Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 24 kwi 2024, o 10:23




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 20:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Napisałem tylko, że korzystając dużo z tego urządzenia, nie nauczymy się sterować.


Ano słowo "dużo" Tomku jest kluczowe.

Osobiście nie płynę na automatyce jak: nie muszę nic na jachcie zrobić, żagle postawione, kurs OK, oboje z Marzeną najedzeni, napici ...

Wtedy chętnie wyłączam automatykę i jadę z ręki.

Ale co mam zrobić, jak - padam na twarz i muszę się choć trochę zdrzemnąć lub trzeba zrobić herbatę/kawe lub coś do zjedzenia lub przygotować jacht do wejścia do portu lub sklarować cumy, odbijacze lub obejrzeć plan podejścia lub sklarować żagle lub skorzystać z WC, itd, itd ?

Ano natychmiast załączam AUTO.

Oceniam, że tak pi razy bolka oko jeżdżę pół na pół na automatyce i ręcznie.

I zazdroszczę tym, którzy mają wówczas załogi, którym nie trzeba NIC tłumaczyć...

Natomiast obserwując sposób prowadzenia jachtu przeze mnie oraz mego ZENKA - to mimo kilkunastu tysięcy mil na morzu - twierdzę, że ZENEK jedzie lepiej ode mnie i to nie dlatego, że jestem jakoś specjalnie tępy czy nauka mi nie wchodzi.

Nie - po prostu pływając turystycznie nie jestem tak długo jechać tak samo dokładnie i uważnie jak automatyka, która zwyczajnie nie męczy się i nie rozprasza się.

Ale jakby ktoś chciałby ze mną popływać - ale u mnie na moim jachcie - i pokazać co ewentualnie robię źle to zapraszam a z uwag chętnie skorzystam ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 20:42 

Dołączył(a): 29 paź 2017, o 16:50
Posty: 586
Podziękował : 134
Otrzymał podziękowań: 124
Uprawnienia żeglarskie: lipcowe
Dlaczego dobry sternik steruje lepiej (szybciej?) od automatu ? Na czym polega wyższość człowieka lub ograniczenie algorytmu ? Ma więcej danych do dyspozycji - potrafi np ocenić falę czy zmianę wiatru z wyprzedzeniem ?

Pytanie neutralne, znowu z ciekawości (wiem, kiedyś mnie zabije) i trochę pod kątem prac przy jednostkach autonomicznych.

Na auto pływałem raz i krótko (no i raz u Kocura, na silniku), ale byłem pod wrażeniem. Nie na tyle, żeby włączać go na atlantyckiej fali, jednak.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 20:46 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Doctor napisał(a):
Jakość pływania w rozumieniu wielu godzin przy sterze? Czy tak to należy rozumieć? Może rozumiemy tę jakość inaczej?


Jakość pływania w sensie poruszanym w tym wątku: jeżeli autopilot steruje skuteczniej od człowieka - coś nie tak jest z człowiekiem. :)



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 20:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
burzum napisał(a):
Na czym polega wyższość człowieka lub ograniczenie algorytmu ?


Wydaje mi się, że na jednym drobnym ale istotnym szczególe.

Ty reagujesz sterem wcześniej niż automat bo Ty widzisz np. szkwał, większą falę a automat zrobi to PO FAKCIE.

Ale dodając do tego czynnik zmęczenia oraz konieczność wykonania na jachcie tryliona innych czynności to automatyka wygrywa.

Bo ona jedzie - nie męczy się i nie dekoncentruje i w końcowym efekcie - znaczy per saldo - jej działanie wychodzi na plus.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 20:50 

Dołączył(a): 29 paź 2017, o 16:50
Posty: 586
Podziękował : 134
Otrzymał podziękowań: 124
Uprawnienia żeglarskie: lipcowe
Tak mnie się też wydaję, człowiek ma więcej danych dostępnych do podejmowania decyzji.

Kurde, zadziwiające, czym potrafię się zająć mając jako alternatywę pisanie dokumentacji :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 20:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
coś nie tak jest z człowiekiem. :)


Bo jak z uporem piszę - człowiek się męczy, dekoncentruje, wymaga snu, napicia się kawy/herbaty, zrobienia siku, koopy, lub zwyczajnie chwilowego odpoczynku a automatyka potrzebuje tylko - jak u mnie - 2 Amper prądu.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 20:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
W przypadku autopilotów bardzo ważne dla jego prawidłowej pracy jest zamontowanie osi obrotu autopilota i punktu mocowania mechanizmu wykonawczego do rumpla zgodnie z instrukcją.

W sierpniu stojąc w Wolinie tłumaczyłem załodze jakieś współczesnej balastowo - mieczowej łódki, którzy zamontowali to urządzenie tak jak im technicznie pasowało. Skutek był taki, że zamiast autopilot być podłączony do rumpla zgodnie z instrukcją (bodajże 48 cm od środka osi obrotu jarzma steru) był podłączony w odległości prawie 80 cm.

I długo nie mogli zrozumieć, że tak podłączony nie ma prawa dobrze działać, chyba, że podczas flauty i zupełnie bez fali.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 21:10 

Dołączył(a): 5 kwi 2012, o 21:12
Posty: 60
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
plitkin napisał(a):
Doctor napisał(a):
Jakość pływania w rozumieniu wielu godzin przy sterze? Czy tak to należy rozumieć? Może rozumiemy tę jakość inaczej?


Jakość pływania w sensie poruszanym w tym wątku: jeżeli autopilot steruje skuteczniej od człowieka - coś nie tak jest z człowiekiem. :)
A może odwrotnie coś jest z nim tak. Jest odpowiedzialny ponieważ nie dopuszcza do zmęczenia, ma czas na okrężną obserwację, spojrzenie na mapę itd. Kocur pisał że pływa na auto 50%. Ja około 80% a w nocy 100%, żeby mieć czas na kontrolę tego się dzieje wokół mnie. A autopilot oparty i skojarzony z hydrauliką z możliwością korekt czułości jest bardzo ale to bardzo dokładny i moim zdaniem pozwala szybciej dopłynąć do celu. Ale swoją drogą rozumiemy pływanie po prostu inaczej i już. Po prostu bliżej mi do filozofii i jakości pływania Kocura niż Twojej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 21:11 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
plitkin napisał(a):
coś nie tak jest z człowiekiem. :)


Bo jak z uporem piszę - człowiek się męczy, dekoncentruje, wymaga snu, napicia się kawy/herbaty, zrobienia siku, koopy, lub zwyczajnie chwilowego odpoczynku a automatyka potrzebuje tylko - jak u mnie - 2 Amper prądu.


A ja z uporem piszę, że piszę zupełnie o czymś innym i o zmęczeniu i innych zaletach autopilota nie musisz mnie przekonywać. Poczytaj ponownie do kogo piszę o czym. Bo ja o herbacie, a Ty o nartach ;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Dla tych, którzy uparcie próbują mi udowodnić coś czego nie podważam, cytuję konkretne tezy do których w tym wątku się odniosłem:


bury_kocur napisał(a):
bo tak dokładnie i tak małymi ruchami steru ja osobiście - mimo lat praktyki - jechać równo w baksztagu przy sporej fali nie potrafię.


Kurczak napisał(a):
Ja mam starego Autohelma 1000 i przyznaję się bez bicia, że steruje lepiej ode mnie i od wszystkich, którzy ze mną pływali.


Doctor napisał(a):
i rzeczywiście nie jestem w stanie sterować tak dokładnie jak autopilot.


Dla mnie taki stan rzeczy jest nieakceptowalny.

Nie mówię nic o wygodzie, niezawodności, braku zmęczenia i td - z tym w ogóle nie polemizuję, siec nie trzeba ki udoeadniac, ze po zalaczeniu autopilota możecie odpoczac czy cos zjesc - rozumiem to sam i sam pidalem, ze tak tez robię.
Ustosunkowuję się WYŁĄCZNIE do tez zawartych w powyższych cytatach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 21:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Doctor napisał(a):
w nocy 100%


Ja w nocy na AUTO jeżdżę praktycznie cały czas czyli w 100 i jeden % czasu.

Automatyka jedzie w nocy zdecydowanie precyzyjniej niż ja - jak się zdekoncentruję bo np. stracę z oczu którąś latarnię to zdarza mi się odjechanie od kursu nawet na 30 stopni i nie jest to dla mnie nic dziwnego a automatyka jedzie z dokładnością jak widzę 5 - max 10 stopni.

Pisząc pół na pół miałem na myśli tegoroczny rejs - mało miałem pływania nocnego w tym roku bo tylko 3 przeloty.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

plitkin napisał(a):
Dla mnie taki stan rzeczy jest nieakceptowalny.


A czemuż to Wiktorze ?

Nikt nie jest genialny przecież i błędy robi każdy ....

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 21:45 

Dołączył(a): 5 kwi 2012, o 21:12
Posty: 60
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Ależ Plitkinie, przecież Ty nie musisz akceptować ani moich ani Kocura poglądów czy filozofii pływania. Spieramy się i argumentujemy. Twoja teza brzmi JEDEN dzień po okiem mistrza pozwoli pokonać maszynę w dokładności sterowania oraz jeśli autopilot steruje dokładniej od człowieka to jest coś nie tak z tym człowiekiem. Pytanie czy to sformułowanie nie jest nieuprzejme ale przyjmijmy, że nie. Ja twierdzę, że odpowiedzialny prowadzący łódkę nie dopuszcza do swojego zmęczenia ponieważ pozwala mu to kontrolować sytuację na łódce i wokół niej co ma niebagatelny wpływ na bezpieczeństwo na morzu i powinien jeśli może takie czynności jak sterowanie zlecić urządzeniu podobnie jak piloci Boeingów to robią. Natomiast jeśli chodzi o dokładność sterowania to można to tylko sprawdzić na wodzie. Ja twierdzę że szybkość pracy urządzenia o czasie reakcji w milisekundach opartego na hydraulice jest większa - widzę to na mojej łódce i potwierdza to Kocur o żeglowaniu w nocy już nie mówiąc. Ja rozumiem przedstawianą przez Ciebie dokładność sterowania jako czas dotarcia do celu i tu moim zdaniem autopilot jest lepszy. Mój do 45 węzłów wiatru i baksztagu daje radę . Mnie to zadowala.



Za ten post autor Doctor otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 22:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11649
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1629
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
burzum napisał(a):
potrafi np ocenić falę czy zmianę wiatru z wyprzedzeniem ?

Właśnie, człowiek reaguje ZANIM jacht zacznie skręcać. Zwłaszcza w baksztagu, fordewindzie, na fali. Oraz ze spinakerem, gdzie dynamika ruchu jest duża. Człowiek reaguje także szybciej, i adekwatnie do zmiany. Jeżeli autopilot jest ustawiony na trzymanie kursu względem wiatru, to wiatromierz także wprowadza opóźnienie. 1-2 sekundy (bo uśrednia) to dużo.
Dobre autopiloty, z wieloosiowymi czujnikami przyspieszeń, z dużym zakresem ruchu i szybkością działania, potrafią sterować dobrze. Ale kosztują o wiele więcej niż proste rumplowce z serii ST czy Autohelm.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 wrz 2018, o 23:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Jeżeli autopilot jest ustawiony na trzymanie kursu względem wiatru, to wiatromierz także wprowadza opóźnienie. 1-2 sekundy (bo uśrednia) to dużo.


Szczerze powiedziawszy to nie pływam na takim ustawieniu automatyki względem wiatru w ogóle.

Temat upraszczam sobie jeszcze bardziej i ustawiam kurs magnetyczny, bo w końcu najistotniejsze dla mnie to, aby dopłynąć tam dokąd chcę dopłynąć.

I w momencie naciśnięcia AUTO koryguję ustawienie żagli do wiatru.

Żagle sobie do owego kursu ustawiam - sznurki sobie knaguję i tak sobie jadę a przede mną np. 100 mil czyli około 15 - 20 h żeglugi.

I tak sobie jadę od czasu do czasu mniej lub bardziej uważnie obserwując wiatr, bo w końcu te zmiany wiatru rzadko przychodzą na morzu w ciągu paru sekund.

I jak wiatr zmieniać się będzie o przysłowiowe 10 - 15 stopni na ostrzejszy lub pełniejszy to przez głowę nie przychodzi mi korygować naciągu tych sznurków bo ... nie chce mi się i tyle.

Jakby wiatr zmienił się jakoś diametralnie - nie wiem - z N na S - to oczywiście zareaguję, ale żebym na każdą pięciostopniową zmianę wiatru biegał i kręcił kabestanami - luzował czy wybierał - to musiałoby mi coś na głowę ciężkiego upaść :lol: ...

Ot, taka leniwa żegluga...

A jakby miało by być nie daj boże pod wiatr to od czego jest Diesel ?

Wtedy autopilot też dobrze przecież działa... :D ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 06:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Jak napisałem robię dokładnie tak samo. Dla mnie autopilot ma utrzymywać zadany kurs magnetyczny.
Ewentualne poprawki wprowadzam ręcznie. Autohelm 1000 jest o tyle niewygodny, że poprawkę wprowadza się obracając tarczą - co jest mniej precyzyjne niż jak w nowoczesnych urządzeniach przyciskami + 1, -1, +10, - 10.
Ale za to ma nieśmiertelny ponoć mechanizm. :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 06:44 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Doctor napisał(a):
Ależ Plitkinie, przecież Ty nie musisz akceptować ani moich ani Kocura poglądów czy filozofii pływania. Spieramy się i argumentujemy. Twoja teza brzmi JEDEN dzień po okiem mistrza pozwoli pokonać maszynę w dokładności sterowania oraz jeśli autopilot steruje dokładniej od człowieka to jest coś nie tak z tym człowiekiem. Pytanie czy to sformułowanie nie jest nieuprzejme ale przyjmijmy, że nie. Ja twierdzę, że odpowiedzialny prowadzący łódkę nie dopuszcza do swojego zmęczenia ponieważ pozwala mu to kontrolować sytuację na łódce i wokół niej co ma niebagatelny wpływ na bezpieczeństwo na morzu i powinien jeśli może takie czynności jak sterowanie zlecić urządzeniu podobnie jak piloci Boeingów to robią. Natomiast jeśli chodzi o dokładność sterowania to można to tylko sprawdzić na wodzie. Ja twierdzę że szybkość pracy urządzenia o czasie reakcji w milisekundach opartego na hydraulice jest większa - widzę to na mojej łódce i potwierdza to Kocur o żeglowaniu w nocy już nie mówiąc. Ja rozumiem przedstawianą przez Ciebie dokładność sterowania jako czas dotarcia do celu i tu moim zdaniem autopilot jest lepszy. Mój do 45 węzłów wiatru i baksztagu daje radę . Mnie to zadowala.


Pół postu znowu o czymś innym niż ja mówię, więc pozostawia bez komentarza.
Druga część (dot. rzekomego obrażania):
znowuż szukanie problemu tam gdzie to nie ma. Nie bierzesz do serca przekazu merytorycznego, lecz sam wymyśliłaś ukryty i nie istniejący przekaz o tym, że rzekomo chcę kogoś obrazić i do tego się odnosisz. Ba, co to w ogóle za powód do urazy: brak jakichś umiejętności. Jeżeli ja napiszę, że nie umiem driftować autem mimo kilkudziesięciu lat stażu za kółkiem, a Ty potwierdzisz, że faktycznie nie umiem - mam strzelić focha i się obrazić? Raczej spytam jak się nauczyć.
Tak: uważam, że jeżeli autopilot steruje lepiej od żeglarza, to żeglarz powinien się doszkolić. Tak, uważam, że przeciętnemj żeglarzowi wystarczy jeden dzień treningu by zamienić tą sytuację na swoją korzyść. Tak, uważam, że jeden dzień treningu może wnieść więcej w tym zakresie niż długie lata pływania na autopilocie (co zresztą widać właśnie po Waszych wpisach).
To co uważam jest moim prywatnym poglądem i możecie pływać jak lubicie. Jeżeli nie czujecie potrzeby rozwoju - nie musicie. Już wielu żeglarzy widziałem, którzy nie wiedzą nawet z której strony spinakerbom się wpina i nie mają z tym problemu, bo "to żagiel dla wariatów, a ja bezpiecznie... na silniczku...". Ja bym się że wstydu spalił, ale akceptuję taki stan rzeczy. Nota bene, wielu z nich przeżywała się ogromnym żeglarskim doświadczeniem. A przy weryfikacji. ie potrafi nawet odpaść jachtem kiedy trzeba.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 07:06 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Ja napisze tylko tyle, gdyby autopilot sterowal lepiej niz dobry sternik wszyscy w regatach plywaliby na autopilotach :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowania - 2: -O-, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 08:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
wszyscy w regatach plywaliby


No dobra...

Spróbuję podsumować nasze spory :D

REGATY - słowo klucz.

Cały czas - w przeróżnych wątkach - rozważamy dwa - jedynie odrobinę zazębiające się ze sobą - filozofie pływania - pływanie turystyczne i regatowe.

A za tym idzie wszystko - podejście do wyposażenia jachtu i wynikający z tego ciężar, wykorzystanie żagli (ile/jakie), podejście do silnika na jachcie, do plotera, do wszelkiej elektroniki jachtowej, itd, itd.

Ów obecnie omawiany samoster jest dobrym przykładem tych różnic w podejściu do pływania.

Regatowcy kochają regaty - ja to rozumiem, choć kompletnie nie kumam.

Inni kochają pływanie stricte turystycznie - i do takich ja się wpisuję - i takie pływanie całkowicie mi życiu wystarcza.

Dawno, dawno temu będąc młodym i zapalonym żeglarzem - przez lata szkoliłem innych i osobiście uważam, że pływam obecnie na tyle prawidłowo, iż nie mam się czego wstydzić.

Jak mi się chce to siadam za sterem i z przyjemnością jadę sobie manualnie wykorzystując każdą odkrętkę wiatru, ale coraz rzadziej mi się już to chce i wtedy dziesiątkami mil jadę na samosterze.

Wiem - to kolega PESEL :rotfl:

I będziemy się spierać o te różnice w podejściu do żeglarstwa do końca świata albo i dłużej bo każdy z nas ma różne podejście do pływania.

Regatowcy mają ściganie we krwi - ja ponad wszystko stawiam na jachcie wygodę.

Spędziłem na jachcie w tym sezonie (od maja do teraz) ponad trzy miesiące mieszkając na nim i nie będę sobie odmawiał doposażania go w sprzęt podnoszący mi komfort życia i pływania.

W latach szczeniackich napływałem się w przeróżnych regatach klubowych w YKP za wszystkie czasy i od tego czasu mam już regat naprawdę serdecznie dość po kokardę - teraz - odkąd mam wygodny jacht - chcę sobie na jachcie zwyczajnie popływać mieszkając na nim - ot - taki domek na wodzie do - super - jak dla mnie - spędzania czasu z najbliższą rodziną.

Tak pływa ogrom cywilizowanego świata i taki jest chyba pływania przyjemnościowego trynd :mrgreen:

A pływanie regatowe zostawiam ich zapaleńcom, którzy - jak nasz Przyjaciel Tomek - będzie ważył każdy dekagram śrubek aby jacht nie był za ciężki - co jak mówię - rozumiem to choć kompletnie nie kumam.

Ale jak ktoś z klanu owych regatowców chciałby popływać ze mną i moją Marzeną w któryś weekend to ja bardzo chętnie Go zaproszę i chętnie popatrzę co można wykrzesać z takiego jachtu turystycznego jak mój.

No to przynajmniej spróbowałem podsumować dyskusję - pewnie bez sensu ale spróbowałem...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 3: Doctor, Kurczak, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 08:52 

Dołączył(a): 5 kwi 2012, o 21:12
Posty: 60
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Piękna puenta Kocurze.
Kocham żeglarstwo za to, że każdy może w nim znależć coś dla siebie. Jeden współzawodnictwo, drugi zmaganie ze swoją słabością i przekraczanie barier inny spokojną włóczęgę od portu do portu dla wypoczynku i w miłym towarzystwie.
Jak miałem pięć-osiem lat ścigałem się na optymistach, potem na finie teraz dobiegam pięćdziesiątki i cenię rekreacyjny wymiar żeglarstwa oraz to że uczy pokory i odpowiedzialności.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 09:21 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Tu moge sie zgodzic calkowicie z tym ze odbieglismy od tematu :) Powtorze po raz kolejny, gdyby nawet dobry autopilot sterowal lepiej niz dobry sternik wszyscy w regatach plywaliby na autopilotach.
Zeglarstwo ma to do siebie ze kazdy moze znalesc taka forme jaka mu najbardziej odpowiada. Kazdego moze cieszyc cos innego. Ja przepracowalem na morzu ponad 20 lat i samo przebywanie na jachcie na wodzie specjalnie mnie nie bawi a jak juz plyne, nawet turystycznie to przyjemnosc sprawia mi wlasnoreczne sterowanie, stawianie i zrzuczanie zagli i trymowanie do zmian wiatru. Tak mi zostalo mimo ze dobiegam do siedemdziesiatki :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: -O-
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 09:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
Ja przepracowalem na morzu ponad 20 lat


No to trochę mi do Twego zawodowego stażu na wodzie brakuje, bo ja tylko jako mechanik statkowy pływałem lat 7.

A od tematu absolutnie M@rku nie odbiegliśmy - w wątku o autopilotach rozmawiamy m.in o autopilotach.

A że przy okazji zazębiliśmy naszą dysputę o filozofię spędzania czasu na wodzie to przecież nic zdrożnego - taki przysłowiowy autopilot jest jednym z aspektów wygody na jachcie.

Miłego dzionka :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 10:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Marku, już Kocur to tłumaczył, wydawało mi się, że w sposób jasny i zrozumiały.

Czego innego Ty oczekujesz od jachtu a czego innego Kocur, ja i wielu innych.

Płynąc z punktu A do punktu B:

- Tobie zależy na wyciągnięciu z jachtu możliwe największej w danych warunkach wiatrowych prędkości tak, żeby uzyskać najlepszy czas. Temu jest podporządkowane wszystko na jachcie. Od wagi jachtu poprzez jego wyposażenie po takielunek i ożaglowanie. Dlatego twierdzisz, że autopilot za Tobą nie nadąża.

- nam zależy na dopłynięciu tam w rozsądnym czasie i nie zamierzamy się spinać żeby wyżyłować z jachtu ile się da. Często jest tak (w moim przypadku), że zmieniając żagle lub poprawiając ich ustawienie mógłbym uzyskać większą prędkość. Ale spoglądam na ploter i widząc prędkość np. 6 kn myślę sobie - luz. Tyle mi wystarczy. Nigdzie mi się nie spieszy. :)
Dla mnie frajdą jest przebywanie na morzu, cieszenie się ciszą, spokojem i otwartą przestrzenią. Nie zamierzam się adrenalinować.

Podobnie z samochodem. Bardzo lubię jeździć autem, sprawia mi to ogromną frajdę - co nie znaczy, że lubię się ścigać. To są zupełnie inne bajki.

Tego nie potrafisz zrozumieć odkąd pamiętam. :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: Doctor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 10:34 

Dołączył(a): 5 kwi 2012, o 21:12
Posty: 60
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Czy dla dyskusji nie byłby lepiej gdyby biorący w niej udział przytoczyli swoje własne konkretne doświadczenia z pływania na swoich autopilotach tak jak Kurczak czy Kocur? Może oderwalibyśmy się od sformułowań ogólnych, hipotetycznych na rzecz konkretnych dobrych lub złych rozwiązań.
Aha. Nie pracowałem na morzu.
No może jeden letni sezon jako deck-hand ale to było ponad 25 lat temu. Wtedy na Swanie 65 poznałem po raz pierwszy jak przydatny jest autopilot i to mi zapadło mocno w pamięć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 10:48 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Piotr to Chyba nie tak.jak plyniesz 6 kn a poprawienie żagla spowoduje że będę o 0.5 on,zwłaszcza że ta operacja trwa z 30 ś.nawet nie chodzi o prędkość ale po prostu łódka często lepiej pływa, jest większy komfort łatwiej ma autopilot

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 10:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Zderzyły się dwa światy (turystyczny i wyczynowy) w poglądach na przydatność autopilota w żeglarstwie. Autopilot nadaje się do tego do czego został zbudowany i świetnie wykonuje swoją funkcję ale tylko w pewnych warunkach. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że autopilot został zbudowany do tego, żeby jacht utrzymywał kurs kompasowy albo kurs na wiatr. Źródłem informacji jest kompas elektroniczny albo wskaźnik kierunku wiatru.
Co z tymi informacjami robi autopilot?
Reaguje na nie zawsze tak samo. Napęd układu sterowania obracany jest zawsze z tą samą prędkością.
Kiedy reaguje?
W zależności od ustawienia "Response level"- czasu reakcji. Mój pilot oferuje 9 poziomów od "least responsive" do "most responsive". Czas reakcji jest to ustawiany przez usera czas jaki upływa od zejścia z zadanego kursu (kompasowego albo na wiatr) do (zawsze takiej samej) reakcji autopilota. Sama reakcja jest już aromatycznie szybka jak napisał
Doctor napisał(a):
Ja twierdzę że szybkość pracy urządzenia o czasie reakcji w milisekundach

ale nie chodzi tu o czas reakcji autopilota na impuls do działania, tylko o czas reakcji na zmianę kursu, który zależy od "response level" i nigdy nie jest mierzony w milisekundach a raczej w sekundach.
Mój autopilot to wersja SmartPilot, ale nie oznacza, że jest on jakoś specjalnie mądry, czy inteligentny. Ma rozbudowane możliwości wykonywania zwrotów, czy podążania za ustawionymi na ploterze waypointami, ale nie jest w stanie dostrzec nadchodzącego po wodzie szkwału. Nie widzi też nadchodzących fal, które na dużej wodzie potrafią, uderzając w burtę, odwrócić jacht o 20-30 stopni w sekundę. Autopilot zaczyna dopiero po zejściu z kursu odliczać czas reakcji a dopiero potem następuje reakcja. W takich sytuacjach jest to reakcja mocno spóźniona, gdyż sternik widząc nadchodzącą falę reaguje zanim uderzy ona w burtę.
Fale na nieco już wzburzonym morzu bywają różne co do wysokości, długości i często kierunku, a co jakiś czas przychodzi taka jedna, której sternik przeoczyć nie może. Pilot tymczasem nie ma oczu w ogóle.
Zdarza mi się, że w trosce o komfort załogi przy większych falach albo przejściach przez akceleracje staję za sterem, żeby wchodzić na fale z wyprzedzeniem zamiast nadstawiać im burtę do uderzenia, gdyż autopilot zwyczajnie ich nie widzi tylko czeka na cios i zejście z kursu, żeby zacząć odliczać czas reakcji.
W pełni zgadzam się z Wiktorem i M@rkiem, atropilot nie jest w stanie zastąpić dobrego sternika.
Autopilot jest bardzo przydatny w warunkach umiarkowanego zafalowania z w miarę stabilnym wietrze. W miarę wypiętrzania się bocznych fal komfort, a co za tym idzie efektywność żeglugi przy użyciu autopilota maleje. Tu potrzebna jest już ręka i oczy sternika. O pływaniu na wiatr i większą falę pisał nie będę, bo tu brak przydatności autopilota jest oczywisty.

Reasumując. Autopilot jest prostym urządzeniem reagującym na zmianę kursu siłownkiem na ster. Rozbudowana elektronika pozwala handlowo nazywać je Smart, albo twierdzić, że się czegoś uczą (nie spotkałem się z tym), nie wiem czego miałyby się uczyć.
Dopóki autopiloty nie będą miały 'oczu" i nie bedą z wyprzedzeniem reagowały na to co bedą widziały dookoła, to pozostaną prostym urządzeniem bardzo przydatnym w pływaniu na silniku lub przy stabilnych wiatrach do pewnej wysokości fali - ich kierunek nie pozostaje również bez znaczenia.
Autopilot może jednak okazać się lepszy od sternika. Mogę sobie wyobrazić trudności w ręcznym utrzymaniu kursu w nocy i na pełnym morzu, czyli sytuacji w której sternik nie ma żadnych wzrokowych punktów odniesienia poza jachtem i polega tylko na wzrokowej obserwacji kompasu.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Ostatnio edytowano 12 wrz 2018, o 11:16 przez -O-, łącznie edytowano 3 razy


Za ten post autor -O- otrzymał podziękowania - 3: gagaa_, Moniia, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 11:02 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
I będziemy się spierać o te różnice w podejściu do żeglarstwa do końca świata albo i dłużej bo każdy z nas ma różne podejście do pływania.


Problem tylko w tym, że spierasz się sam ze sobą. Wszyscy w tej dyskusji doskonale rozumieją i rozróżniają dwa podejścia. Mało tego, ja sam deklarowałem, że też pływam na leniucha.
Nie mógłbym się jedynie pogodzić z faktem, że nie umiem sterować lepiej niż autopilot - gdyby tak było, i tyle. O tym tylko jest dyskusja.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

To:
Kurczak napisał(a):
myślę sobie - luz. Tyle mi wystarczy. Nigdzie mi się nie spieszy. :)


a to:

Kurczak napisał(a):
Ja mam starego Autohelma 1000 i przyznaję się bez bicia, że steruje lepiej ode mnie i od wszystkich, którzy ze mną pływali


- są to zupełnie rózne sprawy.

Z pierwszą tezą nikt nie polemizuje. Nad drugą - proponuję się zastanowić. Nie musisz - obowiązku nie ma. Sugeruję jedynie, że wg mnie tak być nie powinno i tyle.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 11:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Doctor napisał(a):
przytoczyli swoje własne konkretne doświadczenia z pływania na swoich autopilotach tak jak Kurczak czy Kocur?


Powtórzę może w skrócie swoje doświadczenia ze swoimi autopilotami na swoich jachtach.

Na poprzednim jachcie miałem system hydrauliczny.

Czyli pompa za kołem sterowym, siłownik przy trzonie steru, elektropompa do autopilota.

Całość po fatalnym złożeniu układu w stoczni - czego skutkiem było (opisywane gdzieś wcześniej przeze mnie na którymś wątku) rozpięcie się przewodów hydraulicznych na morzu podczas powrotu z Karlskrony przy wietrze rzędu 30 kn - rozłożyłem w morzu i złożyłem cały ten system raz jeszcze, po czym już przez lata problemów z tym układem więcej nie miałem.

System autopilota sterowany był z poziomu zegarów Raymarine ST 60.

Kalibrowałem go sobie corocznie sam bo z niewiadomych powodów w okresie zimy rozkalibrowywał się.

W kursie na wiatr i w połówce spisywał się nieźle natomiast w kursach pełnych jednak miał kłopoty z utrzymaniem kursu - mówię o płynięciu kursem magnetycznym.

Myślę, że problem tkwił w niedobranej wielkościowo płetwie sterowej, której nie chciałem świadomie powiększać ze względu na za małą - moim zdaniem - średnicę trzonu steru, która miała tylko 40 mm i z moich wyliczeń jej wytrzymałość była taka na pograniczu.

Mówiąc inaczej - nie chciałem skończyć z urwanym trzonem steru jak nasz Kolega z Klubu teraz niedawno pod Arkoną - Maciek też miał trzon 40 mm, ale kilka lat wcześniej powiększył płetwę co być może przyczyniło się do wypadku.

W kursach wiatrowych na poprzednim jachcie samoster do połówki jechał OK, ale w kursach baksztagowych - przy ustawieniu samosteru na kurs wiatrowy miał te same problemy co podczas płynięcia baksztagiem przy ustawieniu na kurs magnetycznym.

Przepływałem na tamtym jachcie ok 16 tys mil i myślę, że mogę sporo powiedzieć o pływaniu z tamtym systemem autopilota .

Na obecnym jachcie posiadany autopilot opisałem wcześniej - wydaje mi się, że jest on zdecydowanie masywniej wykonany (co widać na oko) i z uzyskanych informacji słyszę, iż nie znane jest nikomu jego zepsucie.

Natomiast po dwóch sezonach pływania na obecnym jachcie - po przepłynięciu na nim > 3 tys mil - mogę powtórzyć to co pisałem wcześniej - system ten steruje jachtem bardzo czule, po ustawieniu na kurs magnetyczny płynie zdecydowanie mniejszymi ruchami steru ode mnie i złego słowa nie mogę o nim napisać.

Ot tak na szybko.

Natomiast zgadzam się z naszym Kolegą -O- - znaczy z Markiem.

Autopilot zawsze reaguje po fakcie i w tym jest zdecydowanie gorszy od żywego sternika, który ma szansę zareagować "przed faktem" - co zresztą gdzieś wcześniej pisałem.

Ale w jednym autopilot jest zdecydowanie lepszy:

"utrzymaniu kursu w nocy i na pełnym morzu, czyli sytuacji w której sternik nie ma żadnych wzrokowych punktów odniesienia poza jachtem i polega tylko na wzrokowej obserwacji kompasu."

Także nic nie jest tylko czarne lub tylko białe.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 11:36 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Moje doświadczenia są następujące: autopilot w większości przypadków radzi sobie z jako-takim sterowaniem. Niekorzystna fala wybija go z kursu. Bardzo pomożemy autopilotowi jeżeli zrównoważymy jacht żaglowo. Natomiast wszyscy sternicy jakich znam i szanuję (z którymi pływałem) pływają skuteczniej i lepiej od dowolnego autopilota jakie spotkałem.
Odpowiadając niejako w pobocznym wątku: tak, autopilot to urządzenie przydatne. Jego wady są mniejsze niż jego zalety. Korzystam w turystyce zawsze kiedy go mam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 11:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
-O- napisał(a):
W zależności od ustawienia "Response level"- czasu reakcji. Mój pilot oferuje 9 poziomów


Mój oferuje to samo - ów "Response level" (chyba to można przetłumaczyć jako poziom odpowiedzi) - mam ustawioną na 4.

Podobnie Gain - także mam obecnie ustawiona wartość 4.

Obie te wartości można przestawić niemalże jednym ruchem ręki i nie potrzeba do tego żadnego głębokiego kalibrowania a ustawienia są oczywiście doświadczalne.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 11:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
bury_kocur napisał(a):
można przetłumaczyć jako poziom odpowiedzi

To w dosłownym tłumaczeniu, ale chodzi o czas reakcji.
bury_kocur napisał(a):
można przestawić niemalże jednym ruchem ręki i nie potrzeba do tego żadnego głębokiego kalibrowania

Ustawienia przy kalibracji są trwałe a te jednym ruchem ręki po wyłączeniu pilota zapominane.
Co ustawiasz funkcją "Gain". Nie mam takiej.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 wrz 2018, o 11:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Bardzo pomożemy autopilotowi jeżeli zrównoważymy jacht żaglowo


Tu pełna zgoda.

plitkin napisał(a):
iekorzystna fala wybija go z kursu


Tu nie do końca - moje doświadczenia na obecnym jachcie pokazują, iż aby tak nastąpiło to i fala i siła wiatru musi być całkiem spora.

Przy spokojnym żeglowaniu rodzinnym nie zdarzyło mi się, aby taka fala zbiła mi jacht z kursu a automatyka nie nadążyła zareagować skutecznie.

plitkin napisał(a):
Natomiast wszyscy sternicy jakich znam i szanuję (z którymi pływałem) pływają skuteczniej i lepiej od dowolnego autopilota jakie spotkałem.


Tu wchodzi jeszcze Wiktorze czynnik czasu, zmęczenia - po jakimś czasie każdy zaczyna jechać mniej uważnie chyba, że jest na adrenalinie na regatach.

I na końcu rzecz nie mniej istotna - załoga i możliwość postawienia kogoś za sterem.

Płynąc turystyczno-rodzinnie często gęsto zwyczajnie nie mam tej możliwości lub też chce mi się sterować, bo wole się zająć na jachcie czym innym.

I tutaj automatyka wygrywa w przedbiegach.

plitkin napisał(a):
autopilot to urządzenie przydatne. Jego wady są mniejsze niż jego zalety.


Uffff.... :mrgreen:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

-O- napisał(a):
Co ustawiasz funkcją "Gain". Nie mam takiej.


Mam dwie funkcje - "Gain" (czyli czułość) oraz ów ""Response level", który Ty tłumaczysz jako czas reakcji.

W żadnej znanej mi publikacji omawiającej mój system autopilota nie jest jednoznacznie wytłumaczona różnica pomiędzy tymi ustawieniami, więc poświęciłem kiedyś sporo czasu, aby spróbować to zrozumieć.

Nie jestem Ci w stanie wytłumaczyć dlaczego obie te wartości mam tak ustawione - jest to wynik naprawdę długich prób.

Próbowałem w rożnych warunkach wiatrowych zrozumieć zależność pomiędzy tymi wartościami i nie do końca mi się to udało.

Metodą prób doszedłem do takich ustawień i tak je mam ustawione.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KaperGdyński i 102 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL