Dygresja:
Raz w życiu na jachcie widziałem tabelę dewiacji.
Ale nigdy tabelki z promieniem skrętu przy różnych warunkach wiatrowych i z podziałem: w lewo i prawo. A gdyby tak jeszcze podobnie w różnych warunkach obliczać inercję?
Jakże ułatwiłoby to pracę kapitanowi, który pierwszy raz przychodzi na jacht!

Powiecie, że to Kuracentowy problem! No dobrze! To zdradzę Wam tajemnicę: już dawno temu robił to ... Zbieraj.


I po tym wstępie wracamy do tytułowego pytania. No dobrze - ale jak zmierzyć fizycznie promień skrętu? No dobrze! Ułatwię Wam: może być średnica skrętu. Ależ to proste! Zaznaczamy na GPSie dwa Waypointy. A on już obliczy. Albo po prostu robimy Track'a i zapisujemy tylko godziny, jaki eksperyment kiedy przeprowadzaliśmy a analizujemy w kapciach w domu na komputerze.

To trywialne. A teraz małe utrudnienie. A gdyby to było w 1979, gdy nie było GPSów? Jakie pomysły mielibyście? Uprasza się PT Szanownych Forumowiczów z Warszawy, którzy znają odpowiedź, aby wytrzymali 24h. i nie podpowiadali.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Nie widzę potrzeby mierzenia promienia/średnicy skrętu na jachcie do trochę ponad 50 stóp (większymi nie miałem okazji manewrować). Nawet jeżeli bym miał takie coś - musiałbym mieć możliwość pomiaru szerokości miejsca gdzie chcę skręcić. No i oduczyć się robić zacieśnioną cyrkulację.

Wydaje mi się, że najprościej jest łódkę zwczywajnie wyczuć.

A bo widzisz Wiktorze, Kuracent z wrodzona sobie cechą traktowania pierdół jako rzeczy ważne, przeoczył początek opowieści Zbieraja, czyli cel dla którego robione były te pomiary i w efekcie zachwyca się pisząc .

Nie wiem skąd mu przyszła do głowy taka myśl o ułatwianiu pracy na podstawie tabelki, ale nie zdradzając metody pomiaru napiszę - Zbieraj ów pomiar robił dla Izby Morskiej orzekającej w sprawie ś/p Zewu Morza.

Po co to Szanownemu Prawniczemu Zbiegowisku owe badania były potrzebne - NIE WIEM, ale wiem, ze kapitanom są na plaster.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

A droga hamowania? Przecież to też ważne - jak nam jakiś rozpędzony tankowiec znienacka wyskoczy z prawej

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Narcisso: wydaje się komendę: Cała wstecz! - Nie ma wstecza! - pada odpowiedź.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ja bym coś ciężkiego do wody wrzucił z liną i luzował. Potem gdy zrobimy 180 zaznaczył to na linie, lub po prostu odczytał ilość węzełków?

A narzucanie rufy na ręcznym to pomogłoby zacieśnić skręt

_________________
Artur Sekular
Grenlandia 2012

Sterowanie samo w sobie to narzucanie rufy. Ale jeśli już porównywać do samochodów, to tak jak opony z kolcami pomagają to kolec w postaci kila jachtu pomaga na podobnej zasadzie.

A wracając do pytania.
Andrzej chcesz mierzyć promień skrętu na wiatr, z wiatrem, pod prąd, z prądem?
Z prądem na pewno droga hamowania się wydłuży, bo czas reakcji sternika będzie dłuższy.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Kilo jachtu? Zawsze myślałam ze jest go trochę więcej niż kilo.. jakaś tona albo cztery..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Nobody. No właśnie. Więcej kila pomaga czy przeszkadza. Bo przecież więcej kila może przekroczyć masę krytyczną.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Chcesz powiedzieć, że Perfect jest krytyczna?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Miała prawo taką być. Choć nie widzę powodu.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Komplikujesz. Po co coś wyrzucać?
Cumę na dalbę dewiacyjną ( po to chyba ją ustawili) sternik pływa naobkoło a załogant pilnuje długości cumy i zaznacza długość. Ot i cała filozofia

_________________
Zbyszek

Minął już czas na rozwiązanie zagadki.
Słowo kluczowe rozwiązania: jabłka.

No a teraz to już w szczegółach może Janusz zgodzi się wyjawić?
Prosimy, bo historia jest ultra-ciekawa a ja swoimi słowami jej nie wyrażę!

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

A co to?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Odpowiem posiłkując się przykładem.
pewien nauczyciel wf tak instruował uczniów; biegniemy w tamte strone, potem naobkoło drzewa i wracamy na piaskownice (autentyczne*)
Skoro można biegać naobkoło , to i da się pływać naobkoło

----
fajni uczyciele czasem się trafiali, dzięki temu przeszli do historii szkół

_________________
Zbyszek

A co? Adam i Ewa byli na wykładzie?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Nie mam nic przeciwko metodzie jabłek (są 100% biodegradowalne), na pewno można za jej pomocą wiele i dokładnie zbadać ... ale całkiem dobre przybliżenie do zrobienia 'tabelki skręcalności' - niekoniecznie jachtu - to można (Pi razy oko) policzyć jak się ma jakiś prędkościomierz i stoper:

2*Pi*Promień / Czas360 = Prędkość

stąd

Promień = (Prędkość * Czas360) / 2Pi

Nic nie stoi na przeszkodzie aby obliczyć w ten sam sposób promięń skrętu np. w czasie zwrotu przez sztag (wtedy jeszcze kąt potrzebujemy -> np. kurs końcowy - kurs początkowy) ... oczywiście problemem jest zmieniająca się w czasie manewru prędkość -> dlatego potrzebne jest 'oko' do wzięcia odpowiedniej średniej .

Na pewno jest jakiś anglosaski wzór na to żeby prędkość była w węzłach a radius we stopach i wtedy będzie jakaś śmieszna stała zamiast zwykłego Pi ...

primo: Osobiście myślę, że wątpię... Bo po co miałby niby być? Do czego mi takie wyliczenie na wodzie? Ergo, po co do niego węzły wstawiać?

a i secundo - aby ten wzór był w takich jednostkach, problem musiałby być dość stary i bardzo powszechny.. środowiska akademickie dość dawno przestawiły się na liczenie w metrach

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."