Jak w tytule. Czas się zdecydować na rozmiar kabestanów do Dulci oraz czy mają być jedno czy dwubiegowe.

Według prospektu maksymalna powierzchnia genui to 25 m.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

do podobnej maxymalnie mam 2 biegowe 30 Lewmara samoknagujace.

Właśnie się waham (jak słynny góral) między jednobiegową "15" a dwubiegową "30".

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jesli masz duzo pary w rekach i zawsze sam bedziesz wybieral genue to kup 15

Osobiscie zwsze wole miec nieco wieksze

Oryginalnie do tegoż rozmiaru gieni mam sheetmastery dwubiegowe
A jakbyś odkręcał te niepotrzebne to daj znać

Młodzikiem już nie jestem, więc z czasem sił może być mniej i nie zawsze ja będę wybierał szoty.

Sheetmastery to ponoć RollsRoyce'y wśród kabestanów.

Rozebrałem jeden w sobotę, trzeba wyczyścić benzynką i przesmarować. No i chromowanie by się przydało.

Zakładałem, że jeden będzie przeniesiony bliżej rufy a drugi na kabinę do wybierania fałów.

Bliżej rufy się nie da.

Jeśli sprawa się wyjaśni do końca możemy się dogadać. Wówczas do fałów kupię samoknagującą "15"

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To ja mam wyraźnie inne zdanie niż reszta i uważam, że na naszych łódkach generalnie kabestany są za małe. A jeżeli 15letnia dziewczyna (ale z zacięciem a nie ciepłe kluchy) nie jest w stanie wybrać szotu bez ogromnego wysiłku, to znaczy że osprzęt jest do bani. Jeżeli w silnym wietrze, żeby dobrać genuę (albo i większego foka), jedna osoba musi się bardzo wysilać, albo muszą to być dwie osoby, to osprzęt jest do bani. Na Czarodziejce jest do bani, znaczy kabestany szotowe są za małe. Zdecydowanie za małe.
To nie może być tak, że po kilku szybkich zwrotach załoga w kokpicie ledwo żyje, albo że ostatnie, decydujące centymetry, dokręca mi pół minuty, dysząc z wysiłku.
Poza tym, gadacie bzdury, bo na tych samych kabestanach często wybiera się brasy i szoty spinakera/genakera. Który zamiast 20 metrów ma 50-60. Wtedy też bywa ciężko.
Reasumując, moim zdaniem do żagla 20 metrów, plus (spinaker, genaker) kabestany 15 są za małe.
Trzydziestki dwubiegowe to minimum.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Taka uwaga dodatkowa.
Zawsze, jak wszyscy niemalże, pływałem wieki całe na zbyt małych kabestanach, do tego oczywiście zużytych (i w środku i na powierzchni). Tak samo było i na Pallasie (genua 20 metrów, spinaker prawie 40). Ale gdy na regatach samotników, pod spinakerem, i bez autopilota, kabestan na którym był szot spinakera przestał blokować, w dość silnym wietrze, to szlag mnie trafił.
Przyznaję, że była to okazja, promocja i co tam jeszcze. Bardzo tanio. Klub kupił, a ja wybrałem i zamontowałem kabestany Andersena 40 (słownie: czterdziestki, faktyczne przełożenie wg specyfikacji 1:42 na drugim biegu). To jest bajka!!! Od tego czasu życie na pokładzie stało się inne. Każdy na pokładzie, w każdych warunkach, bez problemu jedną ręką i dwoma paluszkami wybierze każdą linę. Czy to szot, czy to bras, czy zaklinowaną reflinkę (zerwaliśmy ją).
To jest zupełnie inna bajka. Z balastu, w silnym wietrze, żeby dobrać szot, schodzi jedna osoba i to najlżejsza, dopiera linę w 5 sekund i wraca na balast.
Ok, one są może ciut za duże, ale nie zdjąłbym ich, mimo że swoje ważą. Uwaga, mimo walki z ciężarami!
Bardzo żałuję, że nie mam takich na Czarodziejce.
Na samą myśl o montowaniu piętnastek do takich żagli robi mi się słabo.
Ale ja to oczywiście dziwny jestem...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A tu się podepnę... Do nieco większego kliwra (nr.2 wg prywatnej nomenklatury, zasadniczo 100 procent) mającego 30 m kw. mam kabestany 52 - i nie uważam ich za zbyt duże...

A co do twojej uwagi, Tomku, o spinakerze - owszem, jest dużo większy. Zwykle jednak stosowany przy słabszym niż genua czy kliwer wietrze. Miedzy 3B a 4B (górna granica przedziału) ciśnienie wiatru się więcej niż podwaja*, a pomiędzy 4B a 5B prawie podwaja**...

(Sprawdzić, czy nie Tomek na regatach, może nie mieć zastosowania...)

* odpowiednio 18 i 39 N/mkw
** odpowiednio 39 i 72 N/mkw

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

W 2010 roku na MP zerwaliśmy bras (ta lina do spinakerbomu) przy połówce na spinakerze. Wtedy siły na linie nawietrznej robią się naprawdę duże, mimo że stosunkowo słabo wieje.
Podobnie będzie w połówkach i ostrych baksztagach na genakerach.
Pisząc posta pomyślałem o tym co napisałaś, ale wyszło mi to co wyżej.

Niby turystycznie tak się nie pływa, ale myślę, że do czasu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

To jest zdjęcie dokładnie z tego wyścigu i z tego boku. Bras jak pracuje - widać. Lina pękła. Zdjęcie jest chyba już po tym, jak wymieniliśmy linę i postawiliśmy spinakera ponownie.
Uwierzcie mi, ta lina naprawdę wtedy pracuje i dobry kabestan to skarb.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Widac mnie w tej "reszcie" nie ma, patrz post troche wczesniej

Zgadza się, pominąłem w "pasji polemicznej"

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ja się zgodzę zasadniczo. Doprecyzuję, że to wszystko jest kwestią przeznaczenia i użytkowania jachtu. I akwenu. Przykladowo:jeżeli armator unika pływania w silnym wietrze na żaglach, nie używa żagli dodatkowych i ratuje się przy 3B by było spokojniej - nie ma sensu inwestować w dużą 40kę. Jak ktoś pływa sam - nawet kabestan elektryczny czasem jest dobrym wyborem (np. do stawiania masztu).

Wiktor to ja plywam ponoć na słabszych wiatrach. W praktyce wychodzi zupełnie co innego.
Toteż wygląda, że Kurczak z 3000 zł musi wydać. Tym bardziej że jego łódka lubi silne wiatry

_________________
pozdrowienia piotr

No i problem si rozwiązał z Waszą pomocą. Zostaje zakupić dwubiegowe "30" lub pozostawić wyczyszczone i przesmarowane sheetmastery i szoty knagować.
Ewentualnie dać je do chromowania.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Szok normalnie! Ktoś na forum dał się przekonać, pisanie na forum ma jednak jakiś sens.
Ubolewam że nalewka z pigwy w domu się skończyła!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Przesadzasz...

Z drugiej strony pigwówka dobra rzecz.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.