Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=20663 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Moniia [ 3 gru 2014, o 23:43 ] |
Tytuł: | Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
Od pewnego czasu, jak już się wygadałam, chodzi mi po głowie pomysł na znaczne zwiększenie dostępnej powierzchni żagli przy słabych wiatrach* W ogólnych zarysach myśl jest taka, aby wykorzystać łatwo dostępne elementy - profil spinakerbomu z okuciem z jednej strony oraz okucia do mocowania spinakerbomu (lub po prostu pełny spinakerbom plus okucia) jako refowany bukszpryt. Ponieważ Wiedźma jeden buszpryt już ma, nie stanowi problemu odpowiednie usztywnienie takiego wytyku w obu płaszczyznach - odpowiednie okucia już są na miejscu. Ale ponieważ mam jeszcze dużo czasu na przemyślenie tego, a impreza oznacza ekstra koszty - spinakerbom to pikuś, ale żagiel pięć metrów przed dziobem musi być na zwijaczu, bo inaczej nie ma to sensu - ma wszak pozwolić na sprawne wykorzystanie słabych podmuchów, nie może być męczący w obsłudze bo nie bedzie używany - a przy tej wielkości żaglach to kwestia kilkuset funtów wydatku... Żagle da się kupić używane wiec na początek nie jest to wielka suma - ale wszystko razem dojdzie do ok. £500... Z drugiej strony wytyk taki pozwoliłby mi stawiać w razie potrzeby ekstra żagle o powierzchniach zbliżonych do całej reszty garderoby - praktyczne jej podwojenie. Lekki kliwer lub genaker i w słabych wiatrach Wiedźma - nie należąca do najlżejszych z racji swoich kształtów i konstrukcji - uzyskałaby ponad 10 m kw. żagla na tonę wyporu, co powinno zniwelować jej wrodzone problemy z lenistwem. Pytanie, czy warto? Wiem, docelowo sama muszę odpowiedzieć sobie na to pytanie - ale ciekawa jestem Waszych opinii. Pierwowzór Wiedźmy - Westsail - przy 50 m kw. żagli był niedożaglowany. Wiedzma ma inny plan takielunku, bardziej zbliżony do oryginalnego Erica - i 85 m kw. Dodatkowy żagiel z przodu dodawałby do tego około 60-80 m w najlżejszych - 1-3B wiatrach. A wiatry tego typu spotykam ciagle i wszędzie... Tak więc pytanie jest proste - co jest za i co przeciw takiemu rozwiązaniu wg Was? Warto próbować czy nie? |
Autor: | plitkin [ 3 gru 2014, o 23:50 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
Jaki masz spinakerbom i ile procent J? Moje proby postawienia genakera na prowizorycznie zrobionym wytyku ze spinakerbomu wygiely go przy niezbyt silnym wietrze w luk. Jezeli masz gruba weglowa rure i mozliwosc isztywnienia, to moze i warto. Ja bym zainwestowal w typowy drifter lub Code Zero. To barzo fajny w turystyce zagiel. Stawiany moze byc z kaczego dziobu lub buszprytu, na rolerze. W UK mozna latwo kupic uzywany. |
Autor: | Moniia [ 3 gru 2014, o 23:59 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
plitkin napisał(a): Jaki masz spinakerbom i ile procent J? Moje proby postawienia genakera na prowizorycznie zrobionym wytyku ze spinakerbomu wygiely go przy niezbyt silnym wietrze w luk. (...). Jak go stawiałeś? Bo tak jak napisałam, ja myślę o założeniu go w sposob pól-stały - jak bukszpryt z możliwością refowania. To oznacza, że nie mam praktycznie żadnych sił gnących, to co jest przenoszone w miejscu mocowania rolera jest równoważone watersztagiem, w poziomie bedzie z kolei usztywniony wantami. W razie potrzeby odpiąć piętę tej konstrukcji i całość wjeżdża na pokład ![]() Spinakerbomu nie mam, tak wiec mogę dobrać profil odpowiedni do założeń. Nie ma z tym problemu. Zasadniczo to w tym wypadku rura o odpowiednio dużym przekroju ![]() |
Autor: | Ryś [ 5 gru 2014, o 20:36 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
Moniia napisał(a): W ogólnych zarysach myśl jest taka, aby wykorzystać łatwo dostępne elementy - profil spinakerbomu z okuciem z jednej strony oraz okucia do mocowania spinakerbomu (lub po prostu pełny spinakerbom plus okucia) jako refowany bukszpryt. Ponieważ Wiedźma jeden buszpryt już ma, nie stanowi problemu odpowiednie usztywnienie takiego wytyku w obu płaszczyznach - odpowiednie okucia już są na miejscu. Refowany bukszpryt idzie przez pierścień. Aluminiowa rura może w pierścieniu zagnieść ścianki, aluminium zresztą mało elastyczne - nie bez powodu takie rzeczy są z drewna, pełne.Spinakerbomu nie mam, tak wiec mogę dobrać profil odpowiedni do założeń. Nie ma z tym problemu. Zasadniczo to w tym wypadku rura o odpowiednio dużym przekroju ![]() Bo rozumiem o czymś takim myślisz? Flying jib boom? Załącznik: sw_bukszpryt.jpg ![]() |
Autor: | Moniia [ 5 gru 2014, o 21:06 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
Tak, tylko bez pierścienia. Trzy liny wystarczają, aby utrzymać go w żądanym położeniu (czwartą jest lik postawionego żagla ![]() ![]() Jedyne połączenie z jachtem jest u pięty tego wytyku, dlatego myślę o okuciu jak spinakerbom (skoro już jest, po co wyważać otwarte drzwi...). Postawić łatwo, sprzątnąć też... |
Autor: | jedrek [ 6 gru 2014, o 02:48 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
Monika, czy Twoja Wiedzma te wymiary ma takie same jak podaje np.sailboatdata,czy sie zasadniczo rozni?Jesli tak ,to podaj wiecej wymiarow, sprobuje cos znalesc i podzielic sie uwagami.Co do stawiania-chowania to sadze ,ze na poczatek rekaw bylby satysfakcjonujacy. |
Autor: | jedrek [ 6 gru 2014, o 05:56 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
O'k,w uzupelnieniu; zalozylem,ze uzyjesz asymetryka o powierzchni do 800sq/ft /przy I=38 ft ,J=18.5//oczywiscie teoretycznie mozesz wiecej powierzchni/, gestosc mozna zalozyc do Twojej lodki od 0.75 oz. do 1.5 oz./oczywiscie warto spytac zaglownie co sugeruja/. Obciazenie na taka powierzchnie /przy max. 10 kts / wyjdzie okolo 345 lbs. Pozostaje dobrac przekroj spinakerbomu ,dlugosc i sposob mocowania,ale to okreslilas m/w/ o ile dobrze zrozumialem/. Dlugosc bukszprytu/ czy nazwijmy to precyzyjniej; odleglosc od masztu do mocowania zagla/ jest o tyle istotna,ze poza kursem pelnym/choc i wtedy lodke moze "wozic"/pozostale kursy do....napiszmy pelnego bajdewindu przy wiatrach powyzej 5 kts takielunek/np. maszt z olinowaniem/ i ster poddawane beda obciazeniom,ktore trzeba jakos okreslic i zminimalizowac .Bedzie sie to wiazalo np. ze skroceniem bukszprytu,zmniejszeniem stopy spinakera... itp.Chodzi mi o to,ze powinnas dazyc do zrownowazena srodka ozaglowania przy takiej "opcji"/tzn .mozliwie duzy zagiel przedni na wiatry do 3*B.Skoro zawsze od czegos nalezy zaczac,to moze jest jakas lodka na Twoim "horyzoncie "zblizona parametrami ze spinakerem symetrycznym lub asymetrykiem i jestes w stanie dowiedziec sie od tych co na niej plywaja jak lodka reaguje?! Oczywiscie tez jestem zdania,by lodce dodac power'u na slabych wiatrach poprzez zwiekszona powierzchnie zagla. |
Autor: | Moniia [ 6 gru 2014, o 08:28 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
jedrek napisał(a): Monika, czy Twoja Wiedzma te wymiary ma takie same jak podaje np.sailboatdata,czy sie zasadniczo rozni?Jesli tak ,to podaj wiecej wymiarow, sprobuje cos znalesc i podzielic sie uwagami.Co do stawiania-chowania to sadze ,ze na poczatek rekaw bylby satysfakcjonujacy. Jak ją znalazłeś na sailboat data to się podziel - pod jakim tytułem miałaby tam występować? ![]() Jeśli szukaleś Erica, to nie do końca. Jeśli Westsail 32 - to też tak nie do końca, bo o ile wymiary kadłuba są takie same do milimetrów, to takielunek jest większy. Sporo większy. Co do tego, co piszesz dalej - obciążenia na maszcie są przekazywane w mniej wiecej (ok, wyjdzie że pewnie dokładnie) w tym samym punkcie co od przedniego sztaksla. Wiec średnio mi sie chce cokolwiek liczyć, powyżej 2-3B nie będę raczej używała (boję się ![]() Natomiast zastanawiam się nad dołem (dodatkowy bukszpryt) bo to jest coś nowego co bedzie wprowadzone na dziób. Wolabym, aby nie odfrunęło ![]() |
Autor: | plitkin [ 6 gru 2014, o 11:54 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
Moniia napisał(a): plitkin napisał(a): Jaki masz spinakerbom i ile procent J? Moje proby postawienia genakera na prowizorycznie zrobionym wytyku ze spinakerbomu wygiely go przy niezbyt silnym wietrze w luk. (...). Jak go stawiałeś? Bo tak jak napisałam, ja myślę o założeniu go w sposob pól-stały - jak bukszpryt z możliwością refowania. To oznacza, że nie mam praktycznie żadnych sił gnących, to co jest przenoszone w miejscu mocowania rolera jest równoważone watersztagiem, w poziomie bedzie z kolei usztywniony wantami. W razie potrzeby odpiąć piętę tej konstrukcji i całość wjeżdża na pokład ![]() Spinakerbomu nie mam, tak wiec mogę dobrać profil odpowiedni do założeń. Nie ma z tym problemu. Zasadniczo to w tym wypadku rura o odpowiednio dużym przekroju ![]() Stawialem gorzej niz planujesz, bo prawie jak genakerbomu uzylem swego spibomu. Jaki konkretnie zagiel chcesz kupic? |
Autor: | Moniia [ 6 gru 2014, o 14:04 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
plitkin napisał(a): (...) Stawialem gorzej niz planujesz, bo prawie jak genakerbomu uzylem swego spibomu. Jaki konkretnie zagiel chcesz kupic? Nie mam pojęcia ![]() Jakies rady? |
Autor: | plitkin [ 6 gru 2014, o 16:31 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
Kup Code Zero (droższy) lub Drifter/Blister (zwał jak zwał) - tańszy. Myślę, że to jest to czego potrzebujesz. Drifterek: Da się na nim nawet tak, choć do tego stworzony nie jest: Code Zero powinien być z laminatu, a więc droższy niż drifterek z nylonu. Upraszczając - to taka wielka genua. W słabym wietrze pojedziesz na tym nawet na wiatr. Jestem pewny, że to żagiel jakiego oczekujesz. Na silniejszym wietrze pojedziesz skuteczniej niż na gieni na pełnych, a na słabym od pełnego bajdewindu do ostrego baksztagu jest wydajny, a nawet na motyla bardziej wydajny od genui. Taki żagiel jest z reguły na rolerze i nie wymaga ani przeróbek, ani jakiejś specjalnej techniki pływania w turystyce. Jest fajny. Kupiłem sobie taki żagiel i wiem, że to bardzo uniwersalne rozwiązanie do leniwej sprawnej turystyki. |
Autor: | Ryś [ 6 gru 2014, o 17:12 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
Marian Strzelecki napisał(a): w chwili lekkiego poluzowania pięty, będzie luźne, a genakerobukszpryt zacznie latać na boki. Taki pierścień prowadzący jest wtedy nieoceniony. O to i mnie szło. Przykręcić pierścionek (do okucia noku bukszprytu zapewne da się), pięta drzewca mocowana koło dziobnicy - i masz ów 'spinakerbom' pod kontrolą, a cała obsługa z fordeku. W każdej chwili możesz go cofnąć i zostawić, latał nie będzie; a jak chcesz zdjąć to jego olinowanie wciąga się przez pierścień i masz je końcami na dziobie, gdzie zamotać można by nie latało. A są takie wytyki - znaczy na spinakerowych okuciach - acz cokolwiek krótsze ![]() Załącznik: 139 (900x611).jpg
|
Autor: | jedrek [ 6 gru 2014, o 19:51 ] |
Tytuł: | Re: Zdublowanie (no prawie) powierzchni żagli - warto? |
mialem na uwadze ta strone http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=1807 Jezeli wymiary masz inne to pytalem o to.Co do pozostalych uwag ,to chyba sie nie zrozumielismy,ale sie nie przejmuj.Powodzenia. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |