Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=70&t=22750 |
Strona 1 z 5 |
Autor: | AJKC [ 16 sie 2015, o 05:08 ] |
Tytuł: | Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. |
Czy mozecie napisac, cosik tak od serca,by przecietny czlowiek zrozumial Wasze madrosci ? Jakie elektroniczne podstawowe urzadzenia nawigacyjne powinnien miec na swoim wyposazeniu jacht 18 metrowy? Wiem,ze dlugosci jachtu nie ma nic wspolnego z urzadzeniami nawigacyjnymi. ![]() Pzdr Andrzej |
Autor: | plitkin [ 16 sie 2015, o 06:15 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Dobry ploter z aktualnymi mapami w kokpicie. |
Autor: | M@rek [ 16 sie 2015, o 06:48 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Sonda +log |
Autor: | Cape [ 16 sie 2015, o 06:55 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Kompas |
Autor: | Moniia [ 16 sie 2015, o 09:04 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
W hierarchii ważności kompas, log, sonda. Nic z tego nie musi być elektroniczne ![]() |
Autor: | bratanek65 [ 16 sie 2015, o 09:35 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
A można nieśmiało zapytać po co log w XXI wieku? Bo jeśli nawigacja tradycyjnymi metodami (chyba wyłącznie jako zadanie egzaminacyjne) to chyba jeszcze sekstant a jeśli normalnie czyli przy wykorzystaniu satelitów to plotter jest 100x bardziej przydatny. Ja rozumiem, że na Wyspach tradycja ponad wszystko, szczególnie u nowoprzybyłych ale bez przesady. |
Autor: | M@rek [ 16 sie 2015, o 09:48 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Widzisz, log elektroniczny czy mechaniczny pokazuje ci predkosc "po wodzie" a gps "nad dnem" , mysle ze wnioski potrafisz sobie wyciagnac ![]() Oczywiscie tez jestem tego zdania co Monia ze na jachcie powinien byc kompas magnetyczny o znanej dewiacji, sonda moze byc reczna a i log burtowy to nie problem. Jak sie ma mapy papierowe to zapewnia spokojny sen ![]() |
Autor: | skipbulba [ 16 sie 2015, o 09:50 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
bratanek65 napisał(a): A można nieśmiało zapytać po co log w XXI wieku? Bo chartplotter może zdechnąć? ![]() Moim zdaniem w kolejności kompas, log, ZEGAR, lornetka, namiernik, chartplotter i tylko ten ostatni raczej musi być elektroniczny inne mogą być analogowe ![]() Z przydatnych echosonda, wiatrowskaz, |
Autor: | Jaromir [ 16 sie 2015, o 09:59 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Nie wiem co dla kogo znaczy, że jacht mieć coś 'powinien' i nie wiem, co oraz kto subiektywnie uznaje za urządzenia 'podstawowe'. Co gorsza - zupełnie nie wiem co jest a co nie jest w sprawach nawigacji zrozumiałe dla przeciętnego człowieka... Ale z nawigacyjnych urządzeń elektronicznych, poczynając od tych... najtańszych, kupowałbym w pierwszym rzędzie wodoodporny ręczny odbiornik GPS. Albo najlepiej od razu dwa... raczej dwu różnych modeli i/lub producentów. Zaraz potem chciałbym wyposażyć jacht w echosondę. Następnie w log/speedometr, ale taki najprostszy, z propelerkiem. Następnie, wybierając spośród nieco droższych elektroniczno-nawigacyjnych gadżetów, wyposażałbym jacht w chartplotter. Jeżeli zostałoby mi dość kasy to niemal na pewno kolejną moją inwestycją nawigacyjno-elektroniczną byłby radar. W ramach kaprysu i dla wygody, oprócz tradycyjnego, całkiem analogowego kompasu, przydatny byłby jeszcze kompas elektroniczny (fluxgate). No i to chyba byłoby na tyle, w sprawie mojego spojrzenia na podstawowe urządzenia nawigacyjne na jachcie... Osiemnasto-metrowym, rzecz jasna ![]() PS. Możliwie szybko wyposażałbym też jacht w urządzenie systemu AIS (przynajmniej odbiorcze, choć nadawczo-odbiorcze kuszą jeszcze bardziej, zwłaszcza że stopniowo tanieją...) - i piszę o tym tutaj, mimo że jestem w pełni świadom, że system AIS nie jest systemem "nawigacyjnym". PPS. Dołożenie do tego aktywnego reflektora radarowego RTE ("Sea-me") uczyniłoby każdy jacht stateczkiem całkiem już solidnie wyposażonym... |
Autor: | bratanek65 [ 16 sie 2015, o 10:47 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
skipbulba napisał(a): bratanek65 napisał(a): A można nieśmiało zapytać po co log w XXI wieku? Bo chartplotter może zdechnąć? ![]() Log takoż. Mój brat przytarł o coś schowanego pod wodą i ułamał skrzydełko padlera. Log/speed-o-mierz diabli wzięli a plotter nie padł ani razu od chyba 10 lat. Poza tym każdy rozsądny trzyma w zapasie jakiś komp lub tablet z mapami. A taki ręczny GPS też nie jest zły pomysł. На всякий случай. |
Autor: | skipbulba [ 16 sie 2015, o 11:02 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
bratanek65 napisał(a): Log takoż Wszystko może, ale awaria logu jest mało prawdopodbna. nie mniej chodziło mi bardziej o dywersyfikacje odczytów w razie awarii.
|
Autor: | M@rek [ 16 sie 2015, o 11:52 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
bratanek65 napisał(a): skipbulba napisał(a): bratanek65 napisał(a): A można nieśmiało zapytać po co log w XXI wieku? Bo chartplotter może zdechnąć? ![]() Log takoż. Mój brat przytarł o coś schowanego pod wodą i ułamał skrzydełko padlera. Log/speed-o-mierz diabli wzięli a plotter nie padł ani razu od chyba 10 lat. Poza tym każdy rozsądny trzyma w zapasie jakiś komp lub tablet z mapami. A taki ręczny GPS też nie jest zły pomysł. На всякий случай. Widzisz, w czasie ostatnieho "Poloneza" jacht " Scoobi Doo" dostal sie w burze z piorunami silnym wiatrem i ulewa i wlasnie poza VHF-ka wszystko mu padlo. Sternik plynal sam , w regatach, pozycji na mapie nie naniosl, z kompasem magnetycznym mial jakies problemy i poprosil o podanie pozycji i kursu. |
Autor: | Moniia [ 16 sie 2015, o 17:57 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
bratanek65 napisał(a): skipbulba napisał(a): bratanek65 napisał(a): A można nieśmiało zapytać po co log w XXI wieku? Bo chartplotter może zdechnąć? ![]() Log takoż. Mój brat przytarł o coś schowanego pod wodą i ułamał skrzydełko padlera. . A wiesz, że propeler logu da sie wymienić w wodzie, w drodze? To tak nawiasem... A co do potrzeby logu - jest tak jak Marek napisał. Można użyć ręcznego gpsa do pomiaru prędkości, czemu nie, sama tak robię jak mi się logu nie chce rozwijać - na razie elektronicznego, który tez mam, nie zainstalowalam, a drugi jaki mam to tradycyjny Walker Knotmaster, czyli log ciągnięty za rufą - ale ma to taki minus, że nie masz pojęcia, jakie są prądy. Można się nieco zorientować po kierunku, ale średnio... |
Autor: | junak73 [ 16 sie 2015, o 18:11 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Moniia napisał(a): że nie masz pojęcia, jakie są prądy. Można się nieco zorientować po kierunku, ale średnio... No jak raz idziesz 12 węzłów a za kilka godzin 2 węzły ( na ploterku po dnie) i warunki i kurs nie zmieniony, to tylko idiota się nie skapnie że płynie pod prąd ![]() |
Autor: | Cape [ 16 sie 2015, o 18:18 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
