Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 kwi 2024, o 17:14




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1303 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 40, 41, 42, 43, 44
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 maja 2023, o 07:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Wczoraj płynęliśmy z Helu do Górek. Trafił się baksztag. Raczej spinakerowy niż genakerowy, ale mimo wszystko trzeba było w końcu realnie sprawdzić nasz nowy żagiel.
Czyli genaker. A ściślej: A3.
Trzeba było w końcu sprawdzić czy pasuje przygotowany i poprawiony osprzęt pokładowy (czyli mocowanie halsu). Jest dobrze, choć doszła lina w kokpicie (dokładniej to na kabinie).
Oczywiście nie jest tak, że wszystko zawsze idealnie pasuje, a genaker ma tylko zalety.
Gdy musieliśmy mocno odpaść, puszczając statek, żagiel nam przygasał i lina halsu wpadała w wycięcie w koszu dziobowym. Nic wielkiego, ale trzeba będzie zrobić tam blokadę z linki.
Przy zrzucaniu róg halsowy genakera zazwyczaj będzie wpadał w wodę, bo jest znacznie niżej niż spinaker.
Ale ogólnie jest fajnie. Nie mieliśmy czasu na próby płynięcia pod ostrzejszy wiatr.


O - to płynęliśmy podobnie - tak jak widziałem na AIS to Ty wyszedłeś niedługo chyba za nami.

Postawiliśmy genakerka jeszcze w porcie - przy Tobie zresztą i dalej jazda była podobna.

Po drodze ścigały nas statki zmuszając do uników i do pojechania na genakerze 60 stopni do wiatru, ale nie było z niczym problemów - przy takim jednym z uników jacht jedynie położył się trochę na burcie i cały ten odcinek do mijanki ze statkiem przejechaliśmy w takim 30 stopniowym przechyle przechodząc tankowcowi 50 metrów za rufą.
Załącznik:
Hel 202304.jpg
Hel 202304.jpg [ 216.15 KiB | Przeglądane 8525 razy ]

Załącznik:
Hel 202305.jpg
Hel 202305.jpg [ 282.18 KiB | Przeglądane 8525 razy ]


Fajna jazda była...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2023, o 08:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
tak jak widziałem na AIS to Ty wyszedłeś niedługo chyba za nami.

Około godzinę później.
bury_kocur napisał(a):
Fajna jazda była...

No właśnie, trafiła się piękna pogoda i raczej słaby wiatr.
Jak pisałem, trochę za pełny dla naszego genakera, ale trzeba było w końcu go wypróbować.
Worek do żagla ma już karabinki z obu stron, a jego krótsze boki są opisane flamastrem (hals, szot), dla opornych albo zmęczonych. ;)
Wadą genakera jest to, że nie można go wpinać dowolnie w liny.

U nas stawianie to wyjątkowo krótka piłka. Wynosi się worek z kabiny (waży około 4 kg), wpina karabinkami w reling po właściwej stronie tuż przed kokpitem, czyli bez wychodzenia (10 sekund na całość, chyba że trzeba wyjąć worek z koi dziobowej, to 20 sekund).
Teraz trzeba wpiąć fał, bras i hals we właściwe rogi, które wystają z worka. To kilka sekund, bo trzeba odpiąć rzepy mocujące rogi w worku. Sekunda na otwarcie klapy worka (też na rzepy).
Potem trzeba się było chwilkę zastanowić, gdzie fał, gdzie hals. Jak to po zimie ;)
Są na różnych kabestanach fałowych na kabinie. Stawianie to kolejne kilka sekund. Dobranie lin i jedziemy...
Wszystko bez wychodzenia z kokpitu, dlatego że worek wpinamy przed kokpitem, a nie przed masztem.

Zrzuciliśmy żagiel tuż przed wejściem do Górek, tradycyjnie do kokpitu/kabiny. To też raptem kilka sekund samego zbierania żagla.
Jak pisałem, myślę, że róg halsowy będzie nam zazwyczaj wpadał do wody. Przy spinakerze zdarza nam się to rzadko, bo róg łopoczący za burtą jest znacznie wyżej.
Ale może się nauczymy ;)
Oczywiście na regatach nie patrzy się na to, czy róg się zmoczył czy nie, ale w turystyce i przed portem warto mieć żagle suche.
Opisuję to tak dokładnie, żeby pokazać, że to wszystko da się zrobić bez wymyślnych mechanizmów i szybko. Oraz samemu. Oczywiście jak druga osoba no pokładzie luzuje fał, to jest łatwiej, ale bez przesady.
No i jednak nasz genaker jest dość mały, ma tylko 45 metrów, więc jest mały nawet w porównaniu do naszego dużego spinakera (53 metry). Za to szeleści nowością. ;)

BTW: W koi dziobowej robi się coraz ciaśniej więc tym lepiej, że mamy już zawory od WC przy kibelku i nie trzeba sięgać pod koję dziobową.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2023, o 20:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Konkluzje po ostatnich regatach. I dość długich, jak na nasze warunki i pierwszych na serio z genakerem.
Choć okazji do jego użycia było niewiele (do spinakera praktycznie wcale, ostatnie kilka mil przed metą to jedyna możliwość), to dał nam w kość. Oczywiście winna jest nasza niewiedza.
Moja nieufność w stosunku do tego żagla okazała się uzasadniona. Oczywiście to bardzo przydatny żagiel, ale z tą łatwością obsługi to mit i oszukiwanie siebie i innych.
Przede wszystkim, to żagiel składa się do worka w kabinie trudniej o tyle, że trzeba dopasować boki worka do boków żagla. W spinakerze jest to obojętne. W nocy w ciemności i na zmęczeniu trzeba się skupić, nauczyć kolorów i stron i włożyć żagiel do worka właściwie. Niby oczywiste, ale punkt dla spinakera. Wynosząc worek na pokład, w nocy, trzeba znów znaleźć właściwe boki worka i wpiąć go do relingu w jeden słuszny sposób. To trochę jak z trafieniem przy wkładaniu USB do gniazda...
Da się, ale trzeba spojrzeć.
Worek mamy już wpięty i wtedy zaczyna być nagle gorzej. Do rogu szotowego wpinamy szot. Ok, jasne. Ale jeden czy ten z drugiej burty także? Jeżeli nie planujemy zwrotów, a tak raczej jest w naszym przypadku, to jeden. Drugi odpinamy od kompletu i wpinamy w reling. Przy późniejszym przenoszeniu wszystkiego na drugą burtę trzeba to znów spiąć. Z linami do rogu halsowego jest gorzej. Mamy w komplecie hals idący z dziobu i bras idący też z dziobu.
Gwarancji, że te liny nie są splątane, nie mamy żadnej. W dzień jeszcze widać. W nocy nie bardzo i w efekcie musiałem się przejść na dziób i sprawdzić. Liny były splątane.
To jest u nas do przetrenowania i wymyślenia jakiejś koncepcji.
Ok, wszystko gotowe. Knaga halsu jest na kabinie z lewej strony, fał z prawej. Genaker do góry. Jeżeli stawiamy go za genuą, a raczej tak się robi w regatach, to nagle się okazuje, że nie widać nic.
Żagiel jest za genuą, jego lik przedni jest za genuą, nie wiadomo, czy żagiel doszedł na halsie do kosza czy nie. Oczywiście, pomoże znacznik na linie halsu ale w nocy to jednak widać słabo...
Czy pali czy nie pali? W silnym wietrze wiadomo, czujemy, ale w słabym? Czy jest dobrze ustawiony? Nie widać liku przedniego zazwyczaj (no chyba, że kurs bardzo pełny, ale wtedy spinaker jest lepszy). Zrzucamy genuę i wtedy nagle widać co i jak. Robi się lepiej, można ustawić żagiel szotem, albo ewentualnie dobrać/wyluzować hals, gdy jest źle ustawiony. Siły na linie halsu są naprawdę duże i musi to być przez kabestan i przez dobrą knagę (u nas stoper fałowy).
Gdy jakiś gamoń, w nocy, podczas awaryjnego zrzucania żagla, luzując linę halsu nie zauważy, że nie jest ona owinięta na kabestanie... No to sam sobie winien. ;)
Brasy zawsze są na kabestanach szotowych, z zasady. Na kabinie tak nie musi być, jeżeli wcześniej stawiało się genuę. Trzeba pilnować. Drobiazg, ale zawsze.
Żagiel pracuje na kursach o wiele ostrzejszych niż spinaker i dlatego, po mało płynnym zluzowaniu liny halsu, ustawił się w chorągiewkę, owszem. Ale nie za grotem, tylko na achtersztagu. I reflektorze radarowym. I na antenie na rurze na rufie. Ehhhh.
Za drugim razem już odpadliśmy do zrzucania. Do stawiania zresztą też, ale to znów jakaś strata.
Karabinek na halsie musi być naprawdę dobry (albo wcale, ale...). Czyli kolejny wydatek na osprzęt.
Dlatego tak, że róg genakera ciągnie się po pokładzie, po relingu, zaczepia za stójki kosz, genuę. Bras jednak leci do góry, na spinakerbom.

Szykując żagiel na drugiej burcie, trzeba przeciągnąć na drugą stronę raczej jednak cztery liny zamiast 3 (no, albo pięciu, ale to już inna bajka, niekoniecznie w słabym wietrze).

Pływanie z wiatrem. Cóż, ten żagiel nie może pracować w fordewindzie. Jest pewna granica kąta i dalej nic się nie da zrobić. Spinaker jest o wiele bardziej elastyczny, czasami awaryjnie pływamy fałszywcem gdy trzeba np. przed metą, gdy wiatr się zmienił.
Ktoś powie - na motyla. Owszem, ale w regatach w klasie ORC jest to zabronione, a w sumie szkoda i bez sensu. Można tylko podczas manewrów. Nie wiem jak w innych klasach.

Zwroty przez rufę. No cóż, mając spinaker można zrobić zwrot tak, że żagiel nie zgaśnie. Nawet często nam to wychodzi. Z genakerem jest to z zasady niemożliwe. Żagiel musi zgasnąć i to jest jednak jego spory minus.
Samo przerzucenie żagla też nie jest łatwe. Oczywiście: nie umiemy, nie mamy swojej metody. Nauczymy się, ale wcale nie jest łatwiej.
A tak mi się wydawało, pod wpływem ciągle słyszanych stwierdzeń: ze spinakerem jest o wiele trudniej. Gu...zik prawda.

Żagiel jest na pewno cholernie przydatny i warto go mieć. Ale ma swoje wady, oj ma.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2023, o 18:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Dzisiaj odbył się krótki wyścig w ramach regat weekendowych. Wczorajszy długi pewnie opiszę, bo i cisza się trafiła i klątwy, i genaker duuużo popracował i wiatr do 25 węzłów.
Ale dzisiaj było zdarzenie, które przejdzie do sytuacji wspominanych przez długie lata.
Krótki wyścig, trzy kółka, załogi tylko dwuosobowe na każdym jachcie. Kończy się pierwszy bok spinakerowy, podochodzimy do boi. Ponieważ było przebrasowanie na trasie, a wiatr jest słaby, to przy zrzucaniu spinakera chcemy zrobić tzw. kiwi dropa, czyli zrzucenie żagla na nawietrzną burtę. Chodzi o to, żeby potem nie trzeba było przeciągać fału i brasów na drugą burtę.
Genua już stoi, podchodzimy bardzo pełnym baksztagiem. Zadanie Asi polega na tym, żeby pójść na dziób, wypiąć bras ze spinakerbomu i położyć koniec spinakerbomu na pokładzie. A potem złapać nawietrzny bras i róg spinakera i ściągnąć go do kabiny i ściągnąć całego spinakera do kabiny. Asia leci na dziób, zrzucamy (bo ja luzuję jego topenantę z kokpitu) spinakerbom, Asia sprintem wraca do kokpitu.
Ja pytam: a spinaker???
Asia: zapomniałam!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Janna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2023, o 22:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Relacja z ostatnich regat, a raczej w długiego wyścigu. Męcząco, szybko, choć także z ciszami.
Jako bonus krótki filmik ze sterowania na bocznej fali na dobrym jachcie.

https://zpokladu.pl/glowna/relacje/rel_2023_b8.html

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2023, o 21:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wracaliśmy pod wieczór do Górek i taki widok nam się pokazywał, nawet dość długo.
Dwie pełne tęcze, jedna nad drugą, intensywne jak rzadko kiedy. I specjalnie dla nas zrobiły bramę w wejściu do Górek. :)


Załączniki:
20230716_191323_2.jpg
20230716_191323_2.jpg [ 142.5 KiB | Przeglądane 7709 razy ]

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Janna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2023, o 21:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17297
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2167
Otrzymał podziękowań: 3585
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
W dzień tęcza podwójna, w nocy gwiazda jaśniejąca - tak zawsze dzieje się, gdy narodzi się Mesjasz. Ewidentnie w Górkach narodził się nowy Wybawiciel.

:-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2023, o 22:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kto to wie... ;) Ale dla nas to był po prostu ładny i raczej rzadko spotykany widok.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 lip 2023, o 19:23 

Dołączył(a): 20 cze 2014, o 20:09
Posty: 76
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 36
Uprawnienia żeglarskie: st.j.
Też ją podwójnie widziałem z kei JKSG(b.)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lip 2023, o 22:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Więcej zdjęć tęczy oraz krótki opis weekendu (bez opisywania dokładnego MP).
https://zpokladu.pl/glowna/relacje/rel_2023_mp.html

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2023, o 17:29 

Dołączył(a): 19 wrz 2013, o 08:58
Posty: 771
Podziękował : 28
Otrzymał podziękowań: 111
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jak ochłoniesz to opisz proszę co w tej burzy się działo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 wrz 2023, o 06:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
kuban99 napisał(a):
Jak ochłoniesz to opisz proszę co w tej burzy się działo.

Opisałem, w skrócie, w drugim wątku.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 wrz 2023, o 20:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11625
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3872
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Po prawie dwóch miesiącach przerwy od ścigania wracamy do regat. Nawet chętnie. Co prawda znów tylko we dwoje, ale że to wyścig jednak długi, to pewnie damy radę. Co prawda pamiętam co powiedziała rok temu moja załoga po TYCH właśnie regatach.
Ale jak widać, skoro płyniemy, to zmieniła zdanie... ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1303 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 40, 41, 42, 43, 44


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL