I po regatach
W tym roku spory regres jesli chodzi o uczestnikow bo zebralo sie nieco ponad 20 samotnikow ( 22-24 ) co w porownaniu z ponad 40 w ub.r. jest sporym zaskoczeniem. Pierwszy na mecie "Tiggy" ( Dehler 33) z Heniem Kaluza. Ja przyszedlem za 3 miejscu za "Atuinem". Regaty ciekawe w bardzo roznych warunkach od 1 B chwilami do 23 wezlow wiatru przy przejsciu frontu. Trase od LOK wokol Betonowca i z powrotem pierwsze jachty pokonaly w ok 5 godzin, ostatnieponad 2 godziny dluzej.Ja po dobrym starcie na odcinku do Duzego wyrobilem sobie ok 200 m przewagi nad nastepnym ale pechowo stanalem bez wiatru o poscig mnie doszedl. Pozniej dalej na spinakerze wybralem zla strone i w konsekwencji na Betonowcu bylem 3 , na halsowce jeszcze dalem sie wyprzedzic 1 konkurentowi i dopiero dobrze rozegrana koncowka pozwolila wejsc na wyprzedzenie 2 Kolegow, do II miejsca zabraklo mi ok 2 dlugosci lodki.