Jest zasilanie akumulatorów z lądu i z alternatora. Chcę dodać panele słoneczne.

Podzielcie się pomysłami, doświadczeniami (tymi złymi też) i przemyśleniami.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Mam dobre doświadczenia z regulatorami HDRi Marleca (Rurland): wejście na panele do ok. 150 W (wystacza nawet na jachcie żaglowym) i turbinę 300W. Dwa niezależne, równoległe wyjścia ładowania, możliwość dołączenia dodatkowego, zewnęrznego panelu sterującego.

Co do paneli, to rewelacyjne są montowane (klejone lub przykręcane) na pokład lub nadbudówkę panele frmy SOLARA - koszmarnie drogie, ale pancerne i skuteczne: od 10 lat mam taki na pokładzie przy maszcie, po którym się chodzi etc. Mają podłoże z cienkiej blachy stalowej i pokrycie z soczewkowatego, przezroczystego tworzywa opornego na urazy mechaniczne.
Alternatywa w postaci panelu w ramie i pod szkłem jest ok, ale bałbym się to montować w ewentualnym zasięgu mniej ogarniętych załogantów lub ruchomych elementów wyposażenia.

Dzięki panelom od lat prawie nie korzystam na postoju z ładowarek (szczególnie cenne zimą) - większość prądu trafia do baterii z alternatora i paneli.
Zwróć uwagę przy montażu zasilania na zabezpieczenie kadłuba i silnika przed prądami błądzacymi, które potrafią błyskawicznie zjeść poszycie lub elementy napędu mające kontakt z wodą. Pomyśl też o transformatorze separacyjnym.

Używam regulatora MPPT Epever Tracer, o takiego:

https://campaign.aliexpress.com/wow/gcp ... 1085100208

Do którego można dołączyć zewnętrzny moduł sterująco - kontrolny:

https://www.vevor.pl/kontroler-ladowani ... xxEALw_wcB

Może pracować zarówno z solarami, jak i przerośniętym wentylatorem.

Mam solar umieszczony analogicznie jak Gregor, przed masztem, w miejscu gdzie teoretycznie się nie chodzi, także soczewkowy, ale chyba innego producenta. Soczewkowa powierzchnia to zaleta ale i wada. Zaleta - ponoć panel jest wydajniejszy w przypadku nisko stojącego słoneczka, ale w zagłębieniach zbiera się kurz i brud, co ogranicza dostęp ichnich promieni. Trudniej go czyścić niż z płaską szybą.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nic dodac nic ująć, bo to co pisze Gregor to są święte słowa.

Transformator separacyjny kosztuje niewiele, także w wykonaniu morskim, co nie jest bez znaczenia.

Włączenie transformatora separacyjnego w obwód zasilania z lądu powoduje, że instalacja pokładowa zostaje całkowicie oddzielona od sieci lądowej, więc efekty tego stanu rzeczy nietrudno przewidzieć.

Namawiam Cię do instalacji transformatora separacyjnego, a piszę z praktyki, bo mam taki transformator na łódce.

Jeżeli sprawa Cię interesuje - daj znać, to prześlę Ci kontakt do konsultacji z wytwórcą mojego transformatora.

_________________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Jak już nikt nie daje żadnych rad to ja dodam coś w tym temacie. Po zainstalowaniu dwóch baterii słonecznych na mojej łódce zasilały one akumulator przez jeden regulator. Podczas eksploatacji po jakimś czasie zwróciłem uwagę, że czasami mierzone napięcie jest za niskie. Rozpinałem wtedy na konektorach raz jedną a raz drugą baterię
I stwierdziłem, że zdarzało się, że na jednej baterii w regulatorze zasilania nie świeci się zielona dioda świadcząca o tym, że dana bateria nie podaje napięcia. Czyściłem wtedy styki na konektorach tej baterii i obie baterie wtedy ładowały akumulator. Na Sailforum Witek D.(pozdrawiam jak nas czyta) zamieścił schemat instalacji z osobnymi regulatorami dla każdej baterii. I tak też zrobiłem u siebie. Dzięki temu widzę czy obie baterie podają napięcie na akumulator.

Panele można łączyć równolegle, ale nie wszystkie. Istotne jest, by w razie niższego napięcia na jednym, nie brał on prądu z drugiego. Niektóre panele mają wbudowane diody, do innych trzeba je samemu dodać. Warto sprawdzić w instrukcji konkretnego modelu. Np. panele f. SOLARA mają wbudowane diody, ale z wyjątkiem jednego modelu (najmniejszego).

Polecam regulatory z dwoma wyjściami ładowania (są takie PWM i MPPT) - masz niezależne ładowanie obu banków i dodatkowo monitorowanie stanu obu baterii (na wyświetlaczu).

Wojtek

Mam podobnie - ładowanie z lądu oraz z alternatora.

Oprócz tego do baterii serwisowych mam podpięte poniższe dwa panele:
https://suntrack.pl/baterie-sloneczne/2 ... y-115.html

połączone szeregowo - z regulatorem MPPT.

I bardzo sobie to chwalę.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Na dachu sterówki pewnie takie 4 się zmieszczą (i taki jest plan minimum), a może i więcej. Miejsce na dachu ma 2,20 x 1,65 m.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Ja tam bym zastanowił, czy aż taka elektrownia potrzebna jeśli jest to łódka motorowodna, a nie żaglowa.

Czy nie lepiej zainwestować w pojemniejsze akumulatory, większy alternator?
Co było by tańsze i prostsza elektryka (zarówno w kablach, jak i elektronice sterującej).

Tutaj trzeba by sobie zrobić bilans na co zużywamy energię i przez ile czasu.
Mając przewidywane zapotrzebowanie na energię można dobrać sensowne rozwiązanie.
Po co sobie komplikować elektronikę jak może to nie potrzebne.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

Na postoju to nie ma znaczenia, a zamierzam sporo stać, niekoniecznie w portach.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Jest to jakiś powód.
Ale i tak pozostaje do zrobienia ten bilans aby dobrać wielkość akumulator, ilość paneli, wspomniane regulatory ładowania, przekroje kabli, itp.
Chyba, że to ma być na zasadzie kupujemy, montujemy i zobaczy się (zazwyczaj trzeba przerabiać).
Wiadomo, że oświetlenie (mam na myśli LEDy), elektronika będzie z akumulatorów, lodówka zapewne też (w kamperach i na łódkach na mazurach są też gazowe). Te rzeczy aż tak dużo prądu nie biorą i da się przeżyć 2-3 dni bez podłączania do 230V.
Choć taki panel zdecydowanie rzadziej wymienia się niż akumulatory, co przy dłuższej perspektywie lepiej zainwestować w panele i mniejszą ilość lepszych akumulatorów (może nawet inny typ niż "kwasowe").

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

Napisz może cos więcej o instalacji? Ile i jakich ma akumulatorów, jaki alternator / ładowarka z lądu, no i oczywiście jaki obciążenia przewidujesz.
Przy tej wielkości dachu, możesz zmieścić 2 panele po ~350W dające napięcie ponad 30V - czyli nadadzą się dla instlacji 24V lub 48V gdy połączy sie je szeregowo. Jeżeli tyle nie wystarczy, może warto pomyślec o małym cichym agregacie prądotwórczym, zamiast napędu głównego. Napewno ma mniejsze zużycie, i wyższą wydajność.

_________________
--
JamesB0T
Wstrząśnięty i Zmieszany

Panele - sztywne panele są tańsze, bardziej wytrzymałe i wydajniejsze, ale elastyczne są lżejsze i łatwiej je przymocować do powierzchni, które nie są proste.
https://vincentvan.org/panele-fotowoltaiczne/

Kontroler ładowania - Victron o tyle zmniejszył w tym roku ceny, że nie opłaca się brać chińskich alternatyw. Do paneli 700Watów wystarczy Ci na przykład Victron 100/50, albo mniejszy, jeśli paneli będzie mniej.
https://vincentvan.org/ladowarka-mppt/

_________________
Urządzenia do jachtów i kamperów w dobrych cenach