Moniia napisał(a): garmin 72 z marine packiem. 72 już chyba tylko z drugiej ręki... teraz zastąpił go 72H.
To tylko literka różnicy, ale zmiany istotne - na plus i na minus.
+ interfejs USB. Umożliwia nie tylko szybsze ładowanie WPT, RTE etc., ale i (jednoczesne) przesyłanie na bieżąco pozycji do komputera protokołem GARMIN, jeśli zainstaluje się odpowiedni driver Garmina w komputerze. To znaczy także, że nie ma już kłopotu z trudną 4-pinową wtyczką Garmina, bo można zasilać z 12V załączonym kabelkiem, a dane przesyłać USB, czyli można żyć bez trójkończystego kabelka Power/Data i bez przejściówki RS232-USB. Nie pamiętam, czy Garmin daje do ściągniecia drivery USB na inne systemy niż Windows. Kabelek "mini USB - USB" nie zawsze jest w pudełku, ale pasuje taki od fotoaparatu Canon.
- 72H nie ma już wcale pamięci na POI (Points-Of-Interest). 72 miał. To znaczy, że na 72H nie można wgrać Navaids Database, ani tej gotowej, ani samodzielnie zrobionej, ani żadnej innej. Dla mnie to był duży zawód, a nie doczytałem tego w żadnym opisie przed zakupem, choć czytałem dokładnie. A więc ew. quasi-POI muszą iść z puli Waypointów (500) i nie są dobrze chronione - nie można łatwo zarządzać tymczasowymi waypointami w odróżnieniu od stałych np. punktów orientacyjnych (choćby owe navaids). W związku z tym w pudełku żadnego software'u.
- uchwyt sprzedawany z 72H to ten sam uchwyt, który zaprojektowano do 72, ale 72H ma jedno gniazdko więcej z tyłu (mini USB). Resztę przemilczę.
+ chyba elektronika jest ulepszona (szybszy fix etc.)
Po rozpakowaniu byłem zawiedziony zmianami, teraz - nie jestem pewien, tylko żeby nie ten uchwyt... może poprawili...
|
Zawsze na jachtach byly 'stacjonarne' chartplotery czy inne takie. Teraz mam swoja mala lodke, na ktorej 'stacjonarny' GPS zapewne skonczy za burta tak wiec potrzebuje jakiegos 'reczniaka'.