Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
jaki kompas? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=4225 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | starypraktyk [ 10 sty 2010, o 10:07 ] |
Tytuł: | jaki kompas? |
Kolejny problem: Swego czasu, co jakiś czas szliśmy na dalbę w Swinoujściu po czym kręciliśmy się w kółko przez pół dnia, robiąc dewiację kompasu. W związku z tym mam pytanie; Czy obecne kompasy podlegają takim samym procedurom? W katalogu Bakisty, są wystawione rozmaite kompasy gdzie pośród informacji o w/w znależć można taki tekst: -kompas posiada ...................oraz wbudowane kompensatory. Rozumiem, że to ustrojstwo służy do kompensowania/niwelowania oddziaływania magnetyzmu otoczenia na kompas. To znaczy, że przez te pięć lat / tyle wynosi gwarancja / mogę wierzyć, że 270stopni na kompasie to faktycznie 270stopni? Jak by się ktoś na tym wyznawał, wdzięczny będę jak nie wiem co! I podam następny przepis na nalewkę! Z wyrazami.........! stary.......etc,etc. A gdyby tak znalazła się podpowiedż co do marki jakiegoś nie złego kompasu.....! Ale tak do 600 - 650pln. ![]() |
Autor: | Cape [ 10 sty 2010, o 10:12 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
starypraktyk napisał(a): Swego czasu, co jakiś czas szliśmy na dalbę w Swinoujściu po czym kręciliśmy się w kółko przez pół dnia, robiąc dewiację kompasu. W związku z tym mam pytanie; Czy obecne kompasy podlegają takim samym procedurom? Nie, bo GPS jest najdokładniejszym kompasem. starypraktyk napisał(a): A gdyby tak znalazła się podpowiedż co do marki jakiegoś nie złego kompasu.....! Ale tak do 600 - 650pln Tak, jak wyżej. GPS |
Autor: | Colonel [ 10 sty 2010, o 10:44 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
starypraktyk napisał(a): Kolejny problem: Swego czasu, co jakiś czas szliśmy na dalbę w Swinoujściu po czym kręciliśmy się w kółko przez pół dnia, robiąc dewiację kompasu. To znaczy, że przez te pięć lat / tyle wynosi gwarancja / mogę wierzyć, że 270stopni na kompasie to faktycznie 270stopni? Jak by się ktoś na tym wyznawał, wdzięczny będę jak nie wiem co! I podam następny przepis na nalewkę! Możesz wierzyć, ze kompas pokazuje co ma pokazywać ale pamietaj, ze dewiacja wynika z wpływu magnetyzmu jachtu - czyli stalowy kadłub, balast, silnik, urządzenia elektryczne maja na jego wskazania jakiś, czasem znaczny, wpływ. Póki GPS działa nie ma to znaczenia. ALe jak przestanie? MAsz drugiego, a jak ten tez padnie? Na dalbie dewiacji robic nie musisz. Wystarczy poobserwować róznice wskazań kompasu i GPS na różnych kursach i juz wiesz. Mozna z tego zrobic calkiem zgrabną tabelkę dewiacji. |
Autor: | Cape [ 10 sty 2010, o 10:50 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
Colonel napisał(a): Wystarczy poobserwować róznice wskazań kompasu i GPS na różnych kursach i juz wiesz. Mozna z tego zrobic calkiem zgrabną tabelkę dewiacji A różnice są czasami zaskakująco duże, |
Autor: | Maar [ 10 sty 2010, o 11:00 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
starypraktyk napisał(a): szliśmy na dalbę w Swinoujściu Dalby dewiacyjne są w dalszym ciągu, ale wygodniej jest zrobić dewiację za pomocą GPSa. Pamiętaj jedynie, że dokładność kursowa GPS rośnie wraz z szybkością przemieszczania się ![]() starypraktyk napisał(a): Czy obecne kompasy podlegają takim samym procedurom? I tak i nie. Tak jeśli chodzi o zrobienie kompensacji, nie jeśli chodzi o robienie tabeli dewiacji. Po zainstalowaniu kompasu, dewiację będziesz miał od czapy - na burcie masz różne metalowe szpeje i nie ma siły, żebyś akurat trafił tak, że literka N będzie na północy. Trzeba się przejechać, zrobić tabelę, te zainstalowane kompensatory trzeba odpowiednim kluczykiem poustawiać, znów się przejechać, popatrzeć czy jest dobrze, poprawić, znów się przejechać i... będziesz przez pewien czas miał OK a później znów i znów ![]() starypraktyk napisał(a): To znaczy, że przez te pięć lat / tyle wynosi gwarancja / mogę wierzyć, że 270stopni na kompasie to faktycznie 270stopni? Nie!starypraktyk napisał(a): A gdyby tak znalazła się podpowiedż co do marki jakiegoś nie złego kompasu Nie podam Ci marki, ale powiem gdzie (albo raczej jak) kupić. Wziąć w łapę i "popaczeć" i kupować dopiero wtedy, gdy efekt patrzenia jest zadowalający - znaczy, dobrze widzisz co tam jest napisane. Podejdź pod lampę, gdzieś gdzie są refleksy świetlne, później w jakieś zacienione miejsce i oceń widoczność wskazań. Niedługo będzie WiW, na targach będziesz miał w jednym miejscu wiele modeli do porównania.Technologia się posunęła, teraz to większość kompasów jest doskonale szczelna, łożyska (jeśli ma) to są naprawdę niezniszczalne, jakieś cuda robią z tarczami, że kompas tak samo dobrze działa na północnej jak i na południowej półkuli i w ogóle. Pewnie, że można dostać jakiś dalekowschodni badziew, ale po cenie poznasz, że to jest syf. |
Autor: | starypraktyk [ 10 sty 2010, o 11:12 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
Uuu! - spodziewałem się wprawdzie podpowiedzi ale za dwa-trzy dni a tymczasem......! Wielkie dzięki. Zaraz biorę się za następny przepis na nalewkę. A faktycznie po kompas pojadę do Poznania na targi...... Ja "pyra" jestem. Z pochodzenia oczywiście. Pozdrowionka. *** Dodano *** |
Autor: | Michal [ 10 sty 2010, o 14:41 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
O wystawę to chyba chodziło w Warszawie bo w Poznaniu już była, sporo kompasów jest w sklepie Aura Szczecin.Ja zamontowalem sobie firmy Plastimo ale jeszcze nie sprawdzony a rady o dewiacji mi też się przydadzą . Michał Kozłowski |
Autor: | starypraktyk [ 10 sty 2010, o 16:28 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
A! - kolego: Skoro rady tobie też się przydały - to my prosimy o jakiś mały przepisik na nalewkę. A co? - tylko mnie będą wykorzystywać?! Pozdrawiam. ps. Oczywiście, ze Targi WiW są w Warszawie. Ale ja "pyra" jestem wiec ja do Poznania....... mojego ukochanego i dopiero na jesień bo na ten kompas to ja muszę dopiero uskładać. |
Autor: | Colonel [ 10 sty 2010, o 18:25 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
Starypraktryk, a bzika pijasz? |
Autor: | Cape [ 10 sty 2010, o 18:34 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
starypraktyk napisał(a): dopiero na jesień bo na ten kompas to ja muszę dopiero uskładać A możesz zdradzić tajemnicę, po co Ci ten kompas ? Bo ja rózne szpeje na jacht wożę, ale kompasu akurat nie. |
Autor: | gf [ 10 sty 2010, o 22:39 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
W którym miejscu w Świnkowie jest dalba dewiacyjna? I tak nieco zbaczając z wątku: gdzie jeszcze w Polsce są te dalby? Gdynię i Władysławowo kojarzę. |
Autor: | Stara Zientara [ 11 sty 2010, o 03:34 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
Maar napisał(a): Trzeba się przejechać, zrobić tabelę, te zainstalowane kompensatory trzeba odpowiednim kluczykiem poustawiać, znów się przejechać, popatrzeć czy jest dobrze, poprawić, znów się przejechać i... będziesz przez pewien czas miał OK a później znów i znów ![]() Naprawdę dobrze to rzadko kiedy jest. W zasadzie nie da się uniknąć dewiacji przechyłowej. Mierzyliśmy to kiedyś z kolegą na Śmiałym - w przybliżeniu wychodził 1 stopień dewiacji na 1 stopień przechyłu ![]() |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2010, o 08:08 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
gf napisał(a): gdzie jeszcze w Polsce są te dalby? Hel - nabieżniki dewiacyjne |
Autor: | Maar [ 11 sty 2010, o 08:22 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
Stara Zientara napisał(a): Maar napisał(a): wychodził 1 stopień dewiacji na 1 stopień przechyłu |
Autor: | starypraktyk [ 11 sty 2010, o 10:40 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
Zadał pytanie "gf" - gdzie w Swinkowie jest dalba?! Dokładnie nie potrafię tego dziś określić, o ile pamięć mnie nie myli była w okolicy wejścia do basenu "ODRY". Ale to było w latach 1965 - 72. Sorry, ze to tak odległe wspomnienia..........! *** Dodano *** Zapytał Colonel, czy bzika pijam?! - nawet nie wiem co to jest. Ale jeśli to coś dobrego jest - nie ma problemów by do degustacji zasiąść, zwłaszcza, jeśli kompanija równie przednią się okaże. Cape! - ja starej daty jestem i na wszystkich okrętach na jakich moja noga postawiona była - najważniejszy był kapitan i zaraz po nim kompas. O urządzeniach o których wspominasz nawet sie nikomu nie śniło. Więcej szacunku dla starego marynarza. Chociaż dla moich siwych włosów. Choć może i masz rację z tym kompasem. Muszę się z tematem przespać. Tylko widzisz, na kompasie to ja się trochę znam. Dzipiesa muszę się dopiero uczyć. Problem w tym, że czasami już się nie chce. Cięgiem nauka i nauka. Z ciekawostek: - sprawdziłem na Naszej klasie; - z moich znajomych ze Szkoły, tylko pięciu ma komputery. Na 32 z plutonu. Z tego czterech mieszka poza granicami kraju. To o czymś świadczy?! - może okolicznością łagodzącą niech będzie wiek. Każdy z nas dawno obchodził sześćdziesiątkę. Pozdrowienia. |
Autor: | Cape [ 11 sty 2010, o 11:20 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
starypraktyk napisał(a): Cape! - ja starej daty jestem i na wszystkich okrętach na jakich moja noga postawiona była - najważniejszy był kapitan i zaraz po nim kompas. O urządzeniach o których wspominasz nawet sie nikomu nie śniło. Więcej szacunku dla starego marynarza. Chociaż dla moich siwych włosów. Choć może i masz rację z tym kompasem. Muszę się z tematem przespać. Tylko widzisz, na kompasie to ja się trochę znam. Dzipiesa muszę się dopiero uczyć. Problem w tym, że czasami już się nie chce. Cięgiem nauka i nauka Zastanowiła mnie cena tego kompasu. Za te pieniądze możesz kupić przyzwoitego GPS-a np http://sklep.sail-ho.pl/ Garmin GPS 72 za ca 600 zł. Również jest kompasem. Można też np na Alegro szukać doskonałego Garmina 12. Da się go kupić za grosze, a jest bardzo prosty w obsłudze. Na własnej łódce oczywiście kompas sterowy i namiarowy trzeba mieć. |
Autor: | elektryczny [ 11 sty 2010, o 13:00 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
starypraktyk napisał(a): Tylko widzisz, na kompasie to ja się trochę znam. Dzipiesa muszę się dopiero uczyć. starypraktyk napisał(a): sprawdziłem na Naszej klasie; - z moich znajomych ze Szkoły, tylko pięciu ma komputery. Na 32 z plutonu. Z tego czterech mieszka poza granicami kraju. Na naukę nigdy nie jest za późno, mój ojciec ma dzisiaj 82 lata i już od trzech lat posługuje się komputerem. On mieszka dzisiaj bliżej morza ja bliżej centrum i skype* między nami hula. Tak, że życzę postępów w edukowaniu się ![]() * - to taki komunikator internetowy ![]() Przepraszam za tego offtopika ![]() ![]() |
Autor: | Stara Zientara [ 11 sty 2010, o 13:20 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
Maar napisał(a): Jaki tam był kompas? Taki stary, tarczowy na kardanie? Tak, ale z atestem PRS. A GPS-ów nie było, nawet Decca się pojawiła na naszych jachtach parę lat później. |
Autor: | Colonel [ 11 sty 2010, o 13:33 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
starypraktyk napisał(a): z moich znajomych ze Szkoły, tylko pięciu ma komputery Raczej tylko pięciu zalogowało się na NK. starypraktyk napisał(a): Zapytał Colonel, czy bzika pijam?! - nawet nie wiem co to jest. Ale jeśli to coś dobrego jest Dobre... oparte o syrop z kwiatów czarnego bzu (nie z owoców) starypraktyk napisał(a): Tylko widzisz, na kompasie to ja się trochę znam. Dzipiesa muszę się dopiero uczyć. Tego nie unikniesz.... cape napisał(a): Na własnej łódce oczywiście kompas sterowy i namiarowy trzeba mieć. Mam w ściance nadbudówki kompasik, widoczny też i z wnętrza, żeby będąc sam na łodce moc kontrolowac dokąd płynie. Dokładnie służy on tylko jednemu: kontroli, czy utrzymywany jest założony kurs. Do namiarów mam ręczny namierniczek z kompasikiem kupiony w sklepie żeglarskim w Gdyni, wystarczy stanąć z nim w kokpicie, by zapomniec o problemie dewiacji. |
Autor: | starypraktyk [ 11 sty 2010, o 20:25 ] |
Tytuł: | Re: jaki kompas? |
Z mądrymi przyjemnie pogadać. Do nauki nie trza mnie gonić. posługiwanie się komputerem chyba o tym świadczy. Skypa też już mam ale wolę GG. Kompasa se kupię i tak bo to poważnie wygląda i dziewczyny na to lecą. Do dżipiesa chyba mnie też przekonaliście. Bzika nie piłem. Dziki bez śmierdzi. Choć czarna porzeczka również a nalewka przednia wychodzi więc kto wie........! Na razie pięknie dziękuję wszystkim za jakże cenne rady. Teraz biorę sie za gromadzenie funduszy na dalsze prace przy kutrze. Najlepszego w nowym roku........ stary........etc,etc. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |