Teoretycznie to mi krzywe biegunowe wystarczają*, popatrzę i wiem
a w praktyce (na wodzie) sam widzę jak która płynie... turystycznie.

Fakt: na regatach można mieć: taktyka, nawigatora, czy innych niezbędnych majtków, ale ja nigdy nie miałem takiego jachtu, żeby ktoś z załogi miał czas na takie analizy.
Nie regaciłem się jednak na morzu. (...nie w czasach współczesnych.)
MJS

* nie bardzo wierzę w te krzywe - zwłaszcza rysowane na podstawie pływania przez 2-3 godziny przez przypadkową ekipę na testach.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Krzywe biegunowe wyznaczaja wlasnie vmg.

A praktyczne zastosowanie: jaki sens prz halsowce np. w trudnych warunkach ma wiedza na temat predkosci? Moim zdaniem duzo mniejszy, niz vmg. Jezeli mamy pod soba nawietrzny brzeg, to warto wiedziec, ze plyniemy wolno do gory zamiast szybko, ale spadamy w dol.
Vmg na wiatr rozumiana jako zdolnosc (wyrazona w jednostkach predkosci) robienia wysokosci chyba nikogo nie dziwi. Mnie dziwi nie rozumienie tego samego zjawiska w warunkach normalnych Nie moge sie pogodzic z faktem nie rozumienia przez zeglarzy tego, ze nawet plynac do punktu, ktory lezy poza layline, nie plyniemy na punkt, tylko na wiatr i dokladne polozenie punktu nie jest istotne az do osiagniecia layline (czyli halsu/kursu docelowego).

Zdaje się mamy już tak, że w pewnych sprawach nie jesteśmy kompatybilni.

Ja nie rozumiem jak można rozumieć słowa które napisałeś - w zasadzie słowa rozumiem , ale sens mi umyka, a przecież mówimy o tym samym.

Na dodatek właśnie projektując Śmigłego, mocno w tym siedzę myślowo: czy jacht ma być kształtowany tak, aby miał większe opory czołowe, ale także większe siły przeciwdziałające dryfowi, (kroplowy) czy też odwrotnie: kształtować go tak, aby płynął szybciej, licząc na to,
że dryf wtedy będzie mniejszy (laminarny).
Czyli: czy zdolność do robienia wysokości, ma byś zdominowana prędkością, czy małym dryfem.
Ale jakoś to nie przekłada mi się wcale na : na punkty, czy do punktu, layliny i vmg.
Ale ja także nie rozumiem wielu rzeczy oczywistych dla "inżynierskich" konstruktorów jachtów, tak samo jak oni nie rozumieją mnie plastyka.
Pocieszam się tylko, że chyba "twórczą wierchuszką" są architekci i artyści, a nie inżynierowie i docenci.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Wytyczając na ploterze jakiś kurs otrzymujesz jakąś tam autostradę.
Nie korzystam z tego bezpośrednio ale ze ścieżki na teoretyczny punkt już tak.
Ścieżka ma swoją szerokość.
I nigdy nie staram się jechać na tenże punkt a jadę parę stopni "wyżej" przy czym sternikom swoim tłumaczę, że odpaść zawsze zdążysz.
Potem zwykle przyznają mi rację.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie rozumiem przeslania. Mowimy o zupelnie roznych sytuacjach: ty o sytuacji zeglugi bedac powyzej layline, czyli mozemy obrac kurs docelowy prostona punkt lub nawet powyzej. Ja mowie o halsowce przed osiagnieciem layline.

Ok. Nie zrozumiałem Cię faktycznie.
Nie zajarzyłem, że mówisz o halsówce.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Zawsze gdy tłumaczę komuś pojecie vmg to używam określenia "uzysk"

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.