Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Przydatność echosondy https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=20759 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | plitkin [ 20 gru 2014, o 20:09 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Korzystam zawsze, zwłaszcza blisko brzegu, w portach. Kupiłbym ponownie niezależnie od przekonań osób o dużym autorytecie. Na otwartym morzu nie korzystam. |
Autor: | Colonel [ 20 gru 2014, o 20:11 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Kupiłbym gdybym miał za co, każdą, jakąkolwiek, byleby mieć |
Autor: | waliant [ 20 gru 2014, o 20:27 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Ja co prawda nie jestem autorytetem, ale uważam, że na morzu echosonda bardzo się przydaje. Taka zwykła zupełnie. Pod warunkiem, że ma zasięg choć z 60 metrów*, do tego dobrze działa w przechyłach. Korzystam często, obniża mi ciśnienie i poziom stresu. * bardzo fajnie też jest jak echosonda pokazuje, że straciła zasięg. Moja aktualna ma tak, że jak traci zasięg (tak na 30 metrach, niestety) to jej wskazania szybko maleją i zatrzymują się na wartości 1,2 metra, co może doprowadzić do zawału (bo nie wiem, czy się wypłyca czy przeciwnie). |
Autor: | Moniia [ 20 gru 2014, o 20:42 ] | ||
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy | ||
Bo na pełnym morzu (co opiniodawca Twoj miał pewno na myśli) jest totalnie bezużyteczna. Pokazuje zero, bo zwykle jest za głęboko dla jej możliwości (edit: a często, jak napisał Tomek, nie pokazuje że nie wie...) Co nie zmienia faktu, że wszystkimi łapkami sie podpisuję pod zdaniem Andrzeja - bo wszak kiedyś trzeba się do brzegu zbliżyć, a o ile ręczna sonda jest niezawodna - to wymaga czasu i drugiej osoby co najmniej. Pomijam, że często potrafi potwierdzić, że jesteśmy tam gdzie jesteśmy. Wiedźma już dostała w prezencie jedną tradycyjną "wirującą" sondę Nasa (Stingray) - bo upolowałam ją za grosze a apetyt na prąd ma taki anorektyczny, a po doświadczeniach polarnych (dokładne inaczej mapy) wyszukałam jeszcze tanią bateryjną sondę dla wędkarzy http://www.ebay.co.uk/itm/100M-Handheld-Sonar-Sensor-Fish-Finder-Alarm-Beam-Transducer-Portable-Digital-UK-/261672051468?pt=UK_BOI_Packing_Postal_Supplies_Labels_LE&hash=item3cecdea30c Na razie kupiłam jedną dla znajomego na łódkę - jak przetestuję i mnie zadowoli, to druga znajdzie się u mnie na bączku Wiedźmy. Jej podstawowa zaleta to długi kabel do czujnika i rożne opcje mocowania czujnika - na rufie, na plywaku czy wręcz na bosaku ![]() Polecam (jako ideę, produkt będę mogła polecać lub nie jak przetestuję).
|
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 00:25 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
szkodnik napisał(a): Proszę o Wasze opinie. Michał Jak ktoś wybiera się na ryby i potrzebuje odczyt profilu dna pod jachtem dla potrzeb wędkarskich ( wraz z rybkami) ewentualnie dla oceny dna pod kątem kotwiczenia to owszem - echosonda może się przydaje. Pływam od wielu lat po morzu i nie używam echosondy tylko sonaru. Obecnie tego: http://www.eljacht.pl/index.php?option= ... gory_id=66 Echosonda "patrzy" stożkiem pod jacht a sonar pokazuje poprzeczny (lub w 3D) obraz dna PRZED jachtem - mój nawet do 120 m. Co mi z wiedzy z echosondy o głębokości i profilu dna pod jachtem jak już siedzę na tej mieliźnie ? Ja potrzebuję wiedzę o niej PRZED jachtem. Sonar wybronił mnie kilka lat temu przed na wpół zatopioną skałką w szkierach, której nie było na mapie. Na echosondzie zobaczyłbym ją jak już bym na niej siedział. Ja ją zobaczyłem na sonarze na ok. 50 metrów PRZED jachtem i zdążyłem zareagować. Mając echosondę nie zdążyłbym zrobić NIC. Ponieważ nie jestem wędkarzem więc nie mam echosondy. Natomiast w nowy sonar - podczas wymiany starej wyeksploatowanego sonaru na nowy jw. - zainwestowałem w zeszłym roku spore pieniądze i nigdy nie zamieniłbym owego sonaru na echosondę !!! Echosonda jest do łowienia ryb a sonar do nawigacji. Każdy kupuje to co mu potrzebne. Pzdr Kocur * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * waliant napisał(a): Pod warunkiem, że ma zasięg choć z 60 metrów* Mówisz o sonarze patrzącym w przód czy o echosondzie ze stożkiem w dół ? Kocur |
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 01:07 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
szkodnik napisał(a): może mi zabraknąć na (...) lodówkę Szyper ma pić ciepłe piwo ????? Pzdr Kocur |
Autor: | Moniia [ 21 gru 2014, o 02:05 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
bury_kocur napisał(a): szkodnik napisał(a): może mi zabraknąć na (...) lodówkę Szyper ma pić ciepłe piwo ????? Pzdr Kocur Kocurze, podziękowałam za ten świetnie widoczny ton oburzenia... Oczywiscie, że nie, po prostu musi wystarczyć na wszystko ![]() ![]() |
Autor: | skipbulba [ 21 gru 2014, o 10:55 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
bury_kocur napisał(a): Ja potrzebuję wiedzę o niej PRZED jachtem. Włodku, tyle, że sonary są diablo drogie. A wiedza o tym, że POD Tobą jest coraz płycej dla inteligentnego czlowieka jest wystarczająca ![]() ![]() ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 11:25 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
skipbulba napisał(a): tyle, że sonary są diablo drogie. Maćku - wiem to. Natomiast raz jeszcze powtórzę - w szkierach Blekinge właśnie sonar uchronił mnie przed wjechaniem na skałkę, która była tuz pod powierzchnią wody, a której na kolejnym przezoomowaniu mapy nie było.. Sonar "zobaczył" mi ją na ok kilkadziesiąt metrów w przód i zaczął "wrzeszczeć" alarm głębokości. Wjechałbym Maciek inaczej na tę skałę i został na niej. Echosonda nic by nie dała - to była jedna jedyna skała a wszędzie naokoło miałem po 10/20 metrów ... I w tym momencie inaczej oceniasz wartość zakupu takiego sonaru i inaczej na to patrzysz. Jak kupujesz radar, AiS-a czy cokolwiek innego też nie myślisz, że bez tego nie da się żeglować. Zaczynasz oceniać wartość tego urządzenia po tym jednym jedynym przypadku, kiedy właśnie się ono przydało i dzięki niemu wyszedłeś z opresji cało. Myślę, że gdyby takie "Bieszczady" miały AiS-a (oczywiście jakby w tamtych czasach były AiS-y) to być może do wypadku by nie doszło. To tak filozoficznie przy porannej kawie ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | skipbulba [ 21 gru 2014, o 11:40 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Nie, nie Włodku. Ja nie neguję przydatności sonaru ![]() ![]() A co do AIS i radaru. AIS nigdy nie miałem i nie czułem potrzeby "mania". Jakos nie przekonuje mnie urządzenie, które cos pokazuje, ale czegoś tam nie pokazuje i nie zawsze i niekoniecznie ![]() ![]() Radar to inna para obuwia przeciwdeszczowego gumowego. Radar pokazuje mi fizycznie co się dzieje dookoła i nie jest bierny. Tzn. ja sprawdzam co się dzieje dookoła. A to w nocy czy we mgle ułatwia życie i pozwala gaciom pozostać w ich naturalnym, białym kolorze (no chyba, że ktoś nosi różowe majty ![]() ![]() ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 11:54 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
skipbulba napisał(a): AIS pokazuje tylko jednostki, które w ów AIS są wyposażone, co nijak nie przeszkadza by rozjechał Cię jakiś polski kuter ![]() Maćku Drogi Do wszystkiego należy podchodzić z rezerwą wiary - nigdy 100 %. AiS kilka razy już mi sie przydał ale nie tak jak sonar przy tej skałce... Parafrazując powiedzonko z Misia o matce - a gdybyś tak - wierząc w radar - miał naprzeciw siebie niewidzialny dla radarów okręt klasy VISBY to do kogo byś miał pretensje o porysowaną burtę ![]() ![]() ![]() Bo on mógłby Cię we mgle potraktować jak mewę na wodzie a Ty wierząc w radar rozjechałbyś go ... ![]() ![]() ![]() A sygnał z AiSa może byś zobaczył ... Pzdr Kocur * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * skipbulba napisał(a): rozjechał Cię jakiś polski kuter Gdzieś słyszałem w tym (jeszcze) roku, iż ponoć niebawem wszystkie zawodowe pływadła mają być w AiS-a być wyposażone obowiązkowo. Ponoć ... Czego oczekuję z utęsknieniem ... Pzdr Kocur |
Autor: | skipbulba [ 21 gru 2014, o 12:13 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
bury_kocur napisał(a): Parafrazując powiedzonko z Misia o matce - a gdybyś tak - wierząc w radar - miał naprzeciw siebie niewidzialny dla radarów okręt klasy VISBY to do kogo byś miał pretensje o porysowaną burtę Wiesz Włodek, ja jeżdzę motocyklem, więc dodatkowe niebezpieczeństwo w postaci szwedzkich okretów kalsy Visby mnie nie przeraża. Ot po prostu, zycie nie jest bezpieczne i kiedyś trzeba umrzeć ![]() ![]() bury_kocur napisał(a): Gdzieś słyszałem w tym (jeszcze) roku, iż ponoć niebawem wszystkie zawodowe pływadła mają być w AiS-a być wyposażone obowiązkowo. taaa... a te Visby będa też miały transpondery? To na ch... im ta niewidzialność? polskie kutry to nie jedyne zagrożenie. Sa jeszcze radzieckie okręty i znacznie gorsze radzieckie jachty motorowe. Nawet radar z trudem pozwala się ich ustrzec. Nie miewają reflektorów, nie miewają zalogi ( w sensie przytomnej i trzeżwej) i mkną przez Bałtyk z prędkościami przyświetlnymi niezaleznie od poziomu widoczności Ponoć ... Czego oczekuję z utęsknieniem ... ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 21 gru 2014, o 12:36 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
skipbulba napisał(a): radzieckie jachty motorowe. Skipciu, a białe myszki też widujesz? ![]() |
Autor: | skipbulba [ 21 gru 2014, o 12:56 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Zbieraj napisał(a): skipbulba napisał(a): radzieckie jachty motorowe. Skipciu, a białe myszki też widujesz? ![]() ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 13:23 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
skipbulba napisał(a): zamiast szturmówki z narzędziami ![]() Dlatego bracia mieli ksywkę "narzędziowcy" ![]() ![]() ![]() No nie miałem jeszcze tego wątpliwego szczęścia - oby to szczęście mnie nie opuściło - spotkać takiego na wpół przytomnego Wanię na Bałtyku opartego o manetkę... Może dlatego, że oni raczej w szkierach nie pływają ... Maciusiu - ja wolę wydać więcej na bardziej dla mnie praktyczny sonar niż na echosondę. Ale - wypowiedzieliśmy się i będzie - i niech tak zostanie. Pzdr Kocur |
Autor: | skipbulba [ 21 gru 2014, o 13:37 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
bury_kocur napisał(a): No nie miałem jeszcze tego wątpliwego szczęścia - oby to szczęście mnie nie opuściło - spotkać takiego na wpół przytomnego Wanię na Bałtyku opartego o manetkę... Miałem te wątpliwą przyjemność w pobliżu Łeby, mgła była taka, że własnego dziobu nie było widać, zszedłem mu z drogi, a on przeleciał obok mnie jak odrzutowe widmo, grzał ze 20 kts. Rzadka rzecz taki widoczek Może dlatego, że oni raczej w szkierach nie pływają ... ![]() bury_kocur napisał(a): ja wolę wydać więcej na bardziej dla mnie praktyczny sonar niż na echosondę. Wolno woleć, chociaż trzeba jeszcze mieć ![]() ![]() |
Autor: | Michal [ 21 gru 2014, o 14:35 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Skipbulba napisał bardzo celne podsumowanie: przydatność i zalety sonaru nie wykluczają przydatności echosondy Spotkałem jacht mające oba urządzenia. |
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 14:48 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
skipbulba napisał(a): Ale jak mówiłem wczesniej, przydatność i zalety sonaru nie wykluczają przydatności echosondy Ooooo...... ![]() I tym akcentem możemy myślę zakończyć temat... ![]() Autor otrzymał chyba całość informacji. Pzdr Kocur |
Autor: | Stara Zientara [ 21 gru 2014, o 14:54 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
bury_kocur napisał(a): skipbulba napisał(a): rozjechał Cię jakiś polski kuter Gdzieś słyszałem w tym (jeszcze) roku, iż ponoć niebawem wszystkie zawodowe pływadła mają być w AiS-a być wyposażone obowiązkowo. skipbulba napisał(a): a te Visby będa też miały transpondery? Mają i używają.skipbulba napisał(a): To na ch... im ta niewidzialność? W razie "W" ![]() |
Autor: | Michal [ 21 gru 2014, o 15:01 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Bury kocur bez żartów, temat jest dużo bardziej rozległy. Chętnie też poczytam dlaczego warto mieć sonar oprócz echosondy. Czujnik echosond można wklejać w laminatowych jachtach ale do sonaru trzeba robić dziurkę. Odczyt echosondy wygląda interesująco z rybami więc często przyciąga wzrok a sonar to nuda niemal bez przerwy. Jak wygląda odczyt sonaru gdy podpływamy do góry lodowej a głębia pod jachtem? Albo statek blisko na głębokiej wodzie. |
Autor: | waliant [ 21 gru 2014, o 15:16 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Ale rozpatrujemy ekstrema czy zwykłe pływanie? Wiadomo, że na środku oceanu sonda mało przydatna (acz przypadek z VOR mówi, że niekoniecznie...). W szkierach sonar lepszy (proponuję taki holowany sonar boczny, do badań naukowych... ![]() A u nas, w sensie na południowym Bałtyku, echosonda jest cholernie przydatna. Tak samo jak na wszelakich piaskach (typu okrążanie południowego brzegu Bornholmu w regatach). Skipcio ujął to chyba najlepiej, a ja potwierdzam - warto mieć echosondę (ale niech będzie o przyzwoitej jakości i zasięgu). |
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 16:03 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
waliant napisał(a): ale niech będzie o przyzwoitej jakości i zasięgu). Tomek - a na czym może polegać przyzwoitość wskazań echosondy skoro ona w założeniu patrzy stożkiem w dół ? Co mi z takich wskazań w dół pod jacht jak ja potrzebuję informację o profilu dna na jakieś 30 - 50 m PRZED jachtem, żeby mieć czas na reakcję ? Sonar daje te możliwości w całości - pływam z takim urządzeniem 14 lat i myślę, że mam pewne doświadczenie w interpretacji tego co sie widzi. W tym roku zmieniłem egzemplarz na nowy model i teraz mam wskazania nawet w kolorze w zależności od stopnia twardości dna. Zgadzam sie z Maćkiem, że warto mieć jedno i drugie ale do nawigacji - jak dla mnie - to echosonda jest bezużyteczna bo pokazuje POD jachtem a nie PRZED. Piszę to już któryś raz i za każdym razem ktoś mi odpowiada, że echosonda jest doskonała do nawigacji. No to dochodzę do wniosku, że to ja jestem TĘPY do potęgi "N" bo nie umiem ze wskazań urządzenia, które w założeniu pokazuje profil dla TYLKO POD jachtem powinienem jeszcze umieć zgadnąć co mam PRZED. Ale umiejętności wróżbiarstwa nie zaposiadłem więc ja tego nie potrafię. Ale cenię tych co potrafią i chylę przed nimi głowę choć nie wiem jak to robią... Na szybko - to "widzi" sonar: http://www.eljacht.pl/index.php?option= ... gory_id=66 a to "widzi" echosonda: http://www.echosonda.pl/product_info.ph ... ts_id=1533 Jak dla mnie rożnica jest zasadnicza. I dla mnie wyczerpuje to temat. szkodnik napisał(a): do sonaru trzeba robić dziurkę I to nawet dość sporą ale co to przeszkadza i w czym ? Masz przetwornik na fotce - sorka za jakość. Załącznik: Echopilot_FLS_Pl_4addc7668a409.jpg [ 10.3 KiB | Przeglądane 666 razy ] Pzdr Kocur |
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 16:13 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
szkodnik napisał(a): Jak wygląda odczyt sonaru gdy podpływamy do góry lodowej a głębia pod jachtem? Może to Ci da odpowiedz: http://www.echopilot.com/echopilot-3d-forward-sonar.htm albo to - taka używam : https://www.youtube.com/watch?v=NsdA_Tl7wg4 Pzdr Kocur |
Autor: | waliant [ 21 gru 2014, o 16:38 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
bury_kocur napisał(a): I dla mnie wyczerpuje to temat. Autor wątku pytał, czy warto mieć echosondę na morzu. Ja uważam że bardzo warto mieć, Ty - że nie. Niech pytający sam sobie wyrobi opinię na podstawie naszych głosów oraz dodatkowych zależności typu: gdzie dokładnie, w jakich warunkach, przy jakim pływaniu. Sonar jest lepszy od echosondy, ale to nie znaczy, że echosonda jest nieprzydatna. IMHO. P.S. Dobra echosonda to taka, która ma odpowiednio duży zasięg, działa w przechyle, pokazuje dokładnie głębokość, mówi o tym, że straciła zasięg i ogólnie jest niezawodna i rzadko głupieje. |
Autor: | bury_kocur [ 21 gru 2014, o 16:57 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
waliant napisał(a): Dobra echosonda to taka, która ma odpowiednio duży zasięg, działa w przechyle, pokazuje dokładnie głębokość, mówi o tym, że straciła zasięg i ogólnie jest niezawodna i rzadko głupieje. Ale zgodzisz sie ze mną, że nadal patrzy tylko stożkiem w dół a nie do przodu ? Pzdr Kocur * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * waliant napisał(a): czy warto mieć echosondę na morzu. Ja uważam że bardzo warto mieć, Ty - że nie. Do połowów dorsza owszem - przydaje się. Do nawigacji moim zdaniem słabo - a czemu wyjaśniłem wyżej. Pzdr Kocur |
Autor: | waliant [ 21 gru 2014, o 17:18 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
bury_kocur napisał(a): Do połowów dorsza owszem - przydaje się. Do nawigacji moim zdaniem słabo - a czemu wyjaśniłem wyżej. Pływasz w szkierach, a o dość specyficzne miejsce. W pływaniach u nas, echosonda mnie przydaje się bardzo często.. W nocym wyścigu dookoła Bornholmu, gdy południowy brzeg okrążaliśmy właśnie na podstawie wskazań głębokości, wiele razy podczas okrążania Helu (idąc na styk w nocy), podczas regat na Wiśle. A poza regatami: podczas podchodzenia do portów, podczas halsówki w wąskich miejscach, podczas pływania wzdłuż brzegów. Także w portach, gdy szuka się miejsca do zacumowania. W kanałach, w fiordach chętnie zerkaliśmy na wskazania. Zakładam że i podczas kotwiczenia wszędzie jest to bardzo przydatne urządzenie. Mimo tego, że patrzy tylko w dół. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * bury_kocur napisał(a): Ale zgodzisz sie ze mną, że nadal patrzy tylko stożkiem w dół a nie do przodu ? Ależ oczywiście, przecież tego nikt nie neguje! |
Autor: | plitkin [ 21 gru 2014, o 17:29 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
skipbulba napisał(a): Miałem te wątpliwą przyjemność w pobliżu Łeby, mgła była taka, że własnego dziobu nie było widać, zszedłem mu z drogi, a on przeleciał obok mnie jak odrzutowe widmo, grzał ze 20 kts. Szacun, ze bandere rozpoznales. I nawalonego Wanie za manetka. ![]() |
Autor: | Moniia [ 21 gru 2014, o 17:47 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Hihi, Kocurze, do nawigacji także. Choćby do potwierdzenia pozycji na podstawie głębokości. Ostatnio, jak sprawdzałam, to była nawigacja. |
Autor: | piotr6 [ 21 gru 2014, o 17:55 ] |
Tytuł: | Re: Przydatność echosondy |
Przydaje się zwlaszcza jak sie plywa na skróty.Raz mi uratowała życie ale tez mnie stresuje zwłaszcza jak pływam na 2m dłuższy czas i często wyączam. |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |