Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=15918
Strona 1 z 4

Autor:  docent1773 [ 7 lip 2013, o 16:29 ]
Tytuł:  Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Mam do Was pytanie. Jak wiecie sprzedaję Turbiny wiatrowe Rutland (angielskie). Wiem że są na rynku również chińskie wiatraki. Tu pojawia się moje pytanie czy macie jakieś doświadczenia z tymi chińskimi. Słyszałem troche niekorzystnych opinii i często zdarza się że znajomy takie chińskie turbiny musi naprawiać bo sie często psują. Jednakże te wiatraki są o wiele tańsze od Rutlandów. Myślę czy by nie sprowadzić troche tych tanich chińskich, ale boję się o jakość. Stąd moje pytanie do Was, czy macie z nimi jakieś doświadczenia?

Autor:  Marian Strzelecki [ 7 lip 2013, o 20:31 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Zły pieniądz zawsze wypiera dobry
...nie oglądaj się sprowadzaj. :mrgreen:

MJS

ps
mam pytanie ot: czy przetwornica (np. ta njmniejsza)
pracująca na 10-12V zapracuje na 6 Voltach?
(nawet jak słabiutko to też dla mnie ważne).

Autor:  docent1773 [ 7 lip 2013, o 20:47 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

No widzisz, tylko boje się że po sprowadzeniu takich usterkowych chińskich będę miał miasteczko namiotowe pod biurem klientów z reklamacjami.

Jeśli chodzi o Twoje pytanie to przetwornica 12V wyłączy się przy tych 10V (tak żeby nie rozładować akumulatora 12V nadmiernie). Także przy 6V nie podziała. Potrzebowałbyś specjalną przetwornicę pracującą na napięciu nominalnym 6V.

Autor:  Marian Strzelecki [ 7 lip 2013, o 22:28 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

To sprzedawaj "jeszcze taniej",
ale bez gwarancji :mrgreen:
MJS

ps
na takie panele chińskie to i ja bym się załapał (do kampera).

Autor:  docent1773 [ 7 lip 2013, o 22:36 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Nie no mowa była o wiatrakach:)
Jeśli chodzi o baterie słoneczne to już mam chińskie i są nawet lepsze od niemieckich pod względem osiąganych wyników.

Jeśli chodzi o panele słoneczne do campera to zapraszam, cena do uzgodnienia:)

Natomiast myślę żeby się też przerzucić na wiatraki chińskie i o nich ten temat.

Autor:  docent1773 [ 9 lip 2013, o 16:08 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Znalazłem np. takie wiatraki: Obrazek

Wyglądają solidnie i są dosyć tanie, ale słyszałem też że usterkowe.
Widziałem że podobne sś montowane na mazurach na wieżach ostrzegawczych przed burzami.

Autor:  Maar [ 9 lip 2013, o 16:58 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

docent1773 napisał(a):
Tu pojawia się moje pytanie czy macie jakieś doświadczenia z tymi chińskimi. Słyszałem troche niekorzystnych opinii i często zdarza się że znajomy takie chińskie turbiny musi naprawiać bo sie często psują.
"Często" jest pojęciem względnym.
Skoro Twój znajomy je sprowadza, sprzedaje i serwisuje, to zapewne potrafi określić awaryjność (w procentach np.) - ciekawe jaka to wartość.

Wszystko się może popsuć, wszak. Nawet Rolls-Royce :-)

Autor:  docent1773 [ 9 lip 2013, o 19:42 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

On ich nie sprowadza i nie sprzedaje. To jest po prostu człowiek który umie naprawiać elektronikę (produkuje Regulatory dla mnie) i z tego powodu ludzie którym się zepsuł wiatrak (kupiony w innej firmie) dają mu do naprawy.
Wiesz, mi tak naprawde wystarczy to że one wogóle się psują (jakakolwiek ilość). Każda jedna zepsuta sztuka to już zbyt dużo. To nie jest sprzęt który powinien ulegać usterkom. U nas zdarzyło się tylko raz na przestrzeni wielu lat że musieliśmy wysłać do producenta zepsuty wiatrak. Jak się zresztą okazało był uszkodzony z winy nabywcy.
Może jestem zbytnim idealistom że chcę sprzedawać towar bez usterkowy. :D

Autor:  bury_kocur [ 9 lip 2013, o 20:00 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

docent1773 napisał(a):
Może jestem zbytnim idealistom że chcę sprzedawać towar bez usterkowy.


I BARDZO DOBRZE.
Więc NIE handluj tym !

Pracuję też w uslugach i masz poniżej moje osobiste zdanie na temat stosunku do klienta:

1. Nie handluję i nie zakładam/ nie montuję rzeczy, co do ktorych nie mam 150 % pewności, ze będą dzialały dobrze.
Osobiście nie stac mnie na utrate renomy firmy i jeżdzenie na poprawki nie zawinione przeze mnie a przez goownianość materiałową zakupioną przez klienta !

Dla przypomnienia - prowadze serwis antenowy - i jak mi ktoś proponuje wykonanie usługi na zakupionym przez niego sprzecie, co do którego wiem, że będzie sprawial kłopoty to nie montuję jego.
Sorka ale NIE !
Bo wiem, żę bardzo trudno potem wytlumaczyć klienowi, że TV mu nie działa bo kupil gównianą antenę.
Ja to wiem, że potem Klient bedzie staral sie zwalić odpowiedzialność na firmę uslugową więc po co mi to ???

Mam swój sprawdzony sprzet antenowy - bardzo dobrze działający tyle, że drogi - (vide Rutland) więc po co mi eksperymenty z jakimś chińskim tanim goownem ?

2. Co do prezentowanych wiatraków - na oko widze, że będą GłOŚNE !!!
Niestety - im mniej łopatek oraz im owe łopatki węższe tym bardziej będą szumieć.
Ja bym takiego wiatraka sobie nie zamontowal !!!!!!!
Mam taki wiatrak obok siebie w porcie i Qrwica nagla mnie trafia od hałasu jego pracy.
A mój Rutland 914i w tym samym momencie kreci się CICHUTEŃKO.
A tamto gówno świszcze do bólu.

Cóż Ci jeszcze moge powiedzieć?
Pzdr
Kocur

Autor:  docent1773 [ 9 lip 2013, o 20:38 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Dziękuję za opinię:)

No masz rację. Te z małą ilością łopat rzeczywiście są głośne, a w niektórych portach jest nawet zakaz ich "uruchamiania". Słychać świst też jak się przepływa koło wież na mazurach.
Myślałem też nad takimi podobnymi do Rutlandów które mają tyle łopat co one. Muszę się im przyjrzeć i pozbierać opinie.

Autor:  bury_kocur [ 9 lip 2013, o 20:45 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

docent1773 napisał(a):
podobnymi do Rutlandów które mają tyle łopat co one.


Ale Rutland 504 ma 6 łopat tyle,że daje mało prądu a łopaty sa "spięte" obręczami.
Ale Rutlandy 913 oraz 914i mają po 6 szt szerokich łopat "wolnonośnych".
I te nie świszczą...
Nie handuj rzeczami niesprawdzonymi - nie opłaca się :lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  Jaromir [ 10 lip 2013, o 10:33 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Nie "świszczą" na prawdę tylko turbiny o pionowej osi.
Takie:
http://forgenrenewables.com/buy-product ... ical-axis/

BTW - czy małe żółte rączki gdzieś w Chinach, Wietnamie albo innym Tajwanie robią turbiny podobne do Forgena?

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 10 lip 2013, o 17:35 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

pierdupierdu napisał(a):
Nie "świszczą" na prawdę tylko turbiny o pionowej osi.

PAC: naprawdę! :kiss:

Autor:  mchanga [ 11 lip 2013, o 15:47 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Moim zdaniem chińskie wiatraki są dla innej grupy docelowej niż żeglarze. Chińszczyznę można postawić na działce a gdy się popsuje, świat się nie zawali. Na morzu wymagamy najwyższej jakości ponieważ zależy nam na bezawaryjności, co bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo. Wolę używanego Rutlanda niż nowego chińczyka.

Autor:  bury_kocur [ 11 lip 2013, o 16:31 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

mchanga napisał(a):
Wolę używanego Rutlanda niż nowego chińczyka.


Nie da sie mieć dobrze i tanio...
To sie zwykle kłóci.
A po co kupować dwa produkty ?
Ja tam wolę wydać więcej i kupić produkt dobry - szczególnie jak pisze Maciek - na wodzie nie stac mnie na sprzęt awaryjny.
To Maciek namówił mnie na Rutlanda 914i i póki co jestem z niego b. zadowolony.
Namówił bo podplynął do mnie i Jego Rutland nie hałasował :D
Dzięki Maćku :lol:
Pzdr
Kocur

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 lip 2013, o 18:08 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

bury_kocur napisał(a):
mchanga napisał(a):
Wolę używanego Rutlanda niż nowego chińczyka.

Nie da sie mieć dobrze i tanio...
To sie zwykle kłóci.
Kocur

A gdy nie ma się na dobrze?
Znaczy należało by zaprzestać żeglarstwa?
Aby się nie kłóciło? :-P
MJS
ps
Coś o miejscu siedzenia mi się kołacze. :rotfl:

Autor:  bury_kocur [ 11 lip 2013, o 19:50 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Marian Strzelecki napisał(a):
A gdy nie ma się na dobrze?
Znaczy należało by zaprzestać żeglarstwa?


To się lubi co się ma :)
Tylko tyle i aż tyle :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  bury_kocur [ 2 sie 2013, o 12:39 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

docent1773 napisał(a):
Jak wiecie sprzedaję Turbiny wiatrowe Rutland (angielskie).


Uwaga będzie raklama ... :D
No więc po prawie miesięcznym użytkowaniu na Bałtyku zakupionego w w/w firmie nowego Rutlanda 914i uważam, że zakup był jak najbardziej trafiony.
Zrobiłem w tym roku do dnia dzisiejszego po naszym morzu niecałe 1000 mil i stwierdzam, że dzis kupiłbym ten sam generatorek.
Oczywiście jako znany Smerf Maruda życzyłbym sobie aby ładowanie rozpoczynało sie przy jeszcze mniejszym wietrze bo poczynione obserwacje i wykonane zapiski potwierdzają, iż już od siły wiatru ok. 5 m sek generatorek ładuje baterie natomiast aby zrekompenskować konsumcje prądu przez lodówkę, sonar, autopilota oraz przez byle jaką ładowarkę do byle czego wymagany jest juz wiatr rzędu 8/9 m/s i >.
Wtedy aż miło patrzeć na amperomierz pokazujący 4/5 i wiecej Amper.
Także genertorek w naszym tegorocznym rejsie spisuje sie świetnie :D (czego nie moge powiedzieć o moich bateriach mających już 6. sezon na Bałtyku)
:-(
Pzdr
Kocur

Autor:  M@rek [ 2 sie 2013, o 13:55 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

docent1773 napisał(a):
On ich nie sprowadza i nie sprzedaje. To jest po prostu człowiek który umie naprawiać elektronikę (produkuje Regulatory dla mnie) i z tego powodu ludzie którym się zepsuł wiatrak (kupiony w innej firmie) dają mu do naprawy.


Ja bym na poczatek wlasnie z Nim porozmawial :) jak naprawie, to wie co sie psuje. moze to wada techniczna latwa do usuniecia ?
jesli wystepuje wiele roznych usterek to bym sobie temat odpuscil.

Autor:  docent1773 [ 2 sie 2013, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Leciały im łożyska, a niektórym sie elektronika paliła.
Znalazłem i skontaktowałem się z producentem wiatraków marki Angel. Nie są to raczej żeglarskie bo są 3 łopatowe, a więc głośniejsze.
Z obliczeń mi wyszło że taki 400W kosztowałby ok. 2700 z Vat loco Warszawa.
Wygląda tak:
Obrazek

Nie znalazłem niestety żadnych opinii na jego temat, ale to na szczescie nie te co naprawiał ten człowiek;/

Narazie chyba temat na chwile odpuszcze bo trzeba zainwestować w kilka innych rzeczy bo konkurencja nie śpi.

Autor:  -O- [ 2 sie 2013, o 16:44 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Kupiłem Rutlanda 913 dwa lata temu. Po kilku miesiącach przestał ładować i wkręcał się na bardzo wysokie obroty. Okazało się, że stojan był do wymiany. Naprawę wykonał miejscowy w Almerimar warsztat. Producent przysłał części i zapłacił lokalnemu fachowcowi za naprawę. Bardzo byłem zadowolony z takiego załatwienia sprawy. Teraz zaczął hałasować (łomotać). Dzisiaj obejrzałem śmigła i stwierdzam, że mają duży luz osiowy. Prawdopodobnie do wymiany są łożyska.
Czy może ktoś wie, czy naprawa będzie możliwa na jachcie?
Nie wiem czy łożyska są prasowane.
Czy może lepiej jest go tu rozebrać a część do naprawy przywieźć do Polski?

Autor:  SebEire [ 2 sie 2013, o 17:01 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Jeanneau napisał(a):
Czy może ktoś wie, czy naprawa będzie możliwa na jachcie?
Nie wiem czy łożyska są prasowane.
Czy może lepiej jest go tu rozebrać a część do naprawy przywieźć do Polski?


Marku oceń sam:


Ja próbowałem, poddałem sie i po powrocie oddałem do serwisu. Za wszystko zapłaciłem 80EUR.
W Polsce pewnie zapłacisz mniej bo same łożyska nie są drogie.

Autor:  -O- [ 2 sie 2013, o 17:12 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Dzięki za filmik.
Jutro rozbiorę generator. Wybijaka nie mam, ale przywiozę część do Polski. Łożyska z pewnością są typowe.

Autor:  docent1773 [ 2 sie 2013, o 17:45 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Nie jestem serwisantem Marleca, ale jeśli byś miał jakieś problemy (powyższy widze że już rozwiązany filmikiem), to daj znać.

Co do łomotania to pamiętaj że turbina musi być odpowiednio zamontowana. Niedawno naprawialiśmy jeden ponieważ jego część którą się wkłada w maszt, właściciel owinął gumą i tak włożył w maszt, zamiast dobrać maszt odpowiedniej średnicy. Dodatkowo przykręcił jedynie dwoma śrubami w jednej osi. Guma plus takie zamocowanie powodowało że wiatrak się poprostu trzęsł, hałasował i to go uszkodziło.

Autor:  -O- [ 2 sie 2013, o 17:58 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

docent1773 napisał(a):
ale jeśli byś miał jakieś problemy (powyższy widze że już rozwiązany filmikiem), to daj znać.

Nie wykluczone, że będę miał jakieś pytania.
Mój maszt jest starannie dobrany. Co prawda zrobiony jest z rury 50mm, ale dotoczyłem tulejkę (chyba 40 mm o ile pamietam) z nierdzewki, zapewniając ciasne wejście trzpienia, bez najmniejszego luzu.

Autor:  -O- [ 10 paź 2013, o 21:39 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Po rozłożeniu generatora okazało się, że gniazda łożysk są wyrobione (jest to plastik), ponieważ mechanik wykonując naprawę gwarancyjną, nie użył Loctite przy montażu. Złożył generator na sucho. Nie było najmniejszego śladu użycia środka.
Bez wiary w sukces złożyłem dzisiaj generator zgodnie z instrukcją na filmie. Użyłem Loctite przy osadzaniu łożysk.
Rezultat negatywny. Odgłos ocierania jest nadal obecny. Myślę, że wirnik utracił (bezpowrotnie) osiowość.
Jutro generator wyląduje na śmietniku.

Wyleczyłem się z pomysłu na wiatrowy generator.

Autor:  bury_kocur [ 10 paź 2013, o 21:52 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Jeanneau napisał(a):
Kupiłem Rutlanda 913 dwa lata temu


Jak to kupowałeś to była nówka czy używaka ?
Pzdr
Kocur

Autor:  -O- [ 10 paź 2013, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Nówka sztuka.

Autor:  bury_kocur [ 10 paź 2013, o 23:07 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

Jeanneau napisał(a):
Nówka sztuka.


To jakos dziwnie szybko sie rozleciała ...
Pzdr
Kocur

Autor:  -O- [ 11 paź 2013, o 08:55 ]
Tytuł:  Re: Chińskie turbiny wiatrowe (wiatraki)

bury_kocur napisał(a):
To jakos dziwnie szybko sie rozleciała

Jestem przekonany, ze gdyby naprawa gwarancyjna została wykonana poprawnie, to generator miałby przed sobą długie życie.

Tak czy inaczej, naczytałem się o generatorach, wysłuchałem wielu opinii i raczej skłaniam się do zdemontowania masztu i zakupu generatora spalinowego, lub panele. Ale z panelami to jest zaraz kolejny problem, gdzie te płachty zamocować.
Raczej zostanę przy generatorze. Pytanie tylko którym i gdzie go nabyć. Tutaj na wyspach takie rzeczy są niestety droższe o jakieś 15%. Myślę o Hondzie 1Kw

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/