Dobra bez złośliwości, w którym miejscu weszliście na mieliznę? Z wklejki, którą wrzucił Jaromir wynika, że faktycznie jest tam teraz poniżej 2m w kilku miejscach. Dodatkowo jak "wywiało" trochę wody to jest naprawdę płytko. Czy serio uważasz, że to wina złośliwego Bosmana albo, że Łeba ma w pompce żeglarzy?

Na jpgu masz zaznaczone miejsce, gdzie jotki stanęły na kilu.
Nie wiem czy mają nas żeglarzy w pompce, ale o naszym wejściu wiedzieli.
Obawiam się, że nie wiedzieli o mieliźnie na styk.
Obawiam się zwyczajnie, czy jest wola poprawy sytuacji, bo jak widać w wątku, problem nie jest nowy. Żałuję, że wejście do pięknej w sezonie Łeby jest ryzykiem i wiele osób może z powodu głębokości omijać Łebę.
Jak w maju nie zrobią akcji pogłębiania, to mz zmarnowano publiczną kasę na marinę.
To co piszę to sygnał, wierzę, że znajdzie się tu ktoś, kto ma może wpływ na sytuację i się nią zainteresuje.



BTW Colonel bo widzę, że dziękujesz koledze wyżej, czy takie sytuacje dla ciebie jako członka SAJ nie są przypadkiem miejscem gdzie możesz zadziałać? Nie zależy nam na poprawie sytuacji na polskim wybrzeżu przypadkiem?

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

A ta marina to za publiczna kase?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ja nie wiem do końca co jest za publiczną a co za prywatną, ale chyba warto dbać o turystów na żaglach i rodzimych żeglarzy, aby mogli sobie popływać po polskim wybrzeżu?
Czy mamy zwyczajnie wyp.... za granicę?

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Redgrist dziękuję za wezwanie do działania. Rozumiem, że jesteś zaangażowanym członkiem SAJ i to wesprzesz.
Ale uprzejmie informuję Ciebie i wszystkich, że nasze wystąpienia sa oparte na faktach, dyskutowane i głosowanie, a nie pracujemy w SAJ na etatach.
Zaś co do "publicznej kasy" - czyli nie obchodzi Cię komu stawiasz zarzut? Czy to nieistotne?
Oczywiście jeśli rzeczywiście jest takie wypłacenie, to temat istnieje ale jak narazie ze zdjęc widzę patologicznie niski stan wody, a nie publiczną kasę ani rzekomą niekompetencje bosmanów.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Nie wzywam do działania, zwracam tylko uwagę, że nie należy sprawy bagatelizować.



No w końcu to stowarzyszenie.




Nie stawiam nikomu zarzutów, raczej dyskutuję pytam, liczę na merytoryczną dyskusję z bardziej doświadczonymi.




Nie sugeruję nikomu niekompetencji, piszę co się działo i jaka była reakcja.
Do tej pory byłem przekonany, że tu dyskutujemy, że staramy się rozwiązać problemy.
Ale ogólnie nie muszę tam pływać, mogę olać Łebę.

Ba! Mogę olać cały wątek i mieć to w dupie.
W sumie zima idzie, może problem się sam rozwiąże.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Zadam pytanie wprost: czy wiesz, że sytuacja z jotkami miała miejsce przy jakimś mniej więcej normalnym stanie wody?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Jak już wchodziliśmy to lekko przytarliśmy, na własne oczy widziałem jak poderwało muł w Y.

Przy "normalnym" stanie nie ma tam żadnego zapasu, więc jak poziom spadnie o kilkadziesiąt cm to już jest koniec, trzeba kombinować.
Co do tego, że potrzebne jest pogłębienie nie mam wątpliwości.
Czy serio 2 m zanurzenia to jest dużo? Przecież nawet zwykła Bavarka ma 1,95

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Czy ja napisałem, że coś jest dużo?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Skąd to przeświadczenie, że pytanie było skierowane do Ciebie a nie ogólnie? Nie rozumiem.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Odpowiadaleś na mój cytat.
W takim razie ja też Tobie nie odpowiadam. Zalecam korzystanie z map i radia.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

I to pogłębi marinę? Aha to ok. Dzięki za pomoc!
Zapraszamy do Łeby, problem rozwiązany.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Zapewniam cìe ze bede tam najpóźniej w czerwcu.
A Ciebie zapraszam do Kammink, Usedom i Vejroe i w 487 innych miejsc na Bałtyku. Acha... do Kuźnicy też.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Zacznę od Szczecin, Kopenhaga, Helsingor w grudniu a potem co się da i jak się da.

Podniosłem prosty temat, a pojawiła się zupełnie niepotrzebnie wielka napinka.
Gdyby nie to że na mielę wjechaliśmy z doświadczonym kapitanem to pewnie bym się spocił pod pachami jak by trafiło na mnie. Stąd podniosłem temat bo na mapie 2 m a w rzeczywistości dał bym 1,7 m I od razu jasne, że trzeba omijać. Do tego wszyscy wzruszali ramionami, więc trzeba było sobie radzić.
Chodzi o to, że SZKODA i tyle. Nie trzeba się na tym rozpływać.
Sorry nie każdy jeszcze był w każdym porcie.
Mam nadzieję, że EOT jest jak jest OK.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Rafał czy masz może jakiegoś tracka jak płyneliście? Trzymałem Radiana dwa sezony w Łebie i trochę znam ten teren. W kwietniu tego roku wpływałem Delphią X do Łeby przy wietrze 7B w porywach do 8b wiejącego centralnie z zachodu. Wiem gdzie mniej więcej tworzą się wypłycenia. Nieoficjalnie od znajomych którzy pływają i wpływają na miele koło Łeby to są skutki nie trzymania się toru, dokładnie toru.

Co do pierwszego pełna zgoda...
Co do drugiego niestety, na forum tylko dyskutujemy nie rozwiązujemy problemów, a już na pewno nie problemów prywatnego zarządcy mariny w Łebie.



IMHO redgristowi nie chodzi o podejście do portu tylko o wejście do samej mariny z rzeki Łeba.



Stojąc w Twierdzy Wisłoujście nieraz nie wyszedłem na zatokę jak wywiało wodę i stan opadł o kilkadziesiąt centymetrów. Czy ja miałem pretensje do kogokolwiek ?? Nie
BP do kogo ?? Chyba do samego Pana Boga.
Aczkolwiej jego bym w to nie mieszał.
Jak napisał Colonel używać radia i pytać i nie wchodzić jak sytuacja wątpliwa. Może lepiej stanąć na rzece alongside, gdzieś koło kutrów. Przecież po to się jest kapitanem żeby dokonać decyzji o bezpiecznym postoju, niekoniecznie w ybomach.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

W rzeczy samej.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Nawet na prostej mapie smartfonowej widać, że do mariny w Łebie się wchodzi przy pirsie, a nie przy nabrzeżu. Są też na niej podane głębokości. Jeśli stan wody jest bardzo niski, to ani w wejściu do mariny ani w wielu fragmentach wewnątrz nie ma prawa być dość głęboko dla jachtów o zanurzeniu ponad 2 m.

Informacje, których udzielił pozwalają mi stwierdzić, że ewentualne interwencje z żądaniem natychmiastowego pogłebienia powinienem wykonać obok Łeby w portach wyżej przeze mnie wymienionych albo pod adresem podanym przez Junaka.
I teraz to już rzeczywiście EOT.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Serio? Ale tam też jest mielizna.... i co TERAS?

Radzę omijać Łebę jak ktoś ma więcej jak 1.6 m bo mapa mija się z rzeczywistością przy zmianie stanu wody.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Jak w KAŻDYM miejscu na świecie. Dopóki nie dorobimy się map automatycznie się przeliczajacych na podstawie informacji o pływie, czy też przyborze wody.
Ale podejrzewam że sonda jest tańsza.
Na moim jachcie to sznurek i zbędny ciężarek pionu budowlanego. Koszt: 1,27 plus VAT.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Dobra przestań pisać bajki. Marina jest zamulona, płytka i nie pogłębiana od dawna.
Może jest nastawienie na rybaków w motorówkach, może brak kasy nie wiem.
To nie jest obecnie miejsce dla jachtów morskich, bo można tam zostać na dłużej.
Gdyby ktoś chciał wybrać Łebę jako port schronienia, ostrzegam, należy cumować gdzieś w okolicach toru i starać się nie wchodzić do mariny. A mapy i kontakt radiowy nic nie dadzą. Bo potem i tak zostaniecie sami z problemem.
Tyle i aż tyle w temacie, nie trzeba się tu więcej pucować.

Komuś coś nie pasi? Można wątek skasować, może wtedy ktoś inny na te temat napisze w okolicach powiedzmy maja, może będzie zadowolony z postoju na dłużej.

Nie wiem Colonel co cię ugryzło, nikt Cię do niczego nie zmusza, nie chcesz nie komentuj, nie chcesz nie reaguj, nie chcesz nie musisz. Ale ja czułem się w obowiązku poinformować o obecnej sytuacji, bo niejako po sezonie miałem okazję tam być.
Po to jest internet, forum, aby wymieniać się swoimi spostrzeżeniami. Choć nie powiem ostatnio forum tutaj trąca nieco... Może czas zmienić.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Ja tam bardzo Ci dziękuje za ten wątek bo po wymianie jachtu problem Łeby może stać się dla mnie problemem.
Miałem na starym jachcie zanurzenie 150 cm a teraz mam 195 a to 40 cm różnicy.
Chociaż jest u nas w Klubie jacht, który ma 225 cm i często bywał w Łebie, więc może nie jest tak źle.
Ale dyskusja uświadomiła mi, że kłopot mieć mogę - a tak lubiłem ten port ....
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocurku, większy jacht oznacza niedostepność cześci portów. Normalne.
Marina w Łebie co jakiś czas jest odmulana, wejście też i wbrew początkowemu alarmistycznemu tonowi tematu, nie ma tu żadnej sensacjì.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Kiedy ostatnio była odmulana, bo jestem ciekaw jak szybko rzeka nanosi tam muł?

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Pewnie lepiej.
Zwłaszcza, kiedy aktualna mapa pokazuje, że w owych Y-bomach zanurzenie ≥ głębokość a wiadomość o możliwych "ujemnych" stanach wody nie jest tajemnicą...

Tyle o zwykłej, standardowej ostrożności skippera. Ale niezależnie od niej kontakt radiowy lub/i telefoniczny z pracownikami mariny a także z pracownikami administracji morskiej powinien zaowocować ostrzeżeniem przed cumowaniem w miejscu, w którym głębokości oznaczone na mapie lub/i znane z sondaży nie gwarantują postoju bez kontaktu z dnem (przy znanym zanurzeniu jednostki).

Oczywiste jest także, że firma Port Jachtowy w Łebie Sp. z o.o., zarządzająca jedyną na kilkadziesiąt mil dookoła, względnie nową, wybudowaną ze wsparciem publicznych funduszy mariną, powinna zadbać, aby głębokości eksploatacyjne na zajmowanym przez tę marinę akwenie były wystarczające dla jachtów morskich oraz zgodne z opisem, jaki owa firma publikuje na swojej stronie internetowej.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Każda mapa pokazuje głębokości dla określonego "stanu wody". Zwanego zerem mapy.
Wiedza o tym, czym jest zero mapy a także o możliwości wystąpienia wahań stanu wody a tym samym o możliwości wystąpienia głębokości rzeczywistych mniejszych niż oznaczone na mapach, należy do elementarza nawigacji.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Dobra prostymi słowami, marina jest zamulona, czyli moim zdaniem zaniedbana, za płytka.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Latem miala glebokosci zgodne z mapą.
O ile się nie mylę zgodne także ze stroną.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Łeba jest moim ulubionym portem. Niestety, nie jest różowo. W tym roku byłem tam dwa razy. Po raz pierwszy w maju: przy zanurzeniu 180 cm weszliśmy do mariny bez problemu, ale już wtedy bosman mówił o mieliźnie, która rosła na wejściu do mariny. Do mariny, nie w główkach, jak kiedyś. W główkach wszystko jest OK. Po raz drugi byłem w końcówce sierpnia i alarm ustawiony na 2 m wył praktycznie od odłożenia się z toru w stronę mariny, do wejścia w pierwszy rząd Y-bomów. Ten sam bosman poinformował nas, że przez całe lato problem istniał i nie było tygodnia, żeby ktoś nie wisiał na mielu. Nie było tak przez ostatnich 9 lat, a bywałem w Łebie przynajmniej raz w sezonie. Jeszcze kilka lat temu mogłem ze swoim zanurzeniem wchodzić pomiędzy drugi i trzeci rząd Y-bomów! Teraz nie ma mowy. Jeżeli tego nie zrobią na wiosnę, to odpadnie jedno z nielicznych miejsc na polskim wybrzeżu gdzie cumowałem z przyjemnością. Kanał nic nie załatwia, bo nie pozwalają na nim stać, a i ruch turystycznych klamotów do stania tam nie zachęca.
Mirek

Junak Dzięki bardzo! Dla mnie Łeba Port jest najlepszym sentymentem i choćbym pierdyknał wszystkich załogantów na bom to i tak zawsze tam wejdę ma grYYlla lub ognisko.