Przed chwila na Facebooku Tomek Hamera opublikowal liste klas zeglarskich zatwierdzonych na olimpiade w 2024 roku. Jest wsrod nich klasa offshore z zaloga mieszana
Trzeba szukac partnerki lub partnera i planowac treningi

Hm.. zglaszam sie! W konkurencji seniorow gwarantowane ostatnie miejsce....
Trenowalam od rana , wlasnie wrocilam z regat, dzis sa moje urodziny, i byly to chyba jedne z najfajniejszych w calym moim zyciu.
To co M@rku, plyniemy ?!

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Francuzi przeforsowali ?

Niewazne kto, wazne ze jest szansa dla zeglarzy morskich. Ciekaw jestem jaki jacht zostanie wybrany? Czy zostanie ogloszony konkurs jak bylo w przypadku deski ?

Typu jachtu nie wybrano ale na pewno nie bedzie to lansowane przez Francuzow "Figaro III"

Fragment tekstu na temat World Sailing Annual Conference
"A displacement monohull (non-foiling) with a shorthanded deck layout will be used for the Mixed Two Person Keelboat Offshore boat. The boat will be between 6-10 metres in hull length, able to perform in 4 to 40 knots with a proper sail inventory for all conditions and be a sloop rig with a spinnaker."

Ocipiałaś, małolato jedna? Z M@rkiem? Ostatnie miejsce? Zapomnij! Może jeszcze byś chciała z Corsem, albo innym Plitkinem?

Gwarantowane ostatnie miejsce daje Ci tylko start ze mną. Zrobimy taką karierę, jak Eddie "The Eagle" Edwards na Olimpiadzie w Calgary.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Marku Tomasz CHAMERA. Może pomyliłeś z młotem - HAMMER.

Ocipiałaś, małolato jedna? Z M@rkiem? Ostatnie miejsce? Zapomnij! Może jeszcze byś chciała z Corsem, albo innym Plitkinem?

Gwarantowane ostatnie miejsce daje Ci tylko start ze mną. Zrobimy taką karierę, jak Eddie "The Eagle" Edwards na Olimpiadzie w Calgary. [/quote]

Zgoda! To kiedy plyniemy?!

Lodke wlasna mam (moze sie zgodza....?!) chetna jestem, i ...sedziwa tez wystarczajaco!
NB na tutejszych forach (i w klubie) byla dyskusja nt. jakie wlasciwie maja byc te lodki=bo poza zapowiedzia...szczegolow technicznych jakby...brak!
Tubylcy zastanawiali sie tez, skad brac te "mieszane" zalogi; trenujace ze soba. Bo ze dziewczyny i chlopacy zegluja/scigaja sie w podobnych/jednakowych regatach to oczywista oczywistosc..., ale mieszanych zalog, zgranych, po dobrych kilku latach plywania razem -na poziomie olimpijskim to chyba jednak tak duzo....nie ma?!
Ciekawe jak to sie wszystko potoczy, i przede wszystkim jakie wlasciwie maja byc te lodki, czy nowe (zaprojektowane pod te wyscigi?); czy juz jakis istniejacy projekt, a jesli tak to wlasciwie jaki.
Macie jakies typy?
Bo ja (i koledzy) autentycznie sie zastanawialismy.
Oni obstawiali cos w przedziale 22-24stop; tj. mozliwe do transportu z regat na regaty (chodzilo im o regaty kwalifikacyjne do olimpiady); a koszt transportu nie bylby astronomiczny =jesli chcialoby sie scigac po obu stronach globu.
Inne (Wasze?) typy?

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Za kulismi wymienia sie L30 zaprojektowany przez duer Rodion Luca- Andrej Jakopin ale co bedzie zadecyduja zapewne lapowki

Ta:
https://www.yachtworld.com/boats/2019/O ... 0-3238112/
https://m.youtube.com/watch?v=V0ZTxsvOCMY
Wyglada na filmie fajnie, cena mniejsza niz powiedzmy jboat.

W sumie, czemu nie, ale dwuosobowo (chodzi mi o te mieszane zalogi)jakos tak bardzo tego w tym obecnym ksztalcie nie widze. Nie chodzi mi o to, ze sie nie da; a bardziej z jakiej klasy (obecnie istniejacej, wyczynowej) mieliby sie przesiadac na nia zawodnicy, zeby max. wykozystac swoje dotychczasowe doswiadczenie?
Zeby to mialo ogolno swiatowy sens, jakiejs tam rywalizacji olimpijskiej, zawodnicy powinni juz byc dobrze "oplywani". A wszystkie porownywalne lodki, ktore mi przychodza na mysl, albo nie sa dwuosobowe, albo sa wieksze, albo wrecz nie ma na nich praktycznie kobiecych zalog.
Moze wezma dziewczyny z ostatniej edycji R2A...
Pytanie tylko czy beda zainteresowane...

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Prawdopodobnie tak, pod warunkiem, że będą 2 łazienki i dwa WC oznaczone :dla chłopca i dziewczynki.

Wiesz co Cors, badz tak mily i zagladnij co to jest wlasciwie za wyscig, ten R2A...
A potem pogadamy!
Podjalbys sie - a przeciez jestes facetem, bezlazienkowym , jak mniemam - tam poplynac?!
I....
dyskutujemy dalej?!

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

To ten?
https://www.youtube.com/watch?v=MQAHmHsZPPE
Nie podejmę się uczestniczyć w takiej torturze.

Nieeee!
Wszak to forum zeglarskie, nieprawdaz?!
A i tak,to..hm...
Zreszta zobaczcie sami, i sprawdzcie kto wygral wtym roku

https://r2ak.com/

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Nie taki rasowy ten L30, ma nawet odrobine komfortu. Za kilka lat bedzie mnie pewnie stac na uzywke i olimpiada w Los Angeles staje sie calkiem realnym celem. Pozostaje jedynie nauczyc sie plywac...

Z tym ze tutaj mamy genaker a w specyfikacji jest mowa o spinakerze...

Genaker jest rodzajem asymetrycznego spinakera.

Nastepnym kandydatem do Olimpiady w kategorii Offshore jest znany od paru lat znakomity seascape 27 konstrukcji Sama Manuarda ktory po przejeciu stoczni przez Beneteau nosi nazwe First 27.

Ciekawa informacja na blogu Karola Jablonskiego:

http://karoljablonski.pl/?p=2757

Mozliwe ze bedzie ponowne glosowanie nad jachtami kilowymi. Mozna tez przeczytac krytyczna opinie Karola na temat jachtow kilowych na olimpiadzie. Z opinia ta calkowicie sie nie zgadzam.

Aby zapewnić wszystkim zainteresowanym stronom możliwość wyrażenia swojego wkładu, społeczność żeglarska ma również szansę przyczynić się do dyskusji. Zainteresowani mogą wysyłać swoje opinie bezpośrednio na następujący adres e-mail: governancereview@sailing.org. Prosimy o przesłanie danych do 31 grudnia 2018 r.
Kim Andersen, World Sailing President
https://translate.google.pl/translate?h ... rev=search

Jak widać dyskusja jest nadal otwarta i szeroka, ale wydaje mi się, że w tej sprawie oficjalny głos powinien zabrać PZŻ (na podstawie dyskusji środowiskowych, w tym tu na forum).

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

PZŻ od bardzo wielu lat nie jest wogole zainteresowany morskim zeglarstwem regatowym. Dlatego szans na merytoryczna dyskusje nie widze. Po raz pierwszy ze zdaniem Karola sie nie zgadzam. Gdyby taka wola byla, mozna by bylo wybrac dobra ok 10 m dlugosci konstrukcje do regat morskich. Problem w tym ze nie jest to w interesie WS i producentow, ktorzy dyktuja warunki. Wystarczy sprawdzic ile kosztuje maly Laser Standard i zapytac obecnych tu producentow jakie moglyby byc koszty produkcji. Liedys Kolega skopiowal takiego Lasera ktory byl znacznie lzejszy i sztywniejszy. Koszty byly nizsze o polowe.

Na sasiednim forum napisalem ze zaczal sie wysyp fajnych jachtow dlugosci 10 m do morskich regat. Po J 99 Jeanneau zaprezentowalo nowego Sun Fasta 3300 konstrukcji Andrieau/Verdier. Moglbym ktoras z nich znalesc pod choinka

Aktualne klasy olimpijskie: https://pl.wikipedia.org/wiki/Klasa_olimpijska.
12ft, 14 ft, 15 ft, 16 ft, 17ft - takie wielkości łódek są preferowane. Zrobiło się gęsto w małych rozmiarach, a regaty rozgrywane są na akwenach morskich. Nie byłoby źle uhonorować klasę morską choćby Mini 650, ale pewnie lepszy jacht byłby 7,5-metrowy. To byłby skok na 25ft. 10-metrowiec sięga do 30ft.
Na logikę rzecz biorąc, czyli odkładając interesy, to dałoby się poukładać jakiś dobry typoszereg np. 12 - 15 - 18 - 21 - 24 ft albo 12 - 16 - 20 - 24 - 28 ft. I do niego dobierać załogi oraz producentów.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ilu mamy tutaj zawodników potencjalnie szykujących się na olimpiadę? Ja znam jednego. A jeżeli chodzi o gawędź, to czemu ograniczasz dyskusję do "środowiska"? Z powodu hobby?

Zresztą, kogo obchodzi jakakolwiek dyskusja? Kogo obchodzi opinia PZŻ? Decyzje są podejmowane daleko, Karol w swoim wpisie pokazał jak tam się traktuje opinię innych - nawet mających prawo głosu. Kogo więc obchodzi opinia nie mających prawa głosu?

Kima Andersena
społeczność żeglarska ma również szansę przyczynić się do dyskusji
Nie jarzysz? Po raz pierwszy ktoś z samej góry pyta o zdanie nas na dole, bo wytworzyła się taka sytuacja, że otworzyła się taka możliwość. Ona może otworzyć coś nowego na przyszłość. Stworzyć nowy standard wymiany informacji, doświadczeń czy choćby pomysłu. Inaczej widać z góry, a inaczej widać z doliny. Ktoś ze szczytu pyta jak to wygląda z dołu, a Ty mówisz kogo to obchodzi... Obchodzi to samego prezydenta. A my, być może możemy wpłynąć na nowe decyzje. Czy warto odrzucać taką okazje???

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Nie warto. Ale potrzebujesz do tego PZŻ?
No i pytanie najważniejsze: naprawdę masz wiedzę by się merytorycznie wypowiedzieć? Ja nie mam, jestem daleki od olimpiady jak Księżyc od Marsa. Moja znajomość tematu kończy się na znajokości kilku olimpijczyków.
A że przy okazji mam takie hobby, że żegluję... nawet czasem sportowo (totalnie amatorsko) - W moim przypadku nic to nie zmienia. To jak pytać mnie o mistrzostwa świata w bieganiu z powodu, że goniłem wczoraj autobus. Ja się nie czuję kompetentny i hobby nie jest wg mnie powodem do zmiany takiego statusu.

Nie czujesz się społecznością żeglarską?
PZŻ sam powinien się określić w tej sprawie, albo podporządkować pod decyzje z góry.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Społecznością się jakoś tak średnio czuję, jednak nie rozumiem dlaczego daleka od sportu olimpijskiego amatorsko-turystyczna społeczność ma mieć jakiś decydujący czy wybrany głos w kwestiach, które jej dotyczą tak samo jak reszty społeczeństwa? Przez hobby?

Przykładowo: ja się totalnie na temacie olimpijskim nie znam na tyle, by się wypowiadać bardziej kompetentnie niż o np. boksie czy innym pływaniu. Choć żegluję sportowo (amatorsko). Dlatego pytałem czy są tu osoby, które się znają.

Ale IO oglądasz w TV, pływasz na olimpijskim Laserku, bierzesz udział w regatach na 28-stopowym jachcie (i nie tylko), przyglądasz się innym u nas i za granicą, wiedzę i doświadczenie już masz. Nie w tym rzecz, żeby o sporcie żeglarskim wypowiadali się tylko starzy wyjadacze i weterani, działacze. Chodzi o całokształt spojrzenia na żeglarstwo, łódki i dopasowanie sprzętu do imprezy. O tym swoje pojęcie masz i choćby jako kibic zdanie swoje możesz wypowiedzieć, ale nie musisz. Wolna wola. A forum jest od tego, żeby i w tym temacie, skoro został podjęty, coś określić lub nie określić nic. Szansa takowa jest, okazja nawet również. Można się pokazać z dobrej strony i złożyć do kupy własne przemyślenia. Określić wspólne spojrzenie i być może wystosować je do Kima Andersena, bo o to właśnie prosi. Opinia amatorskiego forum żeglarskiego z Poland. Czyż nie jest to kuszące?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Nie większe niż o piłce nożnej czy innym boksie. Wiadomo: każdy facet w Polsce jest najlepszym piłkarzem i trenerem piłkarskim (przed telewizorem).

Może właśnie fakt, że się trochę ścigam (amatorsko) i kręcę się w środowisku lepszych od siebie ścigantów - powoduje, że mam świadomość jak daleko mi (i zapewne nam wszystkim) do tego świata. Na tyle daleko, że moim zdaniem wspólne hobby nie wyróżnia nas na tle fanów innych dyscyplin.
Zauważ: nawet tu na forum regatowcy (totalni amatorzy) nie mogą się dogadać często z żeglarzami rekreacyjnymi / turystami. A przepaść między regatowcem a olimpijczykiem jest jeszcze większa. Wręcz, obawiam się, że liznięcie tematu może budować w nas poczucie posiadania merytorycznej wiedzy, a w mojej ocenie będzie to błędne poczucie.

W ramach refleksji po Twoich postach pomyślałem sobie: jakie zdanie bym wypowiedział gdyby mnie ktokolwiek o nie spytał w temacie jachtu i dyscypliny jako takiej? Powiedziałbym: "super, że jest taka dyscyplina" i "jacht - oczywiście Mini 650". Problem w tym, że nie umiem ani ocenić kosztu alternatywnego: czy to, że jest taka dyscyplina jest dobrze czy źle dla innych dyscyplin (bo może takim pomysłem złamałem kariery przygotowującym się od lat finnistom i td), ani sensu wprowadzenia - choćby podą kątem widowiskowości tej dyscypliny i możliwości technicznych jej prezentacji - przecież nigdy nie brałem udziału w takich regatach jak te, nigdy nie widziałem fajnego medialnego przekazu z takich regat, nie mam pojęcia czy sam fakt kilkudniowego wyścigu nie zabije zabawę, nie wspominając już o kwestiach sędziowania w morzu. Nie mam też żadnej merytorycznej wiedzy by ocenić czy pomysł "Mini 650" jest w ogóle realny: przecież nawet nie pływałem taką łódką, we dwójkę czy samotnie w tak długim wyścigu (iw sumie, to i w ogóle), nie mam pojęcia czy istnieje producent zdolny zagwarantować powtarzalność i dostępność tak masowej produkcji i td. Wiec całe to moje "opiniowanie" jako "społeczności" będzie pustym bezwartościowym i w związku z tym nieodpowiedzialnym chlapaniem jęzorem. A napewno nie będzie więcej warte niż chlapanie jęzorem kibica sprzed telewizora, który nigdy na wodzie nie był.

Dlatego po takich autorefleksjach uznałem, że sensu robić konsultacje społeczne właśnie na forum nie ma żadnego. Jeżeli już - to punktowe konsultacje społeczne, a te, z pewnością, nowy dyrektor sportu przeprowadzi właściwie. Bo się zna.

Widzisz Victorze tak sie sklada ze od kilkudziesieciu lat PZŻ morskim zeglarstwem regatowym nie interesyje sie zupelnie. Pion sportowy zajmuje sie jedynie klasami olimpijskimi i przygotowawczymi. Nie wiem czy ktokolwiek z pionu sportowego ma doswiadczenie w morskim zeglarstwie regatowym ( poza Karolem Jablońskim).
Klasy olimpijskie coraz bardziej oddalaja sie od zeglarstwa uprawianego przez wiekszosc zeglarzy traktujacych regaty jako sport. Francuzi odnosza takie sukcesy w regatach morskich m.inn. dlatego ze maja takie imprezy jak Solitarite de Figaro, sa siedziba zwiazkow klas Mini 650 czy Class 40. Takie imprezy wykreowaly fajne konstrikcje jak Figaro 1, Figaro 2 czy Farr/Mumm 30. Teraz obserwuje wysyp fajnych konstrukcji 10 m dlugosci bez folii, bardzej przydatnych dla normalnego czlowieka
Ja subiektywnie bardzo chcialbym zeby w Olimpiadzie wystartowaly jachty morskie, wlasnie takie ok 10 m dlugosci. Moze wtedy PZŻ troche sie spial i do organizacji morskich regat troche sie przylozyl , pomogl w znalezieniu sponsorow bo o tym zeby zorganizowal regaty morskie klasowe nawet nie marze

Marku, rozumiem to doskonałe i jest to jedną z przyczyn dlaczego, uważam, PZŻ nie powinien żadnych konsultacji społecznych na naszym forum prowadzić w tym temacie. Może nawet nie tyle "Nie powinien", co "nic to nie da".

Ale słyszałem, że dobre zmiany są i tam. Zobaczymy. Narazie słyszałem o jakichś przymiarkach...