junak73 napisał(a): Moniia napisał(a): że nie masz pojęcia, jakie są prądy. Można się nieco zorientować po kierunku, ale średnio... No jak raz idziesz 12 węzłów a za kilka godzin 2 węzły ( na ploterku po dnie) i warunki i kurs nie zmieniony, to tylko idiota się nie skapnie że płynie pod prąd ![]() A jak różnica jest np. 1 w ? |
Autor: | Moniia [ 16 sie 2015, o 18:36 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Nawet nie chodzi o orientację, że jest, ale raczej jaki jest... |
Autor: | junak73 [ 16 sie 2015, o 18:49 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Cape napisał(a): A jak różnica jest np. 1 w ? To chyba zgodzisz się że specjalnie nie ma wpływu na przebieg rejsu ![]() ![]() |
Autor: | M@rek [ 16 sie 2015, o 18:57 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
junak73 napisał(a): Moniia napisał(a): że nie masz pojęcia, jakie są prądy. Można się nieco zorientować po kierunku, ale średnio... No jak raz idziesz 12 węzłów a za kilka godzin 2 węzły ( na ploterku po dnie) i warunki i kurs nie zmieniony, to tylko idiota się nie skapnie że płynie pod prąd ![]() Widzisz, posluzyles sie najprostszym przykladem a to w zegludze na pradzie takie proste nie jest ![]() ![]() |
Autor: | Cape [ 16 sie 2015, o 19:21 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
junak73 napisał(a): Cape napisał(a): A jak różnica jest np. 1 w ? To chyba zgodzisz się że specjalnie nie ma wpływu na przebieg rejsu ![]() ![]() Nooo, jak się płynie np. w regatach (corocznych) wzdłuż Adriatyku, albo z Europy do Brazylii Prądy, to nie tylko pływy |
Autor: | Moniia [ 16 sie 2015, o 19:46 ] |
Tytuł: | Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
M@rek napisał(a): junak73 napisał(a): Moniia napisał(a): że nie masz pojęcia, jakie są prądy. Można się nieco zorientować po kierunku, ale średnio... No jak raz idziesz 12 węzłów a za kilka godzin 2 węzły ( na ploterku po dnie) i warunki i kurs nie zmieniony, to tylko idiota się nie skapnie że płynie pod prąd ![]() Widzisz, posluzyles sie najprostszym przykladem a to w zegludze na pradzie takie proste nie jest ![]() ![]() Tia, na ten przykład jak się zastanawiasz, w którą stronę w jedynce się kierować, jak po prawej ciagle widzisz Formenterę... I wiesz, że Cię nosi, nie wiesz tylko jak bardzo... Różnica bywa pomiędzy płynięciem do przodu czy wstecz, a w skrajnym przypadku - od skał czy do skał. |
Autor: | piotr6 [ 16 sie 2015, o 20:01 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Moniia napisał(a): A wiesz, że propeler logu da sie wymienić w wodzie, w drodze? To tak nawiasem... a wiesz że nie tylko propelr się psuje? u mnie bardzo się ładnie kręci ale na ekranie nic nie widać ![]() |
Autor: | Sajmon [ 16 sie 2015, o 20:18 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Ja rozumiem w zimie taki wątek ![]() |
Autor: | Glon [ 16 sie 2015, o 20:18 ] |
Tytuł: | Re: Wielce uczone kolezanki i uczeni koledzy w pismie ? |
Moim zdaniem plan minimum na zestaw nawigacyjny to:
* kompas (busola) * wodoodporny zegarek kwarcowy * komplet map * locja * echosonda W GPS wbudowany jest też zegar i kompas, więc podstawowe narzędzia się dublują. Z locją oczywiście zapoznajemy się ZANIM zaistnieje potrzeba jej znajomości, niemniej jednak czasem zaistnieje potrzeba sprawdzenia szczegółów na bieżąco. GPS powinien być podłączony do UKF-ki, na wypadek distress. Jeśli tylko możesz uzupełnij plan minimum do planu standardowego:
* zapasowy GPS * kompas (busola) - przyda się w razie braku prądu itp. sytuacji * komplet map * locja * echosonda * log * AIS Zapasowego GPS możemy podłączyć do laptopa i mieć w ten sposób chartplotter. Możesz też mieć chartpotter jako osobne urządzenie zamiast zapasowego GPS. Pływanie bez możliwości satelitarnego ustalania pozycji to IMHO wariactwo. GPS zawsze powinien być na wyposażeniu, choćby wyłączony. |
Autor: | Moniia [ 16 sie 2015, o 21:13 ] |
Tytuł: | Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. |
piotr6 napisał(a): Moniia napisał(a): A wiesz, że propeler logu da sie wymienić w wodzie, w drodze? To tak nawiasem... a wiesz że nie tylko propelr się psuje? u mnie bardzo się ładnie kręci ale na ekranie nic nie widać ![]() A wiesz, że to co mam na pokładzie nie ma szans się zepsuć? Może ewentualnie być zjedzone... ![]() Co do elektronicznego, to on ma takie fajne kołeczka z numerkami a nie wyświetlacz. Podejrzewam, że lutownica do jego naprawy wystarcza ![]() |
Autor: | Moniia [ 16 sie 2015, o 21:20 ] |
Tytuł: | Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. |
Glon napisał(a): (...). Pływanie bez możliwości satelitarnego ustalania pozycji to IMHO wariactwo. GPS zawsze powinien być na wyposażeniu, choćby wyłączony. No to jestem wariatka najwyraźniej. W dobrym towarzystwie, jednakoż... Pardey'owie, Anne Hill, Peter Hill i całe mnóstwo innych ![]() A, chyba że mówisz o samym ustaleniu pozycji... W sumie, sekstansu mozna użyć na Księżycu, a to satelita. Zasadniczo podejdzie pod "satelitarne ustalenie pozycji" - choć ja wolę taki staromodny termin - astronawigacja. A serio, na co mi GPS jak płynę do takiego Gibraltaru od wschodu? Tam nie ma jak się zgubić, na upartego Alboran można rozjechać, ale to widać z dwudziestu mil czy nawet więcej.... No chyba, żeby podziwać, jak daleko jeszcze... Ale ta informacja mi średnio potrzebna ![]() |
Autor: | piotr6 [ 16 sie 2015, o 21:27 ] |
Tytuł: | Re: Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. |
Moniia napisał(a): A wiesz, że to co mam na pokładzie nie wiem Moniia napisał(a): Podejrzewam, że lutownica do jego naprawy wystarcza ![]() w moim wypadku wymiana, mistrz lutownicy się poddał. ![]() |
Autor: | Moniia [ 16 sie 2015, o 21:46 ] |
Tytuł: | Re: Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. |
piotr6 napisał(a): Moniia napisał(a): A wiesz, że to co mam na pokładzie nie wiem (...) No przecież napisałam piętro wyżej... Walker Knotmaster, czysta mechanika ![]() |
Autor: | piotr6 [ 16 sie 2015, o 21:54 ] |
Tytuł: | Re: Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. |
tylko odnosiłem się do Moniia napisał(a): A wiesz, że propeler logu da sie wymienić w wodzie, w drodze? i zwróciłem uwagę, że nie tylko propeler się psuje, również zwróciłem uwagę, że nie wszystko lutownicą można zrobić. co do Twojego logu bardzo fajny wiatraczek można wymienić tylko lutownica srednio potrzebna ![]() |
Autor: | Moniia [ 16 sie 2015, o 22:11 ] |
Tytuł: | Re: Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. |
A nie, lutownica to do tego drugiego. Stary log Nasa - Stingray, tam chyba elektroniki nawet nie ma, tylko elektryka... Śmieję się, pewnie jest, ale jeśli, to baaaardzo niewiele... Konkretnie, to jest do wyświetlacza prędkości chwilowej - ale zliczenie jest na tradycyjnych, mechanicznych kółeczkach... |
Autor: | piotr6 [ 16 sie 2015, o 22:16 ] |
Tytuł: | Re: Nawigacyjne urządzenia elektroniczne na jachcie. |
Monia,mnie się zepsuł czujnik choć propeler jest w porządku.Mam navmana duet. |
Strona 1 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |