Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 21:45




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 22 paź 2017, o 10:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
Dzięki bardzo :mrgreen:
Właśnie o to mi chodziło. Na tym wydumanym przez moją chorą głowę serwie, przekładni żadnej nie będzie. Trzeba więc wprowadzić oczywiście korektor (ja go tak sobie nazwałem> wajhę sprzężenia zwrotnego) która będzie odpowiednio obracała całym dajnikiem kąta. W sensie to kółko czy też dżwigienki do których będą zamocowane linki biegnące dalej do statecznika.
ed: a teraz, ponieważ pogoda fajna to jadę na łajbę coś zrobić. Suwklapa do obskoczenia została i milion innego badziewia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 paź 2017, o 10:40 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Jeśli skręcenie płetwy będzie wykonywane za pomocą kół zębatych, przekładnia może zaistnieć.
U mnie ich nie ma.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 paź 2017, o 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
No jak by tam nie skręcał i czym to jest to nieodzowna część sterowania. Bez tego to wiadomo co by było :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 paź 2017, o 22:07 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 18:44
Posty: 96
Lokalizacja: poludniowa FR
Podziękował : 42
Otrzymał podziękowań: 36
Uprawnienia żeglarskie: bez uprawnian
emeryt napisał(a):
Propozycje kupiłem, mam Autohelma, spróbuję to wszystko połączyć. Prądu powinien brać mniej.


Samoster dziala jako tako od 2 wezlow wiatru do ...? chyba nie ma gornej granicy. Jesli jest naprawde dobrze wymyslony i ustawiony. Wiec pilot bardzo przydatny gdy nie ma wogole wiatru a silnik jest.
Pradu mniej jesli uregulujesz pilota zeby sie nie spieszyl z powrotem na kurs. Pilot zyska na mocy dzieki samosterowi! Wiadomo im szybciej jacht plynie tym wieksza sila wody itd.
Uwazaj jak montujesz pilota bo moze miec odwrotne dzialanie. To zalezy od tego czy twoj statecznik pracuje ciagnac czy popychajac ramie sterujace pletwe (trymer).

emeryt napisał(a):
kokop napisał(a):
serwo pionowe<> statecznik skręca płetwę o np 10 stopni<>


Na szybko nabazgrałem to. Wychodzi że w moim, jeśli statecznik skręca płetwę o np 10 stopni, to statecznik też jest odchylony od pionu o około 10 stopni.


Przestalem rozumiec i prosze o wyjasnienie.
W waszych samosterach pletwa (trymer) jest przymocowana zawiasami do pletwy sterowej czy jest osobny wahadlowy trymer? Pletwa sterowa ma profil NACA? Czy jest kompensowana?

Troche mi tez przeszkadza to ze statecznik przechyla sie o X° i pletwa o tyle samo.

Jezeli stosujecie statecznik wymysliny przez Pana Gianoli to ten ma dwie osie obrotu.
Ta pionowa ktora ustawia sie statecznik w lini wiatru (gdy jacht jest na swoim kursie)
Druga os obrotu 8° od poziomu na ktorej jest WOLNO zawieszone same skrzydlo z ciezarkiem. Wzgledem niej obracajace sie skrzydlo popycha cieglo i zmienia pozycje pletwy (fletnera).

Mamy doczynienia ze zmiana dwoch katow.
1) jacht schodzi z kursu tak jakby obracal sie wokol osi pionowej samosteru.
nawet minimalna zmiana kata jest wyczuwalna dzieki cisnieniu wiatyru na skrzydlo stad szybkosc reakcji (sila uzyskana z obrotu wokol osi pionowej jest zbyt mala by sterowac jachtem bezposrednio na rumpel)
2) w tym momencie wiatr napiera na statecznik ktory przechyla sie wokol WOLNEJ osi polozonej o 8° od poziomu. Tu wchodzi w gre ciezarek o ktorym juz bylo i w tym cala jego przydatnosc. Do statecznika przymocowany popychacz przenisi sile na pletwe itd.
Statecznik obraca sie az do kata w ktorym wiatr nie ma na niego naporu (w linie wiatru) mimo ze os obrotu pionowa jeszcze sie nie zmienila.
W miedzyczasie jacht wraca na kurs znaczy obraca sie wokol osi pionowej wracajac do pozycji wyjsciowej.
Znajdujac sie w lini wiatru skrzydlo wraca do pozycji dzieki ciezarkowi ale wciaz napotyka na opor wiatru. Tu wchodzi w gra masa ciezarka i pozycja wzglegem srodka ciezkosci. Rownowaga miedzy MALEJACYM naporem wiatru utrzymujacym skrzydlo w lini wiatru (os 8°) i ciezarkie podczas powrotu systemu do stanu rownowagi/spoczynku.
Mozna powiedziec ze powrot na kurs powoduje obrot statecznika jednoczesnie wokol swoich dwoch osi obrotu! Co daje plynnosc i amortyzacje.

W praktyce statecznik przechyla sie glebiej i plycej zanim jacht wroci do kursu. Mozna powiedziec ze pompuje. Powod? Zmienna sila wiatru, tarcie w mechanizmie, luzy na cieglach i na rumplu...

W/g obliczen obrot statecznika wokol osi pochylonej o 8° od poziomu jest 10 razy wiekszy od obrotu jachtu wokol osi pionowej. Co daje moc 10 razy wieksza.
I to na samym stateczniku. Do tego dodac mechanizm i napor wody. Sila otrzymana jest wieksza niz potrzeba by utrzymac jacht na kursie. Zwlaszcza przy skompensowanym sterze o profilu NACA.

Chyba ze macie statecznik/skrzydlo na jadnej, pionowej osi obrotu jak to bylo za czasow pionierskich Bernarda Moitassier.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 paź 2017, o 22:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
Nie nie ULTIMA T. My w tym odcinku :D aż tak daleko nie zaszliśmy. Chwilowo rozważaniom podlegało jedynie zachowanie serwa. Zapomnij o stateczniku który nim steruje na chwilę.

O ile zmieni się kąt natarcia jego płata ( cały czas mówimy o serwie) w zależności od kąta (obrotu) jaki wykona celem wykonania swojej pracy> pociągnie odpowiednio ster.
>zakładamy że statecznik stoi w miejscu- nadał jakąś swoją pozycję i się nie rusza

Oczywiście serwo ma dwie osie obrotu - pionowa - będąca osią samego płata, profilu.
Oraz pozioma - ta wokół której kręci się , czy też waha na obie strony całe serwo.
Ja zadałem pytanie a emeryt zwięźle odpowiedział na przykładzie:
10 stopni kąt natarcia- serwo po wahnięciu również o 10 stopni sprowadziło kąt natarcia do zera.
- a statecznik cały czas był w tej samej pozycji.
- teraz następuje powrót serwa do pionu- ponieważ serwo straciło siłę nośną - statecznik się wyprostował i w > tej konkretnej sytuacji < wypadkowo nadaje ujemny kąt natarcia.
(odziaływanie samego steru w jachcie pominąłem)
Gdy serwo wróci do pionu wszystko się wyzeruje. Znikają siły na serwie- stateczniku- jacht na kursie.
:roll:
Obawiam się że jeszcze bardziej zamotałem :rotfl:

Co do profilu samego płata serwa to ja myślę że ten sprawdzony. Chyba że mnie przekonasz do innego :D
Obrazek



Za ten post autor kokop otrzymał podziękowanie od: ULTIMA T.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 paź 2017, o 23:04 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
ULTIMA T. napisał(a):
Uwazaj jak montujesz pilota bo moze miec odwrotne dzialanie. To zalezy od tego czy twoj statecznik pracuje ciagnac czy popychajac ramie sterujace pletwe (trymer).


Jak zlikwiduję przeciwciężar, to chyba przestaje to mieć znaczeni, bo ciężar popychacza minimalny, to rurka duralowa.

ULTIMA T. napisał(a):
W waszych samosterach pletwa (trymer) jest przymocowana zawiasami do pletwy sterowej czy jest osobny wahadlowy trymer? Pletwa sterowa ma profil NACA? Czy jest kompensowana?


Osobny wahadłowy trymer, jakiś profil ma, ale czy NACA, CAGI, Clark, czy inny, kto tam wie, na pewno symetryczny, Jest na pewno kompensowana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 paź 2017, o 23:23 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
emeryt napisał(a):
Na szybko nabazgrałem to. Wychodzi że w moim, jeśli statecznik skręca płetwę o np 10 stopni, to statecznik też jest odchylony od pionu o około 10 stopni.


Chyba za szybko, to nie musi być prawda. Bo jeśli statecznik wiatrowy odchylimy o 90 stopni, to pletwa serwa będzie miała kąt natarcia 45 stopni. Tego jestem pewien. W Cadzie ciężko mi to wychwycić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 paź 2017, o 07:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 wrz 2011, o 11:18
Posty: 76
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Marian Strzelecki napisał(a):
zxc napisał(a):
Ciezar_przeciwwagi X ramie_przeciwagi = Ciezar_statecznika X ramie_srodka_ciezkosci_statecznika
emeryt napisał(a):
zxc, dziękuję, ale czy nie uważasz że takie zrównoważenie spowoduje że będzie czuły na "pierdnięcie muchy"

Niestety tu (chyba) tylko praktyka może pomóc, dlatego seryjne (sprawdzone) samostery są "takie cenne".


Ja nie mam w tym zakresie żadnej praktyki, ale z teorii wynika, że aby na działanie samosteru nie wpływały przechyły (kierunek przyspieszenia ziemskiego) ani siły bezwładności (chwilowe przyspieszenia związane np. z kołysaniem) to musi on być dokładnie wyważony masowo w stosunku do osi obrotu. Stąd seryjne samostery mają możliwość regulacji wyważenia (bo jak naprawisz popsuty statecznik 'srebrną taśmą' to trzeba mieć możliwość regulacji wyważenia). Każde niewyważenie będzie wprowadzało do sterowania "fałszywe impulsy" nie związane z kierunkiem wiatru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 paź 2017, o 09:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
Zachciało się samosteru i potem głowa boli :roll:
Ja już chyba wspomniałem że rozważam użycie statecznika wiatrakowego. Żadnych dźwigni z ciężarkami czy innego ustrojstwa do wyważania i tłumienia drgań nie trzeba. Moc którą generuje wiatrak też znacząco większa niż wszelkiej maści płytowych niezależnie jak oprofilowanych i pod jakim kątem ustawianych. Co jednak może nie być bez znaczenia jeżeli chcę go z rufy eksmitować i z rozmysłem robić opory na długiej drodze. Niewrażliwość na kołysania itp. Ponadto mały rozmiar. Prawie jak sterowanie elektronicznym autopilotem byłoby przy jego zastosowaniu.
Tyle że kurs względem wiatru :mrgreen:
Stawiam na wiatrak i zapominam teraz o wszelkich innych statecznikach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 paź 2017, o 11:27 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Pokaż jak by to miało wyglądac. Może byc fotka rysunku z drzwi do pakamery :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 paź 2017, o 13:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
:mrgreen:
Tego jeszcze nie bazgrałem na drzwiach.
Pozwolę sobie zamieścić rysunek z książki Krzysztofa Baranowskiego.
Obrazek

Bardzo schematyczny ale wyjaśnia bezproblemowo ideę jego działania.
---- mój stary znajomy który :roll: będzie już ze cztery lata jak popłynął w świat. Jak sam określił: Mam wszystko w d.... i spływam w cholerę. Najpierw sprzedał wszystko i to zrobił :mrgreen:
Wydłubał taki wiatrak - nieco inny niż na tym rysunku. Bo z przestawialnymi i demontowalnymi skrzydełkami. Ponieważ miał kłopot w ustaleniu jak duży powinien być i żeby ew. istniała jakaś metoda na regulację jego mocy. Całość ok 30 cm średnicy z ośmioma łopatkami działająca bezpośrednio na rumpel.
Próby morskie miałem okazję odbyć z nim na trasie Seaton- Latarnia Portland i z powrotem. Wiatrak działał znakomicie- acz wykazywał lekka nadwrażliwość. W sensie cały czas osylował lekko od kursu w obie strony i nie potrafił przez dłuższą chwilę siedzieć cicho :lol:
Na moje było OK, ale znajomego wnerwiało chociaż te osylacje naprawdę niewielkie były i zapewne największy wpływ miało zrównoważenie jachtu. Miał jakiś pomysł na to ale ja już nie poznałem jego idei.
Teraz z nim kontakt raz na ruski miesiąc. Dopłynał do Vanuatu i już tam został. Uczy dzieci w szkole-pije kave i zdziera kasę z turystów pokazując im rybki w wodzie.
Tak napisał :rotfl:

Ja pomyślałem że wiatraczek mógłby być mniejszy i służyć jako statecznik do samosteru z wahadłem.
A na wodnym wspomaganiu mi zależy z powodu autopilota po prostu.

ew. Zrobić wiatrak bezpośredni na rumpel a wahadło>wodne< dla autopilota i nie bawić się w żadne stateczniki i inne takie :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 paź 2017, o 15:29 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Kokop, nie robisz ze mnie balona. Wiatr ze sztorca na wiatrak, i nie obróci go "pełna gębą" do wiatru ? Mam wątpliwości, czy aby Baranowski nie zapomniał czegoś temu wiatrakowi dorysować. Nie znam się, dlatego tylko tyle, i tylko takie wątpliwości. Masz może jakiś film jak to pracuje.

Moje podejście do samosteru jest takie, pływam po Bałtyku, sam. Zakładam pływanie na autohelmie + samoster wiatrowy (bez statecznika). Zakładam że bateria 80 Ah, powinna wytrzymać 36 godzin, więcej bez spania samotnik nie wytrzyma, Przynajmniej ja, Henio Widera to potwierdza. Pływanie po Bałtyku 36 godzin, po co ? Chyba że chodzi o wyczyn. Musi zawinąć do portu. Pływanie na wiatrowym po Bałtyku, to przerost formy nad treścią.



Za ten post autor emeryt otrzymał podziękowanie od: ULTIMA T.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 paź 2017, o 16:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1091
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 615
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
kokop napisał(a):
:mrgreen:
Tego jeszcze nie bazgrałem na drzwiach.
Pozwolę sobie zamieścić rysunek z książki Krzysztofa Baranowskiego.


Ha - wpadli na ten pomysł (dla mnie oczywisty...) :)
Rzecz jasna, Holendrzy wpadli na niego już dawno, tyle że nie dla jachtów:
Załącznik:
wiatrak.jpg
wiatrak.jpg [ 48.32 KiB | Przeglądane 6728 razy ]


Dzięki za informację, że pomysł działa, bo faktycznie ma sporo zalet.

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 paź 2017, o 17:23 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Dla Ciebie oczywisty, to wytłumacz, bo z tekstu oczywistym nie jest. Rozumiem że nastawczy silnik wiatrowy stoi, gdy wiatr napływa prostopadle do płaszczyzny obrotu głównego silnika wiatrowego.

Bo :

"Należy tu zaznaczyć, że obrót wiatraków nastawczych wywołuje tylko taki wiatr, którego kierunek jest różny od kierunku prostopadłego do płaszczyzny głównej turbiny wiatrowej"
Czyli nie może wiać ze sztorca

Jak to zastosować jako samoster Panie oczywisty ?


Inny sposób pasywnego kierunkowania turbiny wiatrowej pod wiatr polega na wykorzystaniu nastawczego wiatraka. Taki mechanizm składa się z jednego lub częściej z dwóch dodatkowych silników wiatrowych, które umieszczone są w pewnej odległości za wieżą i ustawione tak, aby ich płaszczyzna obrotu była prostopadła względem płaszczyzny głównego silnika wiatrowego. W takich układach najczęściej stosuje się wiatraki wielołopatkowe (od 4 do 8 łopat). Natomiast wał tych silników nastawczych sprzężony jest za pomocą odpowiedniej przekładni z zębatym pierścieniem umieszczonym nieruchomo na szczycie wieży. Przełożenie takiej przekładni powinno być tak dobrane, aby prędkość kątowa gondoli ωz była mniejsza niż 0,31 rad/s. Należy tu zaznaczyć, że obrót wiatraków nastawczych wywołuje tylko taki wiatr, którego kierunek jest różny od kierunku prostopadłego do płaszczyzny głównej turbiny wiatrowej, dzięki czemu elektrownia posiada możliwość nadążania za zmianami kierunku wiatru.



Za ten post autor emeryt otrzymał podziękowanie od: ULTIMA T.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 paź 2017, o 19:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
Tak na szybko bo na przerwie w pracy. Baranowski wspomnial tym w swojej praktyce oceanicznej. Nie dorysowal linki do przekładni . Z moich obserwacji wynika że ma to taką przypadłość ze nieco nadkreca przy powrocie na kurs. Ster nieco wychylony zostawał i jaacht przechodził przez kurs. Poczym wiatrak to odkrecal w drugą stronę. Do diabła z telefonem. Skończę w domu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2017, o 01:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
Dobra, jem śniadanie bo po co rano czas tracić?
:rotfl:
Pisanie z telefonu to nie moja działka, kończę teraz .
Na czym to stanęło ?
Acha

emeryt napisał(a):

"Należy tu zaznaczyć, że obrót wiatraków nastawczych wywołuje tylko taki wiatr, którego kierunek jest różny od kierunku prostopadłego do płaszczyzny głównej turbiny wiatrowej"
Czyli nie może wiać ze sztorca

Jak to zastosować jako samoster Panie oczywisty


Ma wiać ze sztorca :mrgreen:
Dla przykładu taka sytuacja : Płyniemy półwiatrem>
> wiatrak nastawimy na sztorc w kierunku tegoż wiatru i blokujemy w tej pozycji z kadłubem- oś obrotu równoległa do naszego kursu> bo akurat taki nam pasuje.
> wiatrak stoi oczywiście - znaczy nie kręci się- jesteśmy na kursie :D
Jacht zaczyna ostrzyć> wiatrak nie ma już wiatru ze sztorca- w końcu związany z kadłubem- no więc zaczyna się obracać powiedzmy w prawo- napędza linką przekładnię która zaczyna wychlać rumpel.
Jacht zaczyna powracać na kurs> wiatrak znowu dostaje wiatr ze sztorca i zamiera.
Ster pozostał uchylony- bo poprzez dużą przekładnię nie jest w stanie sensownie odkręcić wiatraczka na siłę.
Jacht przechodzi przez kurs i zaczyna odpadać.
Wiatrak ponownie widzi jakiś wiatr- tyle że z drugiej strony- no więc zaczyna kręcić tym razem w lewo i przestawia rumpel na drugą stronę.
I tak w kółko Macieju.
Filmika nie posiadam bo z Tłatem :mrgreen: badaliśmy ten jego wiatrakowy wynalazek dawno temu. Może jakieś fotki znajdę, na bank robiłem. Tylko gdzie one?

To co starałem się opisać wnerwiało budowniczego chociaż osylacje od kursu nawet 10 stopni nie przekraczały. Być może to kwestia złego wyregulowania- czy też złego doboru wielkości wiatraka.
W każdym razie kolega chciał wykombinowac jakiś układ , powiedzmy - natychmiastowego zerowania układu w sytuacji gdy wiatrak zatrzymuje się. Co oznacza że znajduje się dokładnie na kursie.
(w sensie żeby odsprzęglać ster umożliwiając mu zajęcie pozycji odpowiedniej do trzymania kursu a ustawionej wstępnie np. gumami)
Jednym słowem wiatrak ten działał dokładnie tak samo jak Autohelm emeryta czy mój Navico.
Nie wiem jak mój Navico- czy ma jakąś pseudointeligencję żeby unikać przechodzenia przez linię kursu?
Jakieś opcje ustawienia > Gain< posiada. Ale jak to działa nie wiem bo łajba cały czas stoi jeszcze w marinie a ja walczę z grzybami na dechach. O Autohelmie tym bardziej niczego nie mogę powiedzieć.
Gain naszego wiatraka można w jakimś stopniu zrobić odpowiednim doborem przekładni- łopatek-kąta ich natarcia itd..... Bądź tak jak Tłat wymyślił- resetem w pozycji zero.
W każdym razie urządzenie to jako samoster, zbudowany po najmniejszej linii oporu, nie posiada wrodzonego mechanizmu sprzężenia zwrotnego. Co może być jego potencjalną wielką wadą.
Ale podkreślę że to co widziałem w normalnych warunkach było bardzo obiecujące.
Nie pozostaje nic innego jak zbudować i zawalczyć trochę. Wymiarów jakiegoś gotowca nie ma. Jak obliczyć ? Cholera wie. Trzeba wszystko fachowo oszacować na oko i zobaczyć co wyjdzie :rotfl:

ed: przekładnia liniowa która sterowała rumplem- w wersji wiatraka zbudowanego przez Tłata (przepraszam że go tak nazywam ale taką miał ksywę) składała się z gwintowanego pręta - nakrętki dwuczęściowej na rumplu i tulejką która ją mocowała do rumpla i małej przekładni wydłubanej z jakiegoś elektronarzędzia (znajdowała się oczywiście pomiędzy linką a prętem). Dalej była linka prędkościomierza z jakiegoś samochodu która drugim końcem spięta była z osią wiatraka.
Nigdy wcześniej ani potem nie widziałem takiego samosteru na jachcie. I chyba nie zobaczę dopóki nie zrobię swojego :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2017, o 06:12 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
kokop napisał(a):
przekładnia liniowa która sterowała rumplem
kokop napisał(a):
składała się z gwintowanego pręta


Jakiś rysuneczek tej przekładni, z opisem będzie bardziej czytelna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2017, o 12:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
Ja już pisałem że kreślarz ze mnie jak z koziej d...... :lol:
emerycie, wyłącz w głowie ten blok odpowiedzialny za komplikacje. Trudno znaleźć rozwiązanie które byłoby mniej skomplikowane niż przekładnia Tłata.
Wyobraź sobie że do wiertarki - wkrętarki łapiesz pręt nagwintowany- długości jakie 35 cm. Nakręcasz na to nakrętkę z dospawanym sworzniem- ustalasz gdzieś w połowie. Podkładasz to pod rumpel zaraz za jego jarzmem które go trzyma. W dziurę którą zrobiłeś wkładasz bolec. Wkrętarkę mocujesz obok- wyposażoną w analogiczny bolec- oczywiście już do jakiegoś nieruchomego względem rumpla elementu. Wygląd całości będzie być może nieco kojarzyć się z autopilotem. Tyle że zamiast silnika w tejże wkrętarce jest linka biegnąca do wiatraka. To wszystko.
Wiatrak kręci śrubą naprzemiennie w obie strony a rumpel związany poprzez nakrętkę wychyla się odpowiednio.

Ed: kolega poczynił komplikację polegającą na tym że nakrętka była przecięta na pół- była przerobiona na > zawias. Dzięki temu mogła niejako objąć gwint na pręcie bądź go puścić. Inaczej mówiąc działała jak blokada w posuwie tokarki np. Umożliwiając szybkie zapięcie jej w dowolnym miejscu. Wszystko to po to żeby unikać upierdliwego odkręcania wiatraka w potrzebne miejsce.
Wg. mnie zbędna- bo sama możliwość natychmiastowego wypięcia rumpla załatwia sprawę w zasadzie.
No ale Tłat miał swoje pomysły i już.

(pracowaliśmy razem w małym zakładzie produkującym maszyny dla przemysłu tytoniowego. Tłat był głównym konstruktorem. Jego zmysł wynajdywania prostych rozwiązań był zadziwiający. Zmałpował można powiedzieć niemiecką maszynę do robienia gilz papierosowych- która to maszyna była ciężka jak cholera- skomplikowana niemiłosiernie i kosztowała fortunę. Tłat zaprojektował maszynę która zmieściłaby się do szafy sterującej niemieckiego potwora i robiła dokładnie takie same gilzy. Szybciej i z mniejszym procentem odpadów)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2017, o 17:57 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
kokop napisał(a):
Ja już pisałem że kreślarz ze mnie jak z koziej d

Albo lyń patentowany ;)
Ja z wiatraka rezygnuję. Ta prostota wykonania jest dla mnie mocno skomplikowana wykonawczo. Zostaję przy stateczniku, da Bóg, może jaki Atlantyk zaliczę, to będzie jak znalazł.
A Ty kombinuj, kombinuj i relacjonuj słownie i fotami z drzwi do pakamery. Nie żartuję, bardzo mnie to ciekawi czy taki wiatrak ruszy rumpel, i jak duże będzie to myszkowanie. :D



Za ten post autor emeryt otrzymał podziękowanie od: ULTIMA T.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2017, o 16:56 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Przymiarka modelu mechanizmu ustawiania statecznika względem wiatru i kolejne detale odebrane z plotera. Teraz lecenie na cięcie wodą policzków. I będzie można wstępnie montować serwo steru, z układem statecznika wiatrowego.


Załączniki:
Sam. 18.jpg
Sam. 18.jpg [ 214.4 KiB | Przeglądane 6600 razy ]
Sam. 17.jpg
Sam. 17.jpg [ 113.79 KiB | Przeglądane 6600 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2017, o 18:37 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
kokop napisał(a):
Wiatrak kręci śrubą naprzemiennie w obie strony a rumpel związany poprzez nakrętkę wychyla się odpowiednio.


Brakuje w tym rozwiązaniu czegoś co w angielskim zwie się feedback czyli powolnego powrotu steru na pozycję wyjściową wraz z powrotem jachtu na kurs. Takie rozwiązanie może jako tako działać na łódce bardzo stabilnej kursowo, ale i tak będzie myszkowała. W twoim rozwiązaniu żeby ster wrócił to wiatrak musi zacząć się kręcić w drugą stronę, a to jest tylko wtedy kiedy jacht zejdzie z kursu na drugą stronę.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.



Za ten post autor peter otrzymał podziękowanie od: ULTIMA T.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2017, o 18:55 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 18:44
Posty: 96
Lokalizacja: poludniowa FR
Podziękował : 42
Otrzymał podziękowań: 36
Uprawnienia żeglarskie: bez uprawnian
kokop napisał(a):
Co do profilu samego płata serwa to ja myślę że ten sprawdzony. Chyba że mnie przekonasz do innego :D


na to odpowiedz jest latwa. Jak mowisz plat serwa czy moze lepisj skrzydlo powinno byc ja najlzejsze i mozliwie cienkie i bez profilu. Mimo ze na to dziala wiatr jego sila nie jest wystarczajace zeby nadawac profil. Za to im ciensze tym wrazliwsze na kat natarcie wiatru.
Platwa samosteru jesli jest powinien miec profil oplywowy. Dobrze by bylo zeby byla ciaglosc profilu z pletwa sterowa. Jesli jest przezona z nia. Czyli zeby tylna czesc pletwy sterowej zazwyczaj cienka miala grubosc pletwy samosteru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2017, o 19:20 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 18:44
Posty: 96
Lokalizacja: poludniowa FR
Podziękował : 42
Otrzymał podziękowań: 36
Uprawnienia żeglarskie: bez uprawnian
zxc napisał(a):
że aby na działanie samosteru nie wpływały przechyły (kierunek przyspieszenia ziemskiego) ani siły bezwładności (chwilowe przyspieszenia związane np. z kołysaniem) to musi on być dokładnie wyważony masowo w stosunku do osi obrotu. Stąd seryjne samostery mają możliwość regulacji wyważenia (bo jak naprawisz popsuty statecznik 'srebrną taśmą' to trzeba mieć możliwość regulacji wyważenia). Każde niewyważenie będzie wprowadzało do sterowania "fałszywe impulsy" nie związane z kierunkiem wiatru.


Teoria do poprawki.
1) na samoster maja wplyw przechyly i nic na to nie poradzimy
2) przyspieszenie, kolysanie... jak wyzej. Do tego stopnie ze z powodu zbyt duzych przyspieszen samoster nie nadaje sie do bardzo szybkich jacjtow regatowych
3) wywazony nie do osi obrotu tylko do srodka ciezkosci ktory z osia obrotu sie nie pokrywa bo by sie nie kracil wkolko jak wiatrak
4) zeby bylo smiesznie srodek ciezkosci tez nie jest w stalym miejscu, tym zaplanowanym, ale dazy do tej rownowagi za pooca ciezarka
5) regulacja moze byc podwojna
- zmiana statecznika na mniejszy/wiekszy
- zniana polozenia ciezarka lub dodaniem/odjeciem czesci ciezarka
Najlepiej robic i jedno i drugie. To nalezy do doswiadczenie sternika.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2017, o 20:34 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
ULTIMA T. napisał(a):
Co do profilu samego płata serwa to ja myślę że ten sprawdzony. Chyba że mnie przekonasz do innego


na to odpowiedz jest latwa. Jak mowisz plat serwa czy moze lepisj skrzydlo powinno byc ja najlzejsze i mozliwie cienkie i bez profilu. Mimo ze na to dziala wiatr jego sila nie jest wystarczajace zeby nadawac profil. Za to im ciensze tym wrazliwsze na kat natarcie wiatru.
Platwa samosteru jesli jest powinien miec profil oplywowy. Dobrze by bylo zeby byla ciaglosc profilu z pletwa sterowa. Jesli jest przezona z nia. Czyli zeby tylna czesc pletwy sterowej zazwyczaj cienka miala grubosc pletwy samosteru.


Ustalmy nazewnictwo, bo zaczynamy się gubić. Proponuję :

- "drąg", i to co na jego końcu zanurzone w wodzie razem, to serwo steru
- a to co na "drągu" zanurzone w wodzie, to płetwa serwa steru
- to na co działa wiatr, to statecznik, i nic więcej. (Z lotnictwa, bo takie samo jest jego przeznaczenie) :oops:



Za ten post autor emeryt otrzymał podziękowanie od: ULTIMA T.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2017, o 21:03 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 18:44
Posty: 96
Lokalizacja: poludniowa FR
Podziękował : 42
Otrzymał podziękowań: 36
Uprawnienia żeglarskie: bez uprawnian
emeryt napisał(a):
ULTIMA T. napisał(a):
Uwazaj jak montujesz pilota bo moze miec odwrotne dzialanie. To zalezy od tego czy twoj statecznik pracuje ciagnac czy popychajac ramie sterujace pletwe (trymer).


Jak zlikwiduję przeciwciężar, to chyba przestaje to mieć znaczeni, bo ciężar popychacza minimalny, to rurka duralowa.


Jak to dzialanie opisac zrozumiale?

Jacht jest lekko nawietrzny.
Powiedzmy masz pilota na rumpel. On jest zamocowany na jednej burcie, nigdy go nie przestawiasz. Zreszta nie mozna przestawic bez zmiany w obiegu pradu (plus i minus)...
Ten pilot jest jak sternik ktory siedzi na jednej burcie i steruje w/g kursu kompasowego niezaleznie od halsu (prawy , lewy). Raz na nawietrznej raz na zawietrznej ale na tej samej burcie jachtu.
Powiedmy ze akurat wyszlo na nawietrznej. Jacht ostrzy (bo wiatr mocniej dmuchnal) sternik CIAGNIE za rumpel zeby powrocic do kursu. Jacht odpada.
Sternik nadal siedzi na tej samej burcie ale juz na zawietrznej. Jacht ostrzy a sternik POPYCHA rumpel by wrocic na kurs. Jacht odpada.
Chyba sie nie pomylilem?! :-x
Zeby odpadac pilot albo popycha rumpel albo ciagnie. Znaczy popycha - jacht odpada, ciagnie jacht odpada. Jak jacht wraca na kurs ramie pilota jest wysuniete w pozycji centralnej. Rumpel w osi jachtu. Teoretycznie. Na moim jachcie staram sie zeby pletwa sterowa byla troche wychylona i kontrowala naturalna tendencje na ostrzenie. To zabawa miedzy zaglami, sterem i pilotem. No i juz musi troche wiac znaczy zeby nawietrznosc jachtu zaczynala byc wyraznie "denerwujaca". Przy slabszym wietrze pletwa sterowa w osi.
Przy jeszcze slabszym wietrze jach nie idzie ostro na wiatr. Plynac z wiatrem jest trudniej.

Teraz powiedzmy ze instalujesz pilota wzdloz osi PIONOWEJ samosteru. W zaleznosci czy bedzie z prawej czy lawej strony osi dzialanie bedzie odwrotne.
Ramie pilota zastepuje statecznik samosteru wiec powinno byc przymocowane powyzej POZIOMEJ osi obrotu.
Trzeba zamontowac uchwyt pilota na odpowiedniej burcie i jednoczesnie z odpowiedniej strony samosteru zeby nie trzeba bylo zmieniac kabelkow (plus i minus).
Przeciwciezar moze pozostac na miejscu jesli nie dotyka zamontowanego na samosterze pilota.
Oczywiscie przy uzyciu pilota zamiast statecznika samoster (os pionowa) moze pozostac w osi jachtu niezaleznie od kierunku wiatru.

Opisane powyzej dzialanie pilota z kompasem fluxgat pilota niezaleznym i elektrycznym ramiem pilota niezaleznym.
Gdy pilot jest caloscia (kompas, sterowanie i ramie) to moze byc inna historia.
Nie wiem czy taki kompas moze dzialac w pozycji pionowej pilota czyli, zamontowany na samosterze.
Czy w twiom przypadku mozesz zrobic podporka pilota na samosterze tak by znajdujac sie w poziomie pilot mogl dzialac zamiast statecznika? Moze podczepic do ramienia noszacego ciezarek? Tu jeszcze raz problem kierunku wychylenia. Statecznik w jedna a ciezarek i jego ramie w druga sie wychyla. A rezultatem musi byc powrot jachtu na kurs.
Odpowiedz zakanczam pytaniami. Pewnie nic nie pomoge chociaz kto wie?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

emeryt napisał(a):
Ustalmy nazewnictwo, bo zaczynamy się gubić. Proponuję :

- "drąg", i to co na jego końcu zanurzone w wodzie razem, to serwo steru
- a to co na "drągu" zanurzone w wodzie, to płetwa serwa steru
- to na co działa wiatr, to statecznik, i nic więcej. (Z lotnictwa, bo takie samo jest jego przeznaczenie) :oops:


O! Dzieki za propozycje. Bedac coraz mniej polskojezycznym uzywam opisow obrazkowych.
Boje sie o brak zrozumienia.
Niech beda trzy czesci
- drag z serwem
- pletwa samosteru (pod woda)
- statecznik (w powietrzu)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2017, o 23:04 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
ULTIMA T. napisał(a):
Zeby odpadac pilot albo popycha rumpel albo ciagnie. Znaczy popycha - jacht odpada, ciagnie jacht odpada.


Myślę że aby prawidłowo połączyć samoster z rumlem, wystarczy odpowiednie poprowadzenie linek (patrz załączniki)

W kwestii sposobu montażu autopilota to ja będę celował w takie. Z cięgnami, z pominięciem statecznika. Też załącznik.


Załączniki:
Cięgna.JPG
Cięgna.JPG [ 168.09 KiB | Przeglądane 6538 razy ]
Na krzyż.JPG
Na krzyż.JPG [ 85.72 KiB | Przeglądane 6538 razy ]
Równolegle.JPG
Równolegle.JPG [ 118.91 KiB | Przeglądane 6538 razy ]

Za ten post autor emeryt otrzymał podziękowanie od: ULTIMA T.
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2017, o 00:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
peter napisał(a):
kokop napisał(a):
Wiatrak kręci śrubą naprzemiennie w obie strony a rumpel związany poprzez nakrętkę wychyla się odpowiednio.


Brakuje w tym rozwiązaniu czegoś co w angielskim zwie się feedback czyli powolnego powrotu steru na pozycję wyjściową wraz z powrotem jachtu na kurs. Takie rozwiązanie może jako tako działać na łódce bardzo stabilnej kursowo, ale i tak będzie myszkowała. W twoim rozwiązaniu żeby ster wrócił to wiatrak musi zacząć się kręcić w drugą stronę, a to jest tylko wtedy kiedy jacht zejdzie z kursu na drugą stronę.


Nie omieszkałem tego napisać w swoim poście (jeden wcześniej niż zacytowany kawałek) :mrgreen: Wskazując że może to być poważna wada.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2017, o 00:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
emeryt napisał(a):
Ustalmy nazewnictwo, bo zaczynamy się gubić. Proponuję :
- drag z serwem
- pletwa samosteru (pod woda)
- statecznik (w powietrzu)


:mrgreen:
Może być .

Tak sobie chwile pomyślałem, a raczej zadałem pytanie w duchu.
Czy przypadkiem nie byłoby łatwiej postawić bezanmaszta sobie. Ja tam nigdy nie pływałem z dwoma patykami, ale one podobno wdzięczne w dziedzinie samosterowności.
(chyba w jakim gimpie dorobie sobie drugi maszt na łajbie i zobacze jak to wygląda :roll: )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2017, o 07:22 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
kokop napisał(a):
emeryt napisał(a):
Ustalmy nazewnictwo, bo zaczynamy się gubić. Proponuję :
- drag z serwem
- pletwa samosteru (pod woda)
- statecznik (w powietrzu)


Kurna, ja napisałem :
- Serwo steru
- Płetwa serwa steru
- Statecznik

ULTIMA T. napisał(a):
O! Dzieki za propozycje.

kokop napisał(a):
Może być .

Nie może być. Ale jak mówicie że może być, to niech będzie. :twisted: Choć słuszniej by było, jak by nie było :roll:

kokop napisał(a):
Czy przypadkiem nie byłoby łatwiej postawić bezanmaszta sobie. Ja tam nigdy nie pływałem z dwoma patykami, ale one podobno wdzięczne w dziedzinie samosterowności.


Też myślałem o bezanmaszcie na samej rufie, by na im stawiać na zwijaczu (pisze o tym Moniia) od jego topu, do pięty grotmasztu, takiego niby apsla. Oba rolowane, to można by łatwo jacht zrównoważyć żaglowo. Ale to pewnie głupi pomysł. :oops:


Załączniki:
Apsel.JPG
Apsel.JPG [ 28.62 KiB | Przeglądane 6511 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2017, o 07:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
emeryt napisał(a):
Oba rolowane, to można by łatwo jacht zrównoważyć żaglowo


Na kursach pełnych może nie zadziałać...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL