Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 kwi 2024, o 13:01




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 16 sie 2018, o 07:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14003
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tomku , nie w każdych warunkach pójdziesz na dziób. Zwłaszcza na małej łódce. Zasadniczo lepiej stracić żagiel niż życie.

.............................................................................

Już pisałem wcześniej.

To czy mój obecny maszt jest lżejszy i o ile to wróżenie z fusów. Może się okazać, że nowoczesny razem z mechanizmem rollera nie jest cięższy od mojego 40 - letniego z szynami i pierdylionem nitów. :)

Technologia projektowania profili poszła do przodu rzez te lata...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 07:50 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8819
Podziękował : 3985
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jeszcze nie bylem w takich warunkach zebym nie mogl isc na dziob zmienic zgiel na mniejszy. Staram sie tozreszta robic odpowiednio wczesniej. Roznica polega na tym ze zagiel sztormowy na raksach jest duzo sprawniejszy i niezawodniejszy niz duzy sztaksel na rolerze. To ma niebagatelny wplyw na bezpieczenstwo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 07:54 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Marek to jest ten wybór: pojscie na dziób czy pogodzić się z gorszym żaglem. W czasie sztormu niechętnie wychodzę z kokpitu

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
W czasie naszego urlopu nie dość że się ileś razy musieliśmy zarefować/rozrefować, to także dobre kilka razy trzeba było zmieniać sztaksle.


No widzisz Tomku - pływamy kompletnie inaczej.

Ja mam obecnie JEDEN komplet żagli na stałe nawinięty na oba rolery - grot i dużą genuę - w sumie coś kolo 80 m.kw. - i jeżeli mam się np. zarefować - jak np. wczoraj na Zatoce idąc pod wiatr z Górek na Hel przy wietrze z NW 25 kn - to robię to z kokpitu bez wychodzenia z niego.

Tyle, że pływając z Marzeną nie mam praktycznie nikogo do pomocy i pływam tak naprawdę sam.

Więc nie wyobrażam sobie w takim pływaniu jakiś wycieczek poza kokpit dla jakiegoś refowania jak również stawiania i zrzucania żagli (lub ich wymian).

Mnie takie wymiany przednich żagli są kompletnie niepotrzebne - zarefowana (metodą nawinięcia na sztag) genua - po przesunięciu linkami bloczków szotowych pracuje na tyle poprawnie, że - do turystycznego pływania - nie mam się do kroju tego żagla po zarefowaniu o co czepiać.

Nie bardzo zresztą wyobrażam sobie samotniczej wymiany tego żagla na wodzie jak już z jego postawieniem w porcie na spokojnej pogodzie nie jest to proste bo zwyczajnie waży on bardzo.

Podobnie grot - nawijam go sobie do masztu niemalże co do centymetra tyle ile potrzebuję i żadne wycieczki z kokpitu do do masztu do tego nie są mi potrzebne.

Ty masz załogę i możesz sobie - w imię potrzeb tego ułamka węzła - pozwolić na refowania przymasztowe i wymiany żagli przednich.

Mnie to do niczego niepotrzebne a na dodatek działania takie wprowadzałyby element "niebezpieczeństwa" - bo mnie Marzena - jak piszę - w niczym mi nie pomoże.

I taka jest cała różnica naszego pływania i tego elementu Tomku nie przeskoczymy - przynajmniej u mnie.

WYGODA / BEZPIECZEŃSTWO /WYGODA / BEZPIECZEŃSTWO / WYGODA / BEZPIECZEŃSTWO - i tak 100 razy ...

Kurczak też - z tego co wiem - pływa turystycznie i też sądzę przedkłada wygodę i bezpieczeństwo nad obsługą żagli bez używania rolerów, bo to w takim pływaniu przyjemnościowym pływanie bez-rolerowe jest to naprawdę sztuka dla sztuki.

Przecież skąś na jachtach wzięły się rolery i tysiące żeglarzy ich używających nie mogą się mylić...

Ale jak ktoś - jak Ty Tomku - w imię tego 0,5 kn na regatach - chce wyciskać z jachtu wszystko co może to przecież nikt Tomku Ci tego nie zabrania, ale negowanie rolerów przypomina mi trochę moje podejście do smartfonów - nie mam takiego i mieć nie chcę - bo uważam to za bezsensowne - bo zwykła Nokia jako telefon mi wystarczy a że jest w telefonach jakiś tam postęp technologiczny - ale o co chodzi :rotfl:

Uffff.... Udało się (może) :)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

piotr6 napisał(a):
W czasie sztormu niechętnie wychodzę z kokpitu


Tu jest sedno tematu - ja nie robię bez naprawdę istotnej potrzeby w ogóle.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 16 sie 2018, o 08:22 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 08:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14003
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
M@rek napisał(a):
Jeszcze nie bylem w takich warunkach zebym nie mogl isc na dziob zmienic zgiel na mniejszy. Staram sie tozreszta robic odpowiednio wczesniej. Roznica polega na tym ze zagiel sztormowy na raksach jest duzo sprawniejszy i niezawodniejszy niz duzy sztaksel na rolerze. To ma niebagatelny wplyw na bezpieczenstwo.


A ja byłem. Całkiem niedawno. Choć okoliczności były trochę inne ale co do zasady zgodne. Nie odważyliśmy się pójść na dziób, nawet na czterech łapach.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 08:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11624
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1623
Otrzymał podziękowań: 3871
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Się rozpisałeś a zagadnienia się mieszają...
Po pierwsze nie wiem co ma chodzenie na dziób do rolera grota? Jaki w ogóle sens ma roler grota na małym (głównie) jachcie? Skoro refowanie można zrobić tak, żeby działało bez wychodzenia z kokpitu (bo można, prawda)?
A roler sztaksla to zupełnie inna rzecz. Ma wiele wad i tyle. M@rek już napisał, że fok sztormowy stawiany na zrolowanej gieni ma skuteczność mocno średnią.
No i na małym jachcie w zasadzie nie ma warunków takich, żeby nie można było iść na dziób.
Natomiast sama wymiana żagla jest o wiele szybsza niż bawienie się żaglem na rolerze (poza jego zwinięciem, ale samo zwinięcie to tylko część problemu, jak już też kiedyś było).

Przy okazji, to u mnie, do wymiany żagla nie potrzebuję pomocy, spokojnie może to zrobić jedna osoba. Druga może pomóc, ale nie musi. Dobrze jak ktoś steruje, ale niekoniecznie (no i jest autopilot).
Da dużym jachcie może to wyglądać inaczej, jasne. Ale czy ja wiem... Na takim Orionie z Gryfu, klasycznym jachcie przedwojennym (13 metrów długości), który nie ma w ogóle żadnych rolerów, z wymianą sztaksli radzą sobie. Te nowe jachty są jakieś grosze pod tym względem? :-P

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 10:16 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Jeśli chodzi o rolet grota to Dulci by się raczej przydał maszt dłuższy i większe,smuklejsze ozaglowanie. Wtedy by dostała wigoru i ostrzej plywala.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 10:29 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Co do rollera foka to standardowo mam genuę ale jak wieje mocniej zakładam foka. Łódka lepiej pływa.
Jeśli o mnie chodzi to ja się boję na dziób chodzić może nie te umiejętności .Rollera ma też tą zaletę że możesz dobrać powierzchnię żagla co u mnie oznacza np. samosterownie.No i większe szybkość Wad jestem świadomy rollera na szczęście jeszcze nie zawiódł

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
do wymiany żagla nie potrzebuję pomocy, spokojnie może to zrobić jedna osoba.


waliant napisał(a):
Na takim Orionie z Gryfu, klasycznym jachcie przedwojennym (13 metrów długości), który nie ma w ogóle żadnych rolerów, z wymianą sztaksli radzą sobie.


Tomek - raz jeszcze - ja nie mam żadnych szans na jednoosobową wymianę żagla przedniego - waży on tyle, że z trudem przed sezonem wciągam go na pokład a stawiając robię to zawsze we dwoje.

Wymiana tego żagla na moim jachcie idącym w przechyle 45 stopni jest to samobójstwo i szaleństwo i jest w tych warunkach jak np. wczorajsze ponad moją wyobraźnią - roler genuy jest tutaj błogosławieństwem.

Ja tą genuę po prostu roluję niespecjalnie przejmując się jej kształtem po zrolowaniu np. do polowy bo czy będę wtedy jechał 6,5 czy 7 kn przy wietrze 25 kn jest mi naprawdę obojętne.

Ważne, że żagiel pracuje i jakoś ciągnie do przodu.

Ja nie piszę Tomek o stawianiu żagla sztormowego na innym zrolowanym żaglu tylko o rolowaniu genuy i jechaniu na niej po zrolowaniu.

Bezpieczeństwo Tomek, bezpieczeństwo i raz jeszcze bezpieczeństwo ponad wszystko.


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
Po pierwsze nie wiem co ma chodzenie na dziób do rolera grota? Jaki w ogóle sens ma roler grota na małym (głównie) jachcie? Skoro refowanie można zrobić tak, żeby działało bez wychodzenia z kokpitu (bo można, prawda)?


W teorii Tomek można - nawet na poprzednim jachcie miałem jedno-linkowy system refowania grota ale pomimo zalet tego systemu ma on na tyle dużo wad, że roler grota jest zdecydowanie ponad wszystko.

Przy zmianie jachtu posiadanie tego rolera do-masztowego stawiałem jako pkt. nr jeden i póki co chwalę sobie ten system bardzo.

Jest on o niebo wygodniejszy od wszelkich innych znanych mi sposobów refowania grota.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 10:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Na takim Orionie z Gryfu, klasycznym jachcie przedwojennym (13 metrów długości), który nie ma w ogóle żadnych rolerów, z wymianą sztaksli radzą sobie. Te nowe jachty są jakieś grosze pod tym względem?


I jeszcze jedno Tomek - nowe jachty nie są gorsze tylko my jesteśmy coraz wygodniejsi.

Instalujemy sobie na naszych jachtach coraz nowsze rozwiązania bo chcemy sobie życie ułatwiać.

A że przy okazji rozwiązania te poprawiają bezpieczeństwo - bo nie trzeba jak za dawnych lat ryzykować wyłażenie z kokpitu podczas złej pogody - to chyba dobrze.

I jeszcze jedno raz jeszcze - nie wiem jak na tym "Orionie", ale obecnie zmienił się sposób żeglowania - nie pływa się już gromadnie w rejsach klubowych a pływając na jachtach prywatnych - coraz większych zresztą - żegluje się rodzinnie czyli praktycznie dwu-osobowo.

U mnie w Klubie na jachtach 40-stopowych wszyscy tak pływający mają rolery genuy i grota i wszyscy pływają dwuosobowo i nikomu przez myśl do głowy nie przychodzi, aby rolerów tych (zarówno grota jak i genuy) nie używać.

Wygoda / bezpieczeństwo / wygoda / bezpieczeństwo - i tak 100 razy ...

Inne czasy Tomek zrobiły się to raz oraz inne mamy pływanie - przyjemnościowe a nie hardkor - to dwa ...

Nikt z moich znajomych nie walczy w płynięciu na wakacjach o te 0,5 kn - jak wieje za mało to każdy odpala po prostu Diesla i tyle a nie bawi się w ustawianie żagli, cyzelowanie położenia bloczków, poprawianie naciągu fałów, czy tez zabawę o jakieś 100 czy 200 kg w jachcie ...

Inne czasy - inne żeglarstwo ...

Ty na to inaczej Tomek patrzysz - jesteś regatowcem - czego nie neguję, że to złe, ale to całkiem inne pływanie niż wakacyjno przyjemnościowe.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 16 sie 2018, o 11:00 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 10:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11624
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1623
Otrzymał podziękowań: 3871
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
piotr6 napisał(a):
ale jak wieje mocniej zakładam foka


No właśnie. Czyli idziesz na dziób. I robisz dokładnie to co ja, tylko masz gorzej. Bo zmiana żagla na raksach jest o wiele łatwiejsza, zwłaszcza samodzielna.
To gdzie tu sens? OK, możesz to zrobić w porcie, ale jak płyniesz na kilka dni, to już port odpada.
A ja sobie zmieniam te żagle jak chcę. Nie mówię, że to sama radość i frajda, ale nie jest źle.

bury_kocur napisał(a):
Wymiana tego żagla na moim jachcie idącym w przechyle 45 stopni jest to samobójstwo i szaleństwo

Ok, dlatego napisałem zastrzeżenie, że na dużych jachtach wyglądać to może inaczej. Jeżeli żagiel masz za ciężki, to jest to problem.

BTW, co wy z tą obawą przed zmianą żagli? Idziemy na dziób, jacht ma duży przechył, jachtem rzuca jak diabli i woda chce nas zmyć z pokładu (takie tam przerysowanie). Ale w momencie, gdy tylko genua przestanie pracować, to jacht zwalnia i się prostuje. Gdy genua jest na pokładzie, to jacht płynie wolno w półdryfie pod samym grotem. Prędkość niewielka (u mnie do 2 węzłów gdy jest ostro na wiatr), fala przechodzi spokojnie pod jachtem, nic się nie dzieje. Spokojnie zwijamy żagiel (no, wiatr trochę przeszkadza), odpinamy raksy, fał i szot. Jak go zwiniemy i mamy mały pakunek, idziemy/pełzniemy z nim na rufę, wrzucamy tam gdzie ma być, bierzemy mniejszy żagiel, idziemy z nim na dziób. Rozwijamy (a żagiel ZAWSZE i KAŻDY jest tak złożony i zwinięty, żeby ładnie się rozwijał od sztagu w kierunku rufy a raksy były pod ręką). Wpinamy raksy, fał, szot, wracamy do kokpitu (albo pod maszt, jak ktoś ma fały przy maszcie). Stawiamy, płyniemy dalej. Cała operacja zajmuje około 10 minut i jest to wolno i nieregatowo. Bo w regatach robi się ciut inaczej, i szybciej.

A wymiana żagla w rolerze to jest dopiero koszmar! Tak samo jak stawianie foka sztormowego na zwiniętej gieni.
I jest to konsekwencją posiadania rolera. Chyba że ktoś ma baby-sztag lub inny patent tego typu (dodatkowy sztag). Ale to trzeba przygotować i mieć dobrze przemyślane. A ile jachtów ma?
Co zabawne, i tak wtedy trzeba iść na dziób. :mrgreen:

bury_kocur napisał(a):
Bezpieczeństwo

Pełna zgoda! Tylko że inaczej widzimy punkty niebezpieczne :)


Wracając do tematu - sens rolera GROTA na MAŁYM jachcie jest chyba mocno ukryty... ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 11:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
co wy z tą obawą przed zmianą żagli? Idziemy na dziób, jacht ma duży przechył, jachtem rzuca jak diabli i woda chce nas zmyć z pokładu


Ty to bracie jesteś hardkorowiec :rotfl:

To ja wolę spokojniejsze pływanie :mrgreen:

Z modelu powyższego już wyrosłem.

waliant napisał(a):
A wymiana żagla w rolerze to jest dopiero koszmar! Tak samo jak stawianie foka sztormowego na zwiniętej gieni.


Ale po co tak cudować ?

Nie prościej zwyczajnie zwinąć taką genuę np. do połowy i jechać dalej spokojnie ?

Robię tak od lat i jest OK.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 11:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11624
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1623
Otrzymał podziękowań: 3871
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
bo nie trzeba jak za dawnych lat ryzykować wyłażenie z kokpitu podczas złej pogody - to chyba dobrze.

Dobrze, pod warunkiem, że tak jest. A wychodzi na to, że jak chcesz zmienić sztaksel w rolerze, to zaczynają się schody. Albo po prostu tego nie robisz. Zakładanie foka sztormowego jest też nie takie łatwe i też z dziobu. Wpinanie baby-sztagu czy drugiego sztagu - także.
Czyli "zysk" bezpieczeństwa z rolera jest mniejszy niż się myśli.
Chyba że cały układ masz gotowy i dobrze przemyślany. A to rzadkość.

A wracając do rolera grota, na małym jachcie.... ;)

Z innej strony:
Kocur cały czas mówi, że moje podejście wynika z regat i poprawy osiągów. Ale to nie jest cała prawda.
Dla mnie wstawianie na jacht urządzenia, które może się zepsuć, które nie zawsze działa, które i tak wymaga pójścia na dziób, które pogarsza stateczność jachtu - jest zwyczajnie niebezpieczne.
Rozumiem argumenty o wygodzie (serio!), ale widzę też zagrożenia związane z bezpieczeństwem. Inne niż widzi większość, ale one są. Te zagrożenia.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
Ale po co tak cudować ?

Ale Piotr numerowany jednak zmienia żagle. I nie on jeden.
I wtedy ma gorzej niż ja w swoim układzie, gdzie wszystko działa, a tylko czasami się nie chce iść na ten dziób ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 11:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14003
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tomek, już dwa razy pisałem, ostatni raz rano. Nie wiesz czy wymiana masztów i bomów pogorszy stateczność jachtu.

90 kilogramowy facet stojący na dachu kabiny obok masztu w newralgicznej sytuacji tez nie poprawi stateczności. :D

Jeżeli do realizacji mojego planu dojdzie zważę obydwa. Do tego czasu nie ma sensu snuć dywagacji - bo to dalej będzie bezsensowna dyskusja. Podnosiłem swój maszt i jest ciężki, nawet bardzo, jak na 8,5 metrowy profil. Ale to jest moje subiektywne zdanie. Nie mam porównania.
Dopiero podniesienie za piętę lub top i zważenie obu da jakieś podstawy do dalszej dyskusji. Jeśli się okaże, że jednak maszt z rollerem jest cięższy - to o ile i na ile będzie to miało wpływ na słynną stateczność.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 11:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11624
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1623
Otrzymał podziękowań: 3871
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Nooo, pytałeś o opinie, to się wypowiadam :mrgreen:

Być może masz maszt faktycznie paskudny i ciężki, do tego może za krótki. Ale to nie powód, żeby go wymieniać na maszt też dość paskudny...

Ale gdybyś zważył oba maszty (z takielunkiem, rzecz jasna) to byłoby fajnie. Ze środkiem ciężkości przy okazji...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 11:41 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Doprecyzuje ,zmieniam na foka w porcie. Wtedy mogę pływać na nie stosowanym foku a i zrolowany fok ciut lepiej u mnie pracuje. Na mocnych światach słabo widzę wymianę żagli na rollerze. Com sztormów mam dostawiany na własnym sztagu.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 11:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
le widzę też zagrożenia związane z bezpieczeństwem. Inne niż widzi większość, ale one są. Te zagrożenia.


To napiszę to Tomek jeszcze inaczej...

Napiszę swoje odczucia, ale jak rozmawiam z Kolegami z Klubu to inni jakoś mają podobnie.

Ponieważ pływam przyjemnościowo to staram się nie uprawiać żeglarstwa hardkorowego.

Jak np. pływają cytowani przeze mnie często Szwedzi ?

Ano jak mają ostrzeżenie o wietrze > 10 m/sek to NIE PŁYWAJĄ bo to już przestaje być wg nich żegluga przyjemnościowa.

Przez lata kpiłem z tego, ale ostatnio i ja zacząłem tak pływać.

Po co się za własne pieniądze katować i chodzić po jachcie w przechyle 40 stopni ?

A jakie zagrożenia bezpieczeństwa widzisz Tomek po zamontowaniu takiego rolera (obojętnie grota czy genuy) pływając w warunkach do 10 m/sek. czyli do ok 20 kn ?

Ja nie widzę żadnych.

Bo powyżej tych warunków należy pójść do knajpy i pić piwo albo z kumplami w kokpicie wódeczkę czekając na poprawę warunków pogodowych.

Chyba, że zakładasz pływanie "czysto po polsku" czyli niezależnie od warunków rejs był zaplanowany to rejs pójść musi, a że wieje 12 B to nieistotne...

Tak kiedyś faktycznie było, ale Tomek - żeglarstwo zmieniło się.

Nie wiem jak Ty ale ja jak mi coś nie odpowiada to siedzę, pije piwo i czekam, aż mi odpowiadać zacznie :mrgreen:

Nic nie muszę - pływam bo chcę - a warunki do 10 m/sek nie stwarzają żadnego moim zdaniem zagrożenia nawet po założeniu rolera grota czy też anteny na topie (680 gr) ...

Gdzieś się mylę w rozumowaniu Tomek ?

PS. stoję od wczoraj na Helu bo mam taki kaprys - i pewnie postoję do niedzieli bo nigdzie mi sie nie chce stąd ruszyć - ot, to też jest "żeglarstwo" :D

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 16 sie 2018, o 12:03 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 11:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14003
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Mam oryginalny, 44-letni maszt, wiem - bo go porównywałem z dwoma innymi takimi jachtami. Według mnie jest krótki ( jest tej samej długości co jacht) i mocno przesunięty ku dziobowi ale tak jacht został zaprojektowany.
Zapewne dlatego jacht wymaga silniejszego wiatru ale odwdzięcza się za to statecznością.
I mi to pasuje. :)

Zamierzam zważyć maszty ale najpierw muszę zdecydować czy kupię. Sprzedawca nie będzie demontował masztu po to, żebym mógł go zważyć.

Zasadniczo to już zdecydowałem. Kwestia tylko czy będę w stanie do końca miesiąca się zdeklarować odnośnie zebrania odpowiedniej sumy.

To jest na tym etapie sprawa kluczowa.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 15:32 

Dołączył(a): 8 wrz 2010, o 13:36
Posty: 1386
Podziękował : 100
Otrzymał podziękowań: 235
Uprawnienia żeglarskie: kj
Kurczak, ja tam nie ładowałbym się w rolowanego grota. Może się nie znam, ale zawsze mam z tym rolerem jakieś problemy. Jak nie jesteś jeszcze emerytem, to ta chwila wyjścia do masztu w celu zapięcia refu, czy nawet "ogarnięcia" grota nie powinna stanowić dla Ciebie problemu. A czasami to takiej szmatki co to udaje grota to szkoda nawet rozwijać, pominę już problem klinowania się grota w likszparze. W przypadku grota na szynie to przynajmniej mam pewność, że w ciężkich warunkach go zrzucę co w przypadku rolera już takie pewnie nie jest . Nie ma to jak dobrze skrojony grot z listwami.
Co do zmiany stateczności to możesz się trochę zdziwić, ale weź pod uwagę również sytuację gdy grota masz zrefowanego i płyniesz tyko na foku, gdy cały ciężar rolera i nawiniętego grota skupiony jest nad pokładem. Reasumując zyskujesz gorszy kształt żagla, pogorszenie stateczności i niezawodności systemu a zyskujesz przynajmniej parokrotne wk...nie zaciętym żaglem oraz iluzoryczne poprawienie komfortu obsługi żagla. W czarterach jak tylko mogę to wybieram jachty bez rolera grota ( niestety coraz trudniej takie znaleźć). Daj sobie spokój z rolerem zainwestuj w żagle :)

_________________
Pozdrawiam
Krzyś



Za ten post autor Krzys otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 16:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Krzys napisał(a):
W czarterach jak tylko mogę to wybieram jachty bez rolera grota ( niestety coraz trudniej takie znaleźć). Daj sobie spokój z rolerem zainwestuj w żagle :)


Nie Kurczak ale pozwolę sobie odpowiedzieć.

Mam takiego rolowanego grota dwa lata i nigdy nie miałem z nim problemów, a pływam dużo - żadnego klinowania się przy zwijaniu czy też rozwijaniu.

Tyle, że system ten zarówno doglądam jak i obsługuję osobiście - po kupieniu jachtu rozebrałem całą maszynkę nawijarki, oczyściłem, nasmarowałem i złożyłem.

Do dziś działa bez zarzutu - wręcz idealnie.

Myślę, że kłopoty z tymi nawijarkami i klinującym się grotem wynikają z kołchoźniczego użytkowania jachtów czarterowych - mam w Klubie kilku Kolegów z identycznymi grotami i zarówno ja jak i moi koledzy z portu posiadający identyczne systemy rolerów grota marki SELDEN nigdy jak ja nie mieliśmy z nimi żadnych kłopotów.

Krzys napisał(a):
pominę już problem klinowania się grota w likszparze. W przypadku grota na szynie to przynajmniej mam pewność, że w ciężkich warunkach go zrzucę co w przypadku rolera już takie pewnie nie jest


Jak powiadam - we wszystkich znanych mi prywatnych jachtach posiadających ten system grot nie zaklinował się w likszparze nigdy w żadnych warunkach - więc przepraszam Krzysztofie, ale pozwolę sobie "zbić" Twój powyższy argument jako nieskuteczny.

Jacht czarterowy nie równa się jachtowi prywatnemu.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 20:26 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2404
Podziękował : 556
Otrzymał podziękowań: 528
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Kuźwa, Kurczak, mówiłem Tobie, kup ten maszt, tylko nic nie pisz na forum. I masz co chciałeś. Na Roztoczu też ni ma żadnych rolerów, a na Chopinie to żeby zrolować grota to nawet na maszt trza włazić. :twisted:

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sie 2018, o 21:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Waldi_L_N napisał(a):
na Chopinie to żeby zrolować grota to nawet na maszt trza włazić


I niektóre maszt nawet to wytrzymują - ale tylko niektóre :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2018, o 04:57 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2404
Podziękował : 556
Otrzymał podziękowań: 528
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Widzisz Kurczaku, o czym mówię?
Rozprawki na temat prognoza pogody a równe nawijanie grotżagla systemem Selden. :twisted:

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi



Za ten post autor Waldi_L_N otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2018, o 06:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14003
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Moi drodzy przeczytajcie proszę tytuł wątku i ne próbujcie udowadniać związku między nim a Waszymi postami. :D

To jest mój wątek i za chwilę wezmę mietłę ...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2018, o 08:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kurczak napisał(a):
To jest mój wątek i za chwilę wezmę mietłę ...


Taaaa Jeeest Piotruś ROZKAZ :D

Już przepraszam za zaśmiecanie Twego wątka.

Jak mnie co natchnie to otworzę nowy wątek pn. "Prawdy Objawione wg SIRK-a w kontekście odbioru prognoz pogody, wielkości silnika, pojemności zbiorników paliwa oraz zegarów jachtowych"

Ale póki co ja tematy powyższe na Twoim Piotr wątku kończę.

Nawiasem mówiąc dzięki za wczorajsze info o Waszym powrocie :D

PS - ostatnie słowo do Piotra Ins-a:

ins napisał(a):
Masz pretensje o to że ktoś na Bałtyku odbierze taki komunikat?
Urządzenie pozwalające mu na to, ma wyrzucić za burtę?


Dzięki Piotr za powyższe słowa otuchy, bo komunikaty PA45 na Zatoce faktycznie odbieram i już w związku z tym zaczęły mi po głowie chodzić jakieś myśli samobójcze :-(

EOT

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2018, o 08:41 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8819
Podziękował : 3985
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Kurczak napisał(a):
Moi drodzy przeczytajcie proszę tytuł wątku i ne próbujcie udowadniać związku między nim a Waszymi postami. :D

To jest mój wątek i za chwilę wezmę mietłę ...


To wracajac do meritum. Znasz pewnie "Trukse" to Najade 900 zadbana, doposazona "salonka" stojaca w Stepnicy. Pare lat temu Sławek zamontowal roler grota i bodaj po 2 sezonach wrocil do strego systemu. Warto zastanowic sie dlaczego. Dopowiem ze problemow finansowych raczej nie ma.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2018, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
Warto zastanowic sie dlaczego.


To może M@rku warto się dowiedzieć u źródła - i jak możesz to zrób to, gdyż jak mówię - ja użytkuję dokładnie takie samo urządzenie dwa lata i jestem z niego bardzo zadowolony.

Ale np. Kolega sprowadził z SE w tym roku MAXI 100 i ma z rolowanym grotem kłopoty.

Ale ... jego grot jest niejako oryginalny - nie wymieniał masztu - nie wymieniał grota -
a żagiel Koledze się skręca przy rolowaniu i klinuje w górnej części na kieszeni od górnej listwy.

Na razie SailService trzeci raz przerabiają żagiel, bo wygląda na to, że tu jest problem.

Tyle, że jacht ma > 30 lat - sama mechanika nawijarki jest mocno sfatygowana i nie do naprawy, bo jest to jej bardzo stara wersja i części do niej już nie ma.

Do mojej były, więc kupiłem sobie u SELDEN-a cały set naprawczy i go mam.

Także dowiedz się M@rku dokładnie w czym był problem ten, który opisujesz i przekaż nam.

I powtórna sugestia do Kurczaka - obejrzyj bardzo dokładnie mechanizm czy nie ma luzów, bo może okazać się, że do starej jego wersji może być w SELDEN-ie brak już części zamiennych.

PS. Przedstawicielstwo firmy SELDEN jest w 3City.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2018, o 09:33 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8819
Podziękował : 3985
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wlodku, moja wina, nie napisalem ze to NIE BYL system Seldena a rolel grota montowany do masztu. Pewnie ma to znaczenie ale prawda jest ze "Truksa" demonem predkosci nigdy nie byla a to rozwiazanie osiagi jeszcze pogorszylo. Sławek wrocil do starego rozwiazania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2018, o 10:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
nie napisalem ze to NIE BYL system Seldena a rolel grota montowany do masztu.


A widzisz M@rku - jeżeli było taki zewnętrzny system przymasztowy - jeszcze nie daj Pan Bóg produkcji firmy MAST - to jest to faktycznie wymysłem diabła i prostytutki.

I nie ma nic kompletnie wspólnego z systemem SELDEN, który omawiamy,

Miałem taki system przymasztowy rolowania grota na kutrze (dwa jachty wstecz) i nigdy - ale to przenigdy nie chodziło to dobrze.

Jest to konstrukcyjnie normalny zewnętrzy sztywny sztag "dołożony" obok maszt, podparty na krańcach na elementach obrotowych i usztywniony na swojej długości trzema uchwytami, które mają prowadzić żagiel podczas rozwijania i zwijania.

Pomysł z tymi trzema uchwytami, do prowadzenia żagla jest chory i faktycznie nie dziwię się, że Twój znajomy od tego odszedł, bo to klinuje się prawie zawsze.

Jest to system, który każdemu odradzam.

Także możemy wrócić do meritum wątku czyli systemu SELDEN.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sie 2018, o 10:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14003
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Taki system rollera przymasztowego produkuje m. in. Facnor. Można go kupić w Polsce bodajże w SailService.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL