Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 12:53




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 lis 2016, o 19:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
piotr6 napisał(a):
Polityka cenowa największych firm fonograficznych w Polsce była fatalna.
Jak pojawiły się płyty rosyjskie na stadionie to ceny w oficjalnej dystrybucji też spadły.

Konkurencja zadziałała. A zobaczcie jak jest z książkami - w wersji elektronicznej są niewiele tańsze niż papierowej! Rozbój w biały dzień.
Nie sądzę, aby autor miał z tego dużo, raz ze względu na zbyt wysoką cenę, co sprawia że ludzie kombinują i omijają legalne nabycie, dwa, ze względu na pośredników którzy jak myślę windują cenę. Podobnie jest z pasożytniczymi agencjami typu ZAIKS.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 lis 2016, o 20:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2009, o 17:32
Posty: 1341
Lokalizacja: Turowice /k.Konstancina-Jeziorny
Podziękował : 546
Otrzymał podziękowań: 427
Uprawnienia żeglarskie: bezpatencie
Moniia napisał(a):
Jednym słowem prawo zezwala na kradzież. Ciekawe.
Dzięki za wyjaśnienie. Ja pozostanę przy swoim stanowisku. Pobranie książki z internet bez płacenia za nią twórcy to kradzież. Różnimy się w definicji "rozpowszechnienia" - więc dyskusja nie ma sensu. Bo to nie kwestia, czy książka miała swoją premierę, a kwestia czy egzemplarz został zakupiony. Jeśli go zakupiłeś, możesz się nią jak najbardziej podzielić na zasadach opisanych w prawie. Jeśli nie, pobierasz ją od obcej osoby a więc łamiesz prawo.


pobranie książki bez zamiaru jej zakupu jeśli się spodoba - jest mocno wątpliwa ale etycznie. Słowo kradzież jest tu nadużyciem. Kradnącą osobą jest osoba udostępniająca.
Kwestia premiery determinuje użycie 'dozwolonego użytku'.

Zwrócę ci jednakowoż uwagę. Sam jestem beneficjentem obecnego prawa. Choć mam >300 filmów z licencją na wypożyczanie ze swojej starej wypożyczalni - to i tak pobieram (często te same) filmy z sieci (legalnie - nie z torrentów) bo mi wygodniej na moim serwerze mediów. Dystrybutorzy nie widzą takiego klienta jak ja jako godnego aby udostępniać film właśnie w postaci prostej do przerzucania - w postaci plików do pobrania a nie streamingów.
I książki, i filmy i muzyka mają ceny oderwane od rzeczywistości. Abym zbudował sobie biblioteczkę filmów - dajmy na to objętości 300 filmów jak w moje wypożyczalni to musiałbym zapłacić za to 300x 50pln->15kpln. Nie uważasz tego za absurd? Prawie 6 pełnych pensji średnich i to liczone wg polskiej debilnej metodologii. Mediana wszystkich pewnie wisi w okolicach 1700 na łapkę. Co daje już prawie rok tyrania za prawo do 300 filmów. To samo muzyka i książki. Muzyka na szczęście powoli ewoluuje, książki bardzo bardzo wolno.
A dlaczego o tym piszę? Ponieważ rynek gier komputerowych jest świetnym przykładem jak należy robić.
Otóż, na steamie czy na gog.com (nasza polska firma!) można kupić gry. Niby nic nadzwyczajnego ALE można je kupić za $2, można i za $5. Można kupić też za $0.30.
Efektem tego jest to, że mam na steamie ze 150 a na gogu ze 180 gier z których może grałem choć raz 10%. Ale mogłem zbudować taką biblioteczkę i jeśli mam kaprys i ochotę mogę zagrać sobie w coś co kupiłem za psie pieniądze. Oczywiście nowości są dużo droższe, ale po kilku miesiącach za grosze można kupić. A film? 10 letni film możesz kupić dalej za te 50pln czy 70pln. CZASAMI trafi do jakiejś serii i można w marketach wyhaczyć po 19,99.
A co jeszcze jest w GOG.com takiego co mi się podoba? Mogę zainstalować grę na tylu komputerach ile będę w stanie posiadać. Mogę zagrać po sieci z żoną instalując na jej laptopie. Nie mam żadnych limitów, haseł, kodów, aktywacji...niczego co by wkurzalo. Mogę instalki nosić sobie na pamięci przenośnej jeśli mam taki kaprys. To kwintesencja moich oczekiwań - dlatego tam kupuję najwięcej.
Gdyby dystrybutorzy filmów, muzyki czy książek w tę stronę poszli - myślisz, że gimnastykowałbym się by znaleźć coś w sieci? Nie... Z muzyką jest najlepiej na razie na tym polu ale to jeszcze długa droga. Książka jest droga w produkcji - papier, maszyny, dystrybucja. Autor niewiele z tego dostaje. A ebook? Książka kosztuje dajmy na to 40pln. Jakim cudem więce ebook kosztować ma tyle samo? Czemu nie zrobić 4pln albo bundla 10 ksiażek za 40pln. Gwarantuje, że znajdzie się więcej nabywców.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 lis 2016, o 23:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
sirapacz napisał(a):
].

Zwrócę ci jednakowoż uwagę. Sam jestem beneficjentem obecnego prawa. Choć mam >300 filmów z licencją na wypożyczanie ze swojej starej wypożyczalni - to i tak pobieram (często te same) filmy z sieci (legalnie - nie z torrentów) bo mi wygodniej na moim serwerze mediów. Dystrybutorzy nie widzą takiego klienta jak ja jako godnego aby udostępniać film właśnie w postaci prostej do przerzucania - w postaci plików do pobrania a nie streamingów.
I książki, i filmy i muzyka mają ceny oderwane od rzeczywistości. Abym zbudował sobie biblioteczkę filmów - dajmy na to objętości 300 filmów jak w moje wypożyczalni to musiałbym zapłacić za to 300x 50pln->15kpln. Nie uważasz tego za absurd? Prawie 6 pełnych pensji średnich i to liczone wg polskiej debilnej metodologii. Mediana wszystkich pewnie wisi w okolicach 1700 na łapkę. Co daje już prawie rok tyrania za prawo do 300 filmów. To samo muzyka i książki. Muzyka na szczęście powoli ewoluuje, książki bardzo bardzo wolno.
(...)


No i właśnie strzeliłeś sobie w kolano. Nie czepiaj się autorów, że się wkurzają jak ktoś kradnie ich twórczość, czy wydawców, że głupi inwestują w wydanie a ktoś ściąga nielegalnie. Czepiaj sie polityków, że tyle musisz pracować na taką (DUŻĄ!) kolekcję...

Wiesz, twoje wyliczenia są dość dokładne. Zapłaciłabym tyle samo. Circa £10 za film, 300 filmów to £3000. Tyle, że primo ja muszę pracować na to znacznie mniej, a secundo jeszcze na głowę tak mocno nie upadłam, aby wydawać takie pieniądze. Wolę płacić £7 miesięcznie (czyli £84 rocznie) i mieć dostęp do całej biblioteki online. Mniej miejsca zajmuje, taniej i więcej. Ale ja dziwna jestem :)

A co do relacji ceny książka papierowa/eBook. eBook nie będzie kosztował dużo mniej nigdy. Po pierwsze dlatego, że wydawca musi na czymś zarobić, a po drugie dlatego, że jego wyprodukowanie też kosztuje. Nieco mniej, ale także (zabezpieczenia!). Jego dystrybucja także kosztuje, całkiem sporo. W efekcie marża na tym nie jest wcale dużo większa od papieru. Zysk taki, że nie zostanie w magazynie. I tyle.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 04:12 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
Moniia napisał(a):
Wolę płacić £7 miesięcznie (czyli £84 rocznie) i mieć dostęp do całej biblioteki online. Mniej miejsca zajmuje, taniej i więcej. Ale ja dziwna jestem :)


A czyli przyznajesz że oglądasz online....
To co za różnica czy sobie ten plik ściągniesz i obejrzysz np. na telewizorze bo nie chcesz psuć wzroku na lapku.

IMHO żadna.

Jak tego nie kopiuję i nie sprzedaję dalej to nie kradnę.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 07:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Różnica taka, że płacę za dostęp do tego firmie, która płaci twórcom na podstawie indywidualnych umów z wytwórniami. Za których zgodą udostępniają ten materiał. Ot, taka minimalna... :) zgoda tego, kto posiada prawa do utworu.

I nie psuję sobie wzroku. Ja to oglądam na dużym ekranie TV ;)

I tak, nawet jak nie kopiujesz i nie sprzedajesz dalej to kradniesz. Po prostu.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 09:27 

Dołączył(a): 8 maja 2014, o 20:13
Posty: 72
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 16
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Moniia napisał(a):
Jednym słowem prawo zezwala na kradzież. Ciekawe.

Kradzieżą jest również obowiązkowe płacenie haraczu od nośników pamięci i niektórych rozmiarów papieru. Jeżeli kupuję ryzę papieru A4 do wydruku faktur płacę opłatę (zawartą w cenie papieru) na rzecz autorów. Tak samo jeśli kupuję kartę pamięci do aparatu fotograficznego, którym sam robię zdjęcia (ja jestem ich autorem) muszę zapłacić na rzecz nieznanych mi bliżej innych autorów. Autorzy otrzymują wynagrodzenie "za nic". Dla mnie jest to kradzież. Po prostu. Możemy więc uznać, że złodzieje kradną złodziejom. Albo uznajmy, że został wypracowany mechanizm zezwalający na "dozwolony użytek własny" i rekompensujący jego skutki. Ale wtedy nie powinno mieć miejsca pomawianie osób korzystających ze wspomnianego dozwolonego użytku o przestępstwo kradzieży.

_________________
Pozdrawiam
Michał Filipek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 12:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2009, o 17:32
Posty: 1341
Lokalizacja: Turowice /k.Konstancina-Jeziorny
Podziękował : 546
Otrzymał podziękowań: 427
Uprawnienia żeglarskie: bezpatencie
Moniia napisał(a):
sirapacz napisał(a):
].

Zwrócę ci jednakowoż uwagę. Sam jestem beneficjentem obecnego prawa. Choć mam >300 filmów z licencją na wypożyczanie ze swojej starej wypożyczalni - to i tak pobieram (często te same) filmy z sieci (legalnie - nie z torrentów) bo mi wygodniej na moim serwerze mediów. Dystrybutorzy nie widzą takiego klienta jak ja jako godnego aby udostępniać film właśnie w postaci prostej do przerzucania - w postaci plików do pobrania a nie streamingów.
I książki, i filmy i muzyka mają ceny oderwane od rzeczywistości. Abym zbudował sobie biblioteczkę filmów - dajmy na to objętości 300 filmów jak w moje wypożyczalni to musiałbym zapłacić za to 300x 50pln->15kpln. Nie uważasz tego za absurd? Prawie 6 pełnych pensji średnich i to liczone wg polskiej debilnej metodologii. Mediana wszystkich pewnie wisi w okolicach 1700 na łapkę. Co daje już prawie rok tyrania za prawo do 300 filmów. To samo muzyka i książki. Muzyka na szczęście powoli ewoluuje, książki bardzo bardzo wolno.
(...)


No i właśnie strzeliłeś sobie w kolano. Nie czepiaj się autorów, że się wkurzają jak ktoś kradnie ich twórczość, czy wydawców, że głupi inwestują w wydanie a ktoś ściąga nielegalnie. Czepiaj sie polityków, że tyle musisz pracować na taką (DUŻĄ!) kolekcję...

Wiesz, twoje wyliczenia są dość dokładne. Zapłaciłabym tyle samo. Circa £10 za film, 300 filmów to £3000. Tyle, że primo ja muszę pracować na to znacznie mniej, a secundo jeszcze na głowę tak mocno nie upadłam, aby wydawać takie pieniądze. Wolę płacić £7 miesięcznie (czyli £84 rocznie) i mieć dostęp do całej biblioteki online. Mniej miejsca zajmuje, taniej i więcej. Ale ja dziwna jestem :)

A co do relacji ceny książka papierowa/eBook. eBook nie będzie kosztował dużo mniej nigdy. Po pierwsze dlatego, że wydawca musi na czymś zarobić, a po drugie dlatego, że jego wyprodukowanie też kosztuje. Nieco mniej, ale także (zabezpieczenia!). Jego dystrybucja także kosztuje, całkiem sporo. W efekcie marża na tym nie jest wcale dużo większa od papieru. Zysk taki, że nie zostanie w magazynie. I tyle.


Już w pierwszym poście napisałem, że zgadzam się ze ściganiem udostępniających i popieram uszczelnianie a bardziej ewolucję systemu wymiany mediów.

Siła nabywcza to oczywiście jeden z elementów ALE - ceny były zbliżone także wtedy, gdy złotówka była mocniejsza a dolar w ogóle szorował po 2pln. Nie było w polsce specjalnej różnicy w cenach. Wtedy kosztowalo to 50pln i teraz to kosztuje 50pln (upraszczam).

Płacisz 7GBP/m za dostęp do biblioteki online. A ja swoją bibliotekę mogę zawieźć na wakację na karcie SD, mogę wsadzić do samochodu gdzie dziecko podczas długiej podróży może się rozerwać, mogę wsadzić w telefon, komputer czy inne narzędzie z któego mam ochotę korzystać. Nie muszę być uwiązany łańcuchem do TV (który musi jeszcze spełniać określone wymagania aby odtworzyć na nim streaming - nie mam takich tv i nie śmierdzę groszem by kupić) ani też do komputera. Kwestia wygody. 7 funtów to akceptowalna dla mnie kwota miesięczna za dostęp ale na moich warunkach, a nie będąć uzależnionym od internetu. Spróbuj odpalić film mając w telefonie jedynie GPRS.

Moniu z ebokami to popłynęłaś.
Na koszt obu składa się zarobek autora, wydawcy (koszty stałe), koszt edycji (koszt stały), koszt Przygotowania pdf jest tożsamy z przygotowaniem pliku do puszczenia do drukarni.
koszt zmienny to:
-papierowa książka to papier (koszt zmienny), tusz
-koszt uruchomienia druku/dodruku (koszt stały)
-koszt fizytcznego rozwiezienia (koszt zmienny) a potem odebrania jeśli się nie sprzeda
-koszt strat (zmienny).
-koszt magazynowania (stały)

Na koszt ebooka składa się
-....nic

Dlaczego? bo serwisy do handlu ebookami istnieją a wydawcy nie sprzedają ich samodzielnie - bo i po co. Koszt reprodukcji nie istnieje, koszt dodruku nie istnieje, koszt strat nie istnieje bo jak się nie sprzeda to i "nie wyprodukuje" (chodzi o to ze nie masz na magazynie tego). Tak więc jak widzisz różnica w kosztach jest raczej kolosalna. Takie samo bzdurnie argumentowali ludzie branży fonograficznej na pytanie dlaczego ten sam utwór na kasecie droższej w produkcji jest CD który jest ułamkiem kosztu wytworzenia taśmy.
Tu pierwsze lepsze wyniki z googla:
https://www.google.pl/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=dlaczego%20kasety%20s%C4%85%20dro%C5%BCsze%20od%20cd

Moniu: dalej mówię Ci, że daleko idącym nadużyciem jest pisanie przez Ciebie m.in. o mnie per złodziej. To co robię jest legalne i uwaga: ZAPŁACIŁEM ZA TO w każdej płycie CD, Kartce papieru itd. A wiesz ile z tego papieru, płyt i kaset poszło na użytek związany z dozwolonym użytkiem? Pomijalnie mała wartość. Papier kupowany do biurowców również zawiera w sobie opłatę reprograficzną. Opłata ta pośrednio trafia w końcu do autorów, po znacznym nadgryzieniu przez ZPAV, ZAIKS i inne.

Michal55: to nie jest kradzież ani w jedną ani w drugą stronę tylko kompromis upraszczający życie. Poza tym nie wyobrażam sobie tego bo byłoby to martwe prawo. Już widzę studenta płacącego w punkcie ksero autorowi za skserowanie 3 stron.
To dość uczciwy układ by zapanować nad tym, nad czym zapanować jest ciężko ze względu na ilości bezwzględne dokumentów(mediów) o których mowa. Można by penalizować za posiadanie filmu bez licencji ale obawiam się, że podniósłby się sprzeciw społeczny a ponadto więzienia by spuchły (w zasadzie w oknach każdego mieszkania w polsce możnaby wstawić kraty - byloby to tańsze niż wybudowanie więzienia na 25mln obywateli). Doszłoby do absurdów. Równie dobrze można karać śmiercią za opóźnienie w zapłaceniu VATu. Dość szybko skończyliby się podatnicy skarbówce:)

Tak samo jest z tym zakichanym prawem aborcyjnym. Był(jeszcze jest) dobry kompromis - to nie... grzebią.
Mój promotor słusznie mawiał, by nie naprawiać rzeczy działających.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 15:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Co do ebooków to nie popłynęłam. Znam RZECZYWISTE koszty. Bo jestem wydawcą (dopiero przygotowującym pierwsze książki, co nie zmienia jednak konieczności poniesienia pewnych kosztów oraz podpisania konkretnych umów...). I zapewniam Cię, margines zysku nie jest wcale taki wielki (oczywiście, większy niż na papierze, ale niedużo...).

I uwielbiam takie rady pod tytułem "jak ustalić cenę?" od osób nie mających pojęcia o kosztach. Ponieważ zaś dyskutowanie ich tutaj nie ma sensu, w skrócie podsumuję to tak: biznes prowadzi się (w większości wypadków) aby osiągnąć zysk. Na czymś muszę go osiągnąć. A więc moje przychody muszą być wystarczające abym nie tylko mogła utrzymać siebie i pracowników, jeśli takich mam, do czasu uzyskania kolejnych przychodów - ale aby zostało także coś dla mnie, jako mój zysk z ryzykowania moich pięniędzy zamiast zasuwania u kogoś 9-5*

Jeśli się komuś to nie podoba, niech poszuka jakiegoś komunistycznego kraju - nie wiem, czy się jeszcze jakiś ostał. W większości świata kto ponosi ryzyko - zbiera także profity. Mające niewiele wspólnego z kosztami.

Ps. I wciąż mylisz się w ocenie co jest dozwolonym użytkiem z racji błędu rozumienia "rozpowszechnienia".

*a dla mnie oznacza to zasuwanie u kogoś 10 godzin a potem kolejne dla siebie. Mój dzień wolny to zwykle dzień pracy na własny rachunek. I póki nie zacznę opływać w dostatki i wydawać 12 książek rocznie, ta wydana w dowolny sposób książka musi wystarczyć mi na pół roku "do pierwszego" (dlatego wciąż pracuję dla innych, dzięki temu ekstra dochody lądują w przygotowaniach Wiedźmy...). Dodaj do tego inne koszty, ebooki nie są dystrybuowane za darmo, naprawdę...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 15:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Ps. Przygotowania ebooka to znacznie więcej, niż przygotowanie PDF. Ale co ja tam wiem...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 15:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2013, o 14:34
Posty: 150
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 12
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Moniia napisał(a):
Jednym słowem prawo zezwala na kradzież. Ciekawe.


Nie na kradzież. Pozwala na prywatne korzystanie z treści dostępnych w sieci.
Ktoś kto znalazł w sieci PDF-a nie musi prowadzić dochodzenia czy znalazł się on tam legalnie czy też nie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 15:53 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Monia jako wydawca dużo wydałas książek czy innych publikacji?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 16:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2009, o 17:32
Posty: 1341
Lokalizacja: Turowice /k.Konstancina-Jeziorny
Podziękował : 546
Otrzymał podziękowań: 427
Uprawnienia żeglarskie: bezpatencie
Moniia napisał(a):
Co do ebooków to nie popłynęłam. Znam RZECZYWISTE koszty. Bo jestem wydawcą (dopiero przygotowującym pierwsze książki, co nie zmienia jednak konieczności poniesienia pewnych kosztów oraz podpisania konkretnych umów...). I zapewniam Cię, margines zysku nie jest wcale taki wielki (oczywiście, większy niż na papierze, ale niedużo...).

Ale ja nie mówię, że wydawcy zarabiają kokosy czy że koszty są małe. Chodzi mi o to (celowo wyszczególniłem rodzaje kosztów), że przy ebooku i papierze koszty wstępnego przygotowania są zbliżone. Rozjeżdżają się dopiero przy produkcji i reprodukcji.
odpowiedz sobie (znając koszty;)) ile kosztuje wyprodukowania egzemplarzy jednej wersji lub dla uproszczenia toku myślowego - dodruku po korekcie:
-10 książek vs 10 ebooków
-1000 książek vs 1000 ebooków
-1000000 ksiązek vs 1000000 ebooków
Cytuj:
I uwielbiam takie rady pod tytułem "jak ustalić cenę?" od osób nie mających pojęcia o kosztach. Ponieważ zaś dyskutowanie ich tutaj nie ma sensu, w skrócie podsumuję to tak: biznes prowadzi się (w większości wypadków) aby osiągnąć zysk. Na czymś muszę go osiągnąć. A więc moje przychody muszą być wystarczające abym nie tylko mogła utrzymać siebie i pracowników, jeśli takich mam, do czasu uzyskania kolejnych przychodów - ale aby zostało także coś dla mnie, jako mój zysk z ryzykowania moich pięniędzy zamiast zasuwania u kogoś 9-5*

ale ja z tym nie dyskutuję - jestem z tobą zbieżny w połowie tego co piszesz. Ty natomiast jedziesz w kierunku - czytelnik pobierający to złodziej. A ja mówię, że złodziejem jest udostępniający.

Cytuj:

Jeśli się komuś to nie podoba, niech poszuka jakiegoś komunistycznego kraju - nie wiem, czy się jeszcze jakiś ostał. W większości świata kto ponosi ryzyko - zbiera także profity. Mające niewiele wspólnego z kosztami.

<uszczypliwość> więc wydawaj książki w innym kraju</uszczypliwość> ;)

Rozumiem Ciebie nader dobrze, ale próbuję ci uświadomić legalność pobierania takich książek.
Cytuj:

Ps. I wciąż mylisz się w ocenie co jest dozwolonym użytkiem z racji błędu rozumienia "rozpowszechnienia".

raz opublikowana książka, która się pojawi do sprzedaży lub będzie w inny sposób udostępniona - już staje się rozpowszechnioną. Czytaj już po premierze.
Cytuj:

*a dla mnie oznacza to zasuwanie u kogoś 10 godzin a potem kolejne dla siebie. Mój dzień wolny to zwykle dzień pracy na własny rachunek. I póki nie zacznę opływać w dostatki i wydawać 12 książek rocznie, ta wydana w dowolny sposób książka musi wystarczyć mi na pół roku "do pierwszego" (dlatego wciąż pracuję dla innych, dzięki temu ekstra dochody lądują w przygotowaniach Wiedźmy...). Dodaj do tego inne koszty, ebooki nie są dystrybuowane za darmo, naprawdę...


Serio - ja nie dyskutuje i nie dyskutowalem z tym. Pieniądze dla autora i wydawcy się należą jak psu buda. Uświadamiam Ci też, że nawet nie kupując żadnej Twojej książki - płacę ci kupująć papier, cd, nagrywarki itd. Musisz jedynie się zgłosić do organizacji zarządzającej prawami autorskimi.
Wydaje mi się, że ustawiłaś kota bokiem:)



Za ten post autor sirapacz otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 19:16 

Dołączył(a): 8 maja 2014, o 20:13
Posty: 72
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 16
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
sirapacz napisał(a):
Michal55: to nie jest kradzież ani w jedną ani w drugą stronę tylko kompromis upraszczający życie. Poza tym nie wyobrażam sobie tego bo byłoby to martwe prawo. Już widzę studenta płacącego w punkcie ksero autorowi za skserowanie 3 stron.

Dokładnie to napisałem. Uważam, że zlikwidowanie dozwolonego użytku własnego nie spowoduje likwidacji pobierania rozpowszechnionych już utworów z sieci. Za pomocą opłaty od nośników pamięci autorzy otrzymują wynagrodzenie rekompensujące takie działania.
Sirapacz: w pełni popieram to co napisałeś do tej pory.

_________________
Pozdrawiam
Michał Filipek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 23:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Myślę, że nie ma co ciagnąć dyskusji, zgadzamy się co do meritum a co do szczegółów to mogę mieć spaczone nieco spojrzenie. Niemniej jednak taka definicja "rozpowszechnienia" jest jak dla mnie zaproszeniem do piractwa.

Podpiszmy sobie protokół rozbieżności i tyle, bo nigdy nie skończymy :) mnie to bardzo nie boli, bo moje ebooki kosztować będą tyle do wyprodukowania głównie ze względu na zabezpieczenia (obiecałam, choć nie formalnie, autorom, ale że ich sobie cenię to chcę dotrzymać...) Watpię, aby komuś chciało się je "odbezpieczać" :)

Btw, dziękuję za dobre życzenia, ale 1 mln egzemplarzy to raczej nie mam szans osiągnąć żadnym z tytułów... ;) a przy 1000 egzemplarzy te koszty naprawdę są mocno porównywalne...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: sirapacz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 23:23 

Dołączył(a): 30 sty 2016, o 11:56
Posty: 48
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Wszystko zależy od punktu odniesienia. Wystarczy znaleźć się po tej drugiej stronie (tej, która wytwarza). I od razu mamy inny punkt widzenia.

_________________
Pozdrawiam
Piotrek "Derget" Dzierżewicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 23:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
piotr6 napisał(a):
Monia jako wydawca dużo wydałas książek czy innych publikacji?


Czytaj ze zrozumieniem - jeszcze nie wydałam. Ale przygotowuję takowe (jak dobrze pójdzie to w pierwszej serii 7 tytułów) więc koszty mi są doskonale znane. Jak się wyrobię czasowo to pierwsze będziecie mieć na przyszły sezon :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 23:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Derget napisał(a):
Wszystko zależy od punktu odniesienia. Wystarczy znaleźć się po tej drugiej stronie (tej, która wytwarza). I od razu mamy inny punkt widzenia.


Mnie się on nie zmienił, pewnie dlatego że "od zawsze" byłam po tej drugiej stronie :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 23:30 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Moniia napisał(a):
zytaj ze zrozumieniem - jeszcze nie wydałam. Ale przygotowuję takowe (jak dobrze pójdzie to w pierwszej serii 7 tytułów) więc koszty mi są doskonale znane. Jak się wyrobię czasowo to pierwsze będziecie mieć na przyszły sezon :D


trzymam kciuki choć muszę powiedzieć że pewność wypowiadanych sądów świadczyłoby jakbyś siedziała w branży z dziada i pradziada.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 23:48 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Moniia napisał(a):
Myślę, że nie ma co ciagnąć dyskusji, zgadzamy się co do meritum a co do szczegółów to mogę mieć spaczone nieco spojrzenie.

Chwalmy Pana naszego. Wojna o nic zakończona.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław



Za ten post autor Bombel otrzymał podziękowanie od: qbalon
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2016, o 23:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
piotr6 napisał(a):
Moniia napisał(a):
zytaj ze zrozumieniem - jeszcze nie wydałam. Ale przygotowuję takowe (jak dobrze pójdzie to w pierwszej serii 7 tytułów) więc koszty mi są doskonale znane. Jak się wyrobię czasowo to pierwsze będziecie mieć na przyszły sezon :D


trzymam kciuki choć muszę powiedzieć że pewność wypowiadanych sądów świadczyłoby jakbyś siedziała w branży z dziada i pradziada.


"Z dziada pradziada" to ja to sprzedaję. Jak powiedziałam, od zawsze byłam "po drugiej stronie :)
A pewność sądów daje mi moje konto firmowe. Wiem, za co płacę i ile :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2016, o 01:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 mar 2012, o 08:33
Posty: 1894
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 150
Otrzymał podziękowań: 279
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie potrzebne
Ekonomi nie oszukasz, tani kąsek zawsze będzie chwytliwy. Tak jak towar z Chin zabezpeczającymi w transporcie trujacymi gazami albo jabłka z Grójca niby eco uni europejskie a przemytnicy z Ukrainy walą na potęgę z pestycydami na Grójec. Monia walczysz z wiatrakami i tyle. Tej lawiny nikt nie zahamuje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2016, o 10:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Zawsze byłam donkiszotka. Taka natura :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: sirapacz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2016, o 12:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Moniia napisał(a):
Kupuj książki online. Masz określony czas w którym sklep MUSI przyjąć zwrot. Albo w księgarni, po dokładnym przejrzeniu, co kupujesz.
Nie do końca prawda. Bo co z e-bookami (mamy XXI wiek wszak)? W Polsce kupując e-booka on-line i ściągając go przed upływem terminu na zwrot (14 dni) musisz z prawa do zwrotu zrezygnować.
Załącznik:
niezwrot.JPG
http://swiatczytnikow.pl/przygotujcie-sie-na-zmiany-w-polskich-ksiegarniach-i-nie-tylko-juz-od-25-grudnia/. :-?
Co nie znaczy że nie zgadzam się z Tobą w kwestii kradzieży...


Dopiero zauważyłam. eBook, jak i inne rzeczy ściągalne - nie są traktowane przez polskie* prawo konsumenckie jako towar ale usługa. A te wg tegoż prawa nie mogą być podmiotem przepisów o zwrocie gdy zakupione na odległość jeśli kupujący zgodził się na ich dostarczanie przed upływem 14 dni od zakupu.

http://prawob2c.pl/2011/08/01/e-book-towar-czy-usluga-glos-w-dyskusji/

Coś o tym wiem :)

*u mnie prawo wydziela to jako "digital content" - tworząc osobną od towarów i usług kategorię - w którym to przypadku "cooling-off period" obowiązuje, ale tylko gdy kupujący nie wyraził zgody na jego wyłączenie - ale wtedy trzeba czekać na otrzymanie pliku. Dokładnie taki sam efekt :) powyżej w linku polski prawnik tłumaczy, czemu tak :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2016, o 20:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 mar 2009, o 17:32
Posty: 1341
Lokalizacja: Turowice /k.Konstancina-Jeziorny
Podziękował : 546
Otrzymał podziękowań: 427
Uprawnienia żeglarskie: bezpatencie
na zakonczenie napiszę Ci jeszcze, byś nie wylała dziecka z kąpielą. Nadmiar zabezpieczeń spowoduje frustrację uprawnionego użytkownika - jak ktoś będzie chciał spiracić to uwierz mi... spiraci. Efektem będzie tego sytuacja, gdzie klient będzie miał do wyboru:
a) płatny egzemplarz zawierający limity i utrudnienia (z powodu zabezpieczeń)
b) bezpłatny egzemplarz nie mający żadnych przeszkadzajek.

To jedna z rzeczy za co cenię GOGa - oni po prostu ufają swoim klientom. Kto będzie chciał spiracić to i tak spiraci, a tak ich klienci (w tym ja) są zadowoleni z prostoty i wygody instalacji. Żadnych kluczy instalacyjnych - nic. Po prostu instalujesz i już.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2016, o 02:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
Gorąca dyskusja minęła. Kto pamięta firmę Digital vis-a-vis siedziby KC? (chociaż może wtedy to już była GPW) Mieli tysiące płyt CD. Przychodziło się z kasetą magnetofonową i można było sobie kopiować utwory z CD na kasetę samodzielnie, lub zamówić kopie całych płyt. Wtedy to był legalny biznes :D Myślę, że czasy się zmieniają, przepisy nie nadążają, a dane przechowywane cyfrowo zawsze będą dostępne w wersji nie legalnej lub na granicy legalności.

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2016, o 09:57 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Digital pamiętam doskonale.
Były inne czasy, inne prawo, inna świadomość. Fakt istnienia wówczas Digitala w żaden sposób nie może usprawiedliwiać obecnych kradzieży.

Kawałek dalej był stadion Dziesięciolecia. Po przegraniu płyty w Digitalu na Stadionie można było kupić radio Pawasonix, spodnie Live's i buty Abibas. Jeszcze przez wiele lat po zamknięciu Digitala na Stadionie można było kupić dowolne filmy/płyty audio/gry. Wiadomo: nic dobrego, ale takie były czasy...



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2016, o 11:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
plitkin napisał(a):
Były inne czasy, inne prawo, inna świadomość. Fakt istnienia wówczas Digitala w żaden sposób nie może usprawiedliwiać obecnych kradzieży.

I zatoczyliśmy koło - bo o ile są kradzieżami. Definicje mocno tu skrzypią i nic nie jest oczywiste. Jeśli ustawodawca opiera się na własnym widzimisię i tworzy prawo zbyt odległe od powszechnie uznawanych norm etycznych (tu - pojęcia własności), to takie prawo nigdy nie będzie przestrzegane. Zwyczaj idzie przed prawem.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2016, o 20:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Wiktorze, oraz kalkulator Shrap.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2016, o 21:21 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
O kalkulatorze marzyłem, jednak nie miałem. Dopiero ok. 1995 roku nabyłem.
Radziłem sobie bez kalkulatora.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2016, o 21:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Kalkulatory produkcji polskiej były chyba pod koniec lat siedemdziesiątych, z czerwonym wyświetlaczem. Drogie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL