A ja nieśmiało chciałbym przypomnieć, że to nie językoznawcy tworzą język, choćby nie wiem jak byli wybitni. I zdaje się, co zabrzmi może herezją, że jakieś języki istniały przed językoznawcami...
"Z wielkiej litery" jest bardzo rozpowszechnione, bardziej chyba niż "wielką literą", co na prawie uzusu językowego spokojnie pozwala tej formy używać. Warto zwrócić uwagę, że powodem popularności tej formy może być większa precyzja samego zwrotu. Zamiennie występuje "od wielkiej (dużej) litery".

Skoro jesteśmy przy regulaminie, to zapewne bardziej razić powinno sformułowanie "wierzący w ateizm" - wierzącego w ateizm wyobrazić sobie nie potrafię...

Oczywiście "Polaków" z dużej litery (w domyśle: zaczynamy).

_________________
Pozdrawiam
Alterus

To chyba odbierasz tę "inwokację" śmiertelnie serio. Bo na serio - wiary w ateizm nie ma.
Ja to odbieram - o czym już napisałem wcześniej - jako Cały ten tekst jest ironiczno-złośliwie-szyderczy. i wówczas wiara w ateizm nie razi.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wojtku, tak, masz rację. Tak, powtórzę po raz kolejny, nie jestem nieomylna i dotyczy to każdej dziedziny, nie tylko ortografii. Jako szpinak staram się w miarę dyskretnie poprawiać grube błędy ortograficzne, ale przede wszystkim - czytelność postów (źle się czyta ciąg zdań bez wielkich [sic!] liter, znaków przestankowych, a niekiedy i spacji). Oczywiście, mogę czegoś nie zauważyć, poza tym, jak chyba każdy, nie czytam wszystkich postów. Poprawiam, co zauważę i co uznam za zasadne. Ale nikomu błędów nie wytykam, ani się z nikogo nie śmieję. Ponadto, tak jak już pisałam, świadomie i z premedytacją, nie poprawiam celowej nonszalancji językowej, neologizmów, końcówkowania fantazyjnego itp. Czyli, zresztą nie tylko w swojej własnej opinii, nie czepiam się.
Gdy Maarek zaproponował mi tę funkcję, nie chciałam zmiany koloru nicka, ani rozgłosu. Obawiałam się, że przedstawienie mnie jako ortotorreadorki sprowokuje wielkie polowanie na moje błędy. I jak widzę, tak się po trosze stało.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

A gdzież tam. Niczego nie odbieram tu "śmiertelnie serio". Stąd "powinno" i uśmiech. Całkowicie zgadzam się z Twoim odbiorem regulaminu...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

To ja od razu zaznaczę że raczej do regionalizmów piłem
A to już zależy - którą to definicję ateizmu uznamy. Brak wiary w bogów, czy wiarę w brak bogów.
Mój Pan Prof. dr. polonista - szczególnie rusycyzmy tępiący - wierzył w ateizm, a jako przewodniczący POP nawet był powinien
Tak skojarzywszy mimochodem, bo to jak z wielką literą - też zależy. Czy kto z Królestwa, czy z CK Galicyi.

Niektorzy twierdzą, ze Ateizm jest oficjalną religią panstwową Francji i jest w tym troche prawdy.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Przepraszam, jeśli tak to odebrałaś. Nie polowałem na niczyje błędy. Wydaje mi się, że nie zrozumiałaś o co chodziło RyśM (a Jemu - wydawało mi się że właśnie o to "z" chodziło). Tak odebrałem to (a szczególnie boldowanie):

Więc chciałem wyjaśnić. Tylko tyle.
Twoją rolę uważam za potrzebną pożyteczną i w ogóle... ("w ogóle" a nie "wogóle" niezależnie od częstotliwości użycia) Dziękuję, że się zgodziłaś i za to co robisz.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

A, to przepraszam i dziękuję za wyjaśnienie.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Jako autor tekstu bazowego chciałbym wyjaśnić, że słowo "polaków" w wyrażeniu "prawdziwych polaków" zostało napisane małą literą całkowicie świadomie. Chodziło o zrównanie pojęciowe, w zamierzeniu prześmiewcze, a może nawet szydercze Natomiast odcinam się od "wierzących w ateizm", to pomysł Maara.

Jako śledzący na bieżąco wykwity twórcze Rady Języka Polskiego informuję szanownych przedpiśców, że można oficjalnie używać określenia "wielką/dużą literą", ale "z wielkiej/dużej" jest dalej niepoprawnie

PS. Oczywiście, ponieważ moja wiedza pochodzi z zeszłego roku, może już być nieaktualna. RJP jest niezwykle kreatywna

A co rozumiesz pod pojęciem "na bieżąco"?

Działań Rady specjalnie nie śledzę. Pocieszające jest to, że zapewne w ramach retorsji oni nie śledzą moich.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A czy szpinak w tym przypadku nie powinno być z dużej litery??
Wszak chodzi tu o jedną konkretną Szpinak(czkę/kową).
Tylko nie bić, ja sobie tak i muzom.
Hmmm, szpinak w wersji damskiej?????

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A bo, biorąc ściśle - Spinacia (oleracea L.)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

O wa! mnie proszę do tego nie mieszać, ja się wycofałem z tej dyskusji dawno temu. Z wątka politycznego jeszcze dawniej

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jesteś, Zbieraju, w mylnym błędzie Jak najbardziej jest wiara w ateizm

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Trzeba było wycofać sie przed dyskusją - słowo się rzekło, nie goń za nim teraz jak za wróblem...
Formalnie wiary w ateizm być nie może, prawda, jednak i faktem jest, że niektórzy traktują ateizm jak jakąś religię. Czyli nie zgadzam się z Tobą, chociaż rację przyznaję.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

a czemuż to?
za PWN

Znaczenie 2. pasuje jak ulał do zdania "wierzę w ateizm"...

PS.
Jeszcze do poczytania: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiara_(psychologia)

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Ponieważ mówimy o wierze w znaczeniu religii właśnie, natomiast przykład który wskazujesz trochę o czym innym.
Termin "ateizm" w sposób jednoznaczny zaprzecza istnieniu boskiemu i to w formie kategorycznej. Z logicznego rozszerzenia takiej negacji wynika również zakwestionowanie zjawisk nadprzyrodzonych.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ani pasuje, ani jak ulał.
O reszcie nie wspomne.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Chyba nie. Mówimy o "wierzących w ateizm" - do źródeł wracając:


Ale termin "wiara" ma też znaczenie inne (drugie wg PWN):
Właśnie naprawiłem kran w łazience. Idę odkręcić wodę w pionie. Wierzę, że już nie będzie kapał. I ani to zjawisko nadprzyrodzone ani boska interwencja...
I dlatego mogę wierzyć, że bóg nie istnieje.
A-ha! A o jakichś argumentach możesz wspomnieć?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

I tym sposobem udowodniłeś że ateizm to wiara.
Stojąc na gruncie światopoglądu naukowego - nie wierzę w byty boskie, lecz zarazem ich istnienia nie neguję - albowiem nie znam argumentów które przeczyłyby istnieniu boga/bogów/bytów nadprzyrodzonych. Dokładnie tak samo jak nie znam argumentów które istnienie boga potwierdzałyby.
Zresztą tym się nauka - obserwująca rzeczywistość doświadczalną wprost - nie zajmuje.

Uczciwem zatem postawieniem sprawy jest: "nie wiem".
A ten kto "wie że bóg nie istnieje" - wyznaje wiarę.

Do źródeł wracając, to raczej nie taki sposób rozumienia "wierzących w ateizm" miał na myśli twórca owego źródła, ale istotnie, przyjmując taką wykładnię słowa "wiara" i pozbawiając sam zwrot kontekstu, można przyjąć że masz rację.
Chyba nie zrozumiałem poprzednio, o co Ci chodziło...

Ależ skąd. Odniosłem się po prostu do znaczenia słowa.
Czy gdzieś napisałem, że to moje credo?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Nie. Tylko zobrazowałeś jedno z możliwych znaczeń tego terminu. To popularniejsze.
Czyli wiara w nieistnienie boga. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm

Jaka tam wiara? To prosta negacja. Nic więcej. To odrzucenie religijnego patrzenia na świat.

Jedynym.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jeśli się neguje istnienie czegoś - a już na nieistnienie doprawdy ciężko znaleźć dowody; taki drobny aspekt logiczny - to jest to jedynie akt wiary...
A tak wogle to już czas by jakisi Szpinak (czy insze zielone ludy?) wy...ł toto do działu "Polityczne"

W tym wypadku znalezienie dowodów jest niemożliwe w takim samym stopniu w obie strony - oczywiście na gruncie naukowym.
Natomiast znaczenie słowa ateizm najprościej wyprowadzić posługując się jego genezą, czyli odwołując do historii.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Święte słowa.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Mówisz - masz:
ἄθεος - που τον έχουν εγκαταλείψει οι θεοί...

Tyle w tym polityki ile świętości.
Raczej do śmietnika.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Wirtualne argumenty, ze klucz nie pasuje do zamka i klocek do obrazka?
To troche ( tylko ) jak:

Nobel?
Bywa, ze zacietrzewienie ateistow zakrawa na militantyzm i dorownuje zacieklosci obroncow wiar.

A metodologia? Naukowa, powszechna, stosowana i elementarna?

Co to, to prawda.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

I tak nam dopomóż;
Szpinak!

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

W sumie jest mi za jedno, w ktorym dziale Slusznej Sprawy bronie!
Cattz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)