Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=10369 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Kuracent [ 18 gru 2011, o 01:30 ] |
Tytuł: | Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Jestem dzisiaj w podłym nastroju. Zgłosiło się 9-ciu kandydatów. Mam 7 miejsc na rejs Islandia-Szkocja-Irlandia. Dzisiaj zapłaciła siódma osoba. Mam komplet załogi. Niestety - Marzeń dwóch osób nie spełnię. ![]() Pisałem ponad godzinę mail'a do załogantów. Starałem się jak najbardziej spokojnie. Ale wiem - że dwie osoby - są dziś wściekłe. I tu nasuwa się pytanie: jak Wy radzicie sobie z takimi trudnymi sytuacjami? Gdy trzeba powiedzieć załogantowi coś naprawdę przykrego? Czy macie jakieś pomocne socjotechniki? Czy po prostu godzicie się, że kapitan musi być s...? I nie przejmujecie się tym? pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | -O- [ 18 gru 2011, o 01:39 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Zgłosiło Ci się 9-ciu jednocześnie? Zazwyczaj decyduje kolejność. Jak masz komplet ogłaszasz, że masz komplet. |
Autor: | Kuracent [ 18 gru 2011, o 02:13 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Jeanneau napisał(a): Zgłosiło Ci się 9-ciu jednocześnie? Zazwyczaj decyduje kolejność. Jak masz komplet ogłaszasz, że masz komplet. Oczywiście nie jednocześnie. Był problem, kto w jakiej kolejności wpłaci. Banki zagraniczne nie przelewały itd. W pewnej mierze nabór był internetowy. I jak się domyślasz - ustaliłem trudne, ciężkie zasady - kto pierwszy wpłaci - ten płynie. Nie ma lepszego sposobu. Nie chodzi mi o to, że choć przez sekundę miałem wątpliwości, kto będzie załogantem. Jeśli kandydaci spełniają podstawowe warunki - to kto pierwszy wpłaci - ten płynie. Chodzi mi o to, że nie jest to zwykły rejs, po Zegrzu, który łatwo powtórzyć. Chodzi mi o to, że być może osoby 'odrzucone' już nigdy nie popłyną z Islandii? Chodzi mi o to, że jest mi przykro. Chodzi mi o to, jak prowadzić takie trudne rozmowy? Jakoś sobie poradziłem. Ale można było lepiej? Jeśli nie macie rad - to będę robił tak jak dotychczas. Ale kto wie? Może można ulepszyć techniki komunikacji? Takie trudne sytuacje zdarzają się nie tylko przed rejsem ale także w trakcie. Jeśli chodzi o mnie - to nie mam specjalnie rad dla innych skiperów. Podejrzewam, że inni doświadczeni żeglarze - też nie. Ale nie stawiam łatwych pytań. Może jednak ktoś ma jakieś rady na tak trudne chwile?! pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | -O- [ 18 gru 2011, o 02:34 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Kuracent napisał(a): I jak się domyślasz - ustaliłem trudne, ciężkie zasady - kto pierwszy wpłaci - ten płynie. Ciężkie nie ciężkie. Zasady są zasady. Lepszego specjalisty od Ciebie w tej materii nie znam. Tym bardziej nie widzę problemu. Jeżeli Twoje zasady są znane kandydatom, to o co chodzi. Masz siedem miejsc i jeżeli otrzymałeś siedem wpłat, ósmemu mówisz, że się spóźnił (dziewiątemu też). |
Autor: | LukasJ [ 18 gru 2011, o 08:12 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Może coś takiego Ci pomoże? http://www.gowork.pl/programy_promocyjne,82 Cytuj: 1. Podstawy zachowań asertywnych.
Asertywność to zespół zachowań danego człowieka za pomocą, których może on wyrażać uczucia, życzenia, opinie oraz dbać o swoje prawa i interesy w sposób bezpośredni, stanowczy i uczciwy, a jednocześnie respektujący uczucia, postawy, życzenia, opinie i prawa innych osób. Człowiek zachowujący się asertywnie potrafi ujawniać uczucia zarówno pozytywne, jak i negatywne, np. gniew, strach, zaangażowanie, nadzieję, rozpacz, radość, oburzenie, zakłopotanie, entuzjazm itd., w sposób, który nie narusza praw innych. |
Autor: | Viking [ 18 gru 2011, o 09:48 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Załogantom zgłoszonym na miejscu 8 i 9 powinieneś powiedzieć, że są rezerwowymi. Skoro pierwsza siódemka płynie przekazujesz informację, że się nie załapali. Człowiek będąc na rezerwowej liście ma świadomość, że może nie popłynąć |
Autor: | robhosailor [ 18 gru 2011, o 10:04 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? Kuracent napisał(a): Chodzi mi o to, że jest mi przykro. Chodzi mi o to, jak prowadzić takie trudne rozmowy? Jakoś sobie poradziłem. Ale można było lepiej? Jeśli nie macie rad - to będę robił tak jak dotychczas. Ale kto wie? Może można ulepszyć techniki komunikacji? Zapisać się na trening asertywności i trenować, trenować, trenować. Po jakimś czasie będziesz mógł powiedzieć każdemu spie... a on, zamiast się obrazić, będzie się cieszył na samą myśl o czekającej go podróży. ![]() A poważnie - na prawdę trzeba pracować nad asertywnością, bo kontakty z ludźmi wymagają mówienia im czasami rzeczy nieprzyjemnych, a trzeba je mówić w odpowiedni sposób i tego można się nauczyć. Są takie kursy asertywności dla menedżerów i innych - rozejrzyj się. Np. link w poście zielonego Łukasza lj78. Ale na początek poczytaj sobie książki o asertywności - są tańsze. |
Autor: | plitkin [ 18 gru 2011, o 10:08 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Kuracent napisał(a): Chodzi mi o to, że być może osoby 'odrzucone' już nigdy nie popłyną z Islandii? Kuracent napisał(a): Niestety - Marzeń dwóch osób nie spełnię. Nie za dużo bierzesz na siebie? |
Autor: | Olek [ 18 gru 2011, o 11:18 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Kuracent napisał(a): Chodzi mi o to, że nie jest to zwykły rejs, po Zegrzu, który łatwo powtórzyć. Chodzi mi o to, że być może osoby 'odrzucone' już nigdy nie popłyną z Islandii? Chodzi mi o to, że jest mi przykro. Chodzi mi o to, jak prowadzić takie trudne rozmowy? Jakoś sobie poradziłem. Ale można było lepiej? Jeśli nie macie rad - to będę robił tak jak dotychczas. Ale kto wie? Może można ulepszyć techniki komunikacji? Andrzej, należy mówić prawdę. Jak wybrałeś znajomego to nie znajomemu któremu mówiłeś że może popłynie mówisz że wolisz płynąć ze znajomym bo ... i tutaj coś na otarcie łez. Jak ktoś wpłacił za późno to masz łatwiej mówisz że były określone zasady a on ich nie spełnił. itd itd Czy takie same problemy z komunikacją masz podczas rejsu który prowadzisz? Jeżeli tak to nie dobrze, popracuj nad tym. |
Autor: | Wojciech [ 18 gru 2011, o 11:42 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Kuracent napisał(a): Zgłosiło się 9-ciu kandydatów. Mam 7 miejsc na rejs Islandia-Szkocja-Irlandia. Wyczarteruj większy jacht. ![]() |
Autor: | boSmann [ 18 gru 2011, o 12:44 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
robhosailor napisał(a): Zapisać się na trening asertywności i trenować, trenować, trenować. Po jakimś czasie będziesz mógł powiedzieć każdemu spie... a on, zamiast się obrazić, będzie się cieszył Asertywność, trudne słowo. ![]() Jastarneńskie Instruktory nie znali go, mimo to potrafili powiedzieć spie.... i też nikt się nie obrażał. ![]() |
Autor: | Oks [ 18 gru 2011, o 16:20 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Za rok na Islandii będzie około 6ciu polskich jachtów, więc jeżeli chcą, to mogą na jakiś inny się zaciągnąć. |
Autor: | Kuracent [ 18 gru 2011, o 21:34 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
lj78 napisał(a): Może coś takiego Ci pomoże? http://www.gowork.pl/programy_promocyjne,82 Cytuj: 1. Podstawy zachowań asertywnych. Asertywność to zespół zachowań danego człowieka za pomocą, których może on wyrażać uczucia, życzenia, opinie oraz dbać o swoje prawa i interesy w sposób bezpośredni, stanowczy i uczciwy, a jednocześnie respektujący uczucia, postawy, życzenia, opinie i prawa innych osób. Człowiek zachowujący się asertywnie potrafi ujawniać uczucia zarówno pozytywne, jak i negatywne, np. gniew, strach, zaangażowanie, nadzieję, rozpacz, radość, oburzenie, zakłopotanie, entuzjazm itd., w sposób, który nie narusza praw innych. Bardzo dziękuję za ten post. I za pozostałe także. Kurs akurat tej firmy jest w piątek/sobotę i kosztuje 1081 PLN. Nie wezmę urlopu z innego powodu niż rejs morski. Po prostu szkoda mi. No i dość drogo. Ale jak przeczytałem powyższy opis - to muszę przyznać - że pocieszyłeś mnie. Postąpiłem dokładnie tak! Bardzo pomógł mi też Robert (współorganizator). Ustaliliśmy wspólny tryb przyjmowania załogantów. 1. Osoba, która nie wpłaci pierwszej symbolicznej raty 500 PLN - nie jest traktowana jako załogant. Jednak w przypadku zgłoszenia się kolejnego chętnego ma pierwszeństwo i dostaje kilka dni na wpłatę. 2. Osoba, która wpłaci pierwszą ratę jest chroniona. Zawsze ma kilka tygodni na wpłatę zaległych rat (później uściśliłem na 35 dni). Sytuacja była zaś bardzo dramatyczna. Nie będę opowiadał historii rekrutacji pierwszych 6 osób. Choć była to historia pełna zwrotów akcji, licznych monitów z mojej strony o wpłaty itd. W końcu 6 osób wpłaciło. 7-ma mówiła, że ma kłopoty finansowe i nie wpłaci od razu - ale jest zdeterminowana płynąć. Sytuacja jest dla mnie jasna: mam 6-ciu załogantów i jednego rezerwowego. Dalej prowadzę więc rekrutację. I zgłasza się kolega z zagranicy. Informuję więc rezerwowego nr 1, że ma dwa dni na wpłatę. Nie wpłaca - ale pojawia się na spotkaniu przedrejsowym, na które Go zaprosiłem. Ale sytuacja jasna: nowy chętny ma pierwszeństwo. A więc czekam na wpłatę drugiego chętnego. Nie ponaglam zbytnio. Są kłopoty z zagranicznym przelewem. Nie dochodzi. Ma przyjechać do Polski. Nie przyjeżdża. I zgłasza się trzeci chętny. Dobry żeglarz. Hornowiec. Znający Islandię. I co mam zrobić? Rezerwowy nr 2 ma przyjechać do Polski w środę. Piszę więc do rezerwowego nr 3 - że do środy nic nie zrobię. Jest środa 2359. Nikt się nie odzywa! Rano piszę więc do rezerwowego nr1 i nr 2 - że mają tydzień na wpłatę. Kto pierwszy - ten lepszy. Jeśli nikt nie wpłaci - to szansę otrzyma rezerwowy nr 3. I w piątek z końca Europy wyjeżdża autem do Polski rezerwowy nr 2. Sobota rano. Dojechał. Idę na spotkanie a potem jedziemy do Pruszkowa, aby spotkać się wspólnie ze współorganizatorem - Robertem do Pruszkowa. Kolega wpłaca 300 euro. To wystarcza nam jako pierwsza rata. I najtrudniejsza sytuacja w życiu! Muszę napisać mail'a do pozostałych rezerwowych. Idę do pierwszej z brzegu pizzerii i odpalam netbook'a. Bardzo męczyłem się. Po 40 minutach uporałem się z zadaniem. Jak rozumiem Waszym zdaniem - nie było tak źle. Jasne Zasady (Regulaminy?? RSMSS? ) + Żelazna brutalna konsekwencja stosowania ich + Uczucia (mówienie o swoich i słuchanie uczuć innych) + Brak wyrzutów sumienia, że kogoś trochę się uraziło. Pierwsze 3 punkty wykonałem perfekcyjne. Tylko te wyrzuty sumienia, że nie udało się zabrać całej wspaniałej dziewiątki... Ten czwarty punkt! Ale co ja zrobię!? Chcę spełniać żeglarskie marzenia ludzi. I bardzo cieszę się, że udaje mi się. Ale tym razem spełnię tylko siódemce. ![]() pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Olek [ 18 gru 2011, o 21:48 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Kuracent napisał(a): 1. Osoba, która nie wpłaci pierwszej symbolicznej raty 500 PLN - nie jest traktowana jako załogant. Jednak w przypadku zgłoszenia się kolejnego chętnego ma pierwszeństwo i dostaje kilka dni na wpłatę. 2. Osoba, która wpłaci pierwszą ratę jest chroniona. Zawsze ma kilka tygodni na wpłatę zaległych rat (później uściśliłem na 35 dni). Sytuacja była zaś bardzo dramatyczna. Bzdurne zasady, płyniesz z ludźmi z którymi chcesz płynąć. Teoretycznie masz kogoś kogo nigdy na oczy nie widziałeś, więcej nawet przez tel nie rozmawialiście i ta osoba wpłaciła 80% pełnej kwoty na 3 miesiące przed terminem. Tymczasem Zbieraj prosi Cię o miejsce na Twoim etapie Polonusem (obiecuje że będzie nawet ziemniaki obierał). Co robisz??? ![]() *** Żeby nie być gołosłownym. Poniżej kawałek maila który wysłałem dzisiaj w sprawie Grenlandii (nie znani mi ludzie zgłaszają się prawie codziennie). Ale ... w pierwszej kolejności wybieram ludzi z którymi już pływałem (chyba rozumiesz taki wybór). Na znajomych będę czekał do końca stycznia (weryfikacją będzie pierwsza wplata, bo ludzi którzy "wstępnie" są zainteresowani jest jak zwykle wielu), później będę kontaktował się z ludźmi którzy zgłosili się m.in. przez stronę. Tak więc na zastanowienie i pierwsze wpłaty masz jeszcze kilka tygodni. |
Autor: | Zbieraj [ 18 gru 2011, o 22:06 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Olek napisał(a): Tymczasem Zbieraj prosi Cię o miejsce na Twoim etapie Polonusem (obiecuje że będzie nawet ziemniaki obierał). Co robisz??? Jak to, co? Skreślam Zbieraja i mam na rejsie święty spokój! ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Olek [ 18 gru 2011, o 22:19 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Zbieraj napisał(a): Jak to, co? Skreślam Zbieraja i mam na rejsie święty spokój! ![]() ![]() ![]() Nie podpowiadaj ![]() ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 18 gru 2011, o 22:20 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Olek napisał(a): Andrzej ma sam podjąć decyzję Ale chciałem mu ułatwić zadanie, bo mam dobre serduszko i lubię Kuracenta ![]() |
Autor: | Maar [ 18 gru 2011, o 22:35 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Olek napisał(a): Dobry znajomy łamie się czy płynąć (kasa/urlop/chęć płynięcia). Ale może do Andrzeja piszą/dzwonią jedynie dobrzy znajomi? Kuracent napisał(a): Jeśli kandydaci spełniają podstawowe warunki - to kto pierwszy wpłaci - ten płynie. Jakby oczywiste, że kilku dobrym znajomym trzeba wówczas odmówić.Co prawda (i jak zwykle:) logika Jędrusia jest dziwna - jeśli muszę odmówić dobremu znajomemu, to przecież... jest to dobry znajomy i nie trzeba udawać się na kursy asertywności, tylko pogadać. Dobry znajomy zrozumie, że inni dobrzy znajomi zgłosili się wcześniej, chyba? |
Autor: | Olek [ 18 gru 2011, o 22:41 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Marek napisał(a): jeśli muszę odmówić dobremu znajomemu, to przecież... jest to dobry znajomy i nie trzeba udawać się na kursy asertywności, tylko pogadać. ... a widzisz tego nie wziąłem pod uwagę, cała historia wydawała mi się zbyt skompilowana jak na rozmowy ze znajomymi |
Autor: | gagaa_ [ 18 gru 2011, o 23:47 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
a czy istnieją rzeczy proste w Kuracentowej_czasoprzestrzeni ??? |
Autor: | boSmann [ 18 gru 2011, o 23:51 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Istnieją. Np. szczelinomierz. |
Autor: | Olek [ 18 gru 2011, o 23:52 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
gagaa_ napisał(a): a czy istnieją rzeczy proste w Kuracentowej_czasoprzestrzeni ??? Chyba żartujesz? Jest wiele takich spraw, które dla w Kuracentowejczasoprzestrzeni są banalnie proste i za te rzeczy bardzo ceniłem Kuracenta w rejsach. Rozmowa na dłuższe piwko a nie na forum ![]() |
Autor: | gagaa_ [ 19 gru 2011, o 10:32 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Olek napisał(a): Chyba żartujesz? Pytam serio, nie wiem, nie czytuję Kuracenta często ( już "czytuję" jest nadużyciem semantycznym) a takie odniosłam wrażenie że ma wbudowany komplikator_rzeczy_prostych ale skoro chcesz się na piwko umówić ( ![]() |
Autor: | Magister [ 19 gru 2011, o 11:31 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Jak dla mnie Andrzej nie tyle co komplikuje sprawy proste co nie umie przyjąć do wiadomości, że coś jest proste jak budowa cepa. |
Autor: | Colonel [ 19 gru 2011, o 11:34 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Uważam, że cep to wobec bejsbola powążnie skomplikowane urządzenie |
Autor: | Kurczak [ 19 gru 2011, o 13:11 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Dowódca wzywa swojego szefa kompani i każe mu delikatnie przekazać szeregowemu Kowalskiemu informację, że umarł mu ojciec. Szef drapie się po głowie i wreszcie wpada na genialny pomysł. Podczas apelu gdy żołnierze stoją w dwuszeregu przed blokiem wydaje komendę: Żołnierze , którzy posiadają żyjących ojców wystąp ! A wy Kowalski gdzie się pchacie ? ![]() |
Autor: | Roman K [ 19 gru 2011, o 14:48 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Kurczak. Ten dowcip był nie dawno w dziale Humor, tylko w wersji z matką ![]() Pozdrawiam Roman |
Autor: | Kuracent [ 19 gru 2011, o 18:18 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Olek napisał(a): Kuracent napisał(a): 1. Osoba, która nie wpłaci pierwszej symbolicznej raty 500 PLN - nie jest traktowana jako załogant. Jednak w przypadku zgłoszenia się kolejnego chętnego ma pierwszeństwo i dostaje kilka dni na wpłatę. 2. Osoba, która wpłaci pierwszą ratę jest chroniona. Zawsze ma kilka tygodni na wpłatę zaległych rat (później uściśliłem na 35 dni). Sytuacja była zaś bardzo dramatyczna. Bzdurne zasady, płyniesz z ludźmi z którymi chcesz płynąć. Teoretycznie masz kogoś kogo nigdy na oczy nie widziałeś, więcej nawet przez tel nie rozmawialiście i ta osoba wpłaciła 80% pełnej kwoty na 3 miesiące przed terminem. Tymczasem Zbieraj prosi Cię o miejsce na Twoim etapie Polonusem (obiecuje że będzie nawet ziemniaki obierał). Co robisz??? ![]() Po pierwsze zaglądam do Regulaminu. A właściwie Zasad znanych wszystkim załogantom. W przypadku tego konkretnego przypadku sytuacja jest jasna. Wpłacający jest chroniony przez 35 dni. 1. Piszę mail do gościa aby dopłacił 20% w ciągu 35 dni pod rygorem wykluczenia z rejsu. 2. Piszę mail do Zbieraja, że sprawa wyjaśni się w ciągu max. 35 dni. 3. Jeśli dostaje pełną wpłatę to zawodnik jedzie. 4. Jeśli nie, to: a) piszę do zawodnika nr 1, że chwilowo przeszedł na pozycję rezerwowego. b) piszę do Zbieraja, że ze względu na krótki termin do rejsu musi wpłacić 100% kwoty w nieprzekraczalnym terminie 7 dni. c) jeśli Zbieraj wpłaci - to 80% kwoty zwracam rezerwowemu jednocześnie informując, że nadal jest rezerwowym nr 1 d) jeśli nie wpłaci Zbieraj, to piszę do rezerwowego, że znowu zmienił status na załoganta ale pozostałe 20% musi naprawdę wpłacić w ciągu kolejnych 35 dni. Może to się wydać dziwne, ale z Robertem rekrutację przeprowadzaliśmy głównie wśród znajomych ale równolegle od początku w necie. Część osób zgłosiła się wśród znajomych, część z netu. A w przypadku Patryka - stało się tak, że zgłosił sie z netu, ale już teraz jest moim i Roberta dobrym znajomym. Ja mam przeliczniki: * 1 dzień na wspólnym rejsie morskim to tak jakby znać rok na lądzie * 1 spotkanie przedrejsowe to tak jakby miesiąc normalnej znajomości * 1 dzień w Korsarzu to tak jakby tydzień normalnej znajomości Tak licząc, to wyjdzie, że znam Patryka od ... urodzenia albo i wcześniej. ![]() Jednak razem ze współorganizatorem stwierdziliśmy, że dla osoby zdeterminowanej a nie gawędziarza zdobyć 500 PLN to pikuś. Może wziąć kredyt lub sprzedać rower. Whatever! pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | skipbulba [ 19 gru 2011, o 18:28 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
Wiesz Andrzej co? A ja to zwyczajnie mówię ludziowi "stary, sorry mam juz komplet". I wyobraź sobie nie stosuję żadnych socjotechnik* *wiem, to takie staroświeckie ![]() |
Autor: | gagaa_ [ 19 gru 2011, o 19:48 ] |
Tytuł: | Re: Jak powiedzieć potencjalnemu załoganowi, że nie płynie? |
i jakżesz nie PR - owskie. ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |