Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Czy koń ma chorobę morską? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=10538 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Kuracent [ 13 sty 2012, o 00:02 ] |
Tytuł: | Czy koń ma chorobę morską? |
Poszedłem po książkę do księgarni. To niby normalne. Ale księgarz powiedział mi, że za minutę zamyka. Przypadkowo. w pośpiechu, kupiłem więc zupełnie inną książkę. Ani tamta ani ta - nie miała nic wspólnego z żeglarstwem! Czyżby? Czy choroba morska nie ma nic wspólnego z żeglarstwem?! Czy koń ma chorobę morską? Jest typowym kręgowcem. Czyżby więc miał? Ja mam tą przewagę, że znam odpowiedź. ![]() pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Narjess [ 13 sty 2012, o 00:22 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Kuracent - albo wcierasz, albo łykasz; nigdy naraz. ![]() Konie miewają chorobę lokomocyjną(na którą się im stosuje rozmaite medykamenty), więc zapewne chorobę morską też mają. Ale twoje pytanie sugeruje odpowiedź, że nie. Pełniejszej odpowiedzi udzieli zapewne Węzełek. ![]() Ktoś, zdaje się, że Jasiek daaawno temu pisał o książce w której było jak to się komuś prowiant na jachcie porzygał. Kury znaczy. ![]() A choroba morska nie ma nic wspólnego z żeglarstwem, tylko z błędnikiem. Ośrodkiem równowagi znaczy. Który leży tuż obok ośrodka żołądka. Nie chce mnie się tłumaczyć co i jak, odsyłam do postów Yigaela. Jakiś czas temu walnął wykład o fizjologicznym uzasadnieniu tego aspektu w przeszłości. Atawizm odzwierzęcy. Szukaj w jego postach. ![]() A przypadek sprawia że akurat żeglarstwo wpływa na poczucie równowagi, a co za tym idzie i na błędnik. I tu rzyg. Także bezpośrednio żeglarstwo nie wpływa, jest tylko droga pośrednia. Żeglarstwo = żeglowanie = pływanie = "kiwanie" = fiksacja błędnika>impuls do ośrodka żołądka = gastric elemental ![]() ![]() |
Autor: | Wojciech [ 13 sty 2012, o 00:41 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Koń by się uśmiał. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Jaromir [ 13 sty 2012, o 01:58 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Kuracent napisał(a): Czy koń ma chorobę morską? Jest typowym kręgowcem. Czyżby więc miał? Ja mam tą przewagę, że znam odpowiedź. ![]() Mylisz się - Ty o koniu nie wiesz nic a odpowiedź na tytułowe pytanie zna Zbieraj. On o koniu Szczepańskiego na Pogorii opowiada już trzecie dziesięciolecie a Ty ledwo wczoraj książkę o rzyganiu koni kupiłeś - i to jeszcze przez pomyłkę...... ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 13 sty 2012, o 06:13 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
pierdupierdu napisał(a): On o koniu Szczepańskiego na Pogorii opowiada już trzecie dziesięcioleci Ja tylko tak, gwoli ścisłości: Konia wprowadziłem na "Pogorię" w 1981 roku, więc właśnie zacząłem już czwarte dziesięciolecie opowieści ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Colonel [ 13 sty 2012, o 08:07 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
pierdupierdu napisał(a): o koniu Szczepańskiego na Pogorii Zbieraj napisał(a): Konia wprowadziłem na "Pogorię" w 1981 roku, A nie w 1980???? Jesienią? |
Autor: | Zbieraj [ 13 sty 2012, o 08:51 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Colonel napisał(a): A nie w 1980???? Jesienią? Nie. W 1980 "Pogoria" poszła na Antarktydę (bez konia) a ja wracałem na "Spanielu II" ze Stanów.
|
Autor: | skipbulba [ 13 sty 2012, o 09:47 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Zbieraj napisał(a): W 1980 "Pogoria" poszła na Antarktydę (bez konia) No to logiczne, już Robert Scott wykazał, że nieparzystokopytne na Antarktydzie są całkowicie nieprzydatne ![]() |
Autor: | JasiekN [ 13 sty 2012, o 09:50 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Kuracent napisał(a): Poszedłem po książkę do księgarni. To niby normalne. Ale księgarz powiedział mi, że za minutę zamyka. Przypadkowo. w pośpiechu, kupiłem więc zupełnie inną książkę. Ani tamta ani ta - nie miała nic wspólnego z żeglarstwem! No to opowiem anegdotkę - jak najbardziej na temat. Jeden z lepszych krakowskich kapitanów, Mojek Meindardt, od zawsze interesował sie wodą, żeglarstwem itd. Jako kilkuletni smarkacz zbierał butelki, makulaturę etc., po to, żeby natychmiast uciułane grosiki zamienić na kolejny zeszycik z serii "Biblioteka morska" (pamiętacie tą serię? Ech, lata temu). No i któregoś razu nabył w drodze kupna kolejny bestseler marynistyczny. pt. "Łysek z pokładu Idy" Gustawa Morcinka ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Kurczak [ 13 sty 2012, o 10:23 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
No cóż , skojarzenie jak najbardziej prawidłowe ![]() |
Autor: | Węzełek [ 13 sty 2012, o 11:54 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Słuchajcie kochani, koń nie może wymiotować, ponieważ ma taka a nie inną budowę żołądka, która to mu na to nie pozwala, ale co do złego samopoczucia, konia na kiwającym się statku, to jestem pewna,z tym ,że objawia się to bólami kolkowymi. |
Autor: | Węzełek [ 13 sty 2012, o 12:04 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Albo klaustrofobii ![]() PS. Konie nie są przeżuwaczami. |
Autor: | Roman K [ 13 sty 2012, o 12:40 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Pilnujcie się, bo wygląda że Ania jest z zawodu weterynarzem ![]() Andrzejku. Zwykły rzyg i choroba morska to dwie różne rzeczy. Przy tej ostatniej już się nie rzyga ![]() Pozdrawiam Roman |
Autor: | Były_User 934585 [ 13 sty 2012, o 12:43 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Węzełek napisał(a): Albo klaustrofobii ![]() Ja też bym się bał jakby przez te klapki zagonili do zaprzęgu... ![]() Węzełek napisał(a): PS. Konie nie są przeżuwaczami. I jest im z tym dobrze? |
Autor: | Narjess [ 13 sty 2012, o 12:46 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Roman K napisał(a): Pilnujcie się, bo wygląda że Ania jest z zawodu weterynarzem ![]() Nadinterpretacja. ![]() Węzełek napisał(a): PS. Konie nie są przeżuwaczami. Tego nie pamiętałam. Widać bałwan jestem. ![]() Kuracent napisał(a): Ponieważ o bogactwie Macieja Szczepańskiego wszyscy wiedzieliśmy, to ja myślałem, że na Pogorii taka stajnia musi być conajmniej dla 100 koni. Niestety tylko dla 54 koni. Jeśli zgodzą się spać na kojach. ![]() |
Autor: | Maar [ 13 sty 2012, o 13:21 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Kuracent napisał(a): Czy koń ma chorobę morską? Oczywiście, że ma i ze względu na objętość końskiego żołądka, choroba morska konia może być bardzo niebezpieczna dla statku.W 1892, w czasie pamiętnego rejsu, niemałego w sumie (1200 DWT) żaglowca s/v Confabulation doszło z powodu rozkołysu i choroby morskiej nim wywołanej do tragedii. Confabulation szedł z ładunkiem koni z Mendacity do Liark. Po minięciu Wysp Zielonego Przylądka statek wszedł w obszar posztormowej flauty. Na oceanie utrzymywała się niezwykle rzygliwa martwa fala. Widać było, że konie długo tak nie wytrzymają. Kapitan John Falsehood spodziewając się kłopotów nakazał wydać koniom aviomarin, jednakże po przeszukaniu kabiny lekarza okrętowego, I oficer zameldował kapitanowi, że jest rok 1892 i jeszcze nie został wynaleziony ten cudowny specyfik. W tym momencie kapitan, choć nie znał dokładnej pojemności końskiego żołądka, zrozumiał, że los statku, koni i załogi jest przesądzony. Choć widział oczami duszy nadciągającą katastrofę, choć wiedział, że brakuje zaledwie kilku ton aby przekroczyć maksymalną ładowność, nie zrobił nic, nie nakazał przygotować wiader ani nie podzielił się swoją kanapką z dżemem imbirowym, który ma właściwości antyrzygliwe, z chorującymi niczym ludzie końmi. Kolejna, ogromna martwa fala uniosła statek, topy masztów zakreśliły na niebie nieregularne koła, brasy szarpnęły nagielbankami... i się zaczęło. W dzienniku okrętowym zanotowano, że pierwszy koń puścił pawia o 2135. Widok rzygającego kolegi, wywołał reakcję łańcuchową. O 2137 rzygało już sześć a o 2138, jedenaście koni. Gdy wachtowy o 2200 szedł wybić drugą szklankę, zauważył, że wszystkie 102 konie siedzą na dnie ładowni, wymiotują, a poziom rzygów sięga im już do pach. Widok ten spowodował u niego odruch wymiotny, na szczęście marynarz rzygnął za burtę nie zwiększając obciążenia statku. Gdy wachtowy wytarł rękawem waciaka usta, stanął w rozkroku i wzniósł alarm: "Wszyscy do wiader" próbował krzyczeć. Niestety wrodzona wada wymowy uniemożliwiała wyartykułowanie angielskiego słowa bucket. Obudzeni i oderwani od codziennych wieczornych czynności marynarze stali dookoła wachtowego oczekując aż skończy tłumaczyć o jaki alarm chodzi. Niestety z ust młodego marynarza wydobywało się jedynie: "bu - bu - u - bu", czas biegł nieubłaganie, siedzące na podłodze ładowni konie wciąż rzygały a zanurzenie statku rosło i rosło. Gdy jąkała był w okolicach głoski "k", końskie wymiociny sięgały już do szyj stojących na palcach i wciąż rzygających koni. Część koni - nie chcąc utopić się w wymiocinach kolegów - wdrapała się na na reje fokmasztu. Rozkołys statku zwielokrotniony długością ramienia utworzonego przez maszt nasilił u koni siedzących na rejach chorobę morską. Zaczęły puszczać pawie na fordek. Niestety średnica kluz na Confabulation była zbyt mała, żeby odprowadzić tak dużą ilość rzygów z fordeku za burtę i szaro-różowa masa zaczęła wlewać się do kabelgatu powodując przegłębienie na dziób. W momencie, gdy wachtowy dokończył słowo bucket ilość rzygowin znajdujących się w ładowni i w kabelgacie (skąd nb. zaczęły przelewać się do koferdamów) osiągnęła masę prawie 80 ton i była tak duża, że dawno już statek przekroczył dopuszczalne zanurzenie. Woda sięgała do falszburty i choć marynarze chwycili wiadra i zaczęli niezwykle chyżo wylewać końskie rzygi do morza, to jednak ich ruchy były wolniejsze niż torsje 102 koni. Obciążenie statku rosło, zanurzenie wciąż się zwiększało. Gdy masa rzygowin przekroczyła 100 ton, marynarze zaczęli wyrzucać do morza wszystkie ciężkie przedmioty. Wyrzucili nawet kapitańską babę a później także kapitana, jednak na nic było ich poświęcenie. 31 kwietnia 1892 roku o g. 0015 nadmiernie obciążony, załadowany 102 końmi o średniej wadze 500 kg oraz rzygami o łącznej wadze ponad 100 ton s/v Confabulation poszedł na dno. Nawet dziś, przepływając w okolicach ostatniej zliczonej pozycji Confabulation można usłyszeć dobiegające spod powierzchni, przeciągłe błeeeeee. |
Autor: | Narjess [ 13 sty 2012, o 13:46 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Ceń dilera swego, możesz mieć gorszego. A towar lepszy niż kuracentowy. Tylko sugestia - bierz połowę, dobra? ![]() ![]() ![]() |
Autor: | skipbulba [ 13 sty 2012, o 14:27 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Kuracent napisał(a): Można np. mieć lekkie objawy choroby morskiej i nie wymiotować Mozna mięć cięzkie objawy choroby morskiej i nie wymiotować. Węzełek napisał(a): a mam tak ,jak śpię(raczej próbuję zasnąć) w koi rufowej, i są zamknięte klapy. U mnie by ci sie spało dobrze, klap nie ma wcale ![]() |
Autor: | Węzełek [ 13 sty 2012, o 22:03 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Marku, nie wiem skąd wziąłeś ten dziwny tekst?, bo konie nie wymiotuję, chyba, że pęknie mu żołądek, ale wtedy ,zawartość treści pokarmowej, najczęściej wydostaje się przez nozdrza, tzn.nos. Również, co do wielkości, żołądka dużo przesadziłeś, bo jego pojemność, ma ok. 2 litrów. Podejrzewam, że niektórzy koledzy żeglarze, wypijają więcej alkoholu, podczas jednej imprezy ![]() Najress, ma rację, nie jestem weterynarzem, ale blisko , rok anatomii zwierząt mam zaliczony.Z tym ,że dużo wiadomości już mi uleciało, ach, ta starość.... ![]() Andrzejku kochany, ja wiem ,że oni tu na tym forum Cię nie doceniają, i źle traktują, ale ja Cię kocham bardzo, bo dzięki Twoim tematom setnie się bawię.Swoja drogą. coś ty za książkę kupił ![]() jak nie zrobi to różnicy, podaj tytuł, może być na pw. ![]() |
Autor: | JasiekN [ 13 sty 2012, o 22:36 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Aneczko, ale się czepiasz ![]() ![]() ![]() ![]() Ty ponoć jesteś (niedoszły) weteryniarz, to i na "nozdrza" zwróciłaś uwagę. A ja tępy inżynier jestem, to byłem zwróciłem uwagę na "prawo zachowania masy". ![]() ![]() ![]() Co wcale mi nie przeszkodziło obśmiać się z nazwy portu wyjścia i nazwiska kapitana. No i w ogóle - całej konfabulacyjnej historyjki o rejscie s/v Confabulation. Moja znajomość angielskiego jeszcze nie pozwoliła na rozszyfrowanie (podtekstu) nazwy portu przeznaczenia. Marek? |
Autor: | Węzełek [ 13 sty 2012, o 22:41 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Wiesz, tekst Marka jest bzdurny, do granic niemożliwości, dlatego podziękowałam Narcyzi, za tego dilera ![]() Jasiu, ale ja na prawdę nie jestem weteryniarzem, ale tępym inżynierem ,to i również. ![]() ![]() |
Autor: | Maar [ 13 sty 2012, o 22:52 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
JasiekN napisał(a): Moja znajomość angielskiego jeszcze nie pozwoliła na rozszyfrowanie (podtekstu) nazwy portu przeznaczenia. No coś Ty? Liar w wersji amerykańskomiastowej ![]() BTW przyznaj, że Menda miasto spasiło idealnie ![]() Węzełek napisał(a): Wiesz, tekst Marka jest bzdurny, do granic niemożliwości, A tekst Kuracenta można do Sevres zawieźć jako wzorzec bezdurności?![]() |
Autor: | Węzełek [ 13 sty 2012, o 23:01 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Marek napisał(a): Węzełek napisał(a): Wiesz, tekst Marka jest bzdurny, do granic niemożliwości, A tekst Kuracenta można do Sevres zawieźć jako wzorzec bezdurności?![]() To też racja, ale nie do końca, ponieważ, konie były w dawnych czasach przewożone z kontynentu na kontynent, i podczas sztormów, dość mocno chorowały na kolkę (gdzieś czytałam), sporo padało po drodze. Krowy radziły sobie, z pływaniem znacznie lepiej, zabierano je nawet w rejsy jako dostarczycielki świeżego mleka. Taki mały Off Top- jakiej rasy krowy najczęściej zabierano na statki,i nazywano je marynarskimi? ![]() |
Autor: | JasiekN [ 13 sty 2012, o 23:08 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Jersey. Co wygrałem? |
Autor: | Jaromir [ 13 sty 2012, o 23:12 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
A ja czytałem, że niemal zawsze wożono drób i bardzo często kozy (dla mleka). |
Autor: | Węzełek [ 13 sty 2012, o 23:16 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
JasiekN napisał(a): Jersey. Co wygrałem? Oczywiście ![]() ![]() pierdupierdu, też masz rację. ![]() Marku, spróbuj na teksty Andrzeja spojrzeć inaczej, nie tak na poważnie ,tylko z przymrużeniem oka. Fajnie się wtedy to czyta, można się pośmiać, z różnych wypowiedzi .Przecież to jest nie groźne,Kuracenta nie zmienisz, za stary jest na to, bierz go takim jak jest. |
Autor: | JasiekN [ 14 sty 2012, o 00:01 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Węzełek napisał(a): [ bierz go takim jak jest. Khemmm, w świetle dzisiejszego spotkania w Sejmie... O ile wiem - Marek jest już żonaty. |
Autor: | boSmann [ 14 sty 2012, o 00:05 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Węzełek napisał(a): można się pośmiać -> http://62.146.220.28/001122E9/kon-sie-u ... _large.jpg |
Autor: | Kurczak [ 14 sty 2012, o 09:20 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Koń by się uśmiał !? ![]() |
Autor: | Roman K [ 14 sty 2012, o 15:24 ] |
Tytuł: | Re: Czy koń ma chorobę morską? |
Węzełek napisał(a): Jasiu, ale ja na prawdę nie jestem weteryniarzem, ale tępym inżynierem Węzełku, czyżbyś była inż. "od krowich ogonów", jak ja to czasami mówię do swojej żony (zootechnika)? Pozdrawiam, tyż tympy jinrz Roman |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |