Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Jak można spinakera nie lubić? No jak?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=57&t=21397
Strona 1 z 4

Autor:  waliant [ 3 mar 2015, o 09:30 ]
Tytuł:  Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Proszę: polski jacht, polskie regaty i z wiatrem zawody... :)

https://www.youtube.com/watch?v=nH9WNgbze-o

Autor:  M@rek [ 3 mar 2015, o 09:36 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Widaqc ze Gienek nie lubi bo plyna na gennakerze :)

Autor:  waliant [ 3 mar 2015, o 09:41 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

A nie, Gienek by Cię zjadł, to jest spinaker asymetryczny ;)

Autor:  plitkin [ 3 mar 2015, o 17:03 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Ciekawy filmik, piekna jazda! Bledy jak bledy: popelniam gorsze :mrgreen:

Autor:  Zbieraj [ 3 mar 2015, o 18:29 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Chłopaki, wytłumaczcie mi jedno:
W wątku o bezsensie lazy jacków
cors napisał(a):
To nie żeglarz a "pchacz", tam gdzie wiatr go zapcha.
sailhorse napisał(a):
Jakiś czas temu rozmawiałem z takim jednym bardzo doświadczonym żeglarzem, który "woli pływać fordewindem niż baksztagiem, bo to i szybciej i bezpieczniej".
cors napisał(a):
I nie chodzi tu o ściganie czy krążenie. Powinno być zawsze poprawnie i bez "baleronów".
Emill`76 napisał(a):
Znam też żeglarzy, którzy NAWET w trakcie turystycznego leniwego pływania , większą uwagę poświęcają absolutnie właściwemu trymowi żagli , aniżeli pięknym okolicznościom przyrody . Wpatrują się non stop w te icki naszyte, ciągają za trymlinki , przestawiaja co raz wózki szotowe i tak dalej ...
A tu: piękna jazda, genaker, nie, spinaker asymetryczny etc....
A co ja widzę na filmiku: jazda fordewindem, grot wypuszczony ile się da, bom oparty o wantę, z grota wanta zrobiła półbaleron, żagiel pracuje na pół gwizdka, talia wyluzowana tak, że ma zwis smętny i po prostu się dynda, po zrobieniu rufy bom wali w wantę na prawej burcie, grot ma znów baleron, a talia zwis, facet na dziobie dostał parę bryzgów, wygląda jak by się zdziwił, że na morzu jest jakaś woda i robi spierdalamento furioso na śródokręcie.
Na końcu jest napis, że to dobry materiał do analizy błędów.
A czy tu było coś bez błędów? No, może poza sterowaniem...

Autor:  plitkin [ 3 mar 2015, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Sadze, ze zalogant zostal pogoniony przez sternika na czas ewentualnego szkwalu - zeby odciazyc dziob.

Mysle, ze wiatr byl dpsc mocny, a ten zagiel latajacy dosc gleboki i duzy, wiec lodka byla lekko przezaglowana. To z kolei wymagalo uwagi w sterowaniu i stad tez dosc pelna jazda (bo wydawalo). Zaloga umiescila film nie po to by opowiadac jak sa zarabisci, ale po to, by pokazac, ze do bledow potragia sie przyznac.

Watpie by wielu z tu obecnych zrobiloby wszystko lepiej.

Autor:  M@rek [ 3 mar 2015, o 19:37 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

waliant napisał(a):
A nie, Gienek by Cię zjadł, to jest spinaker asymetryczny ;)


Tej lodki na zywo nie mialem okazji ogladac. Ten zagiel stawiany jest na wytyku ?

Autor:  waliant [ 3 mar 2015, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

plitkin napisał(a):
ale po to, by pokazac, ze do bledow potragia sie przyznac.

Nawet jest to napisane na końcu filmu. :)

M@rek napisał(a):
Ten zagiel stawiany jest na wytyku ?

Tak, całkiem konkretnym.

Autor:  Waldi_L_N [ 4 mar 2015, o 05:24 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Zbieraj napisał(a):
A czy tu było coś bez błędów? No, może poza sterowaniem...

No, to przynajmniej Gienek może spać spokojnie :mrgreen:

Autor:  bury_kocur [ 4 mar 2015, o 08:25 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Zbieraj napisał(a):
Chłopaki, wytłumaczcie mi jedno:


Jesteś duży chłopiec wiec wiesz Zbieraju czym sie różni KLIKA od KOLEKTYWU ?
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  Maar [ 4 mar 2015, o 08:46 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

plitkin napisał(a):
Watpie by wielu z tu obecnych zrobiloby wszystko lepiej.
Zrobić to lepiej by nie zrobiło, ale (vide: cytaty zapodane przez Zbieraja) napisać to i owszem. :-)

Ten filmik jest przykładem, jak punkt widzenia zmienia się w zależności od miejsca siedzenia. :-)

Autor:  waliant [ 4 mar 2015, o 08:53 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Złośliwie mogę skomentować część postów tak: no jasne, typowe forumowe dopieprzanie się do szczegółów (uczę się złośliwości, a jakże!), a do mojego pytania z tematu nie odniósł się nikt... :-P :-P

Może warto tak się czasami samemu przepłynąć? :mrgreen:

Autor:  Maar [ 4 mar 2015, o 08:55 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

waliant napisał(a):
a do mojego pytania z tematu nie odniósł się nikt...
A jak się można odnieść do uczuć?
De gustibus non disputandum est, wszak. :-)

Autor:  waliant [ 4 mar 2015, o 08:58 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Maar napisał(a):
A jak się można odnieść do uczuć?
De gustibus non disputandum est, wszak. :-)


Można wyrazić swoje uczucia w tej materii :)
Np napisać: męczące takie pływanie, drynki się wywalają, a w sumie i tak nuda... Do tego regaty? Też nuda... ;)

Tak tylko podpowiadam ;)

Autor:  Maar [ 4 mar 2015, o 09:02 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

waliant napisał(a):
Np napisać: męczące takie pływanie, drynki się wywalają, a w sumie i tak nuda... Do tego regaty? Też nuda...
Nie wiem czy męczące. Na filmie nie widać, żeby zipali ze zmęczenia.
Drynki się nie wylewają, bo ich nie ma a poza tym, nawet gdyby były, to dlaczego miałyby się wylewać? Jadą wszak na równej stępce.
Nie wiem czy regaty to nuda - nigdy nie próbowałem.

Autor:  waliant [ 4 mar 2015, o 09:05 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Jak się trochę bras w rączkach pociąga, to można się zmęczyć. :)
Woda gładka, faktycznie, więc sporo atrakcji ubyło ;)

Autor:  plitkin [ 4 mar 2015, o 09:06 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Maar napisał(a):
plitkin napisał(a):
Watpie by wielu z tu obecnych zrobiloby wszystko lepiej.
Zrobić to lepiej by nie zrobiło, ale (vide: cytaty zapodane przez Zbieraja) napisać to i owszem. :-)

Ten filmik jest przykładem, jak punkt widzenia zmienia się w zależności od miejsca siedzenia. :-)


Jak Zbieraj zacznie pisac na tablecie, to pogadamy. :mrgreen:

Co do miejsca siedzenia - nie zrozumialem.
Mnie, przykladowo, zdziwilo, ze zaloga nie siedziala z tylu :mrgreen:

Autor:  piotr6 [ 4 mar 2015, o 09:15 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

A możecie zrobic rozbiór błędów? Wszak film do tego służy :D

Autor:  Maar [ 4 mar 2015, o 09:25 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

plitkin napisał(a):
Jak Zbieraj zacznie pisac na tablecie, to pogadamy. :mrgreen:
Co do miejsca siedzenia - nie zrozumialem.
Nie tylko "miejsca siedzenia" nie zrozumiałeś. :-)

Nie chodzi o to jak Ty napisałeś (widzę, że bez polskich znaczków, więc pewnie z klawiatury ekranowej), tylko co pisali ludzie siedzący w fotelu w ciepłych kapciach przy herbatce.

A jeśli o punktach widzenia i siedzenia mowa, to fotel jest innym punktem niż kokpit. Śmiałość wypowiedzi w fotelu nie jest podpierana znajomością rzeczy, tylko ilością cukru w kubku. :-)

Autor:  Zbieraj [ 4 mar 2015, o 09:30 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

waliant napisał(a):
do mojego pytania z tematu nie odniósł się nikt...
Bo z zasady na pytania retoryczne się nie odpowiada, a Twoje pytanie (rozumiem, że chodzi o to w tytule) jest w 100 % retoryczne.
waliant napisał(a):
(uczę się złośliwości, a jakże!)

Mój post wcale nie był złośliwy. Przykro mi, że tak to odebrałeś.
waliant napisał(a):
typowe forumowe dopieprzanie się do szczegółów
No właśnie tego nie rozumiem. Z jednej strony czytam, ja ważne są szczegóły, że trzeba wytrymować maszt i wantami, i sztagami, i obciągaczem, i jeszcze tam czymś, jakim potwornym błędem jest dopuszczanie do "baleronu" na żaglu, a tu widzę i baleron, i zwisającą talię, i walenie bomem w wanty i dumne zapowiedzi, że to jest świetny materiał szkoleniowy, a jedyna próba dyskusji polega na ustalaniu , czy to z przodu, czego nie bardzo widać, to genaker czy spinaker i czy symetryczny czy nie.

Sorry za nielubiane na forum porównanie z motoryzacją, ale ja widzę to tak:

Na filmie facet jedzie samochodem. Hamulec ręczny zaciągnięty, jedzie 100 km/h na trzecim biegu, zapomniał włączyć światła, a Ty dajesz tytuł:
Jak można nie lubić reflektorów ksenonowych? No jak?
plitkin napisał(a):
Jak Zbieraj zacznie pisac na tablecie, to pogadamy.
Kulą w płot, Ja to piszę właśnie na tablecie. Nexus 7, gdyby Cię to interesowało.

Autor:  waliant [ 4 mar 2015, o 09:51 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Zbieraj napisał(a):
Bo z zasady na pytania retoryczne się nie odpowiada, a Twoje pytanie (rozumiem, że chodzi o to w tytule) jest w 100 % retoryczne.


Eeee, wcale nie. Ja pokazałem, że może być fajnie. Wcale nie tylko na IMOCA-ch ;)
A odnosiłem się, tak ogólnie, do "porąbanych regatowców".

Zbieraj napisał(a):
Mój post wcale nie był złośliwy. Przykro mi, że tak to odebrałeś.

Twój nie był, tu pełna zgoda. Mój za to był! ;)

Zbieraj napisał(a):
waliant napisał(a):
typowe forumowe dopieprzanie się do szczegółów
No właśnie tego nie rozumiem. Z jednej strony czytam, ja ważne są szczegóły,


A widzisz, ja pojechałem swoim własnym skojarzeniem o tym jak to tutaj bywa zazwyczaj, w większości wątków. Co mogło być dla czytających faktycznie niezrozumiałe.
Ot, robię się zgryźliwy, chyba za dużo forum.


Zbieraj napisał(a):
Na filmie facet jedzie samochodem. Hamulec ręczny zaciągnięty, jedzie 100 km/h na trzecim biegu, zapomniał włączyć światła,


I to jest ciekawe, jak bardzo różnie ludzie patrzą na to samo. Albo ja dziwnie patrzę?
Trafiłem na filmik przypadkiem, obejrzałem. Błędy zarejestrowałem jakoś zupełnie mimochodem i przeszedłem nad nimi do porządku dziennego. Nie analizowałem, tylko zamyśliłem się nad nowym sezonem, nad konkurencją, nad tym że fajna żegluga i jeszcze nad tym i owym...
Wrzuciłem film jako przykład mojej tezy, że "żeglowanie z wiatrem bez spinakera jest wbrew naturze". Analiza błędów w ogóle mi do głowy nie przyszła (znam jacht, znam załogę). Za to przyszła do głowy tym, którzy się nie ścigają, za to mówią czasami o pięknie żeglugi.
Bez wódki tego nie da się rozgryźć... ;)

Bo zamiast się napawać frajdą z żeglowania, to od razu analiza "błędów i wypaczeń".
:roll:

Autor:  M@rek [ 4 mar 2015, o 09:52 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

No to ja sie odniase :) Mozna spinakeraa nie lubic bo po cholere sobie zycie komplikowac :) Jak z forum sie dowiedzialem, mozna tez z tego samego powodu grota nie stawiac i plywac na rolowanej genui z tego samego powodu :)
a w zasadzie po co sie gdzies spieszyc ? Znam takich ktorzy najlepiej sie czuja na wlasnym jachcie stojac w marinie.
Osobiscie mam bardzo niewielkie doswiadczenie w plywaniu z asymetrycznym spinakerem stawianym na wytyku i nie zanosi zie zebym odwrocil sie od spinakerow stawianych klasycznie na spinakerbomie.

Autor:  waliant [ 4 mar 2015, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

M@rek napisał(a):
mam bardzo niewielkie doswiadczenie w plywaniu z asymetrycznym spinakerem


Bo mamy za wolne (nie ślizgowe) jachty. Ale kto wie, czy to się kiedyś nie zmieni... ;)

Autor:  Maar [ 4 mar 2015, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

waliant napisał(a):
od razu analiza "błędów i wypaczeń"
Nie to, żebym się za analizę błędów brał, ale wiesz jakie rzeczy zapamiętuje się najbardziej?
Te wypowiedziane na końcu.
A co jest napisane na końcu filmiku, e? Więc się dziwię, że się dziwisz?

Autor:  plitkin [ 4 mar 2015, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Janusz, co do trymu grota.
Ja na podstawie tego filmu nie jestem w stanie ocenic czy trym byl zly.
"Baleron" na zaglu spowodowany wantami w ustach regatowcow chyba zbyt wysmiewany nie byl. Worek zamiast grota i skutki tego - owszem.

Ja zbyt malo wiem by ocenic tym tutaj. Widze, ze wieje przyzwoicie (oceniam po speedzie i wnioskuje po dosc pelnym kursie), a zagle duze. Funkcje i czynnosci trzech zalogantow dla mnie sa nie do konca zrozumiale. Takielunek wyglada na ulamkowy, a kat rozstawu salingow jest mi nie znany. Stad nie podejmuje sie oceny czy lezacy na wantach got jest zly. Mozliwe, ze przy tej zalodze obrano taka metode by zapobiec wywozkom. Byc moze inna zaloga preferowalaby bardziej aktywna prace obciagaczem przy bardziej dobranym grocie (choc to tylko przypuszczenie).
Generalnie-plyna szybko (sa pierwsi i maja jazde). Najwyraznej plyna na granicy, wiec trudno z fotela ocenic co i jak.

Autor:  M@rek [ 4 mar 2015, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Co do analizy bledow, na tych regatach nie bylem. WYDAJE MI SIE ze jak plitkin napisal, wialo troche za duzo na ten zestaw i dlatego wlasnie plyna pelniej niz optimum ale to moze tez wynikac np. z odleglosci do boi . Prawda jest taka ze czym szybsza lodka tym bardziej wymagajaca jest obsluga.

Autor:  M@rek [ 4 mar 2015, o 10:07 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

waliant napisał(a):
M@rek napisał(a):
mam bardzo niewielkie doswiadczenie w plywaniu z asymetrycznym spinakerem


Bo mamy za wolne (nie ślizgowe) jachty. Ale kto wie, czy to się kiedyś nie zmieni... ;)


Z ostatnich analiz wynika ze moglbym zejsc z moja lodka ponizej 2000 kg masy pod warunkiem zmiany pletw i odciazenia lodki ( np. wyrzucic kuchenke z piekarnikiem, ciensze materace itp) ale wtedy do naprawde szybkiej jazdy potrzebowalbym 4 sprawnych zalogantow :). na razie jadac w 2 osoby notowalismy maxa 13,5 wezla a powyzej 12 jezdzilismy po kilkanascie minut.( wialo nierowno)

Autor:  Zbieraj [ 4 mar 2015, o 10:20 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

No, nareszcie Was zmobilizowałem (nie chcę powiedzieć, że zmusiłem) do jakiejś merytorycznej dyskusji.

Wyjaśnijcie mi jeszcze jedno: widać, jak przy samym zwrocie załogant na rufie bierze w garść talię i przerzuca ją na druga burtę. Rozumiem, że tak się robi (z lenistwa, czy wygody) przy wypasionej jedynce Beauforta, ale robić tak przy tym wietrze, który wiał? Bez podebrania (choćby częściowego) talii? Przecież z góry wiadomo, że bom przypieprzy całą siłą w wantę, a żagiel w saling.

Czy w pływaniu regatowym, przy silnym wietrze, to normalna praktyka? Gdyby mi coś takiego zrobił załogant (nie regatowo i nie na Zawiasie, tylko na łódce 40-50-stopowej), dostałby zjebkę.

PS 1. Pytanie jest serio i nie złośliwe. Chcę wiedzieć.
PS 2. Wiadomość dla Plitkina (złośliwa :lol: ) Wysłane z mojego Nexusa 7.

Autor:  M@rek [ 4 mar 2015, o 10:31 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

Ja zawsze podbieram talie przynajmniej na tyle zeby bom nie zblizyl sie do want a zagiel do salingu i to niezaleznie od sily wiatru :)

Autor:  waliant [ 4 mar 2015, o 10:37 ]
Tytuł:  Re: Jak można spinakera nie lubić? No jak?

M@rek napisał(a):
Co do analizy bledow, na tych regatach nie bylem. WYDAJE MI SIE ze jak plitkin napisal, wialo troche za duzo na ten zestaw i dlatego wlasnie plyna pelniej niz optimum ale to moze tez wynikac np. z odleglosci do boi . Prawda jest taka ze czym szybsza lodka tym bardziej wymagajaca jest obsluga.


Im bardziej wymagająca łódka tym trudniej jest utrzymywać (zwłaszcza dłużej) maksimum prędkości.
Ten fakt powoduje, że posiadanie łódki wolniejszej, łatwiejszej ma też jakiś plus (chodzi o rozważanie, jakie zalety/wady ma posiadanie szybszej/wolniejszej łódki w regatach przelicznikowych).

Z tego co słyszałem, to ten jacht ma zmniejszać spinaker w tym sezonie (lekko przesadzili z powierzchnią) ;)

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/