Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=30290
Strona 2 z 3

Autor:  Micubiszi [ 9 maja 2019, o 07:59 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

talrep napisał(a):
Można zastosować transformator separacyjny 230/230 V.


Warunkiem skuteczności takiego układu jest zasilanie tylko jednego odbiornika z jednego transformatora i nieuziemiony punkt zerowy uzwojenia wtórnego. Dlatego raczej nie stosuje się takiego rozwiązania na jachtach.

Autor:  jarmiel [ 9 maja 2019, o 17:50 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Micubiszi napisał(a):
Warunkiem skuteczności takiego układu jest zasilanie tylko jednego odbiornika z jednego transformatora i nieuziemiony punkt zerowy uzwojenia wtórnego. Dlatego raczej nie stosuje się takiego rozwiązania na jachtach.


No nie - zastosowanie transformatora separacyjnego stworzy sieć w układzie IT i jak najbardziej może z niej być zasilanych wiele odbiorników. Warunkiem jest jednak zastosowanie przekaźnika do kontroli stanu izolacji sygnalizującego powstanie uszkodzenia izolacji. Jest to typowa sieć stosowana na statkach. Ale na jachcie byłby to zbytek - transformator musiałby mieć kilka kilowatów jeżeli chcemy zasilać z niego czajnik, piekarnik mikrofalę czy co tam macie na jachcie. A to już dość duża i ciężka rzecz.

Układ jeden transformator jeden odbiornik to separacja.

pozdrawiam
Jarek

Autor:  damit [ 9 maja 2019, o 19:48 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Czytam, czytam, czytam... Wypiłem pół beczki piwa, zjadłem worek chipsów i dalej nie wiem - po co?
O ile zamontowanie "hebelka", którym można odciąć instalację 230V, jest (być może) słuszne i uzasadnione, o tyle jakieś aparaty badające gdzie "faza" gdzie "zero" moim zdaniem są... zbyteczne.

Przecież źródło zasilania o napięciu 230V jest POZA* jachtem i - jeśli już - to tam należy ustalić, gdzie który przewód. A do tego celu wystarczy tester za niecałe 40 zł (pisał o takim Kurczak w wątku "dulciowym").

I tyle.

*Sprawdzić, czy na naszej wypasionej Sasance nie ma generatora 230V.

Autor:  bury_kocur [ 9 maja 2019, o 20:02 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

damit napisał(a):
Wypiłem pół beczki piwa, zjadłem worek chipsów i dalej nie wiem - po co?
O ile zamontowanie "hebelka", którym można odciąć instalację 230V, jest (być może) słuszne i uzasadnione, o tyle jakieś aparaty badające gdzie "faza" gdzie "zero" moim zdaniem są... zbyteczne.

Przecież źródło zasilania o napięciu 230V jest POZA* jachtem i - jeśli już - to tam należy ustalić, gdzie który przewód.


Zostaw te szkodliwe chipsy - piwo jest OK, ale też pamiętaj o umiarze :rotfl: - i raz jeszcze przeczytaj Wojtka:

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Jeśli ktoś ma zainstalowany jednobiegunowy wyłącznik nadprądowy (bezpiecznik nadprądowy) to przy odwróconej polaryzacji jego zadziałanie odłączy linię neutralną (N), a faza (L) zostanie pod napięciem... Teoretycznie nic się nie dzieje (urządzenie przestaje działać). Jednak próba "naprawy" urządzenia na takim "odłączonym" obwodzie... może się skończyć różnie... więc: żebyś wiedział!


Powyższe jest jak dla mnie bardzo przekonujące.

Jeżeli wskaźnik pokaże mi odwróconą fazę z zerem to biorę krótki przewód - wcześniej przygotowany - z dwoma wtyczkami - (już sobie zrobiłem) - nastepnię wtykam ten "odwracasz fazy" na wejściu do jachtu i mam sprawę załatwioną.

To co napisał Wojtek jest naprawdę przekonujące ... :)

Autor:  damit [ 9 maja 2019, o 20:15 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

bury_kocur napisał(a):
Jeżeli wskaźnik pokaże mi odwróconą fazę z zerem

Ale PO CO ingerować w jachtową instalację elektryczną, kiedy ten sam efekt osiągniesz za pomocą taniego testera, który wetkniesz do gniazdka na nabrzeżu i dowiesz się w 15 sekund, w której dziurce jest przewód fazowy a w której neutralny? A kiedy stwierdzisz, że są odwrócone względem instalacji na jachcie - użyjesz odpowiedniej "przelotki".

Ale oczywiście - Twój jacht, Twoje pieniądze, Twoja sprawa. Ja tylko pytam :)

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 9 maja 2019, o 20:36 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

damit napisał(a):
ten sam efekt osiągniesz za pomocą taniego testera
Świecąca na zielono dioda pokazuje prawidłową polaryzację w sposób ciągły. Taniego testera użyjesz jednorazowo, przed podpięciem. Nie zdarzyło Ci się, że ktoś przepiąl Twój jacht do innego gniazda czy do trójnika? To już lepiej testera nie używać i zakładać, że jest nie OK, niż być przekonanym, że OK (bo sprawdziłem przecież)... :-?

Autor:  damit [ 9 maja 2019, o 20:51 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Nie zdarzyło Ci się, że ktoś przepiąl Twój jacht do innego gniazda czy do trójnika?

Być może, nie pamiętam.
Ale - jeśli już ktoś przepnie i jakieś urządzenie/a wrażliwe na "polaryzację" ulegnie uszkodzeniu - jak chcesz temu przeciwdziałać?

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 9 maja 2019, o 21:30 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

damit napisał(a):
jakieś urządzenie/a wrażliwe na "polaryzację" ulegnie uszkodzeniu - jak chcesz temu przeciwdziałać?
A istnieją takie urządzenia? Nie chce temu przeciwdziałać... :mrgreen:

Autor:  damit [ 9 maja 2019, o 22:08 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
A istnieją takie urządzenia?

Nie wiem. Ryś chyba chwalił się, że ma takie ogrzewanie. W domu ;)
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Nie chce temu przeciwdziałać...

To o czym właściwie rozmawiamy?

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 10 maja 2019, o 08:44 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

damit napisał(a):
To o czym właściwie rozmawiamy?
O kontroli polaryzacji prądu 230V na jachcie, zgodnie z tytułem... :cool:

Autor:  damit [ 10 maja 2019, o 09:06 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Więc jest to gadanie o niczym.
Standardowy jacht nie ma źródła prądu elektrycznego o napięciu 230V. Źródło tego prądu znajduje się POZA jachtem, w skrzynce, słupku czy co tam mają w porcie lub marinie. I jeśli ktoś ma taką potrzebę, to tam powinien sprawdzić czy "polaryzacja" jest zgodna w tą, jaką ma instalacja na jachcie. I jeśli nie odpowiada mu to, co tam zastał, musi sobie poszukać innego żródła lub za pomocą prostej przelotki doprowadzić do zgodności.
Tyle z mojej strony. Jeśłi ktoś dalej chce udowadniać, że ma dłuższy niż w rzeczywistości*, to już beze mnie.

* Jacht, oczywiście.

Autor:  Micubiszi [ 10 maja 2019, o 11:08 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

damit napisał(a):
I jeśli ktoś ma taką potrzebę, to tam powinien sprawdzić czy "polaryzacja" jest zgodna w tą, jaką ma instalacja na jachcie.


Znam bardzo prosty sposób. Otóż należy wypiąć przewody zasilające nasz jacht. Zawołać swoją kobitkę kazać jej sie dotknąc jednego z kabelków, jak nic sie nie stanie to faza jest w drugim :mrgreen:

Autor:  Kurczak [ 10 maja 2019, o 11:36 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Łomatko.

Z ..... zrobił się temat rzeka. :)

Sprawa jest prosta. Jeżeli mam na jachcie urządzenia podpinane na stałe do prądu i wrażliwe na polaryzację sam wskaźnik nic mi nie da. Bo w momencie gdy się zapali kontrolka odwrotnej polaryzacji jest już po ptokach. :)

Sens ma wówczas gdy wskaźnik jest zainstalowany przed wyłącznikiem głównym, wówczas ja decyduje czy podam napięcie czy nie.

Jednak tak samo dobrze można sprawdzić gniazdo w słupku zanim się wetknie do niego wtyczkę próbnikiem za 5 zł jak słusznie zauważył damit.

Tyle, że urządzenia na jachtach nie są na to wrażliwe. Mało tego instalując gniazdko podwójne (mam takie na jachcie) nie zastanawiamy się nad tym, że polaryzacja zależy od tego, z której dziury korzystamy. Takie gniazdka są w sprzedaży właśnie dlatego, że sprzęt AGD jest przystosowany do dowolnej polaryzacji.

Zabierając się do majstrowania należy po prostu w zależności od sytuacji :

- wyjąć wtyczkę z gniazdka,
- odłączyć zasilanie odpinając przewód od słupka lub wyłączając włącznik główny ( oczywiście dwubiegunowy).

I nie będzie problemu. :D

Można oczywiście mnożyć zabezpieczenia dmuchając na zimne ale czy jest sens ? :)

Autor:  bartoszek [ 10 maja 2019, o 12:08 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Nie ma takiego odbiornika jednofazowego (230V) ktory bylby "wrazliwy" na polaryzacje. Jezeli taki sie gdzies znajdzie to powinien byc podpiety na stale do instalacji jachtowej. Urzadzenia takie nie moga posiadac zwyklej wtyczki. Wrazliwa na polaryzacje jest instalacja elektryczna jachtu, a nie odbiornik. O ile na pomoscie raczej nie moze dojsc do pomylki, to wszystkie samozbudowane przedluzacze mogo byc zrodlem pomylki, co moze narazic nie tylko nasz jacht na uszkodzenia ale i sasiednie jachty.

pozdrowienia bartoszek

Autor:  Kurczak [ 10 maja 2019, o 12:30 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Owszem, nie znam takiego urządzenia co nie znaczy, że go nie ma. Ponoć są kotły z zapłonem iskrowym, które są wrażliwe na polaryzację, kto z nas ma kocioł na jachcie ?

Ja mam w domu kocioł gazowy z zapłonem iskrowym podłączany do sieci zwykłą wtyczką, jestem przekonany, że jego to nie dotyczy.

Nie chodzi tylko o przedłużacze samoróbki. Jak pisałem podwójne gniazdko ma odwrócona polaryzację w jednym z przyłączy. Sprawdzałem próbnikiem wszystkie takie gniazdka (z bolcem), do których miałem dostęp. :) Przewody zasilające są po prostu połączone ze stykami będącymi vis'a'vis.

bartoszek napisał(a):
to wszystkie samozbudowane przedluzacze mogo byc zrodlem pomylki, co moze narazic nie tylko nasz jacht na uszkodzenia ale i sasiednie jachty.

pozdrowienia bartoszek


Możesz rozwinąć ten temat. :)

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 10 maja 2019, o 13:31 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

To ja jeszcze, wkładając kij w mrowisko: Nasi zachodni czy północni sąsiedzi nie używają jak my gniazd typu "E" tylko gniazd typu "F" (SHUKO), gdzie polaryzacja jest - powiedziałbym umowna dość... :-P
Załącznik:
SCHUKO.JPG
SCHUKO.JPG [ 23.07 KiB | Przeglądane 5352 razy ]

http://tripolo.pl/turystyka/porady/standardy-napiec-i-wtyczek-elektrycznych-na-swiecie/
Pewnie stąd coraz popularniejsze gniazda CEE?
Załącznik:
CEE.jpg
CEE.jpg [ 134.46 KiB | Przeglądane 5352 razy ]

Autor:  Kurczak [ 10 maja 2019, o 14:04 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

No bo ona jest umowna. Dla zwykłych sprzętów jest bez znaczenia, w przypadku wtyczek z dwoma bolcami całkiem bez sensu.

W przypadku gniazd/wtyków typu "F" (ze stykami uziemiającymi na zewnątrz) wtyczkę można włożyć tak albo inaczej. :D

To wszystko sprowadza się do tego, że jest to zasadniczo dyskusja bez znaczenia. :D

Możemy tak dyskutować i 100 stron i i tak prochu nie wymyślimy. Chińczycy zrobili to dawno, dawno temu. :D

Jak napisałem wcześniej zanim zacznie się majstrować trzeba wyjąć wtyczkę z gniazdka lub odłączyć przewody. Oba.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 10 maja 2019, o 14:14 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Kurczak napisał(a):
Możemy tak dyskutować i 100 stron
To przewidywał Zbieraj
Zbieraj napisał(a):
Idę po colę i chipsy.
, więc pewnie na jeszcze czipsy na jakieś 98 stron... :rotfl:

Autor:  wsl85 [ 10 maja 2019, o 16:26 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
To tutaj mam dodatkowe pytanie - czy "różnicówka" odcina tylko przewód fazowy czy także zero?
Obadwa. Zobacz na schemat na różnicówce. To znaczy: nie spotkałem takiej co odcinałaby tylko jeden tor, ale może ktoś coś takiego wydumał. Łatwo sprawdzić.

Też jeszcze takiej nie widziałem na oczy ale z tego linka wynika, że takowa istnieje https://elektrocave.pl/pl/p/Wylacznik-r ... -1MOD/8695

Obecnie większość mi spotykanych wyłączników różnicowo-prądowych ma w sobie też człon nadprądowy (takie dwie funkcjalności w jednym). I o ile Bury Kocur ma taką właśnie "różnicówkę" i zabezpiecza ona wszystkie obwody odejściowe to nic nie musi robić, no chyba, że dla własnej wiedzy.

Nią można odłączyć wszystko pod obciążeniem, jak sama nazwa wskazuje "wyłącznik".
Prawdopodobnie zabezpiecza przez przeciążeniem (ale to zgaduję, bo na zdjęciach nie widzę, powinno być oznaczenie np. B20)
Zabezpiecza przez porażeniem prądem nie zależnie od polaryzacji.

Wyłącznik różnicowo-prądowy z członem nadprądowym https://tiny.pl/t9x3w
Wyłącznik różnicowo-prądowy bez członu nadprądowego https://tiny.pl/t9x3c
A tutaj schemat jak to w środku wygląda https://tiny.pl/t9x3d (strona 78 bez człona nadprądowego, strona 85 z członem nadprądowym)

A od tych co mówią, że "różnicówki" nie należy wyłączać pod obciążeniem z chęcią się dowiem dlaczego (oprócz korzyści finansowych).

Autor:  bartoszek [ 10 maja 2019, o 17:06 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Bury Kocur na zdieciu swojej instalacji pokazal rozdzielke gdzie widac wylacznik roznicowopradowy i trzy bezbieczniki. Przewod fazowy L1 jest pdlaczony tak jak i zerowy do wylacznika roznicowopradowego. Kazdy z tych odbiornikow albo grupy odbiornikow zabezpieczony jest bezpiecznikiem max 16A. Jezeli zmienimy teraz polaryzacje to mamy napiecie L1 w punkcie "0" (nie mylic z punktem uziemienia) a przewod zerowy idzie przez bezpiecznik. Dla odbiornika na koncu nie ma to zadnego znaczenia, ale dla naszego bezpieczenstwa, duze, zwlaszcza ze na jachcie mamy tez instalacje12v. Ktos wspomnial o transformatorze , ale taki transformator jest drogi i ciezki.
http://cdn2.zagle.smcloud.net/t/my_file ... achcie.pdf
Dobry dla duzych jachtow, chroni nie tylko przed porazeniem, ale i przed pradami galvanicznymi ktore wystepuja miedzy jachtem przycumowanym do kei albo miedzy dwoma jachtami. Tanszym rozwiazaniem jest: https://www.victronenergy.pl/isolation- ... c-isolator
Slyszalem o wypadku gdzie jacht aluminiowy pod wpywem pradow galvanicznych "sproszkowal" sie.
W jachtach plastykowych wystarczy moze anoda cynkowa ale ta tez kosztuje i wymaga wymiany.
https://www.google.de/search?q=galvanis ... t6EPbOyUsM:
Wojtek Bartoszynski pokazal wtyczki i gniazda CEE 16A 3stykowe, i takie powinny byc na jachcie montowane. Na koncu instalacji jest zwykle gniazdko (szuko, czy inne) 230V i czy one jest montowane pionowo poziomo w poprzek, na suficie i czy ta faza L1 jest z prawej strony czy lewej to nie gra zadnej roli. Warto pamietac ze jednym z powodow odpadaniaq steru, nieszczelnosci walu silnika czy korozji stalowego kadluba sa prady galwaniczne. Zle wykonana instalacja ma wplyw na jacht stojacy obok, woda jest dobrym przewodnikiem.
pozdrowienia bartoszek

Autor:  bury_kocur [ 10 maja 2019, o 18:44 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Kurczak napisał(a):
Sens ma wówczas gdy wskaźnik jest zainstalowany przed wyłącznikiem głównym, wówczas ja decyduje czy podam napięcie czy nie.


I tak u mnie właśnie będzie.

Bo tylko takie podłączenie ma sens.

Autor:  Były_User 934585 [ 20 maja 2019, o 13:25 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Sory nie wiem czy odpowiedź padła ale poziom wypisywanych herezji...
W układach sieciowych mamy trzy przewody L-fazowy (czarny, brązowy) N- neutralny (niebieski) i PE- ochronny (żółto-zielony). W przypadku zamiany N z PE zadziała wyłącznik różnicowopradowy. Aby sprawdzić czy podłączenie jest OK wystarczy udać się np do Juli i kupić, niestety za kilkadziesiąt złotych, wtyczkę, która po włączeniu w kontakt pokazuje co na którym pinie się znajduje.

Autor:  bury_kocur [ 20 maja 2019, o 15:52 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Witaj Jacku

Ponieważ nie jestem elektrykiem a Ty dopiero tutaj włączyłeś się do dyskusji to powtórzę pytanie:

bury_kocur napisał(a):
Pytanie jest proste - po co w nowych jachtach z laminatu - posiadających trzy przewodową instalację 230 V - instaluje się panel w nawigacyjnej informujący o odwróceniu fazy i zera przychodzącej z lądu ?


Nie wiem co masz na myśli pisząc poniższe:
Jacek Woźniak napisał(a):
Sory nie wiem czy odpowiedź padła ale poziom wypisywanych herezji...


ale jeżeli masz czas i ochotę to odpowiedz na moje powyższe pytanie i jednocześnie napisz co wg Ciebie jest "wypisywaną herezją", bo - jak piszę - nie jestem elektrykiem i chciałbym mieć temat w miarę usystematyzowany.

Przy okazji - nie pytam o zamianę na bolcach przewodach N i PE a pytanie jest o zamianę podłączenia przewodów L oraz N na wejściu do jachtu.

Jacek Woźniak napisał(a):
W układach sieciowych mamy trzy przewody L-fazowy (czarny, brązowy) N- neutralny (niebieski) i PE- ochronny (żółto-zielony). W przypadku zamiany N z PE zadziała wyłącznik różnicowopradowy.


Z góry wielkie dzięki.

Autor:  Były_User 934585 [ 21 maja 2019, o 07:11 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Zamiana L z N nie jest istotna dla działania urządzenia. naprawdę mało już jest urządzeń gdzie ma to znaczenie. Natomiast bardzo istotne jest to dla ochrony przed porażeniem czy powstaniem pożaru. Wytłumaczenie jest banalne. Zabezpieczenie nadprądowe umieszcza się na przewodzie L. Ma on wtedy potencjał 230V, N=0V. Po zamianie L z N może dojść do sytuacji gdy zadziała nam zabezpieczenie czyli zostanie przerwany obwód dla przepływu prądu ale mimo to urządzenie będzie nadal zasilane 230V!

Aby być bardziej obrazowym posłużę się przykładem spalonej żarówki. Poprawnie, do oprawki żarówki przewód fazowy L doprowadzony jest do wewnętrznej części oprawki, do sprężyny. Przewód neutralny N podłączony jest do części zewnętrznej, do gwintu. Czasem podczas przepalania się żarnika płynie taki prąd, że zadziała zabezpieczenie nadprądowe i zabezpieczenie "nam spadnie". gdy zamienimy N z L zabezpieczeni też nam spadnie ale na oprawce będziemy nadal mieć potencjał 230V! Tak samo będzie gdy chcąc wymienić żarówkę sami zrzucimy zabezpieczenie! Wystarczy tylko chwycić za oprawkę...

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 21 maja 2019, o 07:41 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Jacek Woźniak napisał(a):
Zamiana L z N
Jacku, nie czytałeś tego wątku od początku... (raczej stwierdzam niż pytam) :cool: było nawet o wyłącznikach nadprądowych dwubiegunowych...
bury_kocur napisał(a):
po co w nowych jachtach z laminatu - posiadających trzy przewodową instalację 230 V
Czemu tak podkreślasz laminatowość jachtu? Przy trójprzewodowej instalacji 230V (układ TN-S), nie widzę różnicy pomiędzy kadłubem z laminatu (czy drewna), a kadłubem stalowym (czy aluminiowym).

Autor:  bury_kocur [ 21 maja 2019, o 08:14 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Przy trójprzewodowej instalacji 230V (układ TN-S), nie widzę różnicy pomiędzy kadłubem z laminatu (czy drewna), a kadłubem stalowym (czy aluminiowym).


Naprawdę nie ma różnicy Wojtek pomiędzy przewodnością laminatu a stali?

Jeżeli dotkniesz się jedną ręką do tej przysłowiowej oprawki, na której z powodu zamiany fazy i zera jest faza to chyba będzie jednak jakaś różnica jeżeli drugą ręka dotkniesz się kadłuba z laminatu lub kadłuba ze stali?

Bo jak dla mnie to w przypadku stali sieknie Cię mocno odczywalnie a w przypadku laminatu masz szansę temat przeżyć bezboleśnie.

Czy źle rozumuję czy gdzieś Wojtku popełniam błąd?

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 21 maja 2019, o 08:34 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

bury_kocur napisał(a):
Jeżeli dotkniesz się jedną ręką do tej przysłowiowej oprawki, na której z powodu zamiany fazy i zera jest faza to chyba będzie jednak jakaś różnica jeżeli drugą ręka dotkniesz się kadłuba z laminatu lub kadłuba ze stali?

A jak stalowy jacht ma drewniany szalunek? A jak na laminatowym jachcie dotkniesz uziemionego masztu czy silnika? A jak...
Przy rozważaniu kwestii bezpieczeństwa nie brałbym pod uwagę faktu, że kadłub jest izolatorem. Tak jak przy instalacji elektrycznej w oborze nie bierze się pod uwagę, że rolnik ma gumofilce... :D :-P

Autor:  bury_kocur [ 21 maja 2019, o 08:50 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Przy rozważaniu kwestii bezpieczeństwa nie brałbym pod uwagę faktu, że kadłub jest izolatorem. Tak jak przy instalacji elektrycznej w oborze nie bierze się pod uwagę że rolnik ma gumofilce...


Wojtuś - jesteś Wielki - gumofilce mnie przekonały :rotfl:

Autor:  Były_User 934585 [ 21 maja 2019, o 10:38 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Jacek Woźniak napisał(a):
Zamiana L z N
Jacku, nie czytałeś tego wątku od początku... (raczej stwierdzam niż pytam) :cool: było nawet o wyłącznikach nadprądowych dwubiegunowych...
Toć sam się do tego przyznałem i przeprosiłem... A do kraju pochodzenia jachtu i przepisów według, których był projektowany też doszliście?

Autor:  bury_kocur [ 21 maja 2019, o 12:18 ]
Tytuł:  Re: Kontrola polaryzacji prądu 230V na jachcie

Jacek Woźniak napisał(a):
A do kraju pochodzenia jachtu i przepisów według, których był projektowany też doszliście?


Jacku - wątek założyłem ze względu na przeróbki instalacji elektrycznej w mojej Bavarii 40 Cruiser - kraj pochodzenia Germania.

Pytanie w wątku wyniknęło jak pisałem z faktu, iż w nowych jachtach - na ich tablicy elektrycznej - zamieszcza się informację optyczną o zamianie faz na wejściu prądu z lądu na jacht.

Bo na obecnej mojej tablicy tego nie ma i właśnie taki wskaźnik zakładam wraz z wyłącznikiem głównym prądu wchodzącego.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/