Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 mar 2024, o 11:01




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 20:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Cape napisał(a):
Choć oczywiście są porty i mariny, gdzie to jest konieczne.


Osobiście z przyjemnością sięgam po ręczniaka jak pływam tutaj, nawet, jak locja i lokalne przepisy mi tego nie nakazują. Z bardzo prozaicznego powodu - w większości wejść, nawet małych portów, grozi mi spotkanie się z promem który już w tym wejściu będzie miał 20-25 węzłów na liczniku (znane mi obowiązkowe zgłaszanie się to Portsmouth, Dover i Ramsgate - ale tam zdarzają się takie zasuwające 10 kt więcej, co kilka minut...) A potem od razu marina (albo w odwrotnej kolejności) - coby ktoś nie zajął ostatniego wolnego miejsca. Wkurzające jest, jak okazuje się, że zostało miejsce za krótkie o pół metra... Pomijam już to, że w takim Cowes znacznie łatwiej odpytać mariny o miejsca niż płynąć wzdłuż sprawdzając... są szanse, że się coś upoluje.

Tylko, w takim Dover jak zbyt duże zamieszanie a wchodzi się wschodnim wejściem, ta rozmowa często skutkuje pojawieniem się na wodzie RIBa z obsługi portu. Coby przepilotować na zachodnią stronę, do wejścia do mariny.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 22:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2341
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Czy ja w jakims innym wymiarze zegluje?
Catz

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 09:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
ins napisał(a):
Mam pecha, wchodząc parę razy do Portu Gdańskiego lub Mariny Gdynia

Nie masz pecha, tylko ograniczone doświadczenie, widać nie byłeś w Helu.
Mój poprzedni-armator miał tam kiedyś tak:
- Bosmanat Hel, bosmanat Hel, jacht "Tequila" na wejściu.
- Jacht "Tekila", jak to się pisze?
- Bosmanat Hel, te e ku i... jak ta wódka.
- Aaa, jak wódka, skąd idziecie?
- Bosmanat Hel z Gorek.
- Jacht "Tequila" nazwisko prowadzącego
- Bosmanat Hel ....[---]
- Adres prowadzącego
- Bosmanat Hel ....[---]
- Jacht "Tequila" ilość osób?
- 2
- Jacht "Tequila" odajcie port macierzysty
- Bosmanat Hel, Bjula Wastra Frolunda Jeteborje
- Jak?
- Bjula Wastra Frolunda Jeteborje
- Powtórzcie
- Bjula Wastra Frolunda Jeteborje, przeliterować?
- Jacht "Tequila" prosze bardzo
- Bosmanat Hel, bravo, julijett, oskar, echo, lima, alfa...
i tak to sobie leciało, a tramwaj wodny z 200 pasażerami stał w dryfie i czekał aż PAn Bosman zanotuje.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 19:15 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Catz napisał(a):
Czy ja w jakims innym wymiarze zegluje?

Nie.
Przypuszczalnie żeglujesz po znanych Ci portach.
Jak ja wchodzę do Sassnitz, czy do Ronne(handlowego), to też nie wołam, bo wiem mw. o której promy wychodzą i wiem gdzie patrzeć, żeby zauważyć czy prom w porcie się ruszył.
Wchodząc do nieznanego portu, szczególnie w trudnych warunkach, może lepiej posadzić kogoś przy radiu, a samemu zająć się resztą. ;)

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 21:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Roman K napisał(a):
Wchodząc do nieznanego portu, szczególnie w trudnych warunkach, może lepiej posadzić kogoś przy radiu, a samemu zająć się resztą. ;)


I tu się często robi problem, bo zdarza się pływać z załogą, w której nikt inny nie ma papierów na radio, oraz nie ma też nikogo, kto by był na tyle dobry, żeby Cię zastąpić na pokładzie przy podejściu ;) No i niestety w takich warunkach dyktowanie panu bosmanowi kolejnych informacji o jachcie i załodze przez 15 minut delikatnie mówiąc nie ma pozytywnego wpływu na bezpieczeństwo.

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 22:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Helmsman napisał(a):
oraz nie ma też nikogo, kto by był na tyle dobry, żeby Cię zastąpić na pokładzie przy podejściu


hihi, a ręczniaki/drugie stacje to od czego?

Ja tam wolę czegoś takiego używać, niż siedzieć na dole...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 22:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Wiesz, oczywiście takie rozwiązanie jest bardziej korzystne, a najlepiej to mieć kogoś z SRC właśnie, żeby w ogóle nie musieć na te wszystkie niepotrzebne informacje zwrcać uwagi, tylko mieć przekazywane to, co istotne. Ale niestety ja nie mam tyle szczęścia, żeby móc pływać na jachcie, który sam wyposażam :-( A czartery to rzadko mają drugie, ręczne radio. Wiem, że można się wyposażyć na własną rękę w ręczniaka, ale koszty są i z tego co słyszałem formalności do tego (to mnie zniechęca bardziej, ale akurat to tylko zasłyczałem, więc może ktoś sprostuje, czy obecnie jest obowiązek rejestracji ręczej UKFki, która nie ma przeiceż DSC), a ja na razie jeszcze się nie zabieram do pływnia po większych i nieznanych portach, więc tego nie stosuję. Aczkolwiek podrzuciłaś bardzo dobre rozwiązanie i zapewne z neigo skorzystam zapuszczając się na szersze wody ;)

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 22:36 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
Zgłaszanie wejścia do takich portów jak Hel, czy marina Gdynia, jak i również marina Kos nie ma żadnego sensu. Nie służy niczemu.

Sens w przypadku tych dwóch jest taki, że jak jesteś na urlopie to awantura po zacumowaniu psuje samopoczucie. W tym roku, byłem na zatoce dwa razy. Za pierwszym razem się nie meldowałem i miałem bury w Gdyni i na Helu. Za drugim razem, w ramach oszczędzania nerwów zgłaszała nas moja małżonka ... ale to temat na osobny wątek.

Pozdrawiam,
Maciek

P.S. Nie wytrzymałem.
- Jacht Aspera, nazwisko prowadzącego?
- Bosmanat Hel, Rudobrody ...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 22:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2341
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Roman K napisał(a):
Nie.
Przypuszczalnie żeglujesz po znanych Ci portach.

Roznie: Marsylia, Toulon, Golfe de Fos, Palermo, Bizerte, Bastia i inne tam takie... Nie gorsze niz Cowes, a radia nie mam.
Catz

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 22:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
maciek.k napisał(a):
Cape napisał(a):
Zgłaszanie wejścia do takich portów jak Hel, czy marina Gdynia, jak i również marina Kos nie ma żadnego sensu. Nie służy niczemu.

Sens w przypadku tych dwóch jest taki, że jak jesteś na urlopie to awantura po zacumowaniu psuje samopoczucie. W tym roku, byłem na zatoce dwa razy. Za pierwszym razem się nie meldowałem i miałem bury w Gdyni i na Helu. Za drugim razem, w ramach oszczędzania nerwów zgłaszała nas moja małżonka ... ale to temat na osobny wątek.


O punkcie z regulaminu mariny w Gdyni był już jeden temat...

To teraz dla odmiany punkt 3 tego samego regulaminu
Cytuj:
Załogi jednostek pływających korzystające z postoju w basenie jachtowym są zobowiązane do informowania
Bosmana Mariny Gdynia o każdym wpłynięciu oraz wypłynięciu jednostki przy użyciu telefonu, radiotelefonu
(kanał wywoławczy 12), lub bezpośrednio w bosmanacie (Zarządzenie nr 12 Dyrektora Urzędu Morskiego w
Gdyni z dnia 14 czerwca 2005 r. Przepisy portowe część II rozdział II §132)

W wymienionym zarządzeniu jest tylko informacja, ze należy zgłaszać "natychmiast po wejściu", czyli z godnie z tymi dwoma wytycznymi możemy zacumować jacht, pójść do bosmanatu i tam zgłosić wejście.

Więc sugerowałbym pokazać panu bosmanowi regulamin jego mariny, którego znajomość musimy poświadczyć przy wypełnianiu deklaracji postojowej... Jak widać, od pracowników tego nie oczekują...

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 22:48 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Konrad.
Tu nie chodzi o "papiery na radio".
Ja jak każdy, oprócz wymaganych szkoleń na początku rejsu, staram się zrobić krótkie przeszkolenie z obsługi radia, szczególnie z mało doświadczoną załogą. Bo jak by niechcący i nie zależnie ode mnie moja dupa znalazła się nieco dalej niż pokład, to uważam że moją szansa na ocalenie jest świadomość "podniesienia czerwonej klapki" i przytrzymania tyle ile trzeba guzika, przez przytomnego załoganta, oraz jego umiejętność informowania służb ratowniczych o sytuacji.
Być może jestem człowiekiem małej wiary, ale nie wierzę że ktoś (z załogi), nie ćwiczony, bez doświadczenia, jest w stanie w sytuacji kiedy nawet uruchomi silnik i zrzuci lub nie żagle, był w stanie jeszcze mnie dostrzec, nie mówiąc już o podejściu i wyciągnięciu z wody.
PS. Na podejściu do portu jak trzeba, to wcale nie ja siedzę przy radiu, ale ten kto najlepiej posługuje się językiem. :D

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 22:57 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Helmsman napisał(a):
Więc sugerowałbym pokazać panu bosmanowi regulamin jego mariny

Ja temu Panu pokazałem międzynarodowy gest przyjaźni i też zadziałało ... cały problem polegał na tym, że chwilę się po marinie kręciliśmy bo była zapchana. Jak usłyszeliśmy, że nas wołają, to nie miał kto podejść do radia, bo była nas dwójka i właśnie podchodziliśmy do Y-bomów.

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 23:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Roman K napisał(a):
Ja jak każdy, oprócz wymaganych szkoleń na początku rejsu, staram się zrobić krótkie przeszkolenie z obsługi radia, szczególnie z mało doświadczoną załogą. Bo jak by niechcący i nie zależnie ode mnie moja dupa znalazła się nieco dalej niż pokład, to uważam że moją szansa na ocalenie jest świadomość "podniesienia czerwonej klapki" i przytrzymania tyle ile trzeba guzika, przez przytomnego załoganta, oraz jego umiejętność informowania służb ratowniczych o sytuacji.


Oczywiście tutaj się z Tobą zgadzam i moje postępowanie na jachcie jest zawsze takie samo- najpierw omówienie kwestii bezpieczeństwa, jak właśnie przykładowy czerwony guzik pod klapką. Tylko tutaj trafiamy na taki problem, że dopóki kapitan, będący jednocześnie jedynym opapierkowanym operatorem radia, nie "wysiadł" w mało oczekiwany dla siebie i załogi sposób i równie niespodziewanym miejscu, to formalnie nikt nie ma prawa używać radia, jeśli nad jego głową nie stoi ktoś z papierami SRC.

Zdaję sobie sprawę z tego, że za bardzo przejmuję się formalnościami ;) Bo przecież kurs SRC w systemie brytyjskim to kilka godzin, więc spoojnie można tą wiedzę nieformalnie przekazać załogantowi.

Pozdrawiam, Konrad

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

maciek.k napisał(a):
Jak usłyszeliśmy, że nas wołają, to nie miał kto podejść do radia, bo była nas dwójka i właśnie podchodziliśmy do Y-bomów.


I rzeczą oczywistą jest, że takie sytuacje się zdarzają i będą zdarzały na jachtach, które często nie są obsadzone jak mostek frachtowca. Wiem, że zaraz ktoś się uczepi, że to zupełnie co innego, mniejsze łodzie itp, ale jak się popatrzy po Mazurach, to nikt tam (a przynajmniej na chwilę obecną...) nie wpadł na taki pomysł, żeby kazać montować radia i ich używać przy wejściu do portu i problemów z tego nie ma... A zatłoczone podobnie i naprawdę pod wieloma względami są zbliżone do marin takich jak Gdynia, odddzielonych od portów dla większych jednostek. Różnią się znacznie tylko tym, co za falochronem i stopniem formalizacji...

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 23:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Helmsman napisał(a):
Zdaję sobie sprawę z tego, że za bardzo przejmuję się formalnościami Bo przecież kurs SRC w systemie brytyjskim to kilka godzin, więc spoojnie można tą wiedzę nieformalnie przekazać załogantowi.


To nie tak. 'Wiedzę tajemną' da się przekazać w minut góra 5. Więcej naprawdę nie musisz. A papier musisz mieć jeden (na jacht). Jeśli Twój, Ty odpowiadasz, jak ktoś coś narozrabia... i tyle. Używać może (to się nazywa, że robi to pod Twoim nadzorem)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 23:34 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Helmsman napisał(a):
Bo przecież kurs SRC w systemie brytyjskim to kilka godzin, więc spoojnie można tą wiedzę nieformalnie przekazać załogantowi.

Tak się złożyło że zdawałem w "systemie brytyjskim".
To nie było kilka godzin. :evil:
Następnego dnia miałem takie myśli: trzy manewrówki, dwie nawigacje, cztery przepisy, wszystko jedno, tylko nie TO. :roll:
Ale podstawy tego o czym pisałem konieczne do przekazania dwóm - trzem załogantom, zajmują trochę mniej czasu. :D . Cała "trudność" polega na tym że stojąc w porcie, nie wydaje się ona niezbędna.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 00:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Moniia napisał(a):
To nie tak. 'Wiedzę tajemną' da się przekazać w minut góra 5

Widzisz, tutaj Ty masz znacząco więcej doświadczenia, to potrafisz lepiej ode mnie oszacować, co jest niezbędne i wychodzi jeszcze znacząco mniej.

Moniia napisał(a):
Używać może (to się nazywa, że robi to pod Twoim nadzorem)

Z tego, co pamiętam (jeśli się mylę to popraw, bo zazwyczaj masz lepsze rozeznanie w źródłach, a ja coś mogłem źle zapamiętać ;) ), to akurat w tych przepisach jest "pod bezpośrednim nadzorem", co sugeruje, że to Ty zaczynasz i kończysz rozmowę i musisz ciągle mu stać nad głową. I powtarzam jeszcze raz, wiem, że to jest nadgorliwość i przeginanie, tylko piszę, jak by to trzeba robić, żeby było w pełni zgodne z przepisami ;) )

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Roman K napisał(a):
To nie było kilka godzin. :evil:
Następnego dnia miałem takie myśli: trzy manewrówki, dwie nawigacje, cztery przepisy, wszystko jedno, tylko nie TO. :roll:


Znajomi mieli zupełnie odwrotne uczucia na ten temat ;) Jak widać, zależy, gdzie trafisz. Ale jak popatrzysz na ofertę szkół, to tam, gdzie widziałem RYA są robione zawsze na jednodniowych kursach i to od razu combo z egzaminem

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 04:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Helmsman napisał(a):
ale akurat to tylko zasłyczałem, więc może ktoś sprostuje, czy obecnie jest obowiązek rejestracji ręczej UKFki, która nie ma przeiceż DSC),


Komuś się coś pozajączkowało...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 09:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ins napisał(a):
W Chorwacji bez mrugnięcia okiem dajemy teczkę z dokumentami i przed wyjściem karnie idziemy zapłacić i teczkę odebrać

Piotrze,
może ja mam jakieś dziwne szczęście, ale nikt, nigdy i nigdzie po za Polską nie żądał ode mnie żadnych teczek z dokumentami, nikt nigdzie po za Polską nie miał do mnie pretensji, że się nie zgłosiłem przez radio. W wielu miejscach nie byłem, ale po kilka-, kilkanaście portów odwiedziłem w Grecji, Chorwacji, Włoszech, Francji, Holandii, Niemczech, Danii, Szwecji, Norwegii.

W niektórych miejscach proszono mnie o wypełnienie kwitka postojowego, ale informacje, które tam należało wpisać były skrajnie podstawowe w rodzaju długość jachtu, ilość załogi, bandera. Ale nikt mnie z tego nie odpytywał publicznie przez radio.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 09:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Konrad, widzisz go z kokpitu? Widzisz. Słyszysz? Słyszysz. To nadzór jest bezpośredni. A jak ktoś zechce się przyczepić, to zapytaj o definicje 'bezposredniosci'

Ps.: znowu, iPhone i tak dalej

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 12:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Moniu, ja o tym doskonale wiem, że w praktyce to nawet nikt się nie przyczepi, bo powiesz, że wiatr, pracujący silnik itp. i że to był Twój głos, tylko przez powyższe czynniki inaczej brzmiałaś na radiu ;) Tylko piszę, na ile by to było uciążliwe w sytuacji, gdyby ktoś słowo w słowo brał pod uwagę nakazy, przepisy (RSMSS itp. :lol: ). Ale już z czysto praktycznego punktu widzenia to jednak pomysł z drugim radiem na pokładzie jest zdecydowanie najlepszy ;)

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 14:37 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
skipbulba napisał(a):
ale nikt, nigdy i nigdzie po za Polską nie żądał ode mnie żadnych teczek z dokumentami, ....Chorwacji, .

Byłeś kiedyś w marinach ACI w Chorwacji ?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 15:03 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 388
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Helmsman napisał(a):
Ale już z czysto praktycznego punktu widzenia to jednak pomysł z drugim radiem na pokładzie jest zdecydowanie najlepszy ;)


Zwłaszcza wtedy jak radiostacja główna (jak dumnie to brzmi) ma zamontowany w kokpicie drugi manipulator. Nawet sam głośnik to już dużo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 15:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Jacek Woźniak napisał(a):
Zwłaszcza wtedy jak radiostacja główna (jak dumnie to brzmi) ma zamontowany w kokpicie drugi manipulator. Nawet sam głośnik to już dużo.

Tak jak wspominałem, na czarterze to niestety nie ode mnie zależy ;) A nie posiadam własnej łódki, na której mógłbym takie modyfikacje wprowadzać. Czyli z wcześniejszych postów rozumiem, że teraz nie trzeba rejestrować ręcznych UKFek?

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 15:46 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 388
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Jeśli masz na jachcie stacjonarną to po co rejestrować ręczną?

Dotychczas problemem było mieć na jachcie tylko ręczną ale urząd nam poszedł na rękę.:
Za UKE Urząd Komunikacji Elektronicznej.
http://www.uke.gov.pl/uke/index.jsp?news_cat_id=283&news_id=3872&layout=9&page=text&place=Lead01

IV. Pozwolenia na przenośne radiotelefony

Urząd Komunikacji Elektronicznej informuje, iż wprowadził możliwość uzyskania pozwolenia radiowego na używanie przenośnego radiotelefonu osobistego w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żeglugi śródlądowej.

Wnioskodawca może wystąpić o pozwolenie na okres maksimum 10 lat oraz może określić termin rozpoczęcia wykorzystywania częstotliwości.

Wnioskodawcą może być jedynie osoba fizyczna, która posiada świadectwo operatora w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żeglugi śródlądowej.

Do wniosku należy dołączyć następujące załączniki:
kopia potwierdzenia spełnienia przez urządzenie zasadniczych wymagań (deklaracja zgodności) z wydrukiem zdjęcia tabliczki znamionowej urządzenia, kopia świadectwa operatora łączności bliskiego zasięgu (SRC) lub świadectwa operatora radiotelefonisty VHF, potwierdzenie wniesienia opłaty skarbowej w wysokości 82,00 złotych, na konto Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy Dzielnicy Wola.

Warunki używania urządzenia:
urządzenie będzie wykorzystywane w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żeglugi śródlądowej, urządzenie jest radiotelefonem przenośnym (ręcznym), w łączności statek-statek lub statek-brzeg obowiązuje używanie sygnału wywoławczego jednostki, z której prowadzona jest łączność, w rekreacyjnej żegludze śródlądowej lub łączności portowej dozwolone jest używanie osobistego znaku identyfikacyjnego nadawanego przez UKE,
używanie zgodne z pozwoleniem jest dozwolone tylko i wyłącznie na morskich i śródlądowych wodach RP.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 16:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Z tym, że cały czas jest kwestia pływania na jachtach czarterowych, za każdym razem innym na przykład. Czyli chyba wypadałoby mieć jednak zarejestrowną na siebie w tym wypadku, tak jak nakazuje urząd, chociaż wiadomo, że używając jej z konkretnego jachtu podawałoby się zawsze jego dane.


p.s.
Cytuj:
potwierdzenie wniesienia opłaty skarbowej w wysokości 82,00 złotych, na konto Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy Dzielnicy Wola.

Kwota nie jest specjalnie wysoka, ale nie o to chodzi, tylko o zasadę. Jakie są rzeczywiste koszty wpisania takiego rafiotelefonu do rejestru? A na urząd płacimy przecież podatki... więc biorą ostro zawyżoną sumę i to za coś, za co już tak naprawdę raz zapłaciliśmy... A w UK wypełnisz formularz w necie i masz za free...
Wiem, że to polityka, ale nie mogłem się powstrzymać jakoś :evil:

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 16:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Helmsman napisał(a):
Jakie są rzeczywiste koszty wpisania takiego rafiotelefonu do rejestru? A na urząd płacimy przecież podatki...

82 złote :D
Helmsman napisał(a):
A w UK wypełnisz formularz w necie i masz za free...

To się musisz przenieść do UK, ale najpierw sprawdź podatki, np majątkowe, bo się możesz ostro rozczarować.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 16:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Helmsman napisał(a):
Tylko tutaj trafiamy na taki problem, że dopóki kapitan, będący jednocześnie jedynym opapierkowanym operatorem radia, nie "wysiadł" w mało oczekiwany dla siebie i załogi sposób i równie niespodziewanym miejscu, to formalnie nikt nie ma prawa używać radia, jeśli nad jego głową nie stoi ktoś z papierami SRC.


Konrad nie wiem jakim papierkiem sie poslugujesz, lecz w takowych przypadkach na kursach ucza jasno, ze w przypadkach bezposredniego zagrozenia zycia a takim jest niewatpliwie MOB, nawet ozoba nie posiadajaca src, nie obyta nawet z radiem ma prawo go uzyc do wezwania pomocy.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 16:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Cytuj:
że dopóki kapitan, będący jednocześnie jedynym opapierkowanym operatorem radia, nie "wysiadł" w mało oczekiwany dla siebie i załogi sposób i równie niespodziewanym miejscu, to formalnie nikt nie ma prawa używać radia

Paco_x napisał(a):
Konrad nie wiem jakim papierkiem sie poslugujesz, lecz w takowych przypadkach na kursach ucza jasno, ze w przypadkach bezposredniego zagrozenia zycia a takim jest niewatpliwie MOB, nawet ozoba nie posiadajaca src, nie obyta nawet z radiem ma prawo go uzyc do wezwania pomocy.

Przeczytaj jeszcze raz ten fragment z mojego posta, on mówi właśnie coś zupełnie odwrotnego ;) Wiem, że napisałem w sposób zawiły, że łatwo nie doczytać i na odwrót zrozumieć- sorry ;) Ale ten fragment jest właśnie o sytuacjach innych niż awaryjne, bo w takich jak wypadnięcie za burtę to nikt nie ma wątpliwości, że można użyć radia niezelażnie od papierków.

Pozdrawiam, Konrad

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Helmsman napisał(a):
Kwota nie jest specjalnie wysoka, ale nie o to chodzi, tylko o zasadę. Jakie są rzeczywiste koszty wpisania takiego rafiotelefonu do rejestru?
Helmsman napisał(a):
potwierdzenie wniesienia opłaty skarbowej w wysokości 82,00 złotych, na konto Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy Dzielnicy Wola.

Cape napisał(a):
82 złote :D


Źle mnie zrozumiałeś, przecież te 82 zł to sam zacytowałem ;) Mówiąc o rzeczywistych kosztach miałem na myśli koszty, jakie ponosi urząd, by zrobić wpis w swoich papierach, a nie, jakie ponosi użytkownik radia, bo tutaj są jasne- przytoczone 82zł. I napisałem przecież, że samo z siebie to nie jest żadną przeszkodą i nieosiągalną kwotą ;)

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 17:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
nooo ok ok :)
Wiec zdecydowanie jak pisala Monika, mozna uzywac radia pod bezposrednim nadzorem :)

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2012, o 17:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Helmsman napisał(a):
Mówiąc o rzeczywistych kosztach miałem na myśli koszty, jakie ponosi urząd, by zrobić wpis w swoich papierach

Aaaa. Już Ci podaję. Wynoszą one 943,76 zł

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL