Tak sobie rozważam oba warianty i wychodzi mi, że płynąc po zachodniej stronie będą mieli w nocy mniejszą falę czyli będą mniej zmęczeni jutro dohalsują się pod Szwecję i odpadną na Christianso. Zachowają więcej sił na powrót. Najciekawszy wyścig od lat, a będzie jeszcze ciekawiej!

Na facebooku piszą, że wariant zachodni nie wypalił, ale moim zdaniem to jest nieprawda. Kto zna jachty płynące po zachodniej stronie ten widzi jak bardzo nadrobili nad konkurncją płynącą na wschodzie. Wystarczy porównać gdzie jest Marek na Asso, a gdzie Artur Burdziej na Harrym. Bindi też jest bardzo wysoko, aczkolwiek Władek ma jakoś kosmicznie słaby przelicznik. Praktycznie wszystkie jachty płynące po zachodniej stronie zyskały, a z pewnością nie straciły.

Wyglada jakby byly problemy na Asso Marka. Na szczeście Seadog z obstawy jest kilka mil od niego. A w czubie zwalniają. Może to być niewielka flauta wyrównawcza.

Szymon, roblemy u mnie zaczely sie jeszcze przed Bornholmem kiedy ulamalem koncowke przedluzki autopilota ktora wchodzi w pin na rumplu. Zastanawialem sie czy nie wycofac sie bo zdawalem sobie sprawe z tego ze zeglujac na wiatr jeszcze sobie poradze ale z wiatrem bedzie gorzej. Mimo wszystko postanowilem sprobowac Wybralem po raz pierwszy wariant zachodni w drodze 'tam" i nie przypominam sobie zeby ktos to zrobiw we wczesniejszych edycjach. To wydalo bo ptzy Hamerodde bylem zaraz za Oceanna, Leila i Lotna. Do okrazenia Christiansoe tez bylo OK ale "schody zaczely soe potem. Bez autopilota najpierw sprobowalem foka "na motyla" a poznej proby kolejna stawiania i zrzucania spinakerow przy wietrze rzeczywistym 18-20 wezlow i sporej fali. Ciezko bylo i kazda operacja kosztowala wiele czasu i wysilku. Te z przodu uciekly i przegonila mnie Caravela 950 i JOD. Szkoda bo z wiatrem majac sprawnego dobrego ( i drogiego bo najtanszy z tych ktore Wladek Chmielewski poleca to ok 4 tys euro) moglbym jeszcze nadrobic bo w slizgach z fala mialem chwilowe predkoci wg GPS ponad 12 wezlow. No ale taki jest sport. Cala impreza byla super, poziom sportowy i techniczny coraz wyzszy. Mam satysfakcje ze regaty ukonczyem i chyba jestem najstarszym uczestnikiem ktory to zrobil Na razie zaczynam zbierac na autopilota.

Marku wielkie gratulacje. Obserwowałem cały czas i byłem pod wielkim wrażeniem jak dobrze Ci idzie, a biorąc pod uwagę problem z autopilotem to już w ogóle rewelacja. Jeżeli dobrze pamiętam to kiedyś jak Krzysztof Krygier organizował (raczej po 2014 roku) parę jachtów pojechało zachodnią stroną. Regaty rosną w siłę i to jest wspaniałe. Jak masz może wyniki z przeliczonymi czasami to wrzuć na forum bo na facebooku nie ma.

Wyniki sa podobno na grupie na whatsupie. Jak sie ogarne i znajde to wkleje. Do Christiansoe jechalem bardzo dobrze bo chwilowo mialem nawet 2 czas po przeliczeniu ale bez zadnego, o dobrym nie mowiac, jechac z wiatrem rzeczywistym 20 wezlow ja nie potrafie efektywnie.

Marku jak znam życie to za rok będziesz miał super samoster i jeszcze napędzisz niejednemu ścigantowi stracha. Budujące jest to, że drugie i trzecie miejsce zajęły starsze jachty, ale to trzeba umieć tak pływać jak oni...

Z certyfikatami CLUB!

Jest tam coś dziwnego w certyfikatach CLUB tych jachtów? O ile wiem Harry został dość gruntownie pomierzony i nic tam dziwnego nie znaleziono, a Artur pływa po prostu rewelacyjnie i ma super żagle. Protestów technicznych nie było więc nie rozumiem dlaczego certyfikat Club miałby być problemem.

Szymonie, juz zdecydowalem, bede sprzedawal moj 2000+ i starszy Autohelm 1000, ktory dzialal ale sie zawieszal a Kolega sprawdzal go przez blisko rok i nie sprawdzil do konca. Wlasnie go mi na tych regatach zabraklo dlatego dzisiaj jade odebrac.Bede kupowal EV 100 taki jak maja na Harrym i Mocherze Two. Robert jest zadowolony i mysle ze to bedzie duzy przeskok. Do tych super czyli NKE i B&G to kosmiczna odleglosc i jakosciowo i cenowo bo te kosztuja grubo ponad 10 tys euro kazdy.
Na razie planuje kolejne regaty w Ueckermunde ktore polecam.Wolalbym w ORC ale na razie jest zgloszonych tylko jeden jacht a w mojej grupie Yardsticj jiz 8. Polecm te regaty Kolegom.

My się jeszcze zastanawiamy czy płynąć na Pożegnanie Lata czy do Uckermunde. Jak będziemy płynąć do Uckermunde to też w ORC.

Też do tego dojrzewam, acz cały czas chodzi mi po głowie samoster... I nie wiem...
Bilans prądowy się liczy. Teraz w podróży dokładnie mogę sprawdzać na ile wystarcza nam prądu, wody i tak dalej. Z naciskiem na prąd.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomku, samostery wiatrowe Koledzy robili w 70 tych i w pierwszych edycjach na nich startowali. Niestety zaden z modeli nie dawal rady na kursach z wiatrem. Mysle ze do takich regat jak Polonez lepiej zabrac dodatkowy akumulator . Ja i tak, wole sam sterowac tyle ile sie da bo autopiloty ktore podobno robia to lepiej niz ja ( jesli takie sa) sa na pewno poza moim zasiegiem finansowym.

Dużo zależy od rodzaju tego samosteru. Te najbardziej wypasione (w sensie idei działania), PODOBNO radzą sobie całkiem dobrze.
Samoster nie pobiera prądu, nie wymaga elektroniki, żeby trzymać kurs do wiatru, nie hałasuje. Ma też wady, jasne.
Patrząc tylko pod kątem regat, to faktycznie niekoniecznie ma to sens. Ale patrząc pod kątem żeglowania w ogóle, zwłaszcza urlopowo-turystycznego, warto temat przemyśleć.
Najlepiej mieć może jedno i drugie, ale koszty.
O EV 100 też właśnie myślę.
Ciekawi mnie realne zużycie prądu przez ten system. Realne, nie podane w reklamie producenta.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jak brde u Roberta to sie dopytam i sprobuje Go namowic zeby sam o tym napisal.

Zreszta ja w regatach wiekszosc czasu wole sterowac recznie.

Zgadza się, inaczej bez sensu jest płynąć na regaty. Niemniej jednak czasami trzeba użyć autopilota/samosteru.
W turystyce to co innego. Też trochę sterujemy, ale tym razem nie zawsze. Zużycie prądu jest jednak większe, a do tego hałas...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl