Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Winda kotwiczna https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=4326 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | grzegorzs [ 30 sty 2010, o 07:36 ] |
Tytuł: | Winda kotwiczna |
Witam, w najbliższym tygodniu kupuję łódkę i chiałbym na niej zamontować wyciągarki do kotwicy. Czy możecie polecić jakąś wyciągarkę ręczną i elektryczną - nie ukrywam że cena ma zasadnicze znaczenie. Może ktoś z Was sam zrobił sobie wyciągarkę - jeśli tak to będę wdzięczny za przesłanie jakiś zdjęć i opisu. Słyszałem że podobno istnieją silniki spalinowe z " prądnicą" że mogą ładować akumulator żeowy - to prawda ? - również tu proszę o pomoc co polecacie. Może macie swoje sposoby na ładowanie aku bez konieczności wyciągania go z łodki i ładowania w domu ? Z góry wiekie dzięki !! |
Autor: | starypraktyk [ 30 sty 2010, o 08:50 ] |
Tytuł: | Re: Wyciągarka Do Łódki -jaka, Jak Ładować Akumulator Na Łódce ? |
Hej! Oczywiście, ze istnieją wyciągarki do kotwicy - nawet specjalnie przystosowane do współczesnych łódek ale ceny ich też są "współczesne"! Wpisz sobie w Google "Bakista" - ukaże Ci się katalog tej firmy a tam wind kotwicznych od.......! Patrzę w mój katalog z roku 2008 - ceny od 1500 - 4000zeta. Ale jakie ładne! Więc jeśli śpisz na worku z kasiorą to nie widzę problemów. W przeciwnym wypadku kup sobie ręczną wyciągarkę na Allegro za cirka 75 zlotych albo "ciąg żelastwo" z pleców co najtaniej wychodzi. Tą wyciągarkę z allegro można poniklować albo pochromować. Będzie cacy. Ladowanie akumulatora: Większość nowoczesnych silników, ma zabudowaną fabrycznie prądnicę do ładowania baterii. Jeśli posiadasz jakiś zabytkowy motor, no to musisz poszperać tutaj. Jest tu opisany schemat instalacji do ładowania baterii ale teraz nie pamiętam gdzie. Podejrzewam, że ktoś Ci poda namiary na ten schemat bo tu sympatyczne bractwo siedzi...... Niemniej jednak, nawet gdy już ten schemat znajdziesz, pokaz go jakiemuś elektrykowi! To ustrojstwo dosyć skomplikowane jest i co byś się nie spalił na wodzie - lepiej daj go wykonać fachowcowi. Pozdrawiam. stary praktyk. |
Autor: | Juras [ 30 sty 2010, o 11:23 ] |
Tytuł: | Re: Wyciągarka Do Łódki -jaka, Jak Ładować Akumulator Na Łódce ? |
grzegorzs napisał(a): Może macie swoje sposoby na ładowanie aku bez konieczności wyciągania go z łodki i ładowania! PANEL SŁONECZNY-BATERIA SŁONECZNA ZASILANIE 12V! (numer 899227559) może to by było skuteczne Juras |
Autor: | kusza [ 30 sty 2010, o 16:29 ] |
Tytuł: | Re: Wyciągarka Do Łódki -jaka, Jak Ładować Akumulator Na Łódce ? |
w razie czego zawsze można wiatrową "elektrownię" na jacht zamontować... wejdź sobie np na stronę komela są stosunkowo tani... |
Autor: | Cape [ 30 sty 2010, o 16:38 ] |
Tytuł: | Re: Wyciągarka Do Łódki -jaka, Jak Ładować Akumulator Na Łódce ? |
grzegorzs napisał(a): w najbliższym tygodniu kupuję łódkę i chiałbym na niej zamontować wyciągarki do kotwicy. Jakiej wielkości łódkę, bo to decyduje o sensowności, lub bezsensowności elektrycznej windy kotwicznej. Generalnie przy łódkach śródlądowych nie widzę sensu żadnych wind kotwicznych. Juras napisał(a): PANEL SŁONECZNY-BATERIA SŁONECZNA ZASILANIE 12V! (numer 899227559) może to by było skuteczne Hmm, skuteczność nieduża w kontekście elektrycznej windy kotwicznej. kusza napisał(a): w razie czego zawsze można wiatrową "elektrownię" na jacht zamontować Jak wyżej, więcej hałasu, niż prądu. Mam doświadczenia z elektrycznymi windami kotwicznymi na jachtach morskich. Pobór prądu takiego silnika jest na tyle duży (powyżej 1000 W), że zawsze włącza sie silnik główny i to na podwyższonych obrotach. |
Autor: | Juras [ 30 sty 2010, o 16:54 ] |
Tytuł: | Re: Wyciągarka Do Łódki -jaka, Jak Ładować Akumulator Na Łódce ? |
cape napisał(a): Mam doświadczenia z elektrycznymi windami kotwicznymi na jachtach morskich. Pobór prądu takiego silnika jest na tyle duży (powyżej 1000 W), że zawsze włącza sie silnik główny i to na podwyższonych obrotach. No to może agregat -ale znowu waga duża Juras |
Autor: | Cape [ 30 sty 2010, o 17:10 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
Tylko ciężkie kotwice z łańcuchami jest sens wyciągać elektryczną windą kotwiczną (lub ręczną, ale to długo trwa). Takie kotwice są na dużych jachtach, a te mają silniki. To nie jest problem ładowania, a pobierania prądu. Przy windzie np 1000 W i 12 V pobór prądu to 80 A, więc żeby nie uszkodzić akumulatora najprościej jest uruchomić silnik, który oczywiście ma alternator. Agregaty dają mały prąd i służą do długiego ładowania. Są też hałaśliwe. Przy jachcie śródlądowym windy kotwiczne, a w szczegolności elektryczne, to przerost formy nad treścią, chyba, że mamy silnik stacjonarny i odpowiednie (co najmniej dwa) akumulatory. Ładowanie akumulatra, to odzielny problem. Inny na morzu, inny na śródladziu. Więc ma to decydujące znaczenie. Jednakże zarówno na morzu, a tym bardziej na śrólądziu jedyne skuteczne ładowanie, to prostownik i 230V z lądu. |
Autor: | Michal [ 30 sty 2010, o 19:34 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
Miałem okazję montować taką windę na jachcie motorowym 9mb i po kilku latach klijent stwierdził,że używa ją z raz w roku. Nieraz na jachtach śródlądowych ludzie mają agregaty przenośne \ i ładowarki\ ,stawiają je w krzakach i podpinają do jachtu i po problemie a cicho . Ładowarki automatyczne z możliwością ładowania kilku akumulatorów \osobno\ i z ustawianym typem akumulatorów sprzedaje Petemar Webasto Michał |
Autor: | Cape [ 30 sty 2010, o 19:43 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
szkodnik napisał(a): Miałem okazję montować taką windę na jachcie motorowym 9mb i po kilku latach klijent stwierdził,że używa ją z raz w roku. Wszystko zależy od akwenu. Np na Śródziemnym, a szczególnie na Egejskim elektryczna winda kotwiczna to podstawa, ale na Bałtyku/Północnym tak rzadko staje się na kotwicy, że jest to bez znaczenia. szkodnik napisał(a): Nieraz na jachtach śródlądowych ludzie mają agregaty przenośne \ i ładowarki\ ,stawiają je w krzakach i podpinają do jachtu i po problemie a cicho Tylko po co im ten prąd ? Jedynie ewentualnie lodówka, ale są na butan. Może zamiast agregatu dwa/trzy akumulatory ? W to "cicho" nie wierzę. Może 100 metrów da "cicho". A naładować/doładować to godziny. |
Autor: | Michal [ 30 sty 2010, o 21:41 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
Chodziło mi o jacht z Mazur .głownym pożeraczem prądu są faktycznie lodówki \poza winadami el. mieczy ,masztów i sterami strumieniowymi \ lodówki niestety obecnie często stosowane na jachtach na gaz firmy Waeco w gwarancji mają informację ,że na gaz ich stosować w jachtach żaglowych nie wolno ,są to lodówki do kamperów .problemy były przy przechyłach . Michał Kozłowski |
Autor: | Cape [ 30 sty 2010, o 21:54 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
szkodnik napisał(a): Chodziło mi o jacht z Mazur .głownym pożeraczem prądu są faktycznie lodówki \poza winadami el. mieczy ,masztów i sterami strumieniowymi To właśnie nazywam przerostem....po co ? Jedynie lodówka mnie przekonuje, ale jeżeli się tylko do niej ograniczymy (plus oświetlenie, ładownie kamer, komórki, laptop) to akumulatory i po problemie. Ale jak ktoś lubi wydawać (ja lubię), a potem mieć klopot z eksploatacją, to lubi. Jacht 8/10 m pomieści silnik stacjonarny i 2/3 aku ca 250 Ah. Dodając ładowanie z lądu i rezygnując z elektrycznych masztów, kabestanów, mając nawet ster strumieniowy i elektryczną windę możemy mieć nawet zamrażarkę. Na klimatyzację nie starczy. |
Autor: | Michal [ 30 sty 2010, o 22:18 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
W ostatniej łódce miałem szufladę Waeco sprężarkową i dwa 100+65 ah i starczało na tydzień a płynąc do Gdańska z Wwy doładować się trudno \a nocować w portach to ja nie lubię\ więc teraz kupuję agregat bo piwko zimne lubię . A tak apropo przerostu to montowałem już nawet kinkiety na 230V i lodówkę \domową\klijentowi ,póżniej śmiałem się ,że będzie pływał na długość przedłużacza . Dobranoc Michał |
Autor: | Cape [ 30 sty 2010, o 22:32 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
szkodnik napisał(a): bo piwko zimne lubię . Ja też. szkodnik napisał(a): A tak apropo przerostu to montowałem już nawet kinkiety na 230V i lodówkę \domową\klijentowi ,póżniej śmiałem się ,że będzie pływał na długość przedłużacza Klijent nasz pan. Dobranoc Krzysztof |
Autor: | Tomek Janiszewski [ 1 lut 2010, o 08:38 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
grzegorzs napisał(a): w najbliższym tygodniu kupuję łódkę i chiałbym na niej zamontować wyciągarki do kotwicy. Tak jak pisał Cape: jest sens używać wyciągarki wtedy gdy silnik spalinowy pracuje, ponieważ i tak będzie za chwilę potrzebny przy odejściu. Akumulatór wówczas obciążony nie jest. Cytuj: Słyszałem że podobno istnieją silniki spalinowe z " prądnicą" że mogą ładować akumulator żelowy Skąd ten owczy pęd na akumulatory żelowe? Niektórzy się łudzą że takie akumulatory w odróznieniu od zwykłych samochodowych można ładować raz w sezonie, a w razie potrzeby spompować niemal do zera. To kompletna bzdoora, tzw. akumulator żelowy jest w istocie odmianą akumulatora ołowiowo - kwasowego, i tak samo jak każdy inny akumulator ołowiowy ulega zniszczeniu jeśli przebywa w stanie niecałkowitego naładowania. Cala jego zaleta w porównaniu ze zwykłym akumulatorem samochodowym polega na tym że w przechyle lub w razie wywrotki kwas się z niego nie wyleje. Za to tzw akumulator żelowy wymaga o wiele bardziej przecyzyjnej kontroli procesu ładowania: o ile w zwykłym akumulatorze kwasowym z ciekłym elektrolitem przeładowanie skutkuje wydzielaniem się wodoru i tlenu z elektrolizowaej wody którą trzeba potem uzupełnić, o tyle niewielkie nawet przeładowanie akumulatora żelowego kończy się jego natychmiastowym zniszczeniem, dochodzi bowiem do rozwarstwienia się żelu, który nie mając możliwości swobodnej expansji w kierunku zaworów bezpieczeństwa może nawet rozsadzić obudowę. Toteż właśniwym zastosowaniem dla akumulatorów ołowiowych na jachtach jest rozruch silnika, i ewentualnie zasilanie takich urządzeń jak winda kotwiczna lub wyciągarka masztowa, a także stery strumieniowe, ale tylko pod warunkiem że używamy ich tylko podczas manewrów portowych, a po wyjściu w morze popłyniemy kawałek na silniku aby zużytą energię uzupełnić. Pozostałe urządzenia: oświetlenie, radio, echosonda, GPS, elektryczne kabestany, także lodówka o ile jest zasilana podczas rejsu a nie jedynie w porcie po to aby mieć zimne piwo - powinny być zasilane z akumulatora któremu nawet dowolnie głębokie rozładowanie, a zwłaszcza pozostawanie w stanie niecałkowitego naładowania przez czas dowolnie długi nie szkodzi. A takie cechy posiadają akumulatory zasadowe (niklowo - kadmowe bądź niklowo - wodorkowe; klasycznych żelazo-niklowych już się prawie nie spotyka) a nie tzw. akumulatory żelowe! Ponieważ jednak akumulatory zasadowe, zwłaszcza o większych pojemnościach są trudno dostępne, na jachtach szczególnie przewidzianych do czarterowej orki montuje się akumulatory ołowiowe. Dobrze aby byly to akumulatory przystosowane do głębokiego rozładowania (noszą one nieraz oznaczenie "Marine-TAXI", bo i w taksówkach akumulatory pracują w niełatwych warunkach, kiedy to szofer godzinami słucha radia na postoju i pali światła przy zgaszonym silniku). ale i takie akumulatory nie znoszą pzetrzymywania w niecałkowicie naładowanym stanie nieraz i tygodniami, jak to bywa podczas rejsów. Prowadzi się zatem exploatację rabunkową takich akumulatorów, przyjmując że całkowicie normalną rzeczą jest ich wymiana co 2 lub 3 sezony. Dlatego dobrze jest mieć na jachcie autonomiczne źródło energii, w postaci prądnicy wiatrowej (niemal wyłącznie na morzu) lub baterii słonecznej (zarówno na morzu jak i śródlądziu), która w miarę swoich możliwości pozwala utrzymać akumulator w stanie bliskim pełnego naładownia, o ile ma dostateczną wydajność. Do czego zaś prowadzi forsowne ładowanie akumulatorów ołowiowych (zwłaszcza takich już jako to jajeczko częściowo nieświeżych , zlachanych w wyniku opisanej wyżej rabunkowej eksploatacji) przed rejsem w porcie, bez ich wyjmowania z jachtu - opisano tu: viewtopic.php?f=18&t=3820 Pozdrawiam Tomek Janiszewski |
Autor: | Carlo [ 1 lut 2010, o 09:36 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
Tomku a powiedz mi jeszcze. Do silnika elektrycznego aku zasadowy wystarcza? pozdrowienia |
Autor: | Tomek Janiszewski [ 1 lut 2010, o 09:50 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
carlo napisał(a): Tomku a powiedz mi jeszcze. Do silnika elektrycznego aku zasadowy wystarcza? Ależ jest odpowiedni własnie dla takich zastosowań. Silnik elektryczny ma pracować, a nie tak jak rozrusznik pociągnać prąd przez chwilę. I nie zawsze jest możliwość naładować niezwłocznie akumulator silnika elektrycznego, np. w stodole wieczorem po powrocie z łowienia rybek. Rzecz jasna, potrzebny jest tu akumulator cokolwiek większy niż taki jaki mam na "Leśnym Dziadku", zestawiony z 8 szt. bateryjek R20 o pojemności zaledwie 8Ah. Ale jeśli już jest - można bez obaw wykorzystać zmagazynowaną w nich energię do samego końca, i naładować dopiero wtedy gdy będzie ku temu najlepsza sposobność bez szkody dla jego trwałości. Pozdrawiam Tomek Janiszewski |
Autor: | elektryczny [ 1 lut 2010, o 11:46 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
Tomek, jak zwykle z wielką ciekawością czytam Twoje posty o akumulatorach, zapewne jest to powodowane m.in. zbieżnością mojego awatara z tym tematem, ale gdybyś jeszcze był uprzejmy rozwinąć bardziej precyzyjnie ów link, bo to co tu podałeś to zapewne tylko jakiś fragment, który niestety nie działa ![]() Tomek Janiszewski napisał(a): viewtopic.php?f=18&t=3820
|
Autor: | Tomek Janiszewski [ 1 lut 2010, o 12:06 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
elektryczny napisał(a): Tomek, jak zwykle z wielką ciekawością czytam Twoje posty o akumulatorach, zapewne jest to powodowane m.in. zbieżnością mojego awatara z tym tematem, ale gdybyś jeszcze był uprzejmy rozwinąć bardziej precyzyjnie ów link, bo to co tu podałeś to zapewne tylko jakiś fragment, który niestety nie działa ![]() Tomek Janiszewski napisał(a): viewtopic.php?f=18&t=3820 To już jest problem dla Administracji. Podałem link w calości, a Forum go obcięło, usuwając <http://zegluj.net/forum_zeglarskie/> (bez znaków <> ) analogicznie jak np. strona gazeta.pl obcina http z adresów. Mimo to link dzialał... do czasu. Poprawiłem go - i znów działa - na jak długo? Zresztą to akurat Ty byłeś Autorem tematu do którego się odniosłem, znajdziesz go w dziale "Pierwsza pomoc, ratownictwo", a rzecz dotyczyła jaka to straszna śmierdź spotkała członka załogi mazurskiego jachtu podczas snu... ![]() |
Autor: | elektryczny [ 1 lut 2010, o 12:36 ] |
Tytuł: | Re: Winda kotwiczna |
Tomek Janiszewski napisał(a): To już jest problem dla Administracji. Już działa, widać administracja nasza sprawna ![]() Tomek Janiszewski napisał(a): Zresztą to akurat Ty byłeś Autorem tematu do którego się odniosłem, Domyślałem się, że to o mój temat chodziło, ale inni nie wiedzieli, więc dlatego poprosiłem o powtórkę. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |