Właśnie ktoś odpowiedział w wątki założonym przez śp. Andrzeja i czytając czułem taki trudny do określania stan smutku i przyszło mi do głowy czy o ile jest taka możliwość jakoś zaznaczyć, że piszący już nie na naszej łodzi? Jakieś poszarzenie awataru, jakieś oznaczenie? Nie mam pojęcia jak to zrobić ale może warto i jest to technicznie możliwe?

"Człowiek naprawdę nie umarł, dopóki powtarzane jest jego imię."
Terry Pratchett, Piekło pocztowe

Ja nadal mam w telefonie numer do Zbieraja. Jakoś nie umiem wykasować.

Co do oznaczania - nie mam zdania.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Kiedyś na forum motorowodnym zmarłego forumowicza oznaczali przy awatarze czarną kokardką. Ale w nowszej wersji na tym forum już tego nie widzę przy osobie o której wiem że już nie żyje. Proponowałem to kiedyś na naszym forum ale ktoś z ekipy uznał, że to nie jest potrzebne.

Niektórzy odeszli, inni poszli gdzieś indziej...

Źle by to wyglądało gdyby kogoś za życia uśmiercono stawiając mu znicz obok avatara!

Na ten przykład nie wiem co jest z boSmann-em memberlist.php?mode=viewprofile&u=341
Ostatnia wizyta:27 maja 2020

Nie widzę potrzeby w żaden sposób oznaczać nieobecnych.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

ale tu mowa o tych, co wiemy że odeszli z tego łez padołu a nie do innych zadań codziennych

No ale co w związku z tym, że ktoś odszedł z tego świata, czy jego posty/komentarze pozostawione na forum nie mogą już posłużyć za kontynuację wątku, albo w innym celu?!
Jeżeli ktoś nowy, albo forumowicz z dużym stażem- aby nie tworzyć nowych wątków - zada pytanie lub napisze post w temacie, w którym pisały osoby, których z różnych przyczyn nie ma na forum, to albo uzyska informacje od innych osób albo jej nie uzyska jak to zwykle się dzieje.
Moim zdaniem oznaczenie na avatarze osoby o tym, że odeszła z tego świata nie jest konieczne.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A może utworzyć grupę "zmarli" z opisem "na wiecznej wachcie" . I dodawać do niej tych, o których wiemy, że takimi są. Nie wiem tylko jaki kolor nicku ("przykrywający" inne), bo czarny zajęty... Bez R.I.P.ów, wstążek czy "ś.p."...

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Skąd myśl o "usuwaniu" wpisów czy wątków?

Nie mam żadnych domysłów o usuwaniu wątków czy też wpisów, gdyż wg regulaminu forum nie może być miejsca na te czynności. Niewłaściwe wnioski wyciągasz z mojego stanowiska w tej kwestii. Nie szkodzi...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Czytam co widzę na ekranie a nie w szklanej kuli i nadal nie rozumiem dlaczego oznaczenie, że autor wpisu czy wątku zmarł miałoby oznaczać, że wątku nie można kontynuować?


Łaskawy Pan z Ciebie! W pas się kłaniam jegomości.

Gdzie napisałem, że po śmierci autora wątku nie można kontynuować tematu?


Twoje pozdrowienia przyjmuje z radością nawet gdyby były nieszczere

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

No ale co w związku z tym, że ktoś odszedł z tego świata, czy jego posty/komentarze pozostawione na forum nie mogą już posłużyć za kontynuację wątku, albo w innym celu?!

Zaznaczenie miałoby tego uniemożliwić?

Wawrzrek czytaj ze zrozumieniem, to co napisałem. Najlepiej całość bez wyrywania zdań z kontekstu, i nawet w tym jednym zdaniu, które cytujesz nie napisałem, że nie można kontynuować tematu po śmierci autora wątku.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Twój post zrozumiałem: oznaczonych nie będzie można kontynuować. Napisałeś coś innego?

Tak Wojciech napisał coś dokładnie przeciwnego.
Że pomimo śmierci autora wątek będzie można kontynuować. Tam było podwójne zaprzeczenie.
Na przykład:
"To nie znaczy, że nie będzie można" == "To znaczy, że będzie można"


A to akurat szkodzi. Twojej pracy moderatora, fakt, że nie jesteś jednoznacznie rozumiany, szkodzi.

Widzę, że nie miałeś problemu aby zrozumieć to co napisałem, czy też masz z tym wyimaginowany problem?!


Jestem spokojny o robotę, którą robię z przyjemnością...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Nosz miej Boga w sercu
Widzę, że nieporozumienie się rozrasta, to spróbowałem Wawrzkowi wytłumaczyć gdzie błędnie zinterpretował.

A ja akurat nie o przyjemności a o wydajności ( działań ) mówiłem. I mam nadzieję, że zauważyłeś emotikonek ?
Tak bardziej żartem.

Kto chciał, to zrozumiał co napisałem, ale jest jeszcze coś co może mieć wpływ na to, że jest jak jest viewtopic.php?f=22&t=33087&p=634175#p634250

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

No możliwe, że są jakieś inne czynniki, zaszłości etc.
Ale faktu to nie zmienia, że tak powiem.
( Żartem oczywiście )
Ja np zrozumiałem, że Wawrzek rzeczywiście się pogubił i błędnie zinterpretował Twoje słowa. Dlatego się wpierniczyłem z wyjaśnieniem. Bo ważne, żeby komunikat moderatora każdy rozumiał jednoznacznie. Inaczej cała jego robota psu na budes...

A w kwestii oznaczania ( tak dla formalności ), podzielam Twoje zdanie.