Witam, Czy ktoś się może orientuje co to za element i do czego służy?

Np. do zamknięcia bakisty z możliwością założenia np. kłódki.

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Nazywa sie to cós "kandachar" i nie pytaj mnie dlaczego

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kiedyś... kiedyś, przy użyciu czegoś takiego przypinano narty...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Wcale nie tak dawno, jak byłem w podstawówce (zaczynałem) to sam miałem takie wiązania do nart :P - tj. zaledwie jakieś 20 lat temu

Ja z tamtej epoki pamiętam tylko łyżwy "saneczkowe" i "przykręcane"

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie uwierzę - DO BAKISTY?!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

No, bo to były jachty całoroczne.
W zimie przypinało się narty do kadłuba i był bojer, a latem niepotrzebne narty przypinało się kandacharami do bakisty

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A to coś co się świeci,to co takiego ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Noo.. zegarek

BTW to się chyba pisało "kandahar", to od jakiejś mieściny w Indiach czy Pakistanie ( wtedy i tak to było w UK

...zegarek i busola w jednym pudełku ...

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A to nie tak, że ten zegarek jest "portable" i kompas jest tylko po to, żeby go móc zawsze dobrze ustawić? Troszkę jak z kompasem pokazującym kierunek do Mekki?

Bo jak nie, to znaczy że to jest zegarek, busola i pelengator w jednym - centrala nawigacyjna na oldtimera bez instalacji elektrycznej

No dobre.

Ja myślę,że m.a.j.o.r zapoczątkował nowy konkurs co to za element chyba raczej wiedział,że zamknięcie do bakisty nazywa się kandahar,chciał nas sprawdzić
Jeżeli to konkurs to bawmy się równie dobrze jak w zgadnij gdzie to jest.

Pozdrawiam.
Wojciech Port Rybnik

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

pudło

to nie konkurs, mam kilka rzeczy na sprzedaż i chciałem wiedzieć co sprzedaje.

Aczkolwiek przerobienie tego tematu na konkurs mi nie przeszkadza

O Dżizus Krajst! Pogięło Was?
Najpierw m.a.j.o.r. chce przekonać wszystkich, że nigdy w życiu nie był na innym jachcie niż 470 i nie widział bakisty.

Potem Piotr K wykazuje, że nie tylko opuszczał lekcje ortografii, ale i geografii.

Potem JurmaK, trafiony sklerozą (pamięta, co było przed wojną japońską, a zapomniał, co jadł dziś na śniadanie) pisze, że "kiedyś" przypinano czymś takim narty.
Itd., itp., a na koniec Parkad zasuwa, że...
"...to się chyba pisało "kandahar", to od jakiejś mieściny w Indiach czy Pakistanie".

No to po kolei:
1. Na oko - 80% bakist na jachtach zamyka się na takie zamknięcia, jak na zdjęciu.

2. Jak może komuś przyjść do głowy, żeby "kandahar" pisać przez "ch" - nigdy tego nie zrozumiem, no, ale ja mam wileńskie korzenie i dla mnie pytanie, czy coś się pisze przez h czy przez ch brzmi tak, jakby ktoś mnie pytał, czy coś się pisze przez k czy przez w.

3. JurmaczKu, nie kiedyś, tylko teraz. Nie patrz na zjazdowych slalomowców. Popatrz na biegaczy. Oni dalej stosują kandahary (no, nieco unowocześnione).

4. Parkadzie, nie chyba tylko na pewno, nie "kiedyś" tylko zawsze. A ta mieścina nigdy nie była ani w Indiach, ani w Pakistanie. Kandahar, główna siedziba Pusztunów, leżała i leży w południowym Afganistanie i ma koło pół miliona mieszkańców

Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wybaczcie, ale strzelałem... na przyszłość solennie zobowiązuje się sprawdzić na mapie

Proszę chociaż potraktować zwrócenie uwagi na "h" za okoliczność łagodzącą

A może Pan z racji doświadczenia wymyśli nam jakąś "sprzętową" zagadkę? poziom trudności (a i satysfakcji ) wzrośnie

Pozdrawiam serdecznie

PS. No z tymi biegaczami to jednak daleko od oryginalnej idei.. raczej od wiązań kandaharowych wywodzą się wiązania skitourowe, ale też zrobiły znaczny postęp - dla bezpieczeństwa...

Ha... a widziałeś Ty mnie biegającego???

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

widocznie pływałem na tych 20% , a tak na serio w życiu nie widziałem takiej konstrukcji. Zamknięcia bakist są zdecydowanie mniej masywne i i innej konstrukcji, przynajmniej te z którymi ja miałem do czynienia

Na jachtach, na którtch ja pływam (bakisty mają) ich zamki są zupełnie inne. Mają tak guziczek, naciśnięcie go umożliwia otwarcie. Jest możliwość założenia kłódki.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Mnie tez to "ch" nie pasowało. Specjalnie poszukałem tego asortymentu w sklepach internetowych żeby sprawdzić.......

http://sklep.sail-ho.pl/index.php?towid=5010&r=1

Bo afganistańskie miasto Kandahar się przez "h"
Jednak uznałem, że z nazwami własnymi różnie bywa......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

W budownictwie , transporcie , to najczęściej stosowane zamknięcie do skrzyń i zapinania burt przyczep transportowych ,dostępne w sklepach z okuciami budowlanymi , np. w tym
http://www.irma.pl/pl/search?q=zamkni%C4%99cie. Nazywa się je zamknięciem albo wrzeciądzem burtowym. Aby się ktoś nie pomylił i nie próbował zapinać burt na pokładzie łodzi czy jachtu , żeglarze zmienili temu "wrzeciądzu " nazwę na krótszą i ładniejszą . Tyle żartem , a poważnie to nazwa pochodzi od nazwy jednego z elementów stosowanych w starych wiązaniach narciarskich. A narty to wynalazły parę tysięcy lat temu plemiona zamieszkujące dzisiejszą Norwegię i niezaleznie od nich przodkowie dzisiejszych Irańczyków. A stąd do Kandaharu już niedaleko......... A co ? Pożartować nie wolno ? Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam.Włodek

"Porty są do niczego - statki gniją, a ludzie schodzą na psy"
Joseph Conrad

Bakisty może tam nie było, ale kiedyś na regatowych(!) Cadetach i Hornetach kandaharem wybierało się fał foka.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

hmm ciekawy motyw, zamocować do windy foka i zamiast męczyć się z końcowym wybieraniem, wystarczy "przełożyć wajchę"
Dzięki Wojtku za podsunięcie pomysłu !
pozdrawiam,

My to zastosowanie mamy na bomie jachtu typ Dragon w napinaczu liku dolnego grota.

W.P.R.

*****


... zaś w Hornecie i 470 kandaharem napinaliśmy fał grota.

W.P.R.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Napisz prosze co to za Dragon i skad do Was trafil ? Choc scigalem sie na Dragonie
przed 72 rokiem to z takim rozwiazaniem sie nie spotkalem bo napiecie po bomie i
zbieranie po maszcie musialo byc plynnie regulowane.

Zanim nastapila era wind baksztagowych kandacharowe byly dzwignie baksztagow( podwojne)

Dragon kupiony był około roku 1983,w Jacht Klubie,w Górkach Zachodnich.
Kupował go Janusz Klusek bosman wówczas Klubu Żeglarskiego "Sokół" przy K.W.K."Jankowice".

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...