Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 17 lip 2025, o 15:28




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 gru 2011, o 13:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1958
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Jest jeszcze trzecia możliwość:

Jest: załogant przekłada wcześniej linę przez kluzę , wiąże pętlę, i w gotowości czeka aż jacht podejdzie do kei, po czym z gotową cumą wyskakuje na desant i zakłada na poler.

Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy w ostatniej chwili z jakiegoś powodu padnie komenda do cumowania przeciwną burtą :lol:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 13:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Zbieraj napisał(a):
Otóż dzięki temu odkryłem, dlaczego ten węzeł nazywa się ratowniczy.

Odpowiedź: Bo służy do ratowania dupy! Jak się wcześniej nie zrobiło czegoś dobrze i prawidłowo, to teraz trzeba się ratować ratowniczym!
Strasznie to stwierdzenie mi się podoba - w szczególności jako konkluzja.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 13:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Zbieraj napisał(a):
Wykazująca zawsze dużą dozę nie tylko wiedzy, ale i zdrowego rozsądku Moniia też się dała zwariować i w tym drugim (issowatym) wątku:
Moniia napisał(a):
węzeł, nieszczęśnie po polsku zwany ratowniczym. Resztę da się nauczyć po drodze, a ten jeden zastąpi (lepiej lub gorzej, ale wszystko da się nim zrobić) każdy inny.


Ale, na szczęście, w tym wątku już pofolgowała:
Moniia napisał(a):
Nikt nigdzie (a tym bardziej ja) nie powiedział, że to doskonałe rozwiązanie. Wręcz przeciwnie, ma mnóstwo wad.



:D Zauważyłabym tylko, że zasadniczo to należy czytać razem... Wtedy dochodzi się do konkluzji, którą Janusz jak zwykle świetnie podsumował jednym zdaniem:

Zbieraj napisał(a):
Odpowiedź: Bo służy do ratowania dupy! Jak się wcześniej nie zrobiło czegoś dobrze i prawidłowo, to teraz trzeba się ratować ratowniczym!


ps. Janusz, właśnie czytam zbieraninę na Wojtkowej stronie. Siadaj i pisz książkę! :evil:

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 15:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zbieraj napisał(a):
Jak się wcześniej nie zrobiło czegoś dobrze i prawidłowo, to teraz trzeba się ratować ratowniczym!

Również odwołuję się do tego cytatu, bowiem uważam go za najlepsze podsumowanie wątku. Zauważcie tylko, że wynika z tego zdania również to, że jest to węzeł bardzo pożyteczny, być może najważniejszy, bo cóż jest ważniejszego od umiejętności szybkiego uratowania własnej dupy :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 15:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Sąsiad napisał(a):
cóż jest ważniejszego od umiejętności szybkiego uratowania własnej dupy
Umiejętność niedoprowadzania do sytuacji w której dupę trzeba ratować :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 15:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Marek napisał(a):
Sąsiad napisał(a):
cóż jest ważniejszego od umiejętności szybkiego uratowania własnej dupy
Umiejętność niedoprowadzania do sytuacji w której dupę trzeba ratować :-)

Taa... a najlepiej to być piękną, mądrą, zdrową i bogatą... Pokaż mi kogoś, kto w takiej sytuacji nigdy się nie znajdował. Niedopatrzenia, pomyłki i inne takie są wpisane w naturę ludzką i nie sposób ich uniknąć w 100%.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 16:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Zbieraj napisał(a):
Duży statek cumuje się tak:

Tak jak opisałeś to cumuje się statki.... naprawdę duże. Dla tych średniaków co mają zaledwie do ca 150 metrów wystarcza zwykła operacja z cumą podwiązaną bezpośrednio do rzutki. Mesendżerki stosuje się tylko tam, gdzie wysokość wciągania oka cumy na nabrzeże jest zbyt duża dla sił cumowników. Albo jak zależy ci, by cuma nie pływała po powierzchni wody. Ewentualnie wtedy, gdy w ruch idą cumy stalowe czy inne herkulesy stalowo-włókienne.
A rzutkę wiąże się węzłem "ratowniczym".... a jeszcze lepiej ratowniczym z pętelką, coby go szybko rozwiązywać. Na mesendżerce - wiąże się tak samo ;)
Zbieraj napisał(a):
Szoty sztaksli:
Prawidłowo: szot zakończony uchem z kauszą, przymocowywany do rogu szotowego szeklą.
Praktyka powszechna: nie chciało nam się tego robić, więc wiążemy ratowniczy. A że końcówka liny się dynda - kogo to obchodzi.

A się pozwolę sobie nie zgodzić jakby ciut - w szczególe bardziej niż w ogóle.
Szot z kauszą i zaszeklowany do rogu żagla jest może trwały i mocny - ale lepiej stosować go tylko tam, gdzie pracuje toto zdecydowanie poza zasięgiem głów, rąk i nóg załogantów. Ponadto trzeba się stosując okucia w/w pogodzić, że przy słabym wietrze / lżejszych materiałach szekla obciąża paskudnie róg żagla, zakłócając jego profil.
Ja, kiedy idę zmienić wściekle łopoczący sztaksel na typowym jachcie (czytaj - nie na żaglowcu...), to jakoś wolę kiedy żagiel nie wali mnie po głowie rękach i nogach ciężką, stalową szeklą. A szot przywiązany bezpośrednio do remizki rogu żagla jest zawsze lżejszy od połączenia szaklą - o... wagę szakli. No a węzeł jakby mniej twardy jest niż stal...
Kupując łódkę (taka Sasankowata :roll: ) zastałem komplet szotów z kauszą, zaczepiony potężną szaklą do rogu genuy. Wymieniłem natychmiast kauszę na nylonową a szaklę zastąpiłem kilkukrotnym przewiązem z solidnego krawata. Lżej, przyjemniej i oberwać można bez szkody dla uzębienia. Przyznam się jednak, że przewiąz zakończony jest nie "ratowniczym", ale jak umiałem :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 17 gru 2011, o 16:29 przez Jaromir, łącznie edytowano 5 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 16:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13166
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3100
Otrzymał podziękowań: 2697
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Kuracent napisał(a):
Nie słyszałem nigdy, aby ktoś w wodzie w prawdziwym MOB, zrobił ratowniczy "na sobie"
Bo w wodzie się nie da. Próbowałem nawet na silnym wysportowanym chłopie. Potrafił podciągnąć się na jednej ręce na linie, którą był holowany za jachtem ok. 3 w, ale nie mógł złapać drugiego końca za plecami, bo prąd wody go odpychał.
Kuracent napisał(a):
Są pewnie niesamowicie rzadkie przypadki, że ratowniczy "na sobie" w wodzie uratował komuś życie. Czy możecie podać takie przypadki?

Nie, bo j.w. oraz wielokrotnie ciągnąłem za jachtem ludzi, którzy zawiązali ten węzeł na sobie wcześniej. Po przekroczeniu ok. 4 w człowiek idzie pod wodę i sam nie może wypłynąć - znaczy, ratowniczy służy do topienia ratowanego :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 16:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Zbieraju, masz niewątpliwie dar wymowy i przekonywania, ale pozwolę sobie mimo tego zauważyć, że...
Zbieraj napisał(a):
Szoty sztaksli:
Prawidłowo: szot zakończony uchem z kauszą, przymocowywany do rogu szotowego szeklą.
Praktyka powszechna: nie chciało nam się tego robić, więc wiążemy ratowniczy. A że końcówka liny się dynda - kogo to obchodzi.

... zakończonym kauszą szotem z szeklą w ucho pewnie nie dostałeś, albo dostałeś i przez to pamięć nie ta....
Zbieraj napisał(a):
Topenanta:
Prawidłowo: topenanta zakończona uchem z kausza, przymocowywana do noku szeklą.
Praktyka powszechna: nie chciało nam się tego robić, więc wiążemy ratowniczy. A że końcówka liny się dynda - kogo to obchodzi.

... i słuch ucierpiał tak, że nie słyszałeś już grzechoczącej na wietrze przymocowanej szeklą nad głową topenanty...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 17:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4527
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
zosta napisał(a):
Zbieraju, masz niewątpliwie dar wymowy i przekonywania, ale pozwolę sobie mimo tego zauważyć, że...
Zbieraj napisał(a):
Szoty sztaksli:
Prawidłowo: szot zakończony uchem z kauszą, przymocowywany do rogu szotowego szeklą.
Praktyka powszechna: nie chciało nam się tego robić, więc wiążemy ratowniczy. A że końcówka liny się dynda - kogo to obchodzi.

... zakończonym kauszą szotem z szeklą w ucho pewnie nie dostałeś, albo dostałeś i przez to pamięć nie ta....
Zbieraj napisał(a):
Topenanta:
Prawidłowo: topenanta zakończona uchem z kausza, przymocowywana do noku szeklą.
Praktyka powszechna: nie chciało nam się tego robić, więc wiążemy ratowniczy. A że końcówka liny się dynda - kogo to obchodzi.

... i słuch ucierpiał tak, że nie słyszałeś już grzechoczącej na wietrze przymocowanej szeklą nad głową topenanty...

No ja tylko tak nieśmiało, bo trzymasztowym Zawiasem się nie poruszam po oceanach, a tylko dwumasztową BETH ;) po śródlądziu, jak na razie:
Na poprzednich łódkach miewałem zakończenia typu ucho z kauszą i szeklami, a teraz nie mam ani jednego takiego - wszystkie wyeliminowałem stosując się do zasady "minimum żelastwa nad pokładem". Wszystkie fały, szoty itd. itp. są zamocowane, tam gdzie mają być zamocowane, za pomocą węzłów. Uważam, że na małej łódce jest to rozwiązanie doskonałe, tym bardziej, że pozwala zaoszczędzić kasę i masę - tak z kilogram żelastwa nad pokładem wożę mniej, niż mógłbym, na tak prostej i małej łódce.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 17:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
zosta napisał(a):
zakończonym kauszą szotem z szeklą w ucho pewnie nie dostałeś
Jak na razie - nie widziałem powodu łażenia na dziób przy telepiącym się rogu szotowym foka czy innej kliwropodobnej cholery. Ale jak ktoś lubi....
zosta napisał(a):
nie słyszałeś już grzechoczącej na wietrze przymocowanej szeklą nad głową topenanty...
Znaczy - stawiamy grota, obciągamy talię, a potem luzujemy topenantę, żeby się telepała i hałasowała? Wiesz - ja tej szkoły nie znałem. Cholera, muszę się trochę podciągnąć.
Kuracent! Ratuj! Ty znasz wszystkie podręczniki. Znajdź mi takie, w których uczą luzowania topenanty do telepu :lol:
Trzeba by też podsunąć autorom pezeżetowskich komend żeglarskich, żeby - oprócz komend "Topenantę wybierz!" i "Topenantę luzuj!" dodali komendę "Topenanta do telepu!" :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 17:59 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Zbieraj napisał(a):
Wiktorze! Linkę do tratwy ratowniczym???? A jak Ty to chcesz zrobić? Chyba, że masz na myśli faleń tratwy. Wówczas zgoda.
Reszta pożytków z ratowniczego jest taka, że można, ale nie jest to konieczne.


Nie znałem nazwy "faleń", dlatego napisałem dość amatorsko "linkę".

Co do reszty - oczywiście, że nie koniecznie i bez ratowniczego sobie poradzimy. W żeglarstwie jest tylko jedno uniwersalne rozwiązanie do wszystkiego: myślenie. Każde inne rozwiązanie ma swoje substytuty, myślenia zaś niczym nie zastąpisz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 18:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Sąsiad napisał(a):
cóż jest ważniejszego od umiejętności szybkiego uratowania własnej dupy :lol:
Całkowicie się z Tobą zgadzam :lol: :lol: :lol:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

plitkin napisał(a):
Każde inne rozwiązanie ma swoje substytuty, myślenia zaś niczym nie zastąpisz.
Wężykiem, wężykiem...

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 18:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Zbieraj, cholernie jednak niedokształcony jesteś.

Pezeżetowskie podręczniki bardzo wyraźnie rozróżniają "luz!" od "luzuj!" i "wybierz!" od "wybieraj!".

Co więcej (patrz: Stefan Wysocki - "Żeglarz jachtowy") wyraźnie powiadają, że "luzuj" może równie dobrze znaczyć "wybieraj", bo tak na prawdę chodzi o to, ze "ma być dobrze".

Podobnie, jak w wojsku się każe: "na PRAAWO - patrz!" (niezależnie od tego, którym frontem kompania stoi) - w związku z czym może to równie dobrze znaczyć "na LEEWO"

"Porombane" :D :D :D :D

"W telep!" mi się podoba, ale pozostałych pojęć nie zdefiniowałeś.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Stara Zientara napisał(a):
Bo w wodzie się nie da. Próbowałem nawet na silnym wysportowanym chłopie. Potrafił podciągnąć się na jednej ręce na linie, którą był holowany za jachtem ok. 3 w, ale nie mógł złapać drugiego końca za plecami, bo prąd wody go odpychał.


Też nie słyszałem. A powiem więcej.

Jakiś czas temu, w bardzo lajtowych warunkach, na Chorwacji, jedna z moich załóg sobie zażyczyła zabawy. Nie sznurek i wiązanie się tym sznurkiem - tylko gotowa uprząż. Profesjonalna. Jacht w dryfie, facet skacze za rufę, a ja delikatnie odpadam i nabieram prędkości.. I mierzymy prędkość, przy której delikwent zaczyna gwałtownie wrzeszczeć, że "dośc!"

Rekordzista wytrzymał 3,2 kn. I trwało to doprawdy bardzo niedługo.

Ciut byłem przeciw tej zabawie (bo z góry znałem wynik), ale - skoro minimalne warunki bezpieczeństwa są, woda ciepła, a oni chcą...

Klienci Wojtka musi twardsze chłopy, bo aż 4 knoty wytrzymali :D :D :D :D

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Ostatnio edytowano 17 gru 2011, o 18:35 przez JasiekN, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 18:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Przyszło mi do głowy, że Kuracent, jako jedynowładca, samodzierżca i zamordysta tego działu, powinien zmienić tytuł wątku na taki bardziej Kuracentowy:

Czy chcielibyście wiedzieć, na ch.. jest wam potrzebny węzeł ratowniczy, ale boicie się o to zapytać? :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 18:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Nie może. Bo nie pasuje. Węzeł, znaczy. Na ch.., znaczy.

A jeśli z liny konopnej lub sizalowej - może ocierać i powodować bolesne uszkodzenia.

W tej sytuacji uważam, że Kuracent powinien rozważyć kwestię użycia nylonowych lin plecionych.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

pierdupierdu napisał(a):
A się pozwolę sobie nie zgodzić jakby ciut - w szczególe bardziej niż w ogóle.
Szot z kauszą i zaszeklowany do rogu żagla jest może trwały i mocny - ale lepiej stosować go tylko tam, gdzie pracuje toto zdecydowanie poza zasięgiem głów, rąk i nóg załogantów. [....]
Ja, kiedy idę zmienić wściekle łopoczący sztaksel na typowym jachcie (czytaj - nie na żaglowcu...), to jakoś wolę kiedy żagiel nie wali mnie po głowie rękach i nogach ciężką, stalową szeklą.


No to - nie tylko z "ciut" wypasionej Sasanki, ale "całkiem wypasionej Sasanki".

11 lat temu osobiście plotłem stropy do mocowania bloków zwrotnych na rogach szotowych "trójkątów" Pogorii. No, bencle. Po polsku "bycze jaja". Od dwóch lat w tym miejscu jeżdżą normalne remizki ("wole oczka"), i chwała Heńkowi, że tak jest. Raz tymi byczymi jajami (własnoręcznie robionymi) po pysku dostałem, przy sztormowym zrzucaniu bomkliwra. Wujo Bart numerowany - świadkiem. Ot, oficer wachtowy ciut za późno wymyśliła, że trza to walnąć, no i się zrobiło gorąco. Do roboty poszli pozostali oficerowie i zawodowa. Morda mnie bolała parę dni.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Ostatnio edytowano 17 gru 2011, o 19:09 przez JasiekN, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 19:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
JasiekN napisał(a):
Nie może. Bo nie pasuje. Węzeł, znaczy. Na ch.., znaczy.
A jeśli z liny konopnej lub sizalowej - może ocierać i powodować bolesne uszkodzenia.
W tej sytuacji uważam, że Kuracent powinien rozważyć kwestię użycia nylonowych lin plecionych.

Jak na ch... - to tylko jedwab...
Właściwy będzie puprurowy, choć niektórzy lubią też czarny. :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 19:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Absolutnie nie.

Czarny wyszczupla

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 19:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
pierdupierdu napisał(a):
choć niektórzy lubią też czarny. :lol:
PAC! Powinno być "niektóre" :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 19:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Zbieraj, się tym razem przywaliłeś niezgodnie z obowiązującymi zasadami.

No, Marsz Równości, tęczowe flagi i te sprawy...

:D :D :D :D

Odwal się od PACa, bo za chwile Komisję Śledczą w Twojej sprawie powołają.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 19:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
JasiekN napisał(a):
Odwal się od PACa,
A Ty, ponuraku, odwal siem ode mnie! To był PAC humorystyczny, a nie językowy.
Nie znasz panienek, które lubiom na czarno? :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 19:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4527
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Zbieraj napisał(a):
Nie znasz panienek, które lubiom na czarno? :lol:

Chłopaki też lubiom - niektóre... :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 19:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
pierdupierdu napisał(a):
A rzutkę wiąże się węzłem "ratowniczym".... a jeszcze lepiej ratowniczym z pętelką, coby go szybko rozwiązywać. Na mesendżerce - wiąże się tak samo


Z całym szacunkiem, ale... od 1994 zdarza mi się cumować statki jako "starszy cumownik" i zaręczam Tobie, że "moi" cumownicy nie wiążą węzłów ratowniczych :lol: I co mi teraz zrobisz? :lol: :lol:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zbieraj napisał(a):
Duży statek cumuje się tak:
Załoga statku rzuca rzutkę. Cumownik na nabrzeżu przywiązuje do niej tzw. mesendżerkę. Jest to lina średnicy 2-3 cm. Załoga statku, ciągnąc rzutkę, wciąga mesendżerkę na pokład i przywiązuje ją do ucha cumy. Cumownicy, ciągnąc mesendżerkę, wyciągają cumę na nabrzeże i zakładają ucho na poler.


A tak to wygląda na filmiku... Gdybym wiedział, że znajdą się ludzie którzy chcą wiązać na cumie statkowej węzeł ratowniczy to bym zrobił zbliżenie :lol: :lol: :lol:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ABEZOhiU6Q4&feature=youtu.be[/youtube]

Zbieraj napisał(a):
JuuuurmaaaaaaK! Ty jesteś starszy docent doktor rehabilitowany cumownictwa. Wklej tu swój patent cumownika i potwierdź, że mniej więcej wiem, co mówię.


Aaaaa nie mogę go znaleźć:-)

Zbieraj napisał(a):
Na nabrzeżu 99% urządzeń do cumowania to poler, ucho, albo dwa ucha (no, to już w większych portach, dla większych jednostek,


Albo haki tak jak u mnie


Załączniki:
PICT0029.JPG
PICT0029.JPG [ 385.81 KiB | Przeglądane 7174 razy ]

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 22:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Zbieraj napisał(a):
Wklej tu swój patent cumownika


Skoro się tak upierasz :lol: :lol: :lol:


Załączniki:
cumownik.jpg
cumownik.jpg [ 981.52 KiB | Przeglądane 7150 razy ]

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 22:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Zbieraj napisał(a):
JasiekN napisał(a):
Odwal się od PACa,
A Ty, ponuraku, odwal siem ode mnie! To był PAC humorystyczny, a nie językowy.
Nie znasz panienek, które lubiom na czarno? :lol:


A kto tu z nas dwóch jest ponurak, humorystyczno-językowy?

Ci zwracałem jeno uwagę, że wszelaka dyskryminacja z racji orientacji jest zakazana, wzbroniona, i w ogóle (wicie - rozumicie): nie po linii i nie na bazie aktualnych tryndów....

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 gru 2011, o 23:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Jestem pod wrażeniem! Tyle ciekawych wypowiedzi! Tylu czołowych polskich kapitanów! Nie wiem - co o tym sądzą Moderatorzy? Ale IMHO wątek powinien być przeniesiony z Kuracent do Ogólnie o Żeglarstwie.

Chyba nawet pobocznych wątków - nie warto wyrzucać, bo w tym wypadku dodają smaczku. Choć jeśli Kolos ma inne zdanie - to zrobi jak zechce. Jak zgadzam się z Nim w ciemno! Jak zrobi - tak będzie dobrze. Dla dobra Forum. Na którym nam wszystkim zależy!

W każdym razie mój pomysł: przenieść wszystko na normalny wątek. Najwyżej Kolos część wyrzuci do Archiwum.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2011, o 01:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2009, o 07:49
Posty: 4953
Lokalizacja: 50°1'N 22°3'E
Podziękował : 191
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: kiper patentowany
Moniia napisał(a):
Janusz, właśnie czytam zbieraninę na Wojtkowej stronie. Siadaj i pisz książkę! :evil:
Zawszę będę popierał tę inicjatywę. Janusz, nie daj się prosić!
Przy okazji, czy ktoś się wreszcie zlituje i odblokuje cz.2 i 3 z tego arcyciekawego spotkania? http://www.samoster.org.pl/index.php?doc=235
Zbieraj napisał(a):
powinien zmienić tytuł wątku na taki bardziej Kuracentowy:
Czy chcielibyście wiedzieć, na ch.. jest wam potrzebny węzeł ratowniczy, ale boicie się o to zapytać? :lol: :lol: :lol:
Nie da rady - za długi. Uściślę, żeby nie dowcipkowali, że jest ograniczenie w długości tytułowania wątków.
Kuracent napisał(a):
W każdym razie mój pomysł: przenieść wszystko na normalny wątek.
Ba, z tego wątku mógłby powstać cały dział o węzłach, ale niechby wątek - popieram!

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2011, o 12:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
No i jeszcze dwa filmiki:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=F-vm9rpfTc8&feature=autoplay&list=UUyvsPdXQDLHNHH1KkJPbReg&lf=plcp&playnext=1[/youtube]

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=PdXVZknMexg&feature=BFa&list=UUyvsPdXQDLHNHH1KkJPbReg&lf=plcp[/youtube]

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2011, o 13:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Zbieraj napisał(a):
Prawidłowo: szot zakończony uchem z kauszą, przymocowywany do rogu szotowego szeklą.

Kuczyński dopuszcza wiązanie szkota węzłem szkotowym lub bramszkotowym.
Ja też jestem zwolennikiem wiązania zamiast umieszczania tam żelastwa. Zwłaszcza jak mnie coś takiego w ucho prasnęło.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 gru 2011, o 23:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Najlepiej znany mi szkot (Szkot?) się nazywał Hassling-Ketling, i był mężem Krzysi.

No, paru Szkotów też mi się udało poznać osobiście, ale imion nie pomnę.

Do nazewnictwa "szkot" - "szot" się już więcej nie przywalam, tak się ten sznurek (onegdaj, wymiennie) nazywał.

Z tym Ketlingiem to sobie tylko żartowałem.

Natomiast - co do meritum.

Węzeł "szotowy" do wiązania szotów, "bramszotowy" (zapewne do bramszotów, cokolwiek to oznacza) odrzucam stanowczo.

Tak, są to węzły bardzo pewne. Mają jednak jedną wadę. Trudność rozwiązania. Ratowniczy wystarczy "złamać" i się rozsypie w palcach. Do szotowego potrzebujesz marspikla.

BTW: "rysunek" (zasada działania) szotowego i ratowniczego (przeanalizować proszę) są w sumie identyczne. Różnica w tym, z której strony to trzeba będzie ewentualnie rozwiązywać.

No i tu mi sie skojarzyło coś, nadającego się do rubryki "humor żeglarski".

No bo tak:

"ratowniczy" nadaje się do mnóstwa zastosowań, byle nie ratowania
"szotowy" ("bramszotowy") - też, byle nie do szotów
"refowy" - jak wyżej

Kto, q..., te nazwy powymyślał?

Ja tam wolę wrócić do nazewnictwa angielskiego - np. bow line (po polskiemu "Ciągaj bulinę, bo w Liverpoolu pannę mam..."), lub do pomysłów gen. Zaruskiego: "tatrzański skrajny" :D :D :D

A, co do pomysłów Pana Generała to: do polskiej nazwy salingu (zwłaszcza dolnego) - jakoś przekonania nie mam :D :D :D

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Ostatnio edytowano 18 gru 2011, o 23:33 przez JasiekN, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL