Witam ponownie
Dziś ciąg dalszy mojego marudzenia o satelitach.

Może ktoś z Was kiedykolwiek i cokolwiek słyszał o czymś takim jak "Satellite
Period Pass"? I kiedy przy nanoszeniu pozycji należy owe coś uwzględnić? Google zawodzi, książki zawodzą, apokalipsa.

_________________
Żaglowiec ociera się bardzo blisko o strefę ciszy wszechświata, która uwalnia ludzi od powszednich trosk i kłopotów, jak gdyby widnokrąg, co ich otacza, był magicznym pierścieniem rzuconym na morze. J.C.

To kilka których znalazłam przez googla... Pewnie większość z nich widziałaś i nieprzydatne, ale wczytaj się szczególnie w ostatnie - scenariusz ćwiczenia z US Naval Academy, najwyraźniej wykorzystujący umiejętność obliczenia czasów przejścia satelitów.. - bardziej komunikacyjny, ale może doczytasz się z tego o co w tym chodzi

Na mój gust jest to czas w jakim satelita znajdzie się ponownie w danym położeniu (czyli de facto - jak szybko okrąży Ziemię na danej orbicie...) Ale ja tylko tak głośno myślę z tego, co poniżej czytałam. Może znajdzie się ktoś lepiej poinformowany..

http://www.amsat.org/amsat-new/tools/predict/
http://www.orbitessera.com/html/pass_predictions.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Ground_track
http://www.hobbyspace.com/SatWatching/
http://www.gma.org/surfing/satellites/orbit.html
http://www.aprs.org/sset.html

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

A możesz podać źródło tych pytań? Lub choćaż jakiś kontekst do tego?

_________________
Radek
"Badacze ocenili, że twierdzenie o nieskończonej liczbie małp nie odnosi się do rzeczywistych małp." - znalezione na wikipedii

Źródło to mój wykładowca, a pytania są w kontekście systemów nawigacji satelitarnej

Moniia, dziękuję za pomoc, to mogłoby być to, ale jak i kiedy należy to uwzględniać przy nanoszeniu pozycji? Nie wiem nawet co ma ten okres przejścia satelity do nanoszenia pozycji. I nie wiem też po siakiego grzyba mam to wiedzieć.

_________________
Żaglowiec ociera się bardzo blisko o strefę ciszy wszechświata, która uwalnia ludzi od powszednich trosk i kłopotów, jak gdyby widnokrąg, co ich otacza, był magicznym pierścieniem rzuconym na morze. J.C.

też nie mam pojęcia co.. prawdopodobnie nic

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

To może przynajmniej ktoś z Was posiada jakąś publikację na temat systemu LORAN-C? Jest taka fajna strona http://heading.pata.pl/start.htm i już ją przeczytałam wzdłuż i na okrętke ale to za mało naukowe. A egzamin już we wtorek Z góry Wam dziękuję za zainteresowanie i pomoc

_________________
Żaglowiec ociera się bardzo blisko o strefę ciszy wszechświata, która uwalnia ludzi od powszednich trosk i kłopotów, jak gdyby widnokrąg, co ich otacza, był magicznym pierścieniem rzuconym na morze. J.C.

do wtorku powinnaś coś z tego poniżej doszukać.. Najlepiej sprawdzać u źródła, oni wszak to zrobili
http://www.navcen.uscg.gov/?pageName=loranMain

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

ps. a jeszcze lepiej - tutaj:
http://www.navcen.uscg.gov/?pageName=loranReference

(to w środku tamtego, ale już znalazłam za Ciebie )

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

To nieco komplikuje sprawe
To na moje rozumienie pytanie pytanie o "Satellite Period Pass" może się odnosić od okresu,
w którym dany satelita pojawia się w polu widzenia.
Tu należy być świadomym kilku problemów:
1. 'w polu widzenia' jest różnie definiowane, w zależności o misji którą wykonuje nasz satelita. Gdybyśmy przyjęli, że mówimy o 'widzeniu go nad horyzontem' w sensie użytecznego kontaktu (przekaz danych czy co bądź innego), to możemy założyć średnio 5deg ponad lokalna plaszczyzną styczną.
2. Jeśli nie jest to w jakiś sposób synchroniczna orbita, to po kilku obiegach w ogóle przestanie się pojawiać dla obserwatora na powierzchni Ziemi.
Zatem mamy dwa typy czasu ,wydaje mi się, o który Twój wykładowca może pytać.
Na rysunku poniej (skan z Larson, Wertz (2003) "Space Mission Analysis and Design" (Space Technology Library) ) jest narysowany ground track (rzut pozycji satelity z orbity na powierzchnię ziemi) oraz kółkiem zaznaczony obszar, z którego na powierzchni Ziemi obserwator widziałby satelitę w pkt. P. Zauważ, że dla każdego obiegu orbity kółko się przemiszcza po powierzchni Ziemi. Więc przez pierwsze np. 3 obiegi któryś z punktów pierwotnie w kółku przejdzie przez kółko przy kolenym obiegu w którymś miejscu, a przez na przykład 8 następnych obiegów w ogóle.
Czyli wspomniany pass period może dotyczyć czasu od kiedy dany punkt wchodzi w kółko przy obiegu pierwszym do momemntu kiedy wchodzi przy kolejnym, lub czasu od momentu kiedy wchodzi w kółko przy ostatnim obiegu w którym jeszcze może do momentu w kórym znowu pojawi się w kółku po iluś tam przebiegach orbity.
Wiem, że mało to może być czytelne, ale nie rzychodzi mi do głowy kompletnie nic innego w tej chwili, co mógłbym podpiąć pod takie pytanie.
Jest jeszcze trzecia, najmniej prawdopodobna opcja, że w pytaniu chodzi po prostu o czas, przez który 'widzisz' danego satelitę będąc w danym miejscu Ziemi podczas jego przelotu. Ale to bardziej podchodzi po 'passage time' a nie 'pass period'...
Mam nadzieję, że to choć trochę pomocne jest.

_________________
Radek
"Badacze ocenili, że twierdzenie o nieskończonej liczbie małp nie odnosi się do rzeczywistych małp." - znalezione na wikipedii

Małgosiu, czy Was obowiązuje egzamin z historii nawigacji?
O ile mnie skleroza nie myli, Loran-C został wyłączony jakieś dwa lata temu. A z systemu Consol też Was będą pytać?
W razie czego słuzę konsultacjami. W rejsie na Spitsbergen na "Zaruskim" liczyłem pracowicie kropki i kreski odbierane z Jan Mayen, Wyspy Niedźwiedziej i Mys Kanin Nos.
Tyle, że to było równo 37 lat temu. Od tej pory nawigacja elektroniczna poszła trochę naprzód

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Taak, z historii dawnej jak widać. Consol to nie kojarzę, co to jest? Już LORAN mam względnie opracowany, teraz w innym temacie mam zamiar trochę potruć o echosondzie, więc zapraszam

_________________
Żaglowiec ociera się bardzo blisko o strefę ciszy wszechświata, która uwalnia ludzi od powszednich trosk i kłopotów, jak gdyby widnokrąg, co ich otacza, był magicznym pierścieniem rzuconym na morze. J.C.

To był pierwszy na świecie system nawigacji dalekiego zasięgu. Chodziło to to na falach długich, więc dało się nawigować przy użyciu radioodbiornika "Szarotka", pierwszego polskiego radia na minilampach, jako że wynalazek tranzystora jeszcze nie dotarł wówczas do Zakładów Radiowych im. Kasprzaka ).
Przeczytaj sobie, a na egzaminie rzuć od niechcenia Jaśnie Panu Doktorowi Rehabilitowanemu: "A o Consolu słyszał, a?"
http://heading.pata.pl/consol.htm

PS. Nawigatorzy wszystkich pokoleń, łączcie się!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Chyba archeonawigatorzy

BTW - zabawa laską Jakuba jest chyba ciekawsza. I co więcej, laska tego Jakuba, mimo że ma coś z 2400 lat, wciaż działa!
Jakby w przeciwieństwie do systemów Consol, Decca, Transit, Omega i innych cudeniek XX wieku...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...