olej w Volvo Penta AQ130 dymi na wysokich obrotach i wyłącza silnik.

trzeba ponownie rozebrać silnik...

Ja bym sie zastanowił co skopał mechanik składajacy silnik

Czy to mozliwe ze mechanik nie zna tej zasady?

Czy to mozliwe ze mechanik nie zna tej zasady? Czy moze ściemnia zeby dwa razy nie robic tej samej rzeczy?

Ja bym zaczął od pomiaru ciśnienia w cylindrach, jeśli różni się znacznie pomiędzy cylindrami, to obstawiałbym połamane pierścienie podczas montażu.

Warto zwrócić uwagę po wyjęciu tłoków na pierścienie - jeśli źle założone lub popękane - spieprzył mechanik, ale jeśli są zapieczone w rowkach tłoka - Twoja wina, znaczy silnik jednak był przegrzany.

Ciśnienie można sprawdzać, tylko po co, Noone?

Gdyby była uszkodzona głowica - kompresja silnika dostawałaby się albo do kanałów chłodzenia albo olejowych, a nie do kartera.

W przypadku pęknięcia cylindra niemal na bank do układu chłodzenia.

a nie zgadywać, co się stało.

. A gdyby się okazało po rozkręceniu, że jednak na tłokach jest wszystko okej, a pęknięta jest np. głowica/cylinder?

A może sprawę skopał szlifierz i zrobił za ciasny/za luźny cylinder?

Teraz o pisaniu bzdur...

Gdyby na tłokach było okej, silnik by nie gasł przy opisanych objawach. Dawał by się też uruchomić na gorąco. Gdyby była pęknięta głowica, nie byłoby takich przedmuchów do skrzyni, a przede wszystkim silnik możnaby po zatrzymaniu natychmiast uruchomić. Gdyby, he he, nastąpiło pęknięcie cylindra, to pomijając powody dla których w świetle opisu to nieprawdopodobne(...)

A jeśli do kanałów olejowych, to gdzie poszłyby spaliny, jeśli nie do komory korbowej?


Słowo-klucz: "niemal" To prawda, że w 9 na 10 przypadkach przedmuch spalin idzie do wody, ale nie zawsze albo nie tylko.

Ale fakt - to tylko gdybanie

Alterus, mnie takie przepychanki nie bawią.

A pamiętasz, że pompa olejowa dalej pracuje i przynajmniej w części układu smarowania dalej jest olej pod ciśnieniem ? Szybkiej powstałby korek olejowo - spalinowy, a olej tłoczony przez pompę krążył w obiegu miska-pompa-zawór-miska

Mało prawdopodobne, żeby przedmuch z pękniętej ściany cylindra dostał się do kartera.

podałem powody niedorzeczności pomiaru ciśnienia i żadnego nie zakwestionowałeś.

Dziecinne odzywki

Mało prawdopodobne, żeby przedmuch z pękniętej ściany cylindra dostał się do kartera.

A pamiętasz, że wokół klawiatury i popychaczy są szczeliny, które połączone są ze skrzynią korbową? Pęknięcie głowicy lub cylindra w tych miejscach da identyczne objawy, tj. dymienie spod bagnetu i korka wlewu.

To nie są szczeliny, tylko powrót oleju z klawiatury.

Wniosek - to nie to.

Nawet zakładając, że spaliny wypchnęły olej z tej części układu, co biorąc pod uwagę gęstość oleju jest mało prawdopodobne, równie mało prawdopodobne jest, że odbyłoby to się bez zatarcia wałka, a ilość spalin wydostających się spod łożysk nie byłaby duża.

To Twój wniosek, należy zaznaczyć (co tylko potwierdza Twoją ignorancję)

A przejdzie Ci przez głowę taka sytuacja, gdzie po rozgrzaniu silnika szczelina się powiększa? Dlatego sugerowałem pomiar ciśnienia na zimnym i rozgrzanym silniku.

Alterusie czy zapytałeś jak silnik "się wyłącza" na gorąco? Gaśnie i nie daje się odpalić czy gaśnie i nie daje się obrócić? Przypominam, że mówimy o benzyniaku...

Powtarzam: po co, skoro niezależnie od pomiaru silnik trzeba rozebrać? Albo inaczej - czy jakaś wartość pomiaru spowodowałaby, że silnika byś nie rozebrał?

A wyniki pomiaru właścicielowi na nic, skoro będzie miał o wiele istotniejsze wyniki z bezpośrednich oględzin.

Gdyby było tak poważne pęknięcie głowicy jest wrecz nieprawdopodobnym, że nie byłoby przedmuchu do kanałow wodnych, a silnik nie paliłby na cylinder/cylindry - bo silnik benzynowy też potrzebuje do pracy kompresji....

Jeździłem VW dieslem (Audi 100) z pękniętą głowicą przez ponad rok...

Poszperałem trochę w necie i jakoś nie