Dzięki bardzo. Imprezka rzeczywiście jest sympatyczna, a i targi Giżyckie tuż obok...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

A jednak jesteśmy zgłoszeni tylko bez podania typu jachtu.
Kurcze! Widzę, że wszyscy raczej na minimum Sasance 660 a jest też całkiem sporo jachtów powyżej 7m.! Szkoda, że nie stać nas teraz na większy jacht. Choć z drugiej strony - teraz mamy psychiczny luz. Ostatnie miejsce jest w tej sytuacji naturalne. Pływamy dla fanu. A każde lepsze miejsce będzie niesamowitym sukcesem!

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Będzie okazja do poznania się. Choć pewnie widzieliśmy się na zeszłorocznym jesiennym SIZ Mariusza lub na spotkaniu w Korsarzu po warszawskim Wiatr i Woda.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

To nie zawsze tak działa. I takie bezpośrednie mierzenie walorów regatowych jachtu uwzględniając jedynie jego długość jest tytułowym "częstym błędem począkujących załóg w regatach".

Byłem w Korsarzu po Targach Wiatr i Woda.
Istotnie, na tych regatach będzie okazja do poznania się oraz wielu osób z zaprzyjaźnionego forum :forum_o_mazurach:. Przyznam się tu po cichu (nie mówcie nikomu), że jestem tam skryto-czytaczem. Nie wypowiadam się, choć kiedyś zacytowano mnie w pewnej dość głośnej sprawie.

A zatem do zobaczenia!

A przy okazji - proszę odpowiedz na pytania Wojciecha:



pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Nie wiem, na jakim jachcie startujesz, ale jeśli ma +6m długości, zaopatrz się w rozwijaną czerwoną chorągiewkę u topu masztu. Przyda się, żeby nie zedrzeć sobie gardła krzycząc: "PROOOOOOOTEEST, ku***"

_________________
Fok Ci w grota!

Rogoz - w tych regatach się nie przyda. Uwierz, startowałem w każdej edycji. Startuję też w innych regatach, gdzie mam ją gotową do użycia w każdej sekundzie.

Piękna trasa...
Ps. Andrzej uważaj na Głazy Sztynorckie, na Darginie...
Cobyś się nie wpakował.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jak w ferworze walki nie zauważy kardynałek to się wpakuje
Wtedy WOPR go zaholuje do pobliskiej "Zęzy"

O głazy sztynorckie akurat nie martwię się zbytnio. Opisywałem już w sieci, że kilka lat temu miałem słaby wiatr i wracałem w nocy (ok. 2200). Za sterem postawiłem córkę chrzestną a ja wpatrzony w turystycznego GPSa ze zwykłymi waypointami z :forum_o_mazurach: mówiłem tylko "ster lewo" "ster prawo". Bez GPSa nie odważyłbym się wpływać. Ludzie w kanale i samym Sztynorcie wyglądali na zdziwionych, że ktoś wpływa. A już zwłaszcza, że to nastolatka wpływała a pozostali zdawali się nie patrzeć, gdzie płyną. Historia ta utkwiła mi głęboko w pamięci - bo jest to jedyne znane mi uzasadnienie posiadania GPSa na Mazurach.

Acha. Jak tam wpływałem nie było w pobliżu żadnych kardynałek.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Szwojego czasu...miałem tę okazję, aby w bezwietrznej pogodzie podpłynąć jachtem Venus ( na silniku ) do Głazów Sztynorckich...pamiętam, że od strony wschodniej była większa płycizna, na dnie której zaległy ogromne ilości drobnych,ostrych małży...gołą nogą nie radzę wychodzić ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

7 sierpnia były. Może jeszcze są

Jutro sprawdzę czy jeszcze są...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Byłem wczoraj w trzech Empikach: Złote Tarasy, Junior i Nowy Świat. Przejrzałem działy żeglarskie i znalazłem dużo fajnych książek ale tej nie było. W którym Empiku ją widziałeś?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

A jednak Zastanawiałam się czy coś napiszesz o regatach, tzn jeszcze przed

Mocna ekipa : Adam (aa1975), Robert (rfryca), Andrzej i ja.

Termin jakże nie pasujący mi ... jadę po jacht na Lipno w tym czasie, a chętnie bym się zmierzył z Wami ....

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

1-2.10 Regaty o Puchar Babiego Lata w Nieporęcie.
Ustawcie się i walczcie

O ja Cię. Jako nastolatek, z ekipą rówieśników, opłynąłem nocnie całe praktycznie Mazury, nie raz i nie dwa. Jedynie Guzianki nigdy nie udało się w nocy przejść Pływało się bez patrzenia na mapę (nie było wtedy map które by sensownie pokazywały kamienie ani nawet głębokości...) bez żadnych przygód i bez czyjegokolwiek zdziwienia. No, raz "zdziwiła" się Policja (a może jeszcze Milicja?). Bardzo się musiały Mazury zmienić od tego czasu, oj bardzo...

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Ile wynosiła wtedy kaucja za jacht?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Kuracent, pływanie w nocy na Mazurach nie jest czymś wyjątkowym. Zdarza się to.

No to może kilka słów ode mnie.

Andrzej, mówiłem ci że te "regaty" to takie bardziej przyjacielskie pływanie. Co do jachtu, to sprawa się jeszcze wyjaśni, bo od tygodnia siedzę z kuzynami w Zakopcu i łażę po górach i nie miałem czasu się tym zająć, w sobotę wracam i pewnie sprawa pójdzie do przodu. Na Sportinę liczyłem na początku, jednakże z wielu względów raczej nie wchodzi ona w rachubę. Po prostu wszystkie dostępne Sportinki były zbyt daleko od Giżycka, a w połączeniu z naszymi możliwościami czasowymi (i innymi) to je wykluczyło.

Jasne, rozumiem.

_________________
Fok Ci w grota!

No to nas ostatecznie zdemaskowałaś. Jak się okazuje będzie to ekipa zegluj.net na regatach :forum_o_mazurach:.

A wracając do pytań regatowych, to po przeczytaniu Waszych opinii oraz papierowych materiałów mam o wiele więcej pytań.
Zacznijmy od takiego: ćwiczenia przed regatami.
Spotkałem się z radą, aby wybrać jakąś bojkę i "udawać", że to górna lub dolna boja (cokolwiek to oznacza) i ćwiczyć wokół niej. Jak rozumiem chodzi o jakąś bojkę ze szlaku lub ostrzegawczą. Z tego co pamiętam, to nie jest to co najmniej eleganckie i zgodne z etykietą a prawdopodobnie także z przepisami. Jaka jest praktyka? Istotnie tak ćwiczycie czy macie jakieś własne bojki do ćwiczeń.

A właśnie. Jeśli przed regatami będziemy mieli kilka godzin na ćwiczenie - to co polecacie? Ósemki? Obroty o 720°? (podobno przydaje się po protestach)? Czy coś innego?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Nie spotkałem się nigdy z problemem przy okrążaniu boi szlakowej. Owszem, należy pilnować by nie przeszkadzać innym na szlaku. Ale nie róbmy problemu z czegokolwiek.
Zresztą, wystarczy wrzucić przywiązany do kotwicy kapok do wody - będzie za boję robił.
Na regatach forumowych :forum_o_mazurach: nie będzie żadnych boi poza prawdopodobnie startowymi, które będą zwykłymi bojami szlakowymi. Meta tak samo.

Parogodzinny trening przed regatami? Poświęciłbym na zgranie załogi. Żadnych kółek bym nie robił. Mówię o tych konkretnych regatach.

Akurat my to jesteśmy zgrani!



Może to dziwne, że pierwszy raz wystartuje w regatach a tyle wypytuje. Ale skoro już zostałem namówiony, to warto pobawić się możliwie sensownie. Jeśli nawet nabyta w tym wątku wiedza nie przyda mi się na tych konkretnych regatach, to może wystartuje w innych amatorskich? Moja korporacja np. czasami organizowała takie dwudniowe regaty firmowe. Z tego co wiem, to są też regaty bankowców itd. Może na jakąś podobną imprezę kiedyś się załapię. Dlatego pragnę jak kania dżdżu każdego Waszego słowa.

Inny temat, który mnie mocno zainteresował, to że trzeba czasami wygiąć maszt, aby uzyskać lepszą pracę żagli. O co chodzi? Ja chyba żyje w nieświadomości, bo nie bardzo
to jestem w stanie sobie wyobrazić. Przecież maszt robi się z solidnych materiałów.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Macie wygrać!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Z myślą o Tobie, pchani wiatrem i wolą zwycięstwa, będziemy pierwsi , licząc od końca

Jak załatwiłbyś nam jakiś większy jacht, to kto wie...
Wprawdzie podobno wielkość jachtu nie oznacza od razu, że ktoś wygra albo przegra.
Ale nie ukrywajmy: ma to znaczenie. Postaramy się wygrać w naszej klasie!!

A tak w ogóle to czy na tych regatach stosuje się jakieś przeliczniki dla poszczególnych typów jachtów?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Andrzej, odpuść sobie tą długość i bezwzględne przekładanie jej na prędkość. Mówię poważnie i wiem co mówię.

Wyczarteruj Maxusa 28 z Ahoja albo Bolero od Bełbota jeżeli koniecznie chcesz wygrać regaty. A i tak z łatwością dostaniesz bęcki np. od krótszego storma jeżeli za sterem będzie w miarę doświadczony zawodnik.

Gięciem masztu sobie glowy na tym etapie nie zawracaj. W większośći regat amatorskich znacznie bardziej liczy się taktyka, strategia i sama łódka niż gięcie masztu. Dużo więcej uzyskasz szorując przed regatami dno jachtu zamiast giąć maszt.