Szukam pomocy/projektu sań/wózka pod jacht typ Wielki Trener.
Szczególnie dobrych rozwiązań na "układ skrętny" na osi przedniej i schemat połączenia do dyszla.
Mam zamiar zastosować koła i piasty z samochodu osobowego.

Dziękuje za ewentualne foto/rysunki elementów bądź całości.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A ty ten wózek / mniemam, razem z utką / chcesz przemieszczać za pomocą czego i gdzie - na terenie
klubu/przystani, czy może holować z Rybnika nad morze?!
Jędrek P.

Jędruś tylko i wyłącznie na terenie przystani...przemieszczanie jachtu po lądzie i wodowanie/wyciąganie z wody.
Przy pomocy sił własnych (manewrowanie) i kołowrotu linowego do slipowania.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

No to leć po flaszkę a ja wyjaśniam;
Narysuj sobie trójkąt równoramienny - nie równoboczny. Dwa równe ramiona po 5cm a podstawę tego trójkąta - 2cm. Masz?!
Przy podstawie /po bokach - narysuj symbolicznie dwa koła. To te od BMW.
Przy wierzchołku trójkąta zaznacz mniejsze kółko. Takie, jak tzw. kółko manewrowe przy przyczepach. Dokładnie chodzi o zasadę działania tego kółka.
Ramiona trójkąta to profil zamknięty stalowy np. 100 x 40/50/ - = rama wózka.
Na oś dasz rurkę 3" - czopy musisz u znajomego tokarza wytoczyć i dopasowac do tej rurki.
Proponuję zerżnąć z czopów z Poloneza - przednia piasta od Poldka z autozłomu załatwia sprawę.
Do szczytu trójkąta /przyczepy/wózka/ - zamocujesz kółko manewrowe - lepiej zrobić samemu "widelec" i założyć kółko pompowane. Nad kółkiem przyspawasz rurkę od wodociągu 1" i masz dyszel do manewrowania.
Podejrzewam, że w 1000 - 1500pln powinieneś się zmieścić.
"Widelec" - osadź na łożysku oporowym. Szczegóły sobie dopracujesz samemu lub
jesli jesteś słaby w konstruowaniu, - średnio inteligentny ślusarz powinien Ci to wykonać.
Nie zamieszczam rysunku bo mam kłopoty z zamieszczaniem wszelkich "fotek"
rysunków etc,etc. Jeśli jednak będziesz nalegał, spróbuję w przeciągu dwóch - trzech dni coś wymyśleć.
Jędrek P.

p.s
Na tą ramę musi "wejść" co najmniej 75% długości łódki. Ale wyważyć całość trzeba już doświadczalnie.

*****

Nalegam...projekt się przyda każdemu zainteresowanemu.
Dziękuję bardzo.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A ile ten okręt waży?! - tak pi x drzwi chociaż?!
Jędrek P.

Jędrek strzelam niech to będzie 800-1200 kg kompletny do jazdy.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Witam. Jakiś czas temu była oferta sprzedaży takiego wózka dosyć masywnego ze skręcanymi kołami. Mam zdjęcia ściągnięte z internetu tylko nie bardzo wiem czy mogę je wstawić. Nie są moje Jakby co mogę je przesłać na priv. Pozdrawiam

_________________
Mors Bałtycki

Daj na PW, dzięki.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Przesłałem. O ile nic nie sknociłem to powinno dojść. Pozdrawiam

*****

Ja zbudowałem coś takiego. Wszystkie kółka skrętne kupione na giełdzie samochodowej. Jak się uprę to spokojnie sam to przepchnę.

_________________
Mors Bałtycki

Patent " morsowy" przedni. Ale na asfalt lub beton.
Bo na takich kółkach po miękkim w życiu cięższej łodzi nie przepchnie.
Zasada nr.1
Im większe koła, tym łatwiej/ lżej się toczą po miękkim
czy piaszczystym podlożu. Vide - Ursus!
No i dlatego mój pomysł ma trzy koła. Znaczy trzy razy tarcie a nie cztery.
Jędrek P.

Witam. Dzięki za pochwałę. Rzeczywiście wózek miał służyć tylko i wyłącznie do tego. Musiałem łódkę przenieść z przyczepy która nie była moja pod niską wiatę. A łódka leżąc na przyczepie by się nie zmieściła. Profile (podwójne ceowniki 50 zespawane razem) miałem z odzysku. Robota moja, jedynie kółka kupiłem za grosze na giełdzie. Pozdrawiam

_________________
Mors Bałtycki

Raczej im większe i szersze koła tym lepiej się toczą po miękkim....
Bo mawet duże koła z wąskimi oponami nie pomogą, bo będą się zapadać w miękkim gruncie. Im grubsza opona tym opory toczenia większe ale nacisk na jednostkę powierzchni mniejszy.
Dlatego czołgi mają gąsienice, a sprzęt do jazdy w terenie szerokie opony i możliwie dużo kół

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piotr jak zwykle ma rację!

Byłem wczoraj na przystani popatrzeć na lód , na którym ścigają się "spadochroniarze" na deskach , łyżwach i wózkach. Fajnie , tylko pierońsko zimno. Widziałem też fajowy wózek transportowy - niestety nie miałem aparatu. Do solidnej ramy stalowej z zamknętych profili umocowano cztery koła od samochodu , między czterema słupkami rozpięto jakieś gumy i na tym wszystkim leżał sobie , jak w kołysce , mały jacht. Wygląda mi ,że można go na tym wózku i wozić po terenie przystani jak i wodować . Dołączm szkic mechanizmu skrętnego kół - prosty i funkcjonalny. Być może odkrywam Amerykę - ale co mi tam . Pozdrawiam.Włodek

*****

Wciągarka też tam była. Pozdrawiam.Włodek

_________________
Pozdrawiam.Włodek

"Porty są do niczego - statki gniją, a ludzie schodzą na psy"
Joseph Conrad

Bardzo sprytne wózki, do transportu łódek po terenie klubu, zbudowali kiedyś w WTW (a pewnie nie tylko tam) - miały/mają one po 6 kół (jak Łunochod?) na trzech osiach. Oś środkowa umieszczona parę cm niżej niż osie skrajne. Dzięki takiemu rozwiązaniu, łódkę na wózku udaje się obracać (lewo, prawo i dookoła) w miejscu. Rozwiązanie proste - nie wymaga skrętnych kół, ani nie ma tam dyszla (wózek z łódką jest poruszany przez popychanie łódki). Takie wózki są tam również używane, jako platformy do wyciągania jachtów z wody i do wodowania ich. W takim wypadku, do stalowej ramy platformy mocowany jest hak z liną wyciągową.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/