z procedury startowej. Tej nie zabraklo niczego nawet w porownaniu do profesjonalnych regat: start byl puszczony o czasie zdefiniowanym na odprawie, byl dobrze ustawiony (tak by korzystny koniec byl z boi, a nie statku - po to by zminimalizowac potencjalne ryzyko takich zdarzen jakie mialo miejsce - wystarczylo tylko ocenic skad wiwje watr i nie bylo potrzeby zblizac sie do statku), byly flagi startowe i sygnaly akustyczne, byla boja startowa, byl idealny timing. Trasa byla maksymalnie uproszczona: 2 znaki do okrazenia, w tym wyspa (nie do pomylenia). Miejsce i czas zakonczenia byly ustalone. Czego wiec zabraklo w tych zasadach, ciekaw jestem? |
Autor: | Pietrek [ 20 maja 2013, o 07:43 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
żeglarz21 napisał(a): w tym sędzia olali sobie to, że kolega złamał sobie " Dramat!, zeglarz21, witaj na forum, mam nadzieje ze mimo tego dramatycznego startu, zostaniesz tu jeszcze troche, aby napisac cos ladnego i pozytywnego, podzielic sie czyms ladnym..... niekoniecznie "sobie"... |
Autor: | Wojciech [ 20 maja 2013, o 07:45 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
plitkin napisał(a): start byl puszczony o czasie zdefiniowanym na odprawie, byl dobrze ustawiony (tak by korzystny koniec byl z boi, a nie statku - po to by zminimalizowac potencjalne ryzyko takich zdarzen jakie mialo miejsce - wystarczylo tylko ocenic skad wiwje watr i nie bylo potrzeby zblizac sie do statku), Ile załóg startowało, jakie warunki pogodowe były na starcie, jaka była długość linii startowej? |
Autor: | plitkin [ 20 maja 2013, o 08:10 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Warunki byly dosc przyzwoite: w podstawie czworka na starcie plus krotkie szkwaly do 6. Wiatr zmienny co do kierunku (jak to zatoce bywa), ale jednoczesnie bardzo czytelny (brak fali, a wiec kazdy szkwal byl bardzo widoczny na wodzie). Jechalismy na pelnych zaglach. W chwili zdarzenia bylismy jakies 30 m od jachtu o ktorym mowa. Jacht jechal prosto w statek komisji nie majac nikogo kto by go do takiego zachowania zmuszal. Jak przyszedl szkwalik jacht zaoral pletwa wode i poszedl w wywozke prosto na statek komisji. Szczesliwie udalo im sie wybronic, ale przy odpadaniu dostali sruba silnika (tego juz nie widzialem, gdyz zajmowalem sie swoim jachtem probujac szeroko obejsc jacht nie panujacy nad swoim kierunkiem jazdy). Linia startu byla pusta:w chwilimstartu na linii byl 1 jacht, drugi byl z 10-15 sek opozniony, reszta miala wieksze opoznienie. Startowalo 14 jachtow, linia starti byla bardzo dluga (polwiatrem dla naszej lodki na pelnym speedzie ponad minuta). Tyle na ile bezpiecznie pozwolila zatoka wygrynska. Start ustawiony wyraznie na pin by nie bylo potrzeby zblizania sie do statku komisji. Bardzo mi przykro z tego powodu, ze doszlo do wypadku. Gdybym mial tylko informacje, ze zeglarz jest w potrzebie - bezwzglednie bym pomogl. Mielismy nawet ekipe ladowa w porcie 100 m. od pola startowego, ktora by pomogla zawozac zeglarza do szpitala lub wzywajac karetke. Wystarczyla informacja w czasie wydarzenia, a nie 2dni pozniej na forum. Aha: ekipa ladowa nagrywala film ze startu, lacznie z tym wydarzeniem. Widac moment wywozki, moment uszkodzenia jachtu naszego kolegi oraz ogromna wolna od jachtow przestrzen do manewrowania tak, by uniknac zblizania sie do statku RC. |
Autor: | LukasJ [ 20 maja 2013, o 08:19 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Moim zdaniem, warto by był wrzucić nagranie na YT, nawet w celach edukacyjnych i prewencyjnych. |
Autor: | Wojciech [ 20 maja 2013, o 08:50 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
plitkin napisał(a): ekipa ladowa nagrywala film ze startu, lacznie z tym wydarzeniem. Widac moment wywozki, moment uszkodzenia jachtu naszego kolegi oraz ogromna wolna od jachtow przestrzen do manewrowania tak, by uniknac zblizania sie do statku RC. Jeżeli będzie taka możliwość to wrzuć linka do filmu. |
Autor: | Kefas [ 20 maja 2013, o 09:57 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
A ja chciałem organizatorom podziękować! ![]() Nie mam żadnych zastrzeżeń do prac komisji regatowej przed wyścigiem, podczas odprawy, podczas procedury startowej i startu, podczas wyścigu, na mecie i podczas ogłaszania wyników. Nasza załoga była mało doświadczona - ja trochę opływany + 5 dorosłych (w tym jeden kandydat na pierwszy stopieńżeglarski) + 2 chłopaków w wieku 4 i 9 lat. Biorąc pod uwagę warunki pogodowe i doświadczenie załogi nie biłem się o pozycję na starcie, tylko dbałem o dystans od innych jachtów i perspektywę spokojnej drogi na następny hals. Startowaliśmy jako jedni z ostatnich startujących na początku. Widziałem jakieś zamieszanie przy komisji startowej - ot zwykła rzecz podczas regat, któś popłynął za blisko komisji i się zamotał. Nie słyszałem wzywania pomocy, czy choćby krzyków, że dzieje się coś złego. Popłynęlismy dalej. O złamanej ręce i załodze która się wycofała dowiedzieliśmy się w Kamieniu. Przykro było to słyszeć, ale co zrobić? U nas też było kilka kontuzji, na szczęście nie potrzebowaliśmy pomocy z zewnątrz. |
Autor: | żeglarz21 [ 20 maja 2013, o 10:33 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Wielkie poruszenie,przykro że w sobotę takiego nie było podczas nieszczęśliwego wypadku. Chcę tylko jeszcze poinformować, że pan który przytrzymał naszą łódkę po całym zdarzeniu został dwukrotnie poinformowany o złamaniu ręki i poproszony przeze mnie o pomoc... |
Autor: | -O- [ 20 maja 2013, o 11:14 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
żeglarz21 napisał(a): Chcę tylko jeszcze poinformować, że pan który przytrzymał naszą łódkę po całym zdarzeniu został dwukrotnie poinformowany o złamaniu ręki i poproszony przeze mnie o pomoc... Napisz proszę jakiej pomocy oczekiwałeś. Z opisu wynika, że kolega był pod Twoja opieką. |
Autor: | Zgrzyb [ 20 maja 2013, o 11:37 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Nie byłem , nie widziałem sytuacji, ale ... Przeczytałem dwa opisy sytuacji i wyciągam wnioski. Sternik Twojej - żeglarz21 - łódki nie był w stanie jej opanować, nie zachował ostrożności, wjechał w "statek" komisji sędziowskiej.... i nie masz pretensji do tego sernika, który jest winny całej tej sytuacji ??? |
Autor: | waliant [ 20 maja 2013, o 11:40 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
zeglarz21 - ja też często mam pretensje do organizatorów regat, dlatego jestem ciekaw, co KONKRETNIE, poza nieudzieleniem pomocy, było nie tak? Napisałeś że wszystko było źle, brak organizacji, że każdy sobie... A tak, hmm, dokladniej? |
Autor: | Maar [ 20 maja 2013, o 11:49 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
waliant napisał(a): o KONKRETNIE, poza nieudzieleniem pomocy, było nie tak? No jak to co? Pisał w pierwszym poście: "Impreza bez organizacji, zero zasad, każdy sobie... ".Plitkin, daj link do tego wideo, bo się czuję jakbym nie forum tylko jakąś szczujnię czytał ![]() |
Autor: | plitkin [ 20 maja 2013, o 11:51 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Chciałbym spytać jeszcze o zarzut co do organizacji: prosiłbym ten zarzut rozszerzyć celem poprawienia kolejnych edycji. Słowa "Impreza bez organizacji, zero zasad, każdy sobie... " przyjmuję bardzo osobiście i chciałbym wiedzieć co dokładnie było źle. Co do zdarzenia: z relacji ze statku komisji (gadałem z nimi w sobotę i dzisiaj) wiem, że o pomoc nikt z osób będących na statku nie został poproszony. Wręcz się dziwiłem na mecie, że człowiek po złamaniu ogarnął wszystko sam nie prosząc nikogo o pomoc. Ale wierzę chłopakom bo tak mówili jeszcze w sobotę wieczorem - przed tą dyskusją na forum. Z tego co wiem, żaden inny żeglarz nie został o pomoc poproszony - z pewnością każdy by przerwał wyścig i pomocy by udzielił. Szkoda, że nie zadzwoniłeś do mnie lub przynajmniej nie krzyknąłeś o pomoc - byliśmy BARDZO blisko i pomocy bym udzielił. Wiem, że zrzuciłeś żagle i poszedłeś do portu który był 100 m niżej. Na lądzie mieliśmy zaprzyjaźnionych żeglarzy - nawet zawieźliby Ciebie do szpiala gdyby tylko ktoś od nas wiedział, że pomocy potrzebujesz. Wystarczył okrzyk, telefon, cokolwiek. Jakakolwiek inna próba poproszenia o pomoc niż 2 dni później na forum wystarczyłaby byś tą pomoc dostał. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Edit: Wideo jeszcze nie jest na YT - nagrywał to kolega i nie mam pojęcia kiedy to udostępni. Jak tylko będę miał linka - z pewnością udostępnię. |
Autor: | pough [ 20 maja 2013, o 11:58 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Byłem w tym czasie na jachcie Babooshka razem z plitkinem. Sytuacja była na tyle dynamiczna, że bardziej koncentrowaliśmy się na tym, by jacht żeglarza21 przy odpadaniu miał miejsce. De facto robiliśmy miejsce dla niego opływając szeroko, bo do końca nie wiedzieliśmy czy odzyska panowanie nad jachtem. Gdy cudem obyło się bez wjechania w burtę statku komisji, z naszego pokładu nie wyglądało, że ktoś doznał poważnego urazu. Wszystko odbywało się w ostatniej minucie przed startem i gdy sytuacja według naszego przekonania została opanowana i nie było wyraźnych sygnałów wzywania pomocy ani nikt nie był za burtą, kontynuowaliśmy walkę na starcie. O urazie dowiedzieliśmy się przekraczając linię mety i przykro mi, że taka kontuzja dotknęła kolegę żeglarza. Mam nadzieję, że szybko się zagoi. |
Autor: | żeglarz21 [ 20 maja 2013, o 12:06 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Ja mam tylko pretensje do człowieka który teraz się wypiera że nikt nie prosił o pomoc.Na mecie jakimś cudem wszyscy się dowiedzieli że człowiek złamał rękę. Pytam skąd się dowiedzieliście skoro nikt nic nie zgłaszał? Sami sobie przeczycie! Wszyscy widzieli ale pomocy nie było od nikogo. Kończę tę dyskusję bo do niczego mądrego niestety to nie prowadzi. |
Autor: | waliant [ 20 maja 2013, o 12:08 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
A poza tym brakiem pomocy to co konkretnie było źle? |
Autor: | Zgrzyb [ 20 maja 2013, o 12:08 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Jeanneau napisał(a): żeglarz21 napisał(a): Chcę tylko jeszcze poinformować, że pan który przytrzymał naszą łódkę po całym zdarzeniu został dwukrotnie poinformowany o złamaniu ręki i poproszony przeze mnie o pomoc... Napisz proszę jakiej pomocy oczekiwałeś. Z opisu wynika, że kolega był pod Twoja opieką. Żal mi kolegi, sam niedawno miałem poważny wypadek na jachcie, ale ja byłem na środku Atlantyku i mogłem liczyć tylko na siebie, tu byliście 100 m. od brzegu i kilka kilometrów od szpitala. Szybciej pomoc można było znaleźć w Rucianym, niż czekać na WOPR. |
Autor: | JarekM [ 20 maja 2013, o 12:08 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Sugerowałbym, aby plitkin oraz żeglarz21 obgadali między sobą sprawę i uzgodnili jedną wersje. Więcej: żeglarzu21 jeśli masz jakieś wnioski i coś Ci się nie podobało to idź/zadzwoń do plitkin i z nim pogadaj o swoich wnioskach. Ustalcie czemu się coś nie udało i nie było jak powinno. Wypracujcie na przyszłość rozwiązanie, aby już nie było takich problemów. Ja wiem, że każdy lubi sensacje, ale takie sprawy załatwia się indywidualnie, a nie robi się prania brudów na oczach wszystkich, bo to nikomu nie służy, a na pewno nie ustaleniu wspólnej wersji. Jak się dogadacie to napiszcie co ustaliliście i dajcie nam znam. PS: żeglarz21 jeśli chcesz żebyśmy mogli ocenić sprawę obiektywnie to nie pisz emocjonalnie i napisz komu zgłaszaliście i jak? Serio przy 4B jak się krzyczy pod wiatr to nie słychać. Ale zacznij od wspólnej rozmowy z plitkin i osobami które tam były i widziały. |
Autor: | Zgrzyb [ 20 maja 2013, o 12:12 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
żeglarz21 napisał(a): Ja mam tylko pretensje do człowieka który teraz się wypiera że nikt nie prosił o pomoc. Jakiej pomocy oczekiwałeś? Konkretnie!Czy Ty sterowałeś ? Czy szukasz winnego? Winny jest sternik Twojego jachtu, nikt inny !!! W przypadku mojego wypadku na Atlantyku winny byłem ja, gdyż również nie zachowałem czujności i ostrożności. |
Autor: | Kefas [ 20 maja 2013, o 12:45 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
żeglarz21 napisał(a): Impreza bez organizacji, zero zasad, każdy sobie... Organizacja: Były informacje przed regatami, określony port startu, godzina rozpoczęcia, plan imprezy. Przed odprawą "organizatorzy" byli widoczni i uprzedzali o mających się rozpoczynać wydarzeniach - i chrzcie Maxusa 22 i późniejszej odprawie. Start do regat został określony tak, że było jeszcze 1,5 godziny na przygotowanie, dodatkowe pytania do "organizatorów" i komisji sędziowskiej, wyjście z portu, itp. Zasady? Procedura przedstartowa i startowa omówiona, określono że w zakresie prawa drogi obowiązują standardowe zasady regatowe ISAF, protestów nie przewidziano ![]() Każdy sobie? Po starcie - każdy ze skiperów odpowiada za siebie, załogę jacht i bezpieczeństwo wszystkich wokół. Czego zabrakło? Nie rozumiem! żeglarz21 napisał(a): a szczytem absurdu był brak pomocy ze strony organizatora kiedy wydarzył się wypadek (rzecz naturalna zawsze i wszędzie może się wydarzyć). Tu ciekawi mnie jak wyglądała komunikacja między załogą, a komisją sędziowską. W jaki sposób i kogo proszono o udzielenie pomocy, i o jaką pomoc proszono? W jaki sposób można było udzielić tej pomocy? Czy było zagrożenie życia? żeglarz21 napisał(a): Dwóch panów ,w tym sędzia olali sobie to, że kolega złamał sobie rękę próbując "RATOWAĆ" właśnie ich łódź. Tego nie rozumiem. Czy łódź komisji zerwała się z kotwicy i dryfowała na skały? Czy może zaczęła tonąć? Dlaczego inny jacht musiał "RATOWAĆ" ich łódź? żeglarz21 napisał(a): Chcę tylko jeszcze poinformować, że pan który przytrzymał naszą łódkę po całym zdarzeniu został dwukrotnie poinformowany o złamaniu ręki i poproszony przeze mnie o pomoc... O jaką pomoc prosiłeś żeglarzu? żeglarz21 napisał(a): Ja mam tylko pretensje do człowieka który teraz się wypiera że nikt nie prosił o pomoc. Na mecie jakimś cudem wszyscy się dowiedzieli że człowiek złamał rękę. Pytam skąd się dowiedzieliście skoro nikt nic nie zgłaszał? Sami sobie przeczycie! Wszyscy widzieli ale pomocy nie było od nikogo. Kończę tę dyskusję bo do niczego mądrego niestety to nie prowadzi. Nie no, warto wyjaśniać takie rzeczy żeby mieć naukę na przyszłość. Też mnie ciekawi kiedy i kto dowiedział się o wypadku, złamaniu ręki i wycofaniu jachtu z rywalizcji. jak wyglądało przekazanie informacji? Czy ktoś nie usłyszał prośby o pomoc, czy nie mógł takowej udzielic, czy tak naprawdę nie była potrzebna, a może komuś wydaje się, że prosił o pomoc, albo zwyczajnie fantazjuje? |
Autor: | siga2 [ 20 maja 2013, o 12:57 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Witam . W tym roku nie brałem udziału w regatach sailforumowych . Oglądałem start regat bezpośrednio stojąc na pomoście z kamerą . Miałem możliwośc spokojnej obserwacji ustawienia linni startowej i całej procedury startowej . Były to regaty towarzyskie ,ale wg .mojej opnii /niestety żeglarza bardziej turystyczno -campingowego/ z zachowaniem ''poważnej '' organizacji . Była szeroka linia startu ,boja żółta bliżej wyspy i statek komisji od strony pomostów . Sędzia dawał czytelne znaki optyczne i dzwiękowe . Startu jachtów oczekiwałem spod boi ,ale przed startem parę łódek było od strony statku. Jeden z jachtów /Tango/ wywiozło na szkwale i to o tyle nieszczęśliwie że obawialem się ze uderzy bezpośrednio w jacht sędziego . Odwróciło łódkę ,wjechał śrubą silnika w burtę "sędziego". Załogi obu jachtów próbowały ratować przed uszkodzeniami / bez powodzenia / statek sędziowski . Reszta jachtów odeszła na boki i z ich strony nie widziałem żadnego zagrożenia . Potem widziałem jak Tango spływa do portu . Przykro mi że ktoś złamał rękę ,na pewno ktoś z nas na brzegu pomógłby w tej sytuacji . Wszystko to nie wyglądało jakoś specjalnie grożnie . Takie sytuacje się zdarzają . W zeszłym roku przed samym startem w regatch Northmana ,pośliznąłem sie w kokpicie i upadłem na ucho stolika talii grota-- Dziurę w mięśniu mam do dzisiaj ,w ten sposób zapłaciłem za swoje gapiostwo -- Tak bywa . Wracając do regat sailforumowych których pomysłodwacą jest Zgrzyb , wg .mnie organizacyjnie /tylko Zgrzybie się nie zdenerwuj/ w tym roku było lepiej przygotowane i miejmy nadzieję że w przyszłym roku bedzie jeszcze lepiej . Film nakręcony został ,nie wiem kiedy go przeformatuję i wpuszczę do youtube ,muszę mięć na to czas i chęci ,więc prosze o wybaczenie że jeszcze go tam nie ma-- To nie TVN ![]() |
Autor: | Maar [ 20 maja 2013, o 13:38 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Kefas napisał(a): Nie no, warto wyjaśniać takie rzeczy żeby mieć naukę na przyszłość. Przecież nie o wyjaśnienie @żeglarzowi21 chodzi. Kuźwa, jak ja nie znoszę takiego "wszystko było źle" i dodatkowo teorii spiskowych "jak to nie wiedzieli, skoro na pewno wiedzieli". Żenada @żeglarzu numerowany, albo napisz konkretnie o co masz pretensje, albo przeproś. |
Autor: | plitkin [ 20 maja 2013, o 13:41 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Koledzy na statku komisji owszem - widzieli, że spadłeś i uderzyłeś rękę. Obserwowali Ciebie, widzieli, że poradziłeś sobie ze zrzuceniem żagli i skierowaniem się w stronę portu. Wierzę im, że w takiej sytuacji proszeni o pomoc by jej nie odmówili, bo patrzyli co się dzieje. Kiedy zobaczyli, że sobie radzisz i nie znali skutków uderzenia - robili dalej to co do nich należało. Szkoda że nie zadzwoniłeś do mnie, tylko zasugerowałeś 2 dni później, że nie udzieliłem Ci pomocy. Chciałbym ponownie spytać o zarzuty dot. organizacji. Bardzo się przejąłem uwagą: "Impreza bez organizacji, zero zasad, każdy sobie...". Chciałbym zrozumieć co było źle - poprawimy to na przyszłość. |
Autor: | waliant [ 20 maja 2013, o 13:44 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Viktor, ja grzecznie pytalem o konkrety. Jak wiesz, krytycznie patrzę na organizatorów, ale tym razem rację ma Maar. To nie chodzi o konkrety, a o wyżycie się. Tak tylko, żeby dogryźć, pokryć w ten sposób swój nieudany start, bolącą rękę i co tam jeszcze... Dlatego, nie przejmuj się. |
Autor: | Zgrzyb [ 20 maja 2013, o 14:28 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
Siga na pewno organizacja pierwszej edycji Regat o Błłękitną Wstęgę Bełdan troszkę szwankowała. Uczyłem się. Wierzę, że Wiktor podszedł do tematu bardzo poważnie i profesjonalnie. Nie na darmo wielokrotnie startował w Pucharze Polski Jachtów Kabinowych, pewnie nie każdy to wie. Znam ludzi ze "statku" komisji. Raczej dam wiarę tym osobom. |
Autor: | Wojciech [ 20 maja 2013, o 14:48 ] |
Tytuł: | Re: 18.05.2013 regaty o puchar sailforum -Blekitna Wstega Be |
siga2 napisał(a): Startu jachtów oczekiwałem spod boi ,ale przed startem parę łódek było od strony statku. Jeden z jachtów /Tango/ wywiozło na szkwale i to o tyle nieszczęśliwie że obawialem się ze uderzy bezpośrednio w jacht sędziego . Odwróciło łódkę ,wjechał śrubą silnika w burtę "sędziego". Załogi obu jachtów próbowały ratować przed uszkodzeniami / bez powodzenia / statek sędziowski . Powyższym, czy sędzia nie powinien odwołać start? |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